Polpak

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Zestaw Eryk S Concept: wzmacniacz lampowy Red King Premium i kolumny Ketsus Special



Wstęp
Dziś zapraszam do lektury testu oryginalnego zestawu firmy Eryk S Concept składającego się ze wzmacniacza lampowego Red King Premium i kolumn podłogowych Ketsus Special. Pomimo dość egzotycznej nazwy, sprzęt produkowany jest w Polsce, w Warszawie, przez pana Eryka Smólskiego. Jak można zobaczyć TUTAJ na firmowej stronie, sprzęty hi-fi marki Eryk S Concept reprezentują luksusowe wykonanie i niebanalny design. Wszystkie sygnowane są japońskimi znakami przez co można mieć wrażenie obcowania z produktami pochodzącymi z Kraju Kwitnącej Wiśni a nie z Polski. W ofercie pana Smólskiego oprócz wzmacniacza Red King Premium i podłogówek Ketsus (oba dostępne w wielu odmianach kolorystycznych i wykończeniowych) znaleźć można także inne kolumny i wzmacniacze: monitory Superioro, Nuvo i Frashq oraz wzmacniacze Superior Tube Amp i Digital Amp. Zadziwiająco szerokie portolio jak na niewielką manufakturę.

Warto wspomnieć, że pan Smólski przez długie lata wytwarzał przede wszystkim różne modele kolumn głośnikowych, za wzmacniacze zabrał się niedawno i niejako przy okazji. Ale postawił sobie bardzo wysoką poprzeczkę – zbudować taki wzmacniacz, aby stylistycznie i muzycznie pasował do kolumn Ketsus Special. W rezultacie powstał projekt Red King Prestige, który oparty jest na nietypowych dość lampach elektronowych EL84. Wzmacniacz działa w trybie PSE, czyli z dwoma lampami pracującymi równolegle. Oczywiście design także jest wyszukany, ale o tym szerzej w kolejnym rozdziale.

Wrażenia ogólne i budowa
Co tu dużo pisać, zestaw Eryk S Concept Red King Premium oraz Ketsus Special to bardzo wyrafinowane urządzenia. Ich wzornictwo wręcz powala wyszukaną estetyką i ekskluzywnością. Oczywiście jest to gustowny styl, a nie barokowy. Na przykład obudowa Red King Premium wykonana jest z  lakierowanych na biało płyt MDF, drewna czeczotki i skóry... Z kolei kolumny zbudowane są z grubych płyt, lakierowanych na biały fortepianowy połysk, na dole i z tyłu skrzynek użyto litego drewna hebanu. Z boku kolumny mają wytłoczone poziome linie imitujące listewki, na górze zaś sterczy samotny gwizdek tweetera. Kiedy spojrzeć na wzornictwo Eryk S trudno uwierzyć, że powstają w małej polskiej manufakturze, a nie w jakiejś renomowanej włoskiej firmie z przedziału high-end.

Ketsus Special to szczególna wersja kolumn Ketsus. Pan Smólski podniósł ich efektywność o 3 dB, czyli z 88 dB do 91 dB z myślą o tym, aby optymalnie współpracowały ze wzmacniaczem Red King o mocy 2 x 15 Wat. Mają też nieco zwiększone gabaryty (14 x 40,5 x 101 cm, bez kolców), choć to nadal wymiary kompaktowe. Masa wzrosła do 30 kg/sztuka. Oczywiście, zastosowane głośniki również są nietypowe i dodatkowo nietypowo zaaplikowane. Na samej górze frontowego panelu umieszczono dwa identyczne niewielkie głośniki szerokopasmowe (tzw. fullrange) z papierowymi membranami. Przykryte są wspólną maskownicą (zdejmowaną) wpuszczaną w powierzchnię frontu. Na górze w metalowej mini-obudowie sterczy super-wysokotonowiec – zupełnie jak w topowych konstrukcjach B&W. Te trzy głośniki wspierane są dodatkowymi dwoma niskotonowcami umieszczonymi z boku (powinny być skierowane do wewnątrz podczas odsłuchów). Przykryte są maskownicami ze srebrnego materiały. Nieznani są producenci przetworników, pan Smólski nie podaje takiej informacji, a głośniki przykręcone śrubami z nacięciem w kształcie motylków, trudno je odkręcić. Przetworniki pracują w obudowie typu bas-refleks, z trzema wylotami umieszczonymi na tylnej ściance.

Przy pierwszym kontakcie z Red King Premium (szczególnie kiedy nie ma zamontowanych lamp) trudno w nim rozpoznać wzmacniacz, albowiem wydaje się być jakimś tajemniczym urządzeniem nieznanego przeznaczenia, albo nawet modernistycznym dziełem sztuki – instalacją przestrzenną. Nigdy nie spotkałem się z takim designem. Jest wyjątkowy. Za górną pokrywę i za dolne chassis robią dwie grube płyty MDF, dodatkowo górna ma poprzeczną wstawkę z drewna czeczotki (lub imitującą takie drewno). Natomiast frontowa przestrzeń pomiędzy dwiema płytami przysłonięta jest naturalną skórą (tak, skórą), która w dalszej części przechodzi w metalową płytkę. Za panel czołowy można uznać grubą akrylową płytkę, która przykrywa zamontowany pod nią bladoniebieski wyświetlacz. Informuje o poziomie wzmocnienia i wybranym źródle. Do wzmacniacza można przyłączyć dwa źródła analogowe (wejścia RCA znajdują się tradycyjne z tyłu) lub dwa napowietrzne: Bluetooth i Wi-Fi.

Wracając do budowy wzmacniacza. Na przodzie górnej płyty zamontowano aluminiową tabliczkę z grawerowanym logo Eryk S i japońską literą. Na środku tej tabliczki umieszczono mini-gałkę wzmocnienia siły głosu. Trudno nią manipulować, ale w zestawie jest także pilot (a w zasadzie – pilocik, bo mikroskopijny; przyciski ma wykonane ze skóry). Za jego pośrednictwem można regulować wzmocnieniem lub przełączać źródła. Na górnej płycie znajduje się także sześć złoconych oktali dla mocowania lamp: 2 x 6n6p i 4 x EL84 (dostarczane są w komplecie w estetycznym drewnianym pudełku). Z tyłu górnej pokrywy przykręcono cztery transformatory, dwa głośnikowe i dwa sieciowe (przykryte wspólną puszką), co zaświadcza o tym, że Red King Premium jest konstrukcją dual-mono.

Wzmacniacz spoczywa na trzech solidnych stopach antywibracyjnych typu sandwich. Na tylnym panelu umieszczono dwie pary galanteryjnych, miedzianych gniazd RCA, metalowe terminale głośnikowe (osobne odczepy dla impedancji 4 i 8 Ohm) oraz gniazdo sieciowe IEC wraz z włącznikiem/wyłącznikiem zasilania. Red King Premium można sparować ze źródłem również przy pomocy łączności napowietrznej Bluetooth lub Wi-Fi. Pomocna i przydatna rzecz.




Wzmacniacz Red King przed zainstalowaniem lamp elektronowych

Niebanalny design

Płytka z akrylu, a pod nią wyświetlacz i oko podczerwieni


Pudełko z lampami i futerał z pilotem zdalnego sterowania



Front częściowo wykonany jest ze ...skóry 



Wstawka z drewna czeczoty (lub dobrze je imitująca), a na niej mikro-regulator głośności; nie jest zbyt ergonomiczny

Terminale głośnikowe

Miedziane gniazda RCA

Po środku gniazdo IEC i podświetlany włącznik zasilania



Wyszukany design; białe kolumny prezentują się znakomicie

Boczne ożebrowanie

Tył z hebanu; trzy otwory bass-refleksu

Tabliczka znamionowa



Dwa głośniki szerokopasmowe z papierowymi membranami; nad nimi głośnik super-wysokotonowy

Boczne głośniki niskotonowe przykryte srebrno-szarą materiałową maskownicą

Podstawy z hebanu, od spodu kolce

Aluminiowa tabliczka z wygrawerowanym firmowym logo  

W tle dwa gramofony: Nottingham Analogue Horizon i Lenco L-90


Rzut okiem na cały system odsłuchowy; na zewnątrz kolumny Triangle Esprit Antal EZ
       

Wrażenia odsłuchowe
We wzmacniaczu najpierw należy zamontować sześć lamp elektronowych (NOS 2 x 6n6p i 4 x EL84), które dostarczane są w osobnym drewnianym pudełeczku. Połączyłem Red King Premium z kolumnami Ketsus Special za pośrednictwem kabli głośnikowych XLO UltraPLUS U6-10. Warto podkreślić że wzmacniacz ma jedynie 2 x 15 Wat mocy, ale kolumny dysponują wysoką skutecznością 91 dB, tak więc jest to synergiczny zestaw. Stworzony dla wspólnej pracy.

Należy podkreślić, iż produkty Eryk S to nie są sprzęty dla początkujących amatorów dobrego dźwięku hi-fi, a dla tych bardziej zaawansowanych. Podczas odsłuchów należy odrzucić wszelkie stereotypy dźwiękowe, zapomnieć o tym, jak gra silna integra, klasyczny układ głośnikowy, czy nawet wzmacniacz lampowy na KT88 lub EL34. Eryk S ma odmienną koncepcję brzmienia, by nie rzec – filozofię. Od razu napiszę że jest to brzmienie ujmujące wyszukaną barwą, naturalistycznym ukazywaniem dźwięczności instrumentów oraz spektakularną głębią tonalną. To brzmienie nie porywa wystrzałową energią i dynamiką, lecz pochłania plastycznością, angażuje wysublimowanymi dźwiękami, hipnotyzuje kolorami, ujmuje cielesnością. To dźwięk stricte organiczny, fizyczny i autentyczny. Dotykalny i sensualny. Nasączony nutami.

Komplet zwraca uwagę brzmieniem śpiewnym, jędrnym i barwnym, ale nie do końca selektywnym. Jest wystarczająco detaliczny dla precyzyjnego ukazania 10 – 12 osobowej orkiestry kameralnej, lecz przy większej symfonicznej słuchacz otrzymuje ogólny rysunek, a nie dokładną fotografię. Dlaczego o tym piszę? Bo Eryk S inaczej rozkłada akcenty – bardziej dba o monografię dźwięku, jego soczystą obfitość, różnokolorowe barwy, a także symetryczny wymiar, niż zabiega o zaawansowaną analizę, czy mikroskopowe zgłębianie wszelkich niuansów. Taka cecha jest pożądana, albowiem przedkłada muzykalność przez kliniczność i sterylność dźwięku, przeto odsłuchy charakteryzują się wysokim poziomem satysfakcji, a także, co istotne – rasowym sznytem typowym dla bardzo wyszukanego high-endu. Słychać drgania pojedynczych strun gitar i kontrabasów, ich wibracje i falowanie, powietrze akustyczne, namacalność i żywość dźwięków, teksturę i fakturę wokalu, czy głębokość nasycenia tonów. Natomiast spora część detali pozostaje w tle, niejako w ukryciu, istnieje w drugim szeregu. To piękny obraz – wysycony i kolorowy, ale nie dosłowny, nie ściśle szczegółowy. To brzmienie pełne, pełnokrwiste i przekonujące, a równolegle fenomenalnie czytelne i jednorodne.

Kilka słów należy się opisowi brzmienia kolumn Ketsus Special, bo to one są w przeważającej mierze odpowiedzialne za firmowy styl gry zestawu. Jak już pisałem wcześniej, mają nietypowe głośniki i dodatkowo – niezwyczajnie zaaplikowane. (Przypomnę. Na froncie dwa identyczne niewielkie głośniki szerokopasmowe, w osobnej metalowej mini-obudowie głośnik super-wysokotonowy - wspierane dodatkowymi dwoma niskotonowymi umieszczonymi z boku skrzynek). Takie rozwiązanie techniczne wymaga bardzo dużych umiejętności konstruktorskich i sowitej znajomości praw akustyki. Otóż ta sztuka panu Smólskiemu wyszła fantastyczne. Przede wszystkim głośniki totalnie „znikają” z pomieszczenia odsłuchowego, źródła pozorne są porozmieszczane bardzo precyzyjnie i jednoznacznie na scenie, mają spory ciężar, są masywne i homogeniczne. 

Zjawiska stereofoniczne mają rozległą perspektywę, instrumenty grają szeroko, z rozmachem, czuć ich głębię i wymiar, optymalny kształt i obrys. Dźwięk jest duży, ciągły i bezpośredni. Brzmienie ma aktywny charakter – jest wyraźne i otwarte. Całopasmowe. Holistyczne. Słychać „cały” dźwięk – od najniższego dołu do najwyższej góry, a jednocześnie głośniki nie drażnią buczeniem, czy syczeniem, nie kaleczą sybilantami, nie rażą ostrością. Oferują czyste i soczyste brzmienie podparte tonalnością i emfazą. 

Ketsus Special to idealni partnerzy dla wzmacniaczy lampowych; z tranzystorowymi mogą grać „za prawdziwie” - za szybko i za wyraźnie. Są skrojone do lamp i wraz z nimi tworzą nierozerwalny, bo kompletny i rasowy zestaw. Zaś zestawione z Eryk S Red King komponują, nie waham się użyć sformułowania, „magiczny zestaw”.

Kolumny Eryk S Ketsus Special – cena w Europie 4 900 EUR (w Polsce około 20 000 PLN).
Wzmacniacz Eryk S Red King Premium – cena w Europie 3 900 EUR (w Polsce około 16 000 PLN).
Ceny w Polsce mogą się różnić od podanych powyżej, bo można otrzymać rabaty w wybranych punktach sprzedaży. 

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU), Audia Flight FL Three S (test TU), Cayin CS-55 A (test TU), Fezz Audio Titania oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Polk Audio T50 i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Asus Pro P43E.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z Ortofon 2M Black (test TU) i Lenco L-90 z wkładką Goldring Elan (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono (test TU), iFi iPhono2, Primare R32 (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Sonorous II (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C5 DAC (test TU), S.M.S.L. sAp-8 i Divaldi AMP-01 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo.
Akcesoria: podstawa pod gramofon Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki Sevenrods Speaker Jumper.



3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałem przyjemność "słyszeć" ten zestaw i krótko mówiąc - szczęka spada. Po 2 minutach odsłuchu, chce się sprzedać nerkę, żeby go mieć. Jeśli ktoś szuka sprzętu z najwyższą jakością dźwięku i stać go na taki wydatek, to ten sprzęt jest po prostu GE-NIAL-NY...

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć to nie potwór mocy, sprzęt wybitny dla tych najbardziej wymagających. Rewelacyjny DAC na pokładzie. To trzeba posłuchać.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację