W grudniu zeszłego roku opisywałem premierowy wzmacniacz
lampowy produkcji polskiej firmy Fezz Audio; był to model Silver Luna (czytaj
test TUTAJ) oparty o lampy elektronowe EL34. Wzmacniacz ten
odniósł w kraju duży sukces, dużo o nim pisano, pojawiło się kilka wielce
korzystnych recenzji – urządzenie to trafiło w sam środek oczekiwań polskich
melomanów. Można napisać, iż rynek czekał na takiego typu wzmacniacz.
Konstruktorzy Fezz Audio, uskrzydleni powodzeniem swojego debiutanckiego projektu,
przygotowali więc tym razem wzmacniacz bardziej zaawansowany, tym razem na
lampach elektronowych KT88. Otrzymał nazwę Fezz Audio Titania. Po raz pierwszy
został zaprezentowany w maju br. na wystawie audio High End w Monachium. Zaś
już na początku czerwca przyjechał na testy do Stereo i Kolorowo.
Zanim przejdę do opisu Titanii przypomnę, że za istnienie
Fezz Audio odpowiedzialni są bracia Lachowscy z Księżyna k/Białegostoku, którzy
z tym projektem wyrośli z innej swojej firmy, a mianowicie z Toroidy.pl
(założonej przez ich ojca). Toroidy.pl zajmuje się konstruowaniem i produkcją
transformatorów toroidalnych, zasilaczy i innych komponentów adresowanych do sprzętu
audio. Warto wspomnieć, że przedsiębiorstwo podjęło się niełatwego zadania
aplikacji transformatorów toroidalnych sieciowych i głośnikowych na potrzeby
wzmacniaczy lampowych. W tym celu opracowano oryginalną technologię
produkcji rdzeni oraz nawijania nań przewodów. Po kilku latach badań
wyprodukowano transformatory głośnikowe przeznaczone do praktycznie każdego
rodzaju wzmacniacza lampowego (Single-Ended, Push-Pull. Etc). Co istotne, udało
się uzyskać tak wysokie i precyzyjne parametry toroidów, że nawet Japończycy
mogą poczuć się zawstydzeni. I to wszystko działo się w zakładzie położonym w
niewielkim Księżynie pod Białymstokiem…
Wrażenia ogólnie i budowa
Jak nazwę Silver Luna można tłumaczyć na „Srebrny Glob”
(czyli to nasz bliskoziemski Księżyc), tak najpewniej Titania to księżyc Urana, bo
takie imię nosi jeden z satelitów tej planety (a pochodne z mitologii Greków).
W przygotowaniu zaś jest wzmacniacz na lampach 300B nazwany Mira Ceti; to gwiazda
zmienna w gwiazdozbiorze Wieloryba. Ale schodząc na Ziemię. Nowa Fezz
Audio Titania to wzornicze rozwiniecie modelu Silver Luna. I bardzo udane,
warto dodać. Wzorniczo oba są do siebie podobne: to styl lekko vintage, takie same gałki wzmocnienia i selektora źródeł, identyczny sposób
wykończenia stalowej obudowy metalizującym lakierem i posadowienie na zgrabnych
chromowanych nóżkach. Różnice dotyczą głównie rozmiarów – Titania jest znacznie
szersza niż Silver Luna (410 cm versus 320 cm) i masy (17,5 kg i 15,3 kg). Na
pokrywie Titanii umieszczono nieco inne puszki transformatorów, te okrągłe są
analogiczne, lecz zamiast jednej wydłużonej (tak jest w Silver Luna) zastosowano
dwie o trójkątnych kształtach.
Należy napisać, że Titania prezentuje się znakomicie – to
ascetyczny design, ale efektowny. Nie przekombinowany. Uwagę przykuwa nie tylko
oryginalny projekt, ale również pierwszorzędne wykonanie, dbałość o detale
wykończenia, efektowny lakier obudowy (dostępny w kilku różnych kolorach),
wycyzelowana płyta z logo Fezz Audio na froncie. To wszystko sprawia, że ma się
wrażenie obcowania z produktem wysoko przemyślanym, solidnym i rzetelnym.
Kompletnym. A przecież staż Fezz Audio w produkcji wzmacniaczy lampowych nie
przekracza roku!
Podobnie jak w Silver Luna wzmacniacz ma z tyłu
zainstalowane tylko trzy pary gniazd wejściowych i odczepy głośnikowe osobne
dla impedancji 4 i 8 Ohm. Tam też znajduje się gniazdo sieciowe IEC i włącznik
zasilania. Oszczędność i puryzm. Żadnych bajerów typu gniazda cyfrowe, antenki
łączności Bluetooth, czy gniazd dla iPhone’a. Mnie to w stu procentach
przekonuje. Titania to lampowy wzmacniacz stereofoniczny, a nie urządzenie
wielofunkcyjne.
À propos lamp. Titania oczywiście konstrukcyjnie jest oparta
o KT88 w końcówkach mocy oraz ECC83 (12AX7) w układzie przedwzmacniacza.
Nabywca w komplecie otrzymuje (w osobnym kartoniku) cały zestaw lamp
elektronowych do samodzielnego montażu. Wart podkreślenia jest fakt, iż lampy
KT88 i ECC83 pochodzą od renomowanego producenta Electro-Harmonix. Nie jest
może topowy, ale na pewno rzetelny i doskonale trzymający parametry. Po
wypakowaniu wzmacniacza lampy należy umieścić we właściwych gniazdach (są
dokładnie pooznaczane cyframi od 1 do 6). Nawet dziecko by sobie z tym poradziło.
Miłą
niespodzianką jest to, że producent dostarcza wzmacniacz już z ustawionym i
pomierzonym BIAS. Nie trzeba tego robić indywidualnie przy wstępnym rozruchu,
ale oczywiście gdzieś po miesiącu, dwóch eksploatacji już by się przydało.
Cała procedura ustawienia BIAS jest szczegółowo opisana w instrukcji
obsługi wzmacniacza (dołączanej doń lub dostępna na internetowej stronie Fezz
Audio). Niestety, lampy elektronowe nie mają żadnej ochrony – w zestawie brak
klatki ochronnej. Może z czasem producent coś takiego zaproponuje?
Zacytować wypada Fezz Audio, które tak pisze o konstrukcji
wzmacniacza: „Toroidalne transformatory sygnałowe mające zastosowanie w
układach wyjściowych wzmacniaczy lampowych to wyrób, któremu firma Fezz
poświęciła wyjątkowo dużo czasu. Budowa stanowisk pomiarowych opartych na
różnych rodzajach lamp oraz żmudne, bardzo czasochłonne pomiary trwały blisko
12 miesięcy. W tym okresie wykonano około sto prototypowych transformatorów,
które pozwoliły na wykonanie prób, a zarazem na zdobycie szerokiej wiedzy
dotyczącej mechanizmów działania toroidu w torze wyjściowym wzmacniacza
lampowego.
Badania te wykazały, że zastosowanie rdzeni toroidalnych wpływa na kilka bardzo interesujących zalet w stosunku do rdzeni kształtkowych pracujących w tym samym układzie. Zoptymalizowany konstrukcyjnie toroidalny transformator wyjściowy wykazuje się przede wszystkim znakomitym stopniem sprzężenia pomiędzy uzwojeniem pierwotnym i wtórnym. Skutkuje to uzyskaniem niespotykanie niskiej wartości indukcyjności rozproszenia. W połączeniu z bardzo wysoką indukcyjnością uzwojenia pierwotnego wzmacniacz uzyskuje bardzo wysokie wartości dobroci."
Badania te wykazały, że zastosowanie rdzeni toroidalnych wpływa na kilka bardzo interesujących zalet w stosunku do rdzeni kształtkowych pracujących w tym samym układzie. Zoptymalizowany konstrukcyjnie toroidalny transformator wyjściowy wykazuje się przede wszystkim znakomitym stopniem sprzężenia pomiędzy uzwojeniem pierwotnym i wtórnym. Skutkuje to uzyskaniem niespotykanie niskiej wartości indukcyjności rozproszenia. W połączeniu z bardzo wysoką indukcyjnością uzwojenia pierwotnego wzmacniacz uzyskuje bardzo wysokie wartości dobroci."
Dane techniczne
Typ: stereofoniczny wzmacniacz lampowy
Moc wyjściowa: 2 x 45 W / 8 Ω
Typ układu: Push-pull klasa AB1
Impedancja wyjściowa: 4 Ω / 8 Ω
Wejścia: 3 x RCA
Zniekształcenia THD: < 0,2%
Pasmo przenoszenia: 18 Hz-103 kHz (-3 dB)
Pobór mocy: 180 W
Bezpiecznik : 3,15 AT
Masa: 17,5 kg
Wymiary: 420 x 410 x 175mm
Lampy: KT88 x 4 (power output), ECC83 (12AX7) x 2 (pre-amplifier and power drivers)
Moc wyjściowa: 2 x 45 W / 8 Ω
Typ układu: Push-pull klasa AB1
Impedancja wyjściowa: 4 Ω / 8 Ω
Wejścia: 3 x RCA
Zniekształcenia THD: < 0,2%
Pasmo przenoszenia: 18 Hz-103 kHz (-3 dB)
Pobór mocy: 180 W
Bezpiecznik : 3,15 AT
Masa: 17,5 kg
Wymiary: 420 x 410 x 175mm
Lampy: KT88 x 4 (power output), ECC83 (12AX7) x 2 (pre-amplifier and power drivers)
Lampy Electro-Harmonix dostarczane są w osobnych pudełkach
Lampy należy zamontować własnoręcznie, nie jest to czynność skomplikowana, a instrukcja obsługi jest w tym bardzo pomocna
Lampy elektronowe KT88 w roli głównej
Skromny, a jednocześnie efektowny design
Trójkątne pokrywy transformatorów
Titania stoi na platformie Rogoz-Audio, a ta na stoliku Solid Tech
Po środku kolumny Eryk S Concept Kestus
Na zewnątrz kolumny Triangle Esprit Antal EZ, wewnątrz - Pylon Diamond 28
Wrażenia dźwiękowe
Do wzmacniacza Titania przyłączałem przede wszystkim trzy
pary kolumn podłogowych: Pylon Diamond 28, Triangle Esprit Antal EZ i Eryk S
Concept Ketsus, a także monitory Studio 16 Hertz Canto One New. Przewody
głośnikowe to XLO UltraPLUS U6-10 na zmianę z AirTech Evo. Dokładna lista
sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.
Tytułem wstępu do wrażeń odsłuchowych. Konstruktorom Fezz
Audio udało się zaproponować bardzo udany model na lampach EL34, czyli Silver
Luna. Wzmacniacz ten zapewnia świetny dźwięk a równolegle nie kosztuje majątku.
Silver Luna to przede wszystkim brzmienie nasycone i wiarygodne, a jednocześnie
precyzyjne i naturalne. Brzmienie bez oznak agresji, czy nerwowości, gładkie i
barwne. Zrównoważone i rytmiczne. Zupełnie jak „nie lampowe” w powszechnej
świadomości. Nie chcę tym samym pisać, że Fezz Audio brzmi w stu procentach jak
rasowy tranzystor, bo ma przyjazne dla uszu delikatne docieplenie średnicy, czy
lekkie zaokrąglenie basów. Generalnie gra fantastycznie. I trudno z tym
dyskutować.
Dlatego po otrzymaniu Titanii do testów zastanawiałem się czy
wzmacniacz ten może rzeczywiście zagrać jeszcze lepiej w wartościach
bezwzględnych niż doskonały Silver Luna? Niekiedy ulepszenie i rozbudowa układów w audio
hi-fi nie musi iść w parze z rzeczywistym i odczuwalnym postępem, a jedynie z
lekką modyfikacją. Tak w przypadku Titanii nie stało się, to naprawdę
wzmacniacz progresywny w stosunku do Silver Luna i to w całej brzmieniowej
rozciągłości.
Dźwięk Titanii określić można jako ofensywny i rytmiczny,
mocarny i plastyczny, a równolegle jako przykładnie rygorystyczny i ujmująco
barwny. To mieszanka stylu lampowego i tranzystorowego, ale ze wskazaniem na
ten drugi. Fezz Audio z lampowości ma w sobie pewnego rodzaju lekkość i
eteryczność dźwięku, niejaki ciepły powab i okrągłość tonalną, ale bez
najmniejszych cech dosładzania, przegrzewania, czy sklejania brzmienia (jak to
lubią czynić niektóre lampowce). Czuć wspaniały żar i energię, ale brak tu
tłustości brzmienia, jakichś spowolnień. Dźwięk jest pełny, ale nie
przerysowany, nie obrośnięty sadłem. To pełnia, gęstość - przekaz z dalekim pogłosem,
wyraźnymi planami i ładną kolorystyką.
Pierwsze plany są mocne i gęste, są też
rozdzielcze i bez problemu pokazują zarówno bujną średnicę, jak i bardzo
zróżnicowaną górę. Soprany są pięknie rozdzielcze i doskonale dźwięczne.
Dalsze plany też są obecne, ale już nie są tak kapitalnie urozmaicone jak
pierwsze. Są widoczne, ale mają na sobie lekką woalkę, słychać ich dystans. Nie
jest to zarzut, a stwierdzenie faktu, albowiem ukazanie realnej głębi sceny to
zadanie dla wzmacniaczy powyżej 15 000 PLN lub więcej.
Warto podkreślić, iż Titania doskonale czuje i rozkłada przestrzeń.
Scena jest bardzo szeroka, bez wątpliwości sięga poza obrys kolumn, wychodzi
nawet nieco do przodu poza frontową linię głośników, podchodzi blisko do
słuchacza, czuć ją wręcz na wyciągnięcie ręki. Zaś stereofonia jest proporcjonalna, rozchodzi się symetrycznie niczym odbicia lustrzane. To bardzo
duża zaleta polskiego wzmacniacza.
Kilka słów o współpracy z kolumnami. Jak już
napisałem, przyłączałem do Titanii cztery pary kolumn: podłogowe Pylon Diamond
28 (skuteczność 90 dB), Triangle Esprit Antal EZ (92 dB) i Eryk S Concept
Ketsus (91 dB), a także monitory Studio 16 Hertz Canto One New (97 dB).
Wzmacniacz dysponuje niezłą mocą jak na urządzenie lampowe, bo aż 2 x 45 Wat,
co jest parametrem wystarczającym do prawidłowego wysterowania nawet trudnych
kolumn. Z testowymi Titania poradziła sobie lekko i swobodnie. Nie chcę
opisywać dokładnego dźwięku poszczególnych zestawów, bo wszystkie zagrały
więcej niż poprawnie, zgodnie i symbiotycznie.
Nawet z pozoru trudne Canto One
New (ze względu na niższą skuteczność 87 dB) zabrzmiały kompletnie i wiernie.
Dźwięk był nasycony, rześki i mocny. Tym samym uważam, że Titania jest
predysponowana do współpracy ze znaczącą większością jednostek głośnikowych.
Posiada w sobie tyle siły i żaru, że bezwysiłkowo steruje każdymi
przetwornikami kolumn. Ma szansę zagrać bardzo dobrze, a nawet wybitnie. Na przykład
zestawienie z polskimi głośnikami Pylon Diamond 28 uważam za referencyjne w
swojej klasie i cenie. To dowód na to, że system za około 14 000 PLN
(Titania - 7 500 PLN i Diamond 28 - 6 500 PLN) brzmi niczym rasowy
high-end. Stylowo, pełnokrwiście i dojrzale.
Konkluzja
Fezz Audio Titania to wspaniały wzmacniacz lampowy! Solidnie
zaprojektowany, więcej niż rzetelnie zbudowany, o klasycznym, choć
indywidualnym, designie. Dźwięk najprościej określić jako żarliwy i mocny,
pełnokrwisty i plastyczny. Gęsty i rozdzielczy. Wysokoklasowy.
Polecam posłuchać Fezz Audio Titania, bo to wzmacniacz,
który może zafascynować i zahipnotyzować dźwiękiem. A potem pozostać na lata
jako stały element wyposażenia prawdziwego melomana, dla którego muzyka jest
najważniejsza.
Fezz Audio Titania cena w Polsce – 7 490 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU), Audia Flight FL Three S (test TU), Cayin CS-55 A (test TU), Eryk S Red King Premium (test TU) oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Eryk S Ketsus Special (test TU), Pylon Diamond 28, Polk Audio T50 i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Asus Pro P43E.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z wkładką Ortofon 2M Black (test TU), Pioneer PLX-100 z Ortofon Quintet Bronze i Lenco L-90 z Goldring Elan (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono (test TU), iFi iPhono2, Primare R32 (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Sonorous II (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo.
Akcesoria: podstawa pod gramofon Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki Sevenrods Speaker Jumper.
jak by sie zgral z wigg art arvil.kolumny podbno klasowa lepsze od diamond 28
OdpowiedzUsuńdobrze się zga z pylon sapchire 31
OdpowiedzUsuńJak najbardziej!
UsuńWitam.Co lepsze,Titania czy Yaqin Ms90b? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTitania!
UsuńZdecydowanie MS-90b. Nawet fabryczny na chińskich lampach, bez lamp NOS. Na Nos'ach nie do pobicia.
UsuńDziękuję za szybką odpowiedź ale czy mógłby Pan trochę rozwinąć w czym lepsza Titania? We wszystkim?
OdpowiedzUsuń