niedziela, 8 września 2019

Kolumny podłogowe Pylon Ruby 25 mkII


Pylon Ruby 25 mkII w dębowej okleinie pokrytej olejowoskiem (zdjęcie ze strony Pylon Audio)


Wstęp
Jeszcze na początku sierpnia br. uzgodniliśmy z szefem jarocińskiego Pylon Audio, panem Mateuszem Jujką, wypożyczenie nowych firmowych kolumn głośnikowych do testów. Te kolumny to oczywiście Pylon Ruby 25 mkII (zobacz TUTAJ). To kolejna generacja dobrze przyjętych przez rynek i melomanów Ruby 25. Tę wersję opisywałem prawie dokładnie rok temu, bo w czerwcu 2018 roku (czytaj recenzję TUTAJ). Napisałem wówczas o nich w podsumowaniu recenzji: "Pylon Ruby 25 to jedne z najlepszych kolumn głośnikowych w relacji brzmienie/jakość wykończenia/cena z jakimi miałem do czynienia (o ile nie najlepsze!). Doskonała budowa (w tym innowacyjne przetworniki z membraną Endumax), piękne wykończenie z naturalnego forniru dębowego pokrywanego olejowoskiem. Oraz last, but not least - wspaniałe brzmienie: nasycone, przestrzenne, żywe i energetyczne, a równolegle kulturalne, subtelne i naturalne. Sądzę, że Ruby 25 w ofercie Pylon Audio to prawdziwe perły zasługujące na szereg nagród i szerokie uznanie melomanów". Ciekawe więc jak na ich tle zaprezentują się ulepszone Ruby mkII? Zapraszam do lektury.

Wrażenia ogólne i budowa
Wizualnie skrzynki Ruby 25 versus Ruby 25 mkII niczym się nie różnią (a przynajmniej nic takiego nie stwierdziłem). Różnice dotyczą wyłącznie innych zastosowanych przetworników średnio-niskotonowych. To kolejna, ulepszona generacja głośników z membranami na bazie Endumaxu, z pierwotnym przeznaczeniem konstrukcyjnym dla modeli wyższych Ruby 30. Japońskie tworzywo Endumax (polietylen o ultra wysokiej masie cząsteczkowej) cechuje się super-wytrzymałością przy jednoczesnej bardzo małej masie własnej. Tworzywo to posiada optymalny balans pomiędzy tłumieniem wewnętrznym a sztywnością, przy czym ciężar właściwy membrany jest niższy od analogicznej membrany opartej o włókno szklane lub celulozę. Endumax pozwala uzyskać gładkie i rozdzielcze brzmienie bez wyraźnie zaznaczanych rezonansów. Myślę że dobrze się stało, iż Pylon Audio zdecydował się na montaż ulepszonych głośników w Ruby 25 i nazwał je symbolem mkII. Przecież taka modernizacja może wpływać (i na pewno wpływa) na brzmienie, więc warto te dwie wersje od siebie odróżnić innymi oznaczeniami.

Cytuję za Pylon Audio: "Wraz z pojawieniem się nowej generacji głośników nisko-średniotonowych zaprojektowanych pod kątem użycia w zestawie Ruby 30, zdecydowaliśmy się na upgrade 25-ki. W zestawie Ruby 25 mkII role głośnika nisko-średniotonowego powierzono nowej jednostce wyposażonej w przeprojektowany układ magnetyczny, dodatkowo wyposażonej w pierścień Faraday'a, oraz cewkę o większej średnicy. Dzięki tym zabiegom środek pasma uzyskał jeszcze lepszą przejrzystość i neutralność, pozwoliło to również na niewielką modyfikacje objętości obudowy, co z kolei przełożyło się na rozszerzenia możliwości w zakresie niskich częstotliwości. Finalnie Ruby 25 mkII brzmią pełniej i klarowniej od swojego poprzednika.

Konstrukcja została oparta o głośniki niskotonowe PSW 17.8 EXA, których membrana wykonana jest z Endumaxu. Jest to tworzywo posiadające bardzo dobry balans między tłumieniem wewnętrznym a sztywnością, przy czym ciężar właściwy membrany jest niższy od analogicznej membrany opartej o włókno szklane czy celulozę. Górę pasma odtwarza jedwabna kopułka, ładnie podkreślając charakter brzmienia głośników nisko-średniotonowych". Koniec cytatu.

Nie będę opisywać wyglądu zewnętrznego nowych Ruby 25, bo dość szczegółowo uczyniłem to podczas testu poprzedniej wersji - proszę poczytać TUTAJ. Przypomnę jedynie, że Ruby 25 to są wyjątkowo urodziwe kolumny. Solidnie wykonane, z piękną stolarką i efektownym drewnianym fornirem pokrytym uszlachetnionym olejowoskiem. Urody także dodają ażurowe maskownice z profilowane metalowej siatki, przykrywające jedynie same głośniki na frontach, jak i dolny, prostokątny wylot tunelu wentylacyjnego. Pisząc krótko, Ruby 25 mkII są bardzo ładne i efektowne. Na pewno wyglądają na droższe niż te 5 000 PLN, jakie należy za nie zapłacić.

Na koniec tego rozdziału podkreślę, że Pylon Audio wreszcie zdecydował się na zakończenie pakowania skrzynek głośników w styropianowych formach i zastąpienie ich piankowymi. Do tej pory męczarnią było dla mnie rozpakowywanie pudeł z kolumnami Pylon Audio wyłożonych styropianem. Ten kruszył się okrutnie - styropianowe drobiny później fruwały po całym mieszkaniu, zaś raz użyte styropianowe formy nie nadawały się do ponownego użytku. Obecne piankowe formy są solidne i trwałe. Brawo.

Dane techniczne
Impedancja 4 Ohm
Pasmo przenoszenia 38 Hz - 20 000 Hz
Moc nominalna 100 W
Moc maksymalna 150 W
Efektywność 89 dB
Wymiary [W x H x D] 192 x 1020 x 325 mm
Masa 20 kg / sztuka
Głośnik niskotonowy 2 x Pylon Audio PSW 17.8 EXA
Głośnik wysokotonowy Pylon Audio PST-120.6
Kolce + podstawki Tak
Maskownica Tak, profilowana siatka
Nóżki filcowe Tak
Gwarancja 3 lata + 1 rok (rejestracja produktu)
Dostępne kolory: Okleina naturalna "DĄB", uszlachetniona olejowoskiem - 11 dekorów.


Duże pudła z Ruby 25 mkII


Pylon Audio w modelach Ruby 25 mkII wreszcie zaczął stosować pianki do ochrony skrzynek (w miejsce styropianu)

Koperta z nóżkami

Wkręcane nóżki z filcem


Skrzynki Ruby mają klasyczne proporcje



Przykładna stolarka; drewniany fornir pokrywany jest olejowoskiem




Głośniki nisko-średniotonowe i tweetery przykryte są metalową siateczką

Płaski wylot tunelu akustycznego przykryty metalową siateczką

Gram na wzmacniaczu Tsakiridis Aeolos

A tu gram na wzmacniaczu Cayin CS-845A

Jedno spojrzenie z dalszej perspektywy


Wrażenia dźwiękowe
Pylon Ruby 25 mkII przyłączałem przede wszystkim do trzech par wzmacniaczy: dwóch lampowych - Tsakiridis Aeolos i Cayin CS-845A oraz tranzystorowego Hegel H160. Przewody głośnikowe to za każdym razem Luna Cables Gris (czytaj TUTAJ recenzję). Kolumny porównawcze to Paradigm Premier 700F oraz Living Voice Auditorium R3. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Jako że otrzymałem nowe Ruby mkII wprost z linii produkcyjnej jarocińskiego Pylon Audio, po ich wyjęciu z pudeł i docelowym ustawieniu, najpierw musiałem je porządnie "wygrzać". Pograły sobie z tydzień na średnim poziomie głośności napędzane tranzystorem Hegel H160 w czasie, kiedy nie było mnie w domu. Dopiero po takich zabiegach zabrałem się za ich odsłuchy właściwe. Jednak zawieszenia membran muszą się nieco rozhuśtać, dotrzeć i nastawić. Nie ma co się śpieszyć.

W zasadzie mógłbym tu w całości, "toczka w toczkę", przepisać swoją recenzję sprzed roku modelu Ruby 25 (czytaj TUTAJ), albowiem jest to bardzo podobne granie, choć lekko zmodernizowane o lepszą rozdzielczość oraz wyższy poziom klarowności brzmienia. A także mocniejszy bas oraz szybszy jego wymiar. Generalnie rzecz biorąc, największą siłą nowych Ruby 25 jest ich wzorowa harmonia przekazu. To niejako świetne "ustawienie" dźwięku powodujące, że muzyka zawsze jest odbierana jako pełna, nasycona i wyraźna. Atrakcyjna i energetyczna. Uniwersalna i kulturalna. Odsłuchy na jarocińskich głośnikach są niemęczące - relaksacyjne i wypoczynkowe, co nie oznacza, że głośniki nie umieją pokazać pazura, bo oczywiście umieją (kiedy trzeba).

