Chińskie słowo „xindak” (求实 求真) przełożone na język polski w przybliżeniu oznacza: „poszukiwana realistyczna prawda”.
Wstęp
W połowie lipca br. od polskiego dystrybutora Polpak z
Warszawy otrzymałem do testów najnowszy wzmacniacz marki Xindak, czyli Xindak
XA6800R (II) (zobacz TUTAJ). To wzmacniacz czystej
klasy A, dysponuje mocą wyjściową 30 Wat na kanał przy impedancji 8 Ohm. Ma też
sporą masę 19 kg, jest więc co dźwigać. Nowy Xindak wygląda niczym czołg –
obudowa jest bardzo masywna, otoczona podwójnymi radiatorami. Ale jest co
odprowadzać, bo urządzenie pobiera aż 300 Wat energii, dlatego musi produkować
dużo ciepła podczas pracy. Jednak zanim
szerzej o XA6800R (II), najpierw wypada skreślić kilka słów o firmie Xindak.
Xindak Electronic Co. Ltd
O firmie Xindak pisałem wielokrotnie. Opisywałem różne
wzmacniacze lampowe, tranzystorowe, świetną końcówkę mocy PA-M, a także
zjawiskowe kolumny tubowe o symbolu MS-1201 (czytaj TUTAJ). Testowałem również przedwzmacniacz gramofonowy
LP-1, listwy sieciowe, jak i przewody audio Xindak Silver. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych
urządzeń jest wysokiej klasy wykonanie wewnętrzne i zewnętrzne, a co za tym idzie – pierwszorzędne
brzmienie. Xindak może także pochwalić się doskonałą relacją jakość/cena, jako
że jest to przedsiębiorstwo natywnie chińskie.
Kilka słów o historii. Firma została założona w roku 1988 w mieście Czengdu
(prowincja Syczuan, środkowe Chiny) jako Chengdu Xinda Audio & Lighting
Equipment Factory i początkowo zajmowała się produkcją kondensatorów,
okablowania oraz elementów oświetlenia. Pierwsze ważne wydarzenie miało miejsce
w roku 1991, kiedy to przedsiębiorstwo zaangażowało się z początku w handel urządzeniami
audio, a następnie we własne tego typu konstrukcje. W roku 1993 założyciel
firmy, pan Ling Junyan, opublikował głośny artykuł w lokalnej prasie „Trzy
częstotliwości audio i hi-fi”. W tym samym czasie nastąpiła zmiana nazwy
przedsiębiorstwa na Chengdu Xinda Audio Manufacturing Co. Ltd, a także została
przyjęta ostatecznie marka „xindak” jako nazwa produktów.
Dalszy rozwój nastąpił błyskawicznie – w 1998 roku zostały po raz pierwszy wyeksportowane sprzęty audio – najpierw do Australii, Singapuru oraz Tajwanu, a następnie i do innych krajów. W 1999 roku nastąpiła kolejna zmiana nazwy – tym razem na Xindak Electronic Co. Ltd, którą jest do dziś. Początek XXI wieku to skonstruowanie pierwszego DACa Xindak, uruchomienie produkcji wzmacniaczy lampowych, kabli hi-fi, odtwarzaczy płyt CD oraz jednoczesny sukces marketingowo-sprzedażowy na całym świecie. Dobra passa firmy trwa do dzisiaj – marka Xindak zdobyła zaufanie wielu użytkowników hi-fi oraz jest synonimem solidności i wysokiej jakości konstrukcji przy rozsądnej, konkurencyjnej cenie. Jubileusz 20-lecia powstania Xindak uczcił serią „XX Anniversary”, czyli segmentem sticte high-end.
Dalszy rozwój nastąpił błyskawicznie – w 1998 roku zostały po raz pierwszy wyeksportowane sprzęty audio – najpierw do Australii, Singapuru oraz Tajwanu, a następnie i do innych krajów. W 1999 roku nastąpiła kolejna zmiana nazwy – tym razem na Xindak Electronic Co. Ltd, którą jest do dziś. Początek XXI wieku to skonstruowanie pierwszego DACa Xindak, uruchomienie produkcji wzmacniaczy lampowych, kabli hi-fi, odtwarzaczy płyt CD oraz jednoczesny sukces marketingowo-sprzedażowy na całym świecie. Dobra passa firmy trwa do dzisiaj – marka Xindak zdobyła zaufanie wielu użytkowników hi-fi oraz jest synonimem solidności i wysokiej jakości konstrukcji przy rozsądnej, konkurencyjnej cenie. Jubileusz 20-lecia powstania Xindak uczcił serią „XX Anniversary”, czyli segmentem sticte high-end.
Obecnie na rynku dostępnych jest kilkadziesiąt różnych
produktów z logo Xindak: wzmacniacze lampowe, tranzystorowe, odtwarzacze płyt
CD i sieciowe, kolumny, kable i przewody, listwy zasilające i wiele innych.
Duża część produktów zdobyła różnorodne wyróżnienia i nagrody wielu periodyków
audio oraz podczas wystaw sprzętu hi-fi. Niedawno przedsiębiorstwo wdrożyło do
produkcji dwie nowe konstrukcje: wzmacniacze Xindak XA-6950 (II) oraz tytułowy
Xindak XA6800R (II). Cały katalog dostępny jest TUTAJ.
Wrażenia ogólne i budowa
Pierwsza edycja wzmacniacza XA6800 miała premierę w 1999
roku. Urządzenie to uzyskało wiele nagród, w tym prestiżowe wyróżnienie podczas
Shanghai Audio Exhibition. Zdobyło uznanie audiofilów, było jednym z najlepiej
sprzedających się w Chinach, a potem na świecie. Od tego czasu XA6800 jest
wciąż ulepszany i modernizowany. Obecny XA6800R (II) to kolejna reinkarnacja
wczesnego XA6800 – ulepszona i poprawiona. Wzmacniacz otrzymał całkowicie nowy
wygląd i wnętrze.
Sprzęt dostarczany jest w stosunkowo dużym pudle. Wewnątrz, pośród grubych, wycinanych na kształt urządzenia, pianek, bezpiecznie spoczywa XA6800R (II). W komplecie znajduje się także pilot zdalnego sterowania (masywny, metalowy; brak baterii), kabel zasilający, instrukcja obsługi i gwarancja.
XA6800R (R) reprezentuje nowy styl wzorniczy w Xindak. Sama
obudowa jest jeszcze typowa, czyli nieomal dookoła obwiedziona potężnymi
radiatorami, ale za to na froncie pojawiło się novum. To dwa duże wyświetlacze
wychyłowe. Podobne zamontowane były już w modelu PA-M, ale tam to były duże
prostokąty, a tu są mniejsze, owalne. Bardziej zgrabne. Są one niewątpliwie wysokiej urody, a
przez to dodają audiofilski szyk i styl nowemu wzmacniaczowi. Po wciśnięciu przycisku
sieciowego (znajduje się pomiędzy wskaźnikami), żółte okienka wyświetlaczy
zaczynają miarowo migać niebieskim światłem. Po kilkunastu sekundach
potrzebnych na wygrzanie układów, migotanie ustaje – wyświetlacze świecą na
stałe niebieskim światłem. Urządzenie gotowe jest do pracy.
Na przeciwległych stronach frontu zamontowano dwie duże
gałki. Lewa odpowiada za wzmocnienie siły głosu, a prawa za wybór źródła. Dostępnych
jest pięć ustawień – cztery dla źródeł analogowych i jedno dla cyfrowego
poprzez gniazdo USB (wzmacniacz ma zamontowany wewnętrzny DAC USB). Aktywne
źródło sygnalizowane jest zapaleniem się jednej z niebieskich diod
rozmieszczonych dookoła gałki selektora. Pomiędzy wskaźnikami wychyłowymi (tuż
nad włącznikiem sieciowym) umieszczono oko podczerwieni.
Z tyłu zamontowano parę terminali głośnikowych, cztery pary
gniazd wejściowych RCA, jedno cyfrowe USB oraz gniazdo sieciowe IEC. To
wszystko. Brak gniazd XLR, anten Bluetooth i innych ekstrawagancji. Warto też
wspomnieć, że wzmacniacz spoczywa na czterech bardzo solidnych stopach
antywibracyjnych. Od góry chromowanych, na dole obwiedzionych grubą gumą.
