Wstęp
Dziś zapraszam do lektury testu oryginalnego zestawu firmy Eryk S Concept składającego się ze wzmacniacza lampowego Red King Premium i
kolumn podłogowych Ketsus Special. Pomimo dość egzotycznej nazwy, sprzęt produkowany jest w Polsce, w Warszawie, przez pana Eryka Smólskiego. Jak można
zobaczyć TUTAJ na firmowej stronie, sprzęty hi-fi marki Eryk S Concept
reprezentują luksusowe wykonanie i niebanalny design. Wszystkie sygnowane są
japońskimi znakami przez co można mieć wrażenie obcowania z produktami pochodzącymi z Kraju
Kwitnącej Wiśni a nie z Polski. W ofercie pana Smólskiego oprócz wzmacniacza
Red King Premium i podłogówek Ketsus (oba dostępne w wielu odmianach
kolorystycznych i wykończeniowych) znaleźć można także inne kolumny i
wzmacniacze: monitory Superioro, Nuvo i Frashq oraz wzmacniacze Superior Tube
Amp i Digital Amp. Zadziwiająco szerokie portolio jak na niewielką manufakturę.
Warto wspomnieć, że pan Smólski przez długie lata wytwarzał
przede wszystkim różne modele kolumn głośnikowych, za wzmacniacze zabrał się
niedawno i niejako przy okazji. Ale postawił sobie bardzo wysoką poprzeczkę –
zbudować taki wzmacniacz, aby stylistycznie i muzycznie pasował do kolumn
Ketsus Special. W rezultacie powstał projekt Red King Prestige, który oparty
jest na nietypowych dość lampach elektronowych EL84. Wzmacniacz działa w trybie
PSE, czyli z dwoma lampami pracującymi równolegle. Oczywiście design
także jest wyszukany, ale o tym szerzej w kolejnym rozdziale.
Wrażenia ogólne i budowa
Co tu dużo pisać, zestaw Eryk S Concept Red King Premium oraz
Ketsus Special to bardzo wyrafinowane urządzenia. Ich wzornictwo wręcz powala
wyszukaną estetyką i ekskluzywnością. Oczywiście jest to gustowny styl, a
nie barokowy. Na przykład obudowa Red King Premium wykonana jest z lakierowanych na biało płyt MDF, drewna
czeczotki i skóry... Z kolei kolumny zbudowane są z grubych płyt, lakierowanych
na biały fortepianowy połysk, na dole i z tyłu skrzynek użyto litego drewna
hebanu. Z boku kolumny mają wytłoczone poziome linie imitujące listewki, na
górze zaś sterczy samotny gwizdek tweetera. Kiedy spojrzeć na wzornictwo Eryk S
trudno uwierzyć, że powstają w małej polskiej manufakturze, a nie w
jakiejś renomowanej włoskiej firmie z przedziału high-end.
Ketsus Special to szczególna wersja kolumn Ketsus. Pan
Smólski podniósł ich efektywność o 3 dB, czyli z 88 dB do 91 dB z myślą o tym,
aby optymalnie współpracowały ze wzmacniaczem Red King o mocy 2 x 15 Wat. Mają też nieco zwiększone gabaryty (14 x 40,5 x 101 cm, bez kolców), choć to nadal
wymiary kompaktowe. Masa wzrosła do 30 kg/sztuka. Oczywiście, zastosowane
głośniki również są nietypowe i dodatkowo nietypowo zaaplikowane. Na samej górze
frontowego panelu umieszczono dwa identyczne niewielkie głośniki szerokopasmowe
(tzw. fullrange) z papierowymi membranami. Przykryte są wspólną maskownicą
(zdejmowaną) wpuszczaną w powierzchnię frontu. Na górze w metalowej
mini-obudowie sterczy super-wysokotonowiec – zupełnie jak w topowych konstrukcjach
B&W. Te trzy głośniki wspierane są dodatkowymi dwoma niskotonowcami
umieszczonymi z boku (powinny być skierowane do wewnątrz podczas odsłuchów).
Przykryte są maskownicami ze srebrnego materiały. Nieznani są producenci przetworników, pan Smólski nie podaje takiej informacji, a głośniki przykręcone śrubami z nacięciem w kształcie motylków, trudno je odkręcić. Przetworniki pracują w
obudowie typu bas-refleks, z trzema wylotami umieszczonymi na tylnej ściance.
Przy pierwszym kontakcie z Red King Premium (szczególnie
kiedy nie ma zamontowanych lamp) trudno w nim rozpoznać wzmacniacz, albowiem
wydaje się być jakimś tajemniczym urządzeniem nieznanego przeznaczenia, albo
nawet modernistycznym dziełem sztuki – instalacją przestrzenną. Nigdy nie
spotkałem się z takim designem. Jest wyjątkowy. Za górną pokrywę i za dolne chassis
robią dwie grube płyty MDF, dodatkowo górna ma poprzeczną wstawkę z drewna
czeczotki (lub imitującą takie drewno). Natomiast frontowa przestrzeń pomiędzy
dwiema płytami przysłonięta jest naturalną skórą (tak, skórą), która w dalszej
części przechodzi w metalową płytkę. Za panel czołowy można uznać grubą
akrylową płytkę, która przykrywa zamontowany pod nią bladoniebieski wyświetlacz. Informuje o
poziomie wzmocnienia i wybranym źródle. Do wzmacniacza można przyłączyć dwa
źródła analogowe (wejścia RCA znajdują się tradycyjne z tyłu) lub dwa
napowietrzne: Bluetooth i Wi-Fi.
Wracając do budowy wzmacniacza. Na przodzie górnej płyty
zamontowano aluminiową tabliczkę z grawerowanym logo Eryk S i japońską literą.
Na środku tej tabliczki umieszczono mini-gałkę wzmocnienia siły głosu. Trudno
nią manipulować, ale w zestawie jest także pilot (a w zasadzie – pilocik, bo mikroskopijny; przyciski ma wykonane ze skóry). Za jego pośrednictwem można regulować wzmocnieniem lub przełączać
źródła. Na górnej płycie znajduje się także sześć złoconych oktali dla
mocowania lamp: 2 x 6n6p i 4 x EL84 (dostarczane są w komplecie w estetycznym
drewnianym pudełku). Z tyłu górnej pokrywy przykręcono cztery transformatory,
dwa głośnikowe i dwa sieciowe (przykryte wspólną puszką), co zaświadcza o tym,
że Red King Premium jest konstrukcją dual-mono.
Wzmacniacz spoczywa na trzech solidnych stopach
antywibracyjnych typu sandwich. Na tylnym panelu umieszczono dwie pary
galanteryjnych, miedzianych gniazd RCA, metalowe terminale głośnikowe (osobne odczepy dla impedancji
4 i 8 Ohm) oraz gniazdo sieciowe IEC wraz z włącznikiem/wyłącznikiem zasilania. Red King Premium można sparować ze źródłem
również przy pomocy łączności napowietrznej Bluetooth lub Wi-Fi. Pomocna i
przydatna rzecz.
Wzmacniacz Red King przed zainstalowaniem lamp elektronowych
Niebanalny design
Płytka z akrylu, a pod nią wyświetlacz i oko podczerwieni
Pudełko z lampami i futerał z pilotem zdalnego sterowania
Front częściowo wykonany jest ze ...skóry
Wstawka z drewna czeczoty (lub dobrze je imitująca), a na niej mikro-regulator głośności; nie jest zbyt ergonomiczny
Terminale głośnikowe
Miedziane gniazda RCA
Po środku gniazdo IEC i podświetlany włącznik zasilania
Wyszukany design; białe kolumny prezentują się znakomicie
Boczne ożebrowanie
Tył z hebanu; trzy otwory bass-refleksu
Tabliczka znamionowa
Dwa głośniki szerokopasmowe z papierowymi membranami; nad nimi głośnik super-wysokotonowy
Boczne głośniki niskotonowe przykryte srebrno-szarą materiałową maskownicą
Podstawy z hebanu, od spodu kolce
Aluminiowa tabliczka z wygrawerowanym firmowym logo
W tle dwa gramofony: Nottingham Analogue Horizon i Lenco L-90
Rzut okiem na cały system odsłuchowy; na zewnątrz kolumny Triangle Esprit Antal EZ
Wrażenia odsłuchowe
We wzmacniaczu najpierw należy zamontować sześć lamp
elektronowych (NOS 2 x 6n6p i 4 x EL84), które dostarczane są w osobnym
drewnianym pudełeczku. Połączyłem Red King Premium z kolumnami Ketsus
Special za pośrednictwem kabli głośnikowych XLO UltraPLUS U6-10. Warto
podkreślić że wzmacniacz ma jedynie 2 x 15 Wat mocy, ale kolumny dysponują
wysoką skutecznością 91 dB, tak więc jest to synergiczny zestaw. Stworzony dla
wspólnej pracy.
Należy podkreślić, iż produkty Eryk S to nie są sprzęty dla początkujących amatorów dobrego
dźwięku hi-fi, a dla tych bardziej zaawansowanych. Podczas odsłuchów należy
odrzucić wszelkie stereotypy dźwiękowe, zapomnieć o tym, jak gra silna integra,
klasyczny układ głośnikowy, czy nawet wzmacniacz lampowy na KT88 lub EL34. Eryk
S ma odmienną koncepcję brzmienia, by nie rzec – filozofię. Od razu napiszę że
jest to brzmienie ujmujące wyszukaną barwą, naturalistycznym ukazywaniem dźwięczności
instrumentów oraz spektakularną głębią tonalną. To brzmienie nie porywa wystrzałową energią i
dynamiką, lecz pochłania plastycznością, angażuje wysublimowanymi dźwiękami,
hipnotyzuje kolorami, ujmuje cielesnością. To dźwięk stricte organiczny,
fizyczny i autentyczny. Dotykalny i sensualny. Nasączony nutami.
Komplet zwraca uwagę brzmieniem śpiewnym, jędrnym i barwnym,
ale nie do końca selektywnym. Jest wystarczająco detaliczny dla precyzyjnego ukazania
10 – 12 osobowej orkiestry kameralnej, lecz przy większej symfonicznej słuchacz
otrzymuje ogólny rysunek, a nie dokładną fotografię. Dlaczego o tym piszę? Bo
Eryk S inaczej rozkłada akcenty – bardziej dba o monografię dźwięku, jego
soczystą obfitość, różnokolorowe barwy, a także symetryczny wymiar, niż zabiega
o zaawansowaną analizę, czy mikroskopowe zgłębianie wszelkich niuansów. Taka
cecha jest pożądana, albowiem przedkłada muzykalność przez kliniczność i
sterylność dźwięku, przeto odsłuchy charakteryzują się wysokim poziomem
satysfakcji, a także, co istotne – rasowym sznytem typowym dla bardzo
wyszukanego high-endu. Słychać drgania pojedynczych strun gitar i kontrabasów,
ich wibracje i falowanie, powietrze akustyczne, namacalność i żywość dźwięków,
teksturę i fakturę wokalu, czy głębokość nasycenia tonów. Natomiast spora część detali
pozostaje w tle, niejako w ukryciu, istnieje w drugim szeregu. To piękny
obraz – wysycony i kolorowy, ale nie dosłowny, nie ściśle szczegółowy. To
brzmienie pełne, pełnokrwiste i przekonujące,
a równolegle fenomenalnie czytelne i jednorodne.
Kilka słów należy się opisowi brzmienia kolumn Ketsus
Special, bo to one są w przeważającej mierze odpowiedzialne za firmowy styl gry
zestawu. Jak już pisałem wcześniej, mają nietypowe głośniki i dodatkowo –
niezwyczajnie zaaplikowane. (Przypomnę. Na froncie dwa identyczne niewielkie
głośniki szerokopasmowe, w osobnej metalowej mini-obudowie głośnik
super-wysokotonowy - wspierane dodatkowymi dwoma niskotonowymi umieszczonymi z
boku skrzynek). Takie rozwiązanie techniczne wymaga bardzo dużych umiejętności
konstruktorskich i sowitej znajomości praw akustyki. Otóż ta sztuka panu
Smólskiemu wyszła fantastyczne. Przede wszystkim głośniki totalnie „znikają” z
pomieszczenia odsłuchowego, źródła pozorne są porozmieszczane bardzo
precyzyjnie i jednoznacznie na scenie, mają spory ciężar, są masywne i
homogeniczne.
Zjawiska stereofoniczne mają rozległą perspektywę, instrumenty
grają szeroko, z rozmachem, czuć ich głębię i wymiar, optymalny kształt i
obrys. Dźwięk jest duży, ciągły i bezpośredni. Brzmienie ma aktywny charakter –
jest wyraźne i otwarte. Całopasmowe. Holistyczne. Słychać „cały” dźwięk – od najniższego
dołu do najwyższej góry, a jednocześnie głośniki nie drażnią buczeniem, czy syczeniem,
nie kaleczą sybilantami, nie rażą ostrością. Oferują czyste i soczyste brzmienie
podparte tonalnością i emfazą.
Ketsus Special to idealni partnerzy dla wzmacniaczy
lampowych; z tranzystorowymi mogą grać „za prawdziwie” - za szybko i za
wyraźnie. Są skrojone do lamp i wraz z nimi tworzą nierozerwalny, bo kompletny i
rasowy zestaw. Zaś zestawione z Eryk S Red King komponują, nie waham się użyć sformułowania, „magiczny zestaw”.
Kolumny Eryk S Ketsus Special – cena w Europie 4 900 EUR (w Polsce około 20 000 PLN).
Wzmacniacz Eryk S Red King Premium – cena w Europie 3 900 EUR (w Polsce około 16 000
PLN).
Ceny w Polsce mogą się różnić od podanych powyżej, bo można otrzymać rabaty w wybranych punktach sprzedaży.
Ceny w Polsce mogą się różnić od podanych powyżej, bo można otrzymać rabaty w wybranych punktach sprzedaży.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU), Audia Flight FL Three S (test TU), Cayin CS-55 A (test TU), Fezz Audio Titania oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Polk Audio T50 i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Asus Pro P43E.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z Ortofon 2M Black (test TU) i Lenco L-90 z wkładką Goldring Elan (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono (test TU), iFi iPhono2, Primare R32 (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Sonorous II (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo.
Akcesoria: podstawa pod gramofon Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki Sevenrods Speaker Jumper.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMiałem przyjemność "słyszeć" ten zestaw i krótko mówiąc - szczęka spada. Po 2 minutach odsłuchu, chce się sprzedać nerkę, żeby go mieć. Jeśli ktoś szuka sprzętu z najwyższą jakością dźwięku i stać go na taki wydatek, to ten sprzęt jest po prostu GE-NIAL-NY...
OdpowiedzUsuńChoć to nie potwór mocy, sprzęt wybitny dla tych najbardziej wymagających. Rewelacyjny DAC na pokładzie. To trzeba posłuchać.
OdpowiedzUsuń