Polpak

środa, 27 lipca 2016

Przedwzmacniacz gramofonowy Audion Premier Moving Magnet Phono Stage, transformator MC Ortofon ST- 7





Wstęp
Krakowski dystrybutor Mediam przesłał mi na testy ciekawy set składający się z przedwzmacniacza gramofonowego dla wkładek MM oraz uniwersalnego transformatora dla wkładek MC. To brytyjski Audion Premier Moving Magnet Phono Stage (czytaj TUTAJ i duński Ortofon ST-7 (zobacz TUTAJ). Genezą takiego, a nie innego odsłuchiwanego zestawu, był fakt, że podczas testów wkładek gramofonowych typu MC (Moving Coil) Ortofon Quintet Blue i Quintet Bronze (czytaj TUTAJ) zwróciłem się do Mediam o udostępnienie dodatkowego przedwzmacniacza gramofonowego. Otrzymałem tytułowy przedwzmacniacz Audion, który obsługuje jedynie wkładki typu MM (Moving Magnet). Aczkolwiek urządzenie to zestawione razem z Ortofon ST-7 może bezproblemowo współpracować również z wkładkami typu MC (Moving Coil). Miałem więc sposobność odsłuchiwać przedwzmacniacz Audion Premier Moving Magnet Phono Stage właśnie wraz z tymi wkładkami - i to pomimo faktu, że są one MC, a nie MM. Właśnie Ortofon ST-7 pozwolił na to.

Audion International
Jako że o duńskiej firmie Ortofon wielokrotnie już pisałem, a o Audion – nie, skupię się wiec dziś na tej drugiej. Kiedy wystukać na klawiszach klawiatury komputera nazwę „Audion” przede wszystkim wyskakuje w przeglądarce TAKI wpis w Wikipedii. Można dowiedzieć się, że Audion to: „Pierwotna wersja lampy elektronowej (triody), działająca jako detektor, ujawniacz fal elektromagnetycznych. Wyższość jej nad detektorami dawniejszymi polegała na większej czułości, pozwalającej słyszeć stacje radiofoniczne, znajdujące się w znacznej odległości. Wprowadzona została w 1906 r. przez pana Lee De Foresta.”  

W 1987 roku panowie David Chessell i Eric Andersson powołali do życia firmę nazywając ją nie inaczej jak Audion  - właśnie na cześć tej słynnej lampy. Pan Chessel to Brytyjczyk – zawodowy menadżer, a pan Andersson to Szwed – zdolny konstruktor audiostereo. Żeby było jeszcze oryginalniej, przedsiębiorstwo zarejestrowane zostało w Wielkiej Brytanii, ale cała produkcja odbywa się w zachodniej Francji niedaleko miasteczka La Génétouze (Kraj Loary). W 2000 roku Audion zmienił właściciela, stał się nim holenderski Graem Holland, co pozwoliło przedsiębiorstwu złapać drugi oddech, rozwinąć się. W rezultacie Audion został jednym z największych dostawców sprzętu i technologii lampowej na świecie. Obecna oferta jest bardzo szeroka i zróżnicowana. Obejmuje wzmacniacze zintegrowane i końcówki mocy na lampach 300B, a także 2A3, PX25, KT88, EL34 czy 845. Są tu także przewody, kolumny głośnikowe, kity do samodzielnego montażu (DIY) i inne. Osobny dział to przedwzmacniacze gramofonowe (zobacz TUTAJ), oczywiście oparte o lampy elektronowe. Jest ich tu aż dziewięć modeli (uwzględniając w tym set-up). Podstawowy to tytułowy Audion Premier Moving Magnet Phono Stage, do którego niniejszym przechodzę

Audion Premier Moving Magnet Phono Stage – wrażenia ogólne i budowa
Co by nie napisać o stylistyce przedwzmacniacza, jest ona do bólu tradycyjna i klasyczna. Typowa dla sprzętu lampowego. Audion to wąski i wydłużony korpus z nasadzoną nań w tyle metalową puszką osłaniającą transformatory, a na przedzie sterczące dwie lampy elektronowe (rosyjskie 6H23N NOS). Jedyną ekstrawagancją jest stalowa, lustrzana płyta zamontowana na górnej, przedniej części obudowy i spora metalowa płytka z nazwą Audion (i nazwą urządzenia) na puszce transformatorów. Na froncie w logo Audion (symbol lampy elektronowej) wkomponowana jest niebieska dioda sieciowa. Zapalona żarzy się w logo niczym żarnik lampy elektronowej. Doskonale to wygląda.