Jak można przeczytać na firmowej stronie: „Optymalne odprowadzanie ciepła zapewnione jest dzięki konstrukcji miedzianych mostków przewodzących ciepło po obu stronach wzmacniacza. To nie tylko zapewnia stabilną i rozsądną temperaturę pracy, ale zwiększa moc. Piękna konstrukcji dopełnia zasilacz typu R o doskonałych właściwościach. To kilka szczegółów dotyczących projektu tego nowego zintegrowanego wzmacniacza. Dwa wskaźniki po obu stronach panelu przedniego nie tylko informują o działaniu wzmacniacza, lecz niebieskim podświetleniem również poprawiają estetykę wyglądu. Czarna obudowa, pochodząca z naszej uznanej serii wysokiej klasy wzmacniaczy PA, dodaje wzmacniaczowi urzekający wygląd.
Aby dopełnić obrazu wszechstronności nowego XA6800R (II),
osiąga on nowe terytoria po dodaniu złącza USB dla wbudowanego DAC dzięki czemu
po podłączeniu komputera możemy cieszyć się nasza cyfrową biblioteka muzyczną.
Wzmacniacz posiada cztery wejścia analogowe. Tak wyposażony, nowy XA6800R (II)
jest gotowy, aby stać się sercem prostego rozwiązania audio z zadziwiających
możliwościami jakie tylko wzmacniacz klasy A może dać prawdziwym melomanom”.
Tyle podaje Polpak.
Z uwag użytkowych należy podkreślić, że wzmacniacz w związku
z wewnętrzną konstrukcją klasy A dość mocno grzeje się. Obudowa i radiatory
nagrzewają się gdzieś do temperatury około 45 st. C, tak więc konieczne jest
zapewnienie swobodnej wentylacji. Postawiłem XA6800R (II) na wierzchu szafki
audio, na osobnej podstawie antywibracyjnej Rogoz-Audio 3SG40.
Dane techniczne
Typ / Konstrukcja: Wzmacniacz stereo
Liczba kanałów: 2
Funkcje / wyposażenie: Pilot zdalnego sterowania
Moc wyjściowa na kanał / impedancja: 30 W / 8 Ohm ( czysta
klasa A)
Przetwornik Cyfrowo-Analogowy: USB DAC
Złącza wejściowe cyfrowe: USB
Złącza wejściowe analogowe: 4 x RCA stereo
Pasmo przenoszenia: 10 Hz -100 kHz (± 1 dB)
Stosunek sygnał-szum: ≥ 93 dB
Zużycie energii: 300 W
Wymiary (W x S x G): 14 x 43 x 41 cm
Masa: 19 kg
Xindak XA6800R (II) to wyjątkowej urody wzmacniacz, choć wygląd ma nieco groźny
Po lewej - gałka selektora źródeł; po prawej - siły głosu
Wskaźniki wychyłowe falują wraz z natężeniem dźwięku
Zbliżenie na wskaźnik wychyłowy
Bardzo solidne użebrowanie; ma swoje uzasadnienie, bo wzmacniacz mocno grzeje się
Po lewej - gramofon Pioneer PLX-1000 wraz z wkładką MC Ortofon Quintet Bronze
Xindak XA6800R (II) stoi na podstawie antywibracyjnej Rogoz-Audio 3SG40
Na zewnątrz - duże podłogówki Triangle Esprit Antal EZ, wewnątrz - monitory Guru Junior
Wewnątrz - małe monitory Eryk S Concept Superioro
Wrażenia dźwiękowe
Do wzmacniacza przyłączałem przede wszystkim trzy pary
kolumn: podłogowe Triangle Esprit Antal EZ i Pylon Diamond 28 oraz monitory PMC
Twenty5.22. Przewody głośnikowe to XLO UltraPLUS. Dokładna lista sprzętu
towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.
Nominalnie wzmacniacz ma jedynie 2 x 30 Wat mocy, ale
zapewniam, że jest to moc wystarczająca do totalnego zawładnięcia chyba każdymi membranami
głośnikowymi. Przypomnę, że Xindak pobiera aż 300 Wat prądu, pracuje zaś w
czystej klasie A, więc jego Wat (upraszczając rzecz) nie jest równy „zwykłemu”
Watowi. Dzięki temu brzmienie jest imponujące: mocarne, dynamiczne i atletyczne
– dociążone i wypełnione. Czuć fizyczną substancję dźwięku, jej głębię i obecność, narastanie i falowanie, dużą energię, etc.
Dodatkowo przekaz jest jędrny i sprężysty, a przez to bardzo przyjemny w odbiorze. Poszczególne tony są skrupulatnie separowane i nie zlewają się ze sobą. Wzmacniacz dużo uwagi poświęca na ukazanie całego brzmienia, kompletnego i dopełnionego. Można napisać – holistycznego. Taki dźwięk przynosi wiarygodne instrumenty, które mają mocne, bo realistyczne, wręcz koncertowe brzmienie, sporo powietrza dookoła, a także optymalne wybrzmienia.
Dodatkowo przekaz jest jędrny i sprężysty, a przez to bardzo przyjemny w odbiorze. Poszczególne tony są skrupulatnie separowane i nie zlewają się ze sobą. Wzmacniacz dużo uwagi poświęca na ukazanie całego brzmienia, kompletnego i dopełnionego. Można napisać – holistycznego. Taki dźwięk przynosi wiarygodne instrumenty, które mają mocne, bo realistyczne, wręcz koncertowe brzmienie, sporo powietrza dookoła, a także optymalne wybrzmienia.
Oczywiście powyżej opisana muskulatura dźwięku nie wyklucza
równowagi i dokładności, lecz wręcz przeciwnie. Brzmienie jest wyjątkowo
precyzyjne – trafia w istotę muzyki, przekazuje wiele informacji o nagraniach. Dominuje w
tym średnica, która jest skondensowana, bardzo nasycona. Dostarcza miękkie i
plastyczne brzmienie, muzyka płynie naturalnie i kulturalnie. Równo i
spokojnie. Bardzo pozytywnych wrażeń dostarczają również niskie tony. Mają mięsiste
uderzenie, bas sięga nisko i daleko – wręcz podskórnie. Bas jest wielowymiarowy i
wielopoziomowy. Bez większych problemów potrafi wywołać wrażenie potężnego,
nawet większego niż jest. Ma siłę uderzyć zdecydowanie, trafnie wycelować, ale
równolegle nie ma w nim żadnego utwardzenia lub sztuczności.
Odsłuchy rodzaju każdego repertuaru, czy to rozbudowana symfonika, czy elektronika, czy wreszcie mocny rock przynoszą bardzo dużo emocji i radości. Te uczucia jednoczą delikatny sensualizm z dużą energią oraz dynamiką brzmienia. Taki dojrzały styl gry nie często można spotkać w konstrukcjach wycenianych < 10 000 PLN, a nowy Xindak takowym zaawansowaniem brzmienia może się pochwalić. I to bez żadnych wątpliwości. Brawo!
Odsłuchy rodzaju każdego repertuaru, czy to rozbudowana symfonika, czy elektronika, czy wreszcie mocny rock przynoszą bardzo dużo emocji i radości. Te uczucia jednoczą delikatny sensualizm z dużą energią oraz dynamiką brzmienia. Taki dojrzały styl gry nie często można spotkać w konstrukcjach wycenianych < 10 000 PLN, a nowy Xindak takowym zaawansowaniem brzmienia może się pochwalić. I to bez żadnych wątpliwości. Brawo!
Przekaz jest wystarczająco selektywny, aby bezproblemowo móc usłyszeć
pojedyncze smyczki nawet dużej orkiestry symfonicznej. Jednocześnie mają one
żar i moc; to wysoki poziom dźwięczności i wewnętrznej struktury. Równie godna
pochwały są zjawiska stereofoniczne oraz rozbudowana przestrzeń. Stereo jest
perfekcyjne, zaś scena – hektarowa. Xindak nie ma najmniejszych problemów z
kreśleniem prawdziwego 3D. Scena jest nieco przybliżona, ale przez to
bezpośrednia – wybornie dotykalna.
Konkluzja
Nowy Xindak XA6800R (II) to wyśmienity wzmacniacz! Ma piękną, choć nieco groźną prezencję. Dysponuje bardzo zaawansowanym dźwiękiem: muskularnym, dynamicznym i energetycznym – dociążonym i wypełnionym. Równolegle brzmienie jest wyjątkowo precyzyjne – trafia w centrum istoty muzyki, przekazuje wiele informacji o nagraniach. To przekaz wyjątkowo organiczny i fizjologiczny - pełnokrwisty. Dzięki temu odsłuchy zawsze dostarczają dużo radości i satysfakcji. Polecam!
Cena w Polsce – 6 200 PLN.
Nowy Xindak XA6800R (II) to wyśmienity wzmacniacz! Ma piękną, choć nieco groźną prezencję. Dysponuje bardzo zaawansowanym dźwiękiem: muskularnym, dynamicznym i energetycznym – dociążonym i wypełnionym. Równolegle brzmienie jest wyjątkowo precyzyjne – trafia w centrum istoty muzyki, przekazuje wiele informacji o nagraniach. To przekaz wyjątkowo organiczny i fizjologiczny - pełnokrwisty. Dzięki temu odsłuchy zawsze dostarczają dużo radości i satysfakcji. Polecam!
Cena w Polsce – 6 200 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU), Audia Flight FL Three S (test TU), Fezz Audio Titania (test TU), Cayin CS-55 A (test TU), Eryk S Red King Premium (test TU) oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Pylon Diamond 28 (test TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Eryk S Ketsus Special (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z wkładką Ortofon 2M Black (test TU) i Pioneer PLX-1000 z Ortofon Quintet Bronze (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono2 (test TU), Primare R32 (test TU), Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C5 DAC (test TU), S.M.S.L. sAp-8 i Divaldi AMP-01 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo oraz Perkune Audiophile Cables.
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Pylon Diamond 28 (test TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Eryk S Ketsus Special (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z wkładką Ortofon 2M Black (test TU) i Pioneer PLX-1000 z Ortofon Quintet Bronze (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono2 (test TU), Primare R32 (test TU), Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C5 DAC (test TU), S.M.S.L. sAp-8 i Divaldi AMP-01 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo oraz Perkune Audiophile Cables.
Jak ten xindak ma się np do Caspiana albo do Hegli? Krok w tył?
OdpowiedzUsuńWzględem Caspiana krok w bok, a względem Hegeli, to zależy od konkretnego modelu. Na pewno ten Xindak to wyżej niż Hegel H80.
OdpowiedzUsuńDzięki za odp.
OdpowiedzUsuńPo kilku latach rozłąki z audio szukam wzmacniacza do Cocktailaudio X30. Kiedyś miałem zestaw Caspiana M1. Szukam czegoś co by równie ładnie czarowało wokalami, ale z lepszą prezentacją skrajów pasma. Słuchałem u siebie Hegli H80 i H200, ale ostatecznie wróciły do sklepu. W H200 wrażenie na mnie zrobiło piekielne basisko z perfekcyjną kontrolą. Wokale niestety były takie sobie.
Planujesz test równie nowego hybrydowego 6950(II)?
OdpowiedzUsuńTak, planuję na początku 2017 r.
OdpowiedzUsuńA jak ma się ten Xindak do Atoll IN100SE lub Denona PMA-1600NE?
OdpowiedzUsuńCzy ten wzmacniacz z kolumnami Chario delphinus ma sens?Posiadam creeka5350 evolution obecnie .Zalezy mi na namacalnych wokalach ,selektywnosci,basu i ogólnie pojętej elegancji...
OdpowiedzUsuńCzy z Chario delphinus takie połączenie ma sens?uwielbiam i szukam w muzyce namacalnych wokali ,głębokiego basu ,selektywosci i ogólnej elegancji
OdpowiedzUsuńTak, ma sens.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńWitam,mam pytanie, który wzmacniacz ocenia Pan wyżej (muzycznie-brzmieniowo).Yaqin ma 90 B,czy Xindak xa 6950ne ??? Dziękuję i pozdrawiam.Cezary
OdpowiedzUsuńDokładnie podpinam się do pytania? Mam yaqina, jest super ale niestety obawiam się o trwałość lamp, używam go po ok 6-8 godzin dziennie, pytanie czy ten xindak mógł by zastąpić Janka? Pozdrawiam
UsuńWitam Pana, jak ten Xindak ma się dźwiękowo do Atolla IN200 Signature? Czy ten Xindak będzie dobrym partnerem dla Wharfedale Linton? Repertuar to jazz, blues, rock progresywny, myzyka filmowa. Czy przypadkiem dźwięk nie będzie za gęsty / zbyt ciężki? Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, to ten Xindak jest brzmieniowo nieco bardziej miękki od Atolla. Ale do Lintonów spokojnie powinien pasować. Xindak ani nie jest "zbyt gęsty", ani "za ciężki". Pozdrawiam.
Usuń