Nowe Ruby 25 mkII, podobnie jak wcześniejsze Ruby 25, lekko podkreślają i uatrakcyjniają średnicę, acz nie dzieje się to względem innych zakresów i podzakresów. Średnie tony są dość skondensowane, płynne i plastyczne. Dobrze nasączone zarówno powietrzem, jak i substancją tonalną. Zapewniają doskonały wgląd w barwę i wnętrze nagrań. Średnica odbierana jest jako naturalna i czysta - nie przeskalowana, nie ma poczucia ani jej poszerzenia, czy tym bardziej "rozdęcia". Subtelności i mikroelementy są słyszalne i rozróżnialne, żyją własnym życiem zarówno na powierzchni, jak i w głębi sceny. Są wyraźnie trójwymiarowo zlokalizowane, odciskają się na współrzędnych 3D sceny, nie ma problemów z ich obecnością. Swym istnieniem dookreślają scenę i ubarwiają cały przekaz.

Testowałem większą część głośników firmy Pylon Audio, jedne bardziej mi przypadły do gustu, inne mniej. Przez dłuższy czas byłem właścicielem monumentalnych modeli Diamond 28 (czytaj TUTAJ). To były doskonale zaprojektowane i wykonane kolumny z Jarocina. To są znakomicie brzmiące skrzynki z dźwiękiem zahaczającym już o poziomy brzegów high-endu. Warto podkreślić, iż jest to brzmienie całkowicie spójne i wyważone, nasycone żywym tonem i otwarte na przestrzeń. I właśnie takie cechy można również odnaleźć w Ruby 25 mkII. Referencyjne wypoziomowanie brzmienia, pięknie nasycona i wyraźna średnica, dobrze wyprofilowany bas. Ruby to dojrzała kwintesencja stylu dźwiękowego Pylon Audio. Jej finezja i esencja - wysublimowanie. Nic dodać, nic ująć.

Tytułowe głośniki nie są zbyt wybredne jeśli chodzi o dobór wzmacniacza. Raz, że mają wysoką efektywność 89 dB, a dwa, że są brzmieniowo uniwersalne. Ani ciepłe, ani zimne; ani miękkie, ani twarde; wreszcie - ani zbyt puszyste, ani zbyt zbite. Są nieomal stuprocentowo neutralne, więc można je bezproblemowo łączyć ze wszelką amplifikacją. Czy to lampowa, czy tranzystorowa, czy hybrydowa najpewniej zawsze będzie optymalnie i zdrowo. Można napisać, że Pylony dostrajają się do wewnętrznego charakteru wzmacniacza i umożliwiają mu na ujawnienie indywidualnego potencjału. (No może nie zalecałbym Ruby 25 do jakiejś niezbyt wydajnej lampy, ale już spokojnie do takiej z mocą rozpoczynającej się gdzieś od 2 x 10 Wat).     

Konkluzja
Najnowsze Pylon Ruby 25 mkII to bardzo udane kolumny podłogowe, konstrukcyjnie oparte na głośnikach średnio-niskotonowych z membranami wykonanymi z japońskiego Endumaxu. Jakość budowy skrzynek, stolarki i drewnianej okleiny to wysoka światowa liga. Brzmieniowo Ruby 25 mkII reprezentują angażujący i pełny dźwięk o zaawansowanym sznycie harmonii i wyważenia tonalnego, które to pozwalają je nazwać neutralnymi, acz barwnymi. Z wyraźną sceną, znakomitym obrazowaniem zjawisk przestrzennych i niezłą głębią. To głośniki uniwersalne, bo zgrywające się z dowolnym wzmacniaczem z podobnego im lub nieco wyższego pułapu cenowego. Czego tu chcieć więcej? Rekomendacja.

Cena w Polsce - 4 999 PLN (za parę).   

System odsłuchowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Yaqin MS-90B (test TU), Tsakiridis Aeolos (test TU), Cayin CS-845A, Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Paradigm Premier 700F (test TU), Martin Logan Motion 35XT (test TU), Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Lumin D2 (test TU) i Auralic Vega G1 (test TU).
DACi: NuPrime DAC-10H (test TU), Topping DX3 Pro (test TU), RWE ADI-2 DAC (test TU), Questyle CMA Twelve Standard (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU) i MEE Audio Matrix 2 (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU). 


3 komentarze:

Komentarz będzie oczekiwać na moderację