W Trójmieście gorące lato trwa. W tym roku przyjechała tu
rekordowa ilość turystów – codziennie jest ich chyba z milion, albo i więcej. Przejazd autem z centrum Gdyni do centrum Gdańska zamiast pół godziny, trwa godzinę a czasem nawet i półtora. Trójmiejskie
plaże zapchane nagimi ciałami urlopowiczów, kolejki po pizzę, lody, czy gofry –
kilometrowe, wolny stolik w kawiarni - marzeniem. Wszystkie ulice, restauracje,
muzea pełne spoconych letników. Długi Targ w Gdańsku rozdeptywany wszerz i wzdłuż, Molo w
Sopocie – ledwo żywe z przepełnienia, Błyskawica w Gdyni – zaraz utonie od ciężaru takiej masy
ludzi. W takich to oto wręcz katastrofalnych warunkach gdański salon hi-fi Premium Sound zaproponował ratunek, odskocznię od turystycznych problemów, ucieczkę od
tłumów, remedium na hałas ulic i ścisk plaż. Otóż salon przygotował cykl
letnich odsłuchów sprzętów rozmaitych firm, ale z naciskiem na włoskie Pathos i
Audia Flight, jak i polskie Pylon Audio oraz Fezz Audio.
Z Premium Sound znamy się od ich początków jakieś pięć lat
temu, jeszcze w starej lokalizacji. Obecnie salon mieści się przy ul. F.
Rakoczego 31 w Gdańsku, tuż przy centrum handlowym „Morena”, w dzielnicy o tej
samej nazwie. Ma w ofercie bardzo dużo marek – chyba z pięćdziesiąt albo i
więcej. Co istotne, Premium Sound zawsze dokonuje selekcji sprzętu, nie bierze
do sklepu „byle czego”, a tylko to, co zasługuje na rzeczywistą uwagę. Warto
podkreślić, że salon dysponuje aż trzema dużymi salami (nie licząc pomieszczeń
gospodarczych i magazynowych), z czego jedna to duża ekspozycyjna, a dwie
pozostałe to salony odsłuchowe, w których zawsze jest ustawiony i gotowy do
grania (albo już grający) sprzęt hi-fi. Ważne jest także to, że w Premium Sound
panuje luźna i przyjacielska atmosfera, załoga pilnuje aby, nikogo nie trzymać
na celowniku karabinu high-endu, nie przymuszać do droższego sprzętu, a
proponować to, co komu pasuje. Taki klimat sprzyja miłym rozmowom, a w
konsekwencji tego optymalnym wyborom.
W ubiegłym tygodniu trafiłem do Premium Sound na cykl kilku różnych odsłuchów i prezentacji. W skrócie napiszę o paru z nich. Przede
wszystkim należy wspomnieć o nietypowych kolumnach German Physiks Unlimited
MKII. Wyglądają jakby wstawili je do salonu nie ludzie, a kosmici – mają bardzo
futurystyczne kształty. Duże stożkowe przetworniki mają kształt odwróconych czarnych
rożków do lodów przykrytych od góry dyskiem. To przetworniki
wysoko-średniotonowe, noszą nazwę DDD – Dick Dipole Driver (czytaj TUTAJ).
Niskotonowe to potężne, klasyczne już, membrany zamontowane od spodu kolumn. Jak
taka nietypowa konstrukcja gra? To przede wszystkim nieprawdopodobna głębia,
rozbudowana przestrzeń i zjawiskowa holografia. Dużą zaletą German Physicks
jest fakt, iż nie tworzą klasycznego tzw. sweet spotu (czyli miejsca
optymalnego odsłuchu), dźwięk rozkłada się równomiernie wszerz linii kolumn. To
jest bardzo pożądane, bo uwalnia od konieczności zajmowania precyzyjnego
miejsca odsłuchów (jeżeli chcieć cieszyć się wzorową stereofonią). Ponadto Unlimited
MKII odznaczają się ponad zwyczajną czystością i transparentnością brzmienia,
odsłuchy dobrze zrealizowanych nagrań pozwalają usłyszeć wszystko – daleko i
głęboko.
Warto napisać parę słów o całym zestawie składającym się z: Auralic
Aries Mini + Audiobyte Black Dragon z Hydra Z/ZPM (DAC i zasilacz) + Pathos Acoustics Logos MKII
(wzmacniacz) + German Physiks Unlimited MKII + Signal Projects Audio Ltd Lynx. To
system dokonany i dopełniony – synergiczny. Zagra perfekcyjne każdy materiał
muzyczny, ale ten gorszy (np. niezbyt dobrej jakości plikach) szybko wypunktuje.
Z kolei, kiedy realizacja studyjna jest poprawna, a na wyświetlaczu przetwornika
zapala się DSD, wówczas system przenosi słuchacza bezpośrednio na salę koncertową. To brzmienie
esencjalne, głębokie, barwne oraz nasycone, z odczuwalnym przybliżeniem,
wyraźną masą i strukturą tonalną.
Ciekawym sprzętem był nowy gramofon Nottingham Analogue Interspace Junior wraz z rzadką wkładką MC Ortofon Rondo Bronze (zobacz TUTAJ) i przedwzmacniaczem gramofonowym Trilogy 907. Całość zasługuje na osobną monografię. Myślę, że niebawem do tego tematu powrócę.
Sporą niespodzianką odsłuchów był system oparty na kolumnach
vintage, czyli Infinity Renaissance 90. Dla mnie było to pewnego rodzaju
objawienie. Kolumny, które były budowane jakieś 25 lat temu (w latach 1990 –
1995) zapewniają realny dźwięk high-fidelity. To bardzo precyzyjna prezentacja
wysokich tonów (przetworniki wstęgowe) połączona z dużą głębią dźwięku oraz
naturalnym „analogowym” brzmieniem. Soczysty i pełny dźwięk podparty znakomitą
analitycznością przy równoległym braku agresywności, czy napastliwości.
Kolumny, których można słuchać godzinami.
Premium Sound przygotował również „dzień polski”. Królowały wówczas kolumny Pylon Diamond 28 oraz wzmacniacz lampowy Fezz Audio Titania. Titanię
niedawno dokładnie opisywałem TUTAJ. Natomiast Pylon Diamond 28 (zobacz TUTAJ) zrecenzuję
niebawem. Tak, czy inaczej, w gdańskim salonie usłyszałem to samo, co u siebie.
Te polskie konstrukcje są niewątpliwie wybitne. Warte bliższej znajomości. Kto
jeszcze ich nie słuchał, powinien to uczynić jak najszybciej.
I to tyle relacji z letnich odsłuchów w Premium Sound w Gdańsku. Warto
tam bywać, bo tam jest naprawdę dobry dźwięk!
Audiobyte Black Dragon z Hydra Z/ZPM
Na dole Pathos Acoustics Logos MKII
German Physiks Unlimited MKII w zbliżeniu
Signal Projects Audio Ltd Lynx
Nottingham Analogue Interspace Junior wraz z wkładką Ortofon i przedwzmacniaczem gramofonowym Trilogy 907
Kilka zbliżeń przedwzmacniacza gramofonowego Trilogy 907
Wtyk sieciówki Signal Projects
Autor zdjęć: Jacek Guzek.
Witam serdecznie, pytanie natury ogolnej a mianowicie czy mozna sie spodziewac ze kiedykolwiek zrecenzuje Pan jakiekolwiek urzadzedzie ze stajni Lampizatora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Staly czytelnik
Może kiedyś, jak Lampizator do nas się odezwie...
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzy może pan opisać dźwięk - różnice między Pathos Logos a Audia Light two.
OdpowiedzUsuń