Z tyłu znajdują się dwie pary gniazd RCA (wejściowa i wyjściowa), solidny zacisk uziemienia, włącznik sieciowy i gniazdo zasilające IEC. Jedyną ekstrawagancją jest obecność przełącznika hebelkowego aktywującego lub dezaktywującego zacisk uziemienia. Nigdy do tej pory nie spotkałem się z takim rozwiązaniem. Uzupełniając opis, należy zauważyć, iż urządzenie spoczywa na czterech masywnych stopach antywibracyjnych.

Przedwzmacniacz gramofonowy Audion Premier MM zbudowany jest na wysokiej klasy płytkach PCB. Jak wszystkie wzmacniacze Audiona został wykonany całkowicie ręcznie. Przedwzmacniacz gramofonowy Audion Premier MM przeznaczony jest do stosowania z wkładkami MM posiadającymi standardowy lub niski poziom wyjściowy. Jak można przeczytać na stronie producenta, urządzenie nie potrzebuje aż tak bardzo dokładnego dopasowania jak w przypadku innych produktów stosujących w aplikacji transformator. Do wyboru są dostępne także różne opcje i standardy wykonania. Można zamówić również wersję w wykonaniu H/W. Przedwzmacniacz gramofonowy pracuje w aktywnej klasie A, używając aplikacji beztransformatorowej, co oznacza bardzo proste dopasowanie. Jest ono znacznie mniej krytyczne wobec pojemności, rezystancji, indukcyjności , impedancji i reaktancji, co skutkuje uproszczeniem procesu dopasowywania. W przypadku stosowania konstrukcji transformatorowej dopasowanie normalnie przebiega wieloetapowo.

Dane techniczne
  • Czułość Ref 2.0 mV MM
  • Zniekształcenia @ 1 V < 0.015 %
  • Odstęp od zakłóceń (CCIR) < 80 dB
  • Pasmo przenoszenia 11 – 185 kHz ±1 dB RIAA
  • Odstęp od szumów > 70 dB
  • Wejścia 2 x 1 Phono MM
  • Wyjścia 2 x Main Out
  • Pobór prądu 12 Watów
  • Lampy 2 x 6922 lub E88CC
  • Wymiary 42 x 23 x 16 cm (G x S x W)
  • Masa 6 kg
  • Bezpiecznik 500 mA/240 V
  • Gwarancja 2 lata (urządzenie); 6 miesięcy (lampy)


Ortofon ST- 7 – wrażenia ogólne i budowa
Model ST-7 to jeden z kilku transformatorów MC w aktualnej ofercie Ortofona (zobacz TUTAJ). Najprostszy to ST M25 MC przeznaczony dla wkładek monofonicznych. Następny w kolei jest tytułowy ST-7 (nowy w ofercie), a potem topowe Verto i ST-80 SE. Myślę, że nie trzeba wyjaśniać do czego służą ww. transformatory. W skrócie napiszę jedynie, iż umożliwiają odsłuch z wkładek typu MC (Moving Coil) podłączonych do przedwzmacniaczy gramofonowych typu MM (Moving Magnet). Dlatego też można spotkać się z inną ich nazwą „Set-Up”. Na przykład transformator ST-7 dodaje aż 24 dB przy jednoczesnym zachowaniu jakości oryginalnego sygnału. Warto wiedzieć, że korzystanie z step-upów takich jak ST-7 eliminuje potrzebę korzystania w przedwzmacniaczu z przełącznika MM / MC, który najczęściej degraduje jakość sygnału.

ST-7 to nieduża czarna skrzyneczka z solidną obudową wyposażoną w cztery gumowe nóżki (pomagają zmniejszyć niepożądane wibracje w urządzeniu). To urządzenie pasywne, czyli nie podłączane do zewnętrznego zasilana. Z tyłu znajdują się dwie pary gniazd RCA (wyjściowe i wejściowe) oraz zacisk uziemienia. ST-7 produkowany jest w Japonii.

Producent zapewnia, że wnętrze jest wyposażone w wysokiej jakości przewody wewnętrzne, które w połączeniu z pozłacanymi terminalami podłączeniowymi zapewniają optymalną transmisję sygnału. Konstrukcja uzwojenia typu sandwich wykorzystana w ST-7 znacznie poprawia wysokie pasmo przenoszenia i zapewnia wyjątkowo jasny i otwarty dźwięk w całym zakresie częstotliwości. Dodatkowo, konstrukcja typu dual mono oraz indywidualne ekranowanie obu kanałów poprawiają obrazowanie transformatora i zmniejsza wpływ szumu środowiskowego. Transformator ST-7 idealnie współpracuje, między innymi z wkładkami MC Ortofon, serii Quintet oraz SPU Classic.

Dane techniczne
  • Pasmo przenoszenia 15 - 45 kHz (+ 0 -2,5 dB)
  • Wzmocnienie 24 dB przy 1 kHz
  • Zalecana impedancja wkładki: 2 Ω - 60 Ω
  • Zalecane obciążenie: 47 k / 200 pF
  • Wymiary: 122 x 43,5 x 102 mm (S x W x G) 
  • Masa: 790 g 




Klasyczny design Audion




Lampy osadzone są na przedzie korpusu, na stalowej, lustrzanej płycie

Płytka z nazwą

Po prawej logo Audion - lampa elektronowa z wpisaną weń niebieską diodą sieciową w miejscu żarnika

Tył przedwzmacniacza Audion



Ortofon ST-7 to niewielkie, czarne pudełko


Tył transformatora; brak wejścia sieciowego


Po prawej przedwzmacniacz iFi iPhono2

W roli głównej gramofon Pioneer PLX-1000 i wkładka MC Ortofon Quintet Bronze

Spojrzenie ogólne na system odsłucowy
 


Wrażenia dźwiękowe
Na początek opiszę indywidualny dźwięk przedwzmacniacza gramofonowego Audion, a potem z dodanym transformatorem Ortofon. Gramofony to Nottingham Analogue Horizon i Pioneer PLX-1000. Wkładki gramofonowe to Ortofon 2M Black oraz Ortofon Quintet Blue i Quintet Bronze. Przedwzmacniacze gramofonowe porównawcze to Trilogy 906, iFi iPhono2, Musical Fidelity MX-VYNL oraz Primare R32. Szczegółowa lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.

Po przyłączeniu phono Audion do gramofonu od razu słychać, że ma się do czynienia z zaawansowanym urządzeniem. W brzmieniu przeważają nasycenie, dopełnienie i żarliwość podparte soczystymi barwami oraz plastycznym obrazem. To przekaz stricte analogowy, skoncentrowany na muzykalności i obfitości, ale równolegle zapewniający harmonię, spokój i równowagę. Owszem, lampy elektronowe nieco podnoszą temperaturę barw, jak i samego dźwięku, ale jest to zjawisko dobroczynne dla organiczności i bezpośredniości. Dodatkowo Audion ma umiejętność zwiększania nie tylko ciepłoty brzmienia (bardzo pożądanej przy np. zimnych tranzystorach), ale również pogłębiania stanu skupienia dźwięku. Rośnie ciężar brzmienia, pogrubia się rysunek, instrumenty otrzymują więcej masy. Ogół dźwięku staje się żywszy, bardziej namacalny, mocniej skondensowany.

Można napisać, że brytyjski przedwzmacniacz oferuje brzmienie esencjalne, głębokie, barwne oraz nasycone, z odczuwalnym przybliżeniem, masą i strukturą tonalną, a także z delikatnym podgrzaniem. Jednak pomimo to brzmienie jest odbierane jako transparentne, klarowne i naturalne. Wiarygodne. Wspomniane lampowe „ocieplenie” nie powoduje żadnego spowolnienia, czy zamazania lub zamglenia, a przynosi wyłącznie ponadplanową plastyczność, kierującą się w stronę brzmienia fizjologicznego – dotykalnego i autentycznego. To wyszukany konglomerat analogowości, czyli sensualizm połączony z bezpośredniością, wierność zaprawiona koherentnością i jędrność ozdobiona namacalnością. Dźwięk jest świeży, bujny i intensywny. Efektowny.

Kilka słów o brzmieniu transformatora Ortofon ST-7. Wymieniłem wkładkę w gramofonie – MM Ortofon 2M Black została zastąpiona MC Ortofon Quintet Bronze. Oczywiście phono to nadal Audion. Początkowo obawiałem się jakiegoś zdystansowania w dźwięku, niejakiego wyciszenia, czy nawet wygaszenia. Nic takiego nie nastąpiło. Set-up Ortofona zapewnił gładki, szybki i dynamiczny dźwięk o wysokim stopniu wysycenia, napełnienia i otwarcia. Pojawiła się dodatkowa głębia, szersza scena, jak i więcej niuansów. Niskie tony nabrały masy i objętości, stały się prężniejsze i szybsze – można stwierdzić, że odważniejsze. Z kolei skondensowana średnica najbardziej uwypukliła wokale i instrumenty pierwszoplanowe, mniej zaangażowała się w rysowanie konturów i wyrażanie różnic, lecz należy zauważyć, że w takiej konfiguracji wygrywa całościowy odbiór – obraz wcale nie jednostajny, lecz barwny i energetyczny. Widzący (i grający) pełny ogół muzyki, ale pochylający się także nad detalami nagrań.

Owszem, zarówno transformator Ortofon, jak i przedwzmacniacz Audion to podstawowe sprzęty z firmowych ofert, ale bez wątpliwości zapewniające dojrzały i pełnokrwisty dźwięk o zaawansowanym sznycie high-fidelity. Można ponarzekać, że zróżnicowanie dźwięku nie jest jeszcze doskonałe, nie widać wszystkich szczegółów nagrań, a scena nie tworzy realnego 3D. Aczkolwiek w ogólnym rozrachunku powyższe urządzenia prezentują wysokie zaangażowanie brzmieniowe. To rasowe high-fidelity ukazujące ponadprzeciętną barwność, co powoduje, że odtwarzane płyty analogowe zawsze brzmią atrakcyjnie i plastycznie - muzykalnie i esencjalnie. A o to przecież najbardziej chodzi w winylowym hi-fi.

Ceny w Polsce: Audion Premier Moving Magnet Phono Stage - 4 950 PLN, Ortofon ST-7 - 2 345 PLN.

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test 
TU), Pathos Classic One MKIII (test TU), Audia Flight FL Three S (test TU), Fezz Audio Titania (test TU), Cayin CS-55 A (test TU), Eryk S Red King Premium (test TU) oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test 
TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Eryk S Ketsus Special (test TU), Pylon Diamond 28, Polk Audio T50, PMC Twenty5.22 i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test 
TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z wkładką Ortofon 2M Black (test 
TU), Pioneer PLX-100 z Ortofon Quintet Bronze (test TU) i Lenco L-90 z Goldring Elan (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono2 (test TU
), Primare R32 (test TU), Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test 
TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test 
TU), Audeze Sine, Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C5 DAC (test 
TU), S.M.S.L. sAp-8 i Divaldi AMP-01 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test 
TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo.
Akcesoria: podstawa pod gramofon Rogoz-Audio 3SG40 (test 
TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki Sevenrods Speaker Jumper.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację