Śpieszę zawiadomić o nowym nabytku
Stereo i Kolorowo. Po czerwcowym wyposażeniu głównego systemu audio w gramofon Pioneer PLX-1000 (czytaj
TU i
TU) przyszła pora na przedwzmacniacz gramofonowy. Wybór padł na najnowszy brytyjski Musical Fidelity MX-VYNL (test
TUTAJ), który okazał się być trudny do pobicia w swojej cenie. Tak o nim napisałem kilka miesięcy temu: "MX-VYNL ma rzadko spotykaną umiejętność dopełniania dźwięku,
dociążania mniej wyraźnych instrumentów, dodawania nutom masy i substancji, co
odbywa się z poszanowaniem naturalności, bez generalnej ingerencji w
rzeczywiste brzmienie. Przedwzmacniacz podkreśla immanentne cechy nagrań takie
jak barwa, artykulacja i tempo, klarując niskie tony, udźwiękawiając średnicę,
otwierając soprany i porządkując panoramę sceny. W tym zjawisku jest coś
łagodnego, płynnego, a nawet, nomen omen, humanistycznego, co nadaje
muzykalnego polotu i pełnej harmonii. Nie jest to surowe i kliniczne granie
typowe dla wielu odtwarzaczy płyt kompaktowych, dźwięk nie jest rysowany technicznie,
szorstko, czy laboratoryjnie. Jest w nim miła miękkość i elastyczność, choć
nadal w granicach stuprocentowej precyzji, optymalnej selektywności, a także
spektakularnej dynamiki i energii. Musical Fidelity umiejętnie łączy żywioły
estetycznej barwy, zaawansowanej detaliczności, z mocą i siłą dźwięku. Wydaje
się to niemożliwe, a jednak. MX-VYNL to równolegle akcelerator i katalizator
analogowego zapisu".
Wraziłem wówczas także nadzieję, że niebawem będę mógł zaopatrzyć się w ww. sprzęt. A że należy spełniać swe marzenia, na początku lipca zamówiłem w Rafko egzemplarz MX-VYNL. Kilka dni temu przedwzmacniacz wreszcie do mnie dotarł. Tym samym obecny gramofonowy system prezentuje się następująco:
1. Gramofony: Nottingham Analogue Horizon i Pioneer PLX-1000,
2. Wkładki: Ortofon 2M Black i Goldring Legacy,
3. Przedwzmacniacze: iFi iPhono, Primare R32 i Musical Fidelity MX-VYNL.
Chciałbym podkreślić, że Musical Fidelity MX-VYNL to nie tylko wspaniałe brzmienie i doskonałe wykonawstwo, ale także ergonomia wysokiej próby. Nie dość, że do przedwzmacniacza można równolegle podłączyć dwa gramofony (wejścia RCA i zbalansowane), to dodatkowo wszelkiego sterowania i doboru/regulacji do parametrów wkładek dokonuje się z poziomu frontu urządzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację