
Zdjęcia ze strony SIVGA Audio (Dongguan Sivga Electronic Technology Co, Ltd.) i Facebook SIVGA
Wstęp
Ponad dwa lata temu opisywałem na blogu Stereo i Kolorowo premierowe (wówczas) dalekowschodnie słuchawki SIVGA SV023 (czytaj moją recenzję TUTAJ). SV023 są wyposażone w przetwornik dynamiczny 50 mm z kompozytową membraną wykonaną z polimeru ciekłokrystalicznego LCP (Liquid Crystal Polymer), której centralna część pokryta została berylem. Muszle wyrzeźbione zostały z gatunkowego drewna orzechowego. Słuchawki kosztują poniżej 2 000 PLN, a prezentują się i grają wprost doskonale...
Wspomniane słuchawki SIVGA SV023 otrzymałem na recenzję bezpośrednio od chińskiego producenta, czyli firmy Dongguan Sivga Electronic Technology Co, Ltd. Producent po prostu wysłał mi je z chińskiego miasta Dongguan za pośrednictwem poczty kurierskiej. Przyznam, że bardzo się zdziwiłem, kiedy to od czasu wymiany pierwszej korespondencji z przedstawicielem producenta i podaniu mu mailem mojego adresu w Gdyni, przesyłka dotarła do mnie do domu zaledwie po sześciu dniach roboczych podróży (włączając w to obowiązkowy przystanek w Urzędzie Celnym w Gdańsku!).
Wówczas SIVGA Audio nie miało jeszcze polskiego dystrybutora, stąd takie międzynarodowe akrobacje z wysyłką z Chin. Obecnie jest już krajowy dystrybutor - to firma AudioHeaven z Olsztyna.
Polski dystrybutor AudioHeaven (zobacz TUTAJ) niedawno wysłał mi na testy hurtowo aż trzy pary słuchawek marki SIVGA - dziś publikuję test premierowego modelu planarnego SIVGA P2 Pro z membranami z szafirowym obwodem wibracyjnym, a pozostałe dwa dostarczone modele (SIVGA Anser i SIVGA Luan) opiszę na blogu w kolejnych dniach.
Wrażenia ogólne i budowa
SIVGA P2 Pro (zobacz TUTAJ) zostały wprowadzone na rynek w połowie zeszłego roku, gdzieś w okolicach czerwca '24. Zastąpiły poprzedni model "P2". P2 Pro to słuchawki z przetwornikami planarnymi (lub inaczej mówiąc magnetoplanarnymi) o wymiarach 97 x 76 mm i ultra-nanometrową membraną połączoną z aluminiową cewką. Konstrukcję przetworników SIVGA opisuje dość nietypowo, a nawet awangardowo, bo - jak można dowidzieć się z materiałów informacyjnych - obejmuje ona szafirowy obwód wibracyjny przygotowany przy użyciu mechanizmu litografii w głębokim ultrafiolecie z półprzewodnikowym procesem 28 nm.
A dalej tak producent pisze: "Inżynierowie SIVGA zastosowali technologię wyładowania jarzeniowego w plazmie, technologię bombardowania jonowego, technologię osadzania w ultra niskiej temperaturze i technologię czyszczenia PLASM, aby obrabiać membranę na wiele sposobów". Brzmi to jak fragment wycięty z powieści science-fiction..., a bombardowanie jonowe to już w ogóle jak z filmu wojennego!
Ale żarty na bok. Planarne SIVGA wykonane są znakomicie, referencyjnie - pięknie, bardzo starannie. To projekt artystyczny, wręcz dzieło sztuki użytkowej. Części metalowe są wycinane na obrabiarkach numerycznych CNC - dodatkowo grawerowane i poddawane są obróbce oksydowania powierzchni, co zwiększa trwałość i podnosi walory estetyczne. Z kolei muszle są wyrzeźbione z ręcznie polerowanego litego drewna czerwonego dębu (ang. northern red oak) o barwie jasno czerwonobrązowej. Bardzo ładnie to się prezentuje, luksusowo. Zewnętrzne części muszle są inkrustowane wytrawioną siateczką ze stali nierdzewnej (inkrustacja przeprowadzana w złożonym procesie wytrawiania i utrwalania).
Słuchawki SIVGA P2 Pro zostały wycenione w Polsce na kwotę mniej niż 2 000 PLN. Taka niska cena jest dość szokująca uwzględniając wspaniałe wykonanie słuchawek i zaawansowaną, planarną konstrukcję przetworników, ale to najprawdziwsza prawda. Chińczyk potrafi!
Słuchawki P2 Pro charakteryzują się niską impedancją 32 Ω i poziomem ciśnienia akustycznego (SPL) 98 dB/mW ±3 dB, co sprawia, że są stosunkowo łatwe w obsłudze i kompatybilne z szerokim zakresem źródeł dźwięku (można je spokojnie podłączać do smartfonów). Zastosowano dwustronny, a nie pojedynczy, układ magnetyczny, zaś zewnętrzne części muszli są zaopatrzone w liczne otwory (po 108 na jedną) o różnej średnicy celem zapewnienia optymalnej wentylacji akustycznej i właściwej organizacji przepływu powietrza akustycznego.
Pady są profilowane anatomicznie pod naturalną krzywiznę czaszki, co sprzyja wysokiej ergonomii i wygodzie użytkowania. Zostały uszyte ze skóry owczej (jagnięcej) i miękkiej, aksamitnej tkaniny przyjemnej w dotyku. Wewnątrz padów upakowano lekką i miękką obojętną plastyczną gąbkę, która zapewnia precyzyjne, szczelne i wygodne dopasowanie do uszu. Nauszniki obracają się o 180 stopni, co znacząco ułatwia regulację oraz przynosi komfortową możliwość złożenia słuchawek na płasko.
Co istotne, zintegrowana konstrukcja szkieletu nośnego słuchawek, pałąka i mocowań muszli jest w całości skręcana, a nie klejona. Wykonana bez żadnych kompromisów. Do budowy nie użyto żadnych tworzyw sztucznych, lecz jedynie materiały naturalne: drewno, metale (aluminium i stal), owczą skórę i tkaninę. Bardzo to godne i chwalebne. Oraz świadczy o profesjonalnym podejściu do zagadnienia budowy słuchawek przez firmę SIVGA Audio.
Słuchawki są wyposażone w wysokiej jakości symetryczny przewód z miedzi monokrystalicznej OCC o wysokiej czystości 6N. Jest spleciony z czterech żył, jest lekki. Dobrze się układa, nie skręca się samoistnie, nie mikrofonuje. Przewód do muszli wpina się dwoma wtykami jack 3,5 mm, a zakończony jest wtykiem symetrycznym typu 4,4 mm Pentaconn. W zestawie znajduje się adapter na klasyczny wtyk 3,5 mm, przy czym jest to adapter oparty na fragmencie czterożyłowego kabla.
W komplecie ze słuchawkami użytkownik otrzymuje też solidny brązowy pokrowiec. Jest w całości z naturalnej skóry zwierzęcej, choć uważam, że producent mógł tutaj zastosować syntetyczny pokrowiec, a nie skórzany. Wykorzystywanie na tak szeroką skalę materiałów odzwierzęcych jest niepotrzebne i naprawdę nie uchodzi. W tym miejscu stawiam minus.
Najważniejszym elementem konstrukcyjnych SIVGA P2 Pro jest wspomniany już innowacyjny szafirowy obwód wibracyjny przetworników planarnych "o doskonałych parametrach akustycznych". Przetworniki zaopatrzone są w szafirowy obwód wibracyjny przygotowany przy użyciu "procesu litografii w głębokim ultrafiolecie z półprzewodnikową technologią produkcyjną 28 nm", co ma wzmacniać spójność i poprawiać parametry techniczne. Producent podaje, że obwód wibracyjny łączy szafir z metalową wkładką - tym samym zapewniając słuchawkom z membraną planarną wyjątkową akustykę. I należy mu w to wierzyć.
Aby osiągnąć doskonałą wydajność akustyczną, nasi inżynierowie przeprowadzili ponad 3 000 eksperymentów wyłącznie w oparciu o podstawową technologię przewodnictwa szafiru, generując ogromne dane eksperymentalne.
Sukcesywnie stosowali technologię wyładowania jarzeniowego w plazmie, technologię bombardowania jonowego, technologię osadzania w ultra niskiej temperaturze i technologię czyszczenia PLASM, aby obrabiać membranę na wiele sposobów. Ostatecznie udało im się spełnić idealne wymagania technologiczne. Proces obróbki membrany sprawia, że dźwięk jest czystszy i bardziej spójny.
(Cytat za SIVGA)
Ergonomia
Przedmiotowe słuchawki są jednymi z najwygodniejszych, z jakimi miałem do czynienia. Mają samodopasowujacy się mechanizm regulacji, który działa znakomicie. Pady są starannie wyprofilowane względem standardowej anatomicznej krzywizny czaszki. Słuchawki leżą na głowie / uszach pewnie i stabilnie, a jednocześnie lekko. Nie cisną, nie uwierają, nie przeszkadzają. Wzorcowa ergonomia: 5/5. Brawo!
Specyfikacja techniczna- konstrukcja: otwarta
- typ przetwornika: planarny
- rozmiar przetwornika: 97 mm x 76 mm
- pasmo przenoszenia: 20 Hz - 40 000 Hz
- impedancja: 32 Ω +/- 15%
- długość kabla: 2 m +/- 0,2 m
- wtyk: jack 4,4 mm, zbalansowany
- adapter 3,5 mm SE - 4,4 mm BA
- adapter 3,5 mm - 6,3 mm
- czułość: 98 dB +/- 3 dB
- masa: 435 g.
Opakowanie ze słuchawkami jeszcze w folii ochronnej
Kartonowe opakowanie
Poręczny futerał ze skóry naturalnej
Słuchawki w pokrowcu leżą rozłożone na płasko
Pokrowiec i woreczek z akcesoriami
Akcesoria oraz przewód symetryczny z miedzi OCC 6N
Wykonanie i design klasy premium
Muszle wyrzeźbione z drewna czerwonego dębu
Podwójna siateczka z wytrawianej stali
Anatomiczne pady z jagnięcej skóry i tkaniny
Porówanie ze słuchawkami SIVGA Anser i SIVGA Luan
Wzmacniacz słuchawkowy ZMF Atrium i odtwarzacz Musical Fidelity A1 CD PRO
W towarzystwie słuchawek ZMF Atrium i oBravo HAMT-3 MkII
Odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD PRO jako źródło, Musical Fidelity M8x DAC jako wzmacniacz słuchawkowy
iPad Air 4 z Qobuz jako źródło oraz dongle iFi Audio Go bar jako wzmacniacz słuchawkowy / USB DAC
Wrażenia dźwiękoweSIVGA P2 Pro przyłączałem do trzech pełnowymiarowych wzmacniaczy słuchawkowych: Ferrum ERCO (z zasilaczem Ferrum HYPSOS), ZMF Homage i Musical Fidelity M8x DAC oraz do mobilnego (typu dongle) iFi Audio Go bar. Ponadto wykorzystywałem przenośny magnetofon kasetowy FiiO CP13, a także smartfon iPhone 16 Pro, tablet iPad Air 4 i komputer DELL Latitude 5440. Słuchawki porównawcze to Sennheiser HD 550, Fostex TH610, ZMF Atrium, MIRPH-01, SIVGA SV023, SIVGA Anser, SIVGA Luan, Aune SR7000, oBravo HAMT-3 MkII, Aune AR5000 oraz FiiO Snowsky Wind. Muzyka pochodziła z serwisów streamingowych Qobuz i Apple Music.
Tytułowe słuchawki są modelami otwartymi z przetwornikami planarnymi o wymiarach 97 mm x 76 mm z ultra-nanometrową membraną połączoną z aluminiową cewką. Konstrukcja przetworników jest bardzo wyrafinowana, złożona, zaawansowana. Inżynieryjna. Lecz brzmienie SIVGA P2 Pro okazuje się być zupełnie ...normalne. To znaczy jest to dźwięk wyjątkowo zrównoważony, ekspresyjny, bogaty i szczegółowy. Organicznie naturalny, czyli nie ocieplony, nie dosłodzony i nie zmiękczony. Wyrazisty i uniwersalny, bez żadnych przekłamań, podbarwień. Jest też dość rozdzielczy i analityczny, ale nie przesadnie. Standardowo.
Całościowy odbiór brzmienia jest bardzo przyjemny i muzykalny - przekaz jest podawany w sposób atrakcyjny, wyważony, a jednocześnie dokładny i wyraźny. Wręcz dosadny i dociekliwy. Można napisać, że ultra-sugestywny. Rozwinięty i otwarty. Z precyzyjnym uderzeniem i czystym wybrzmieniem. Z rozbudowaną średnicą (o czym dalej).
Słuchawki zapewniają należytą przejrzystość i klarowność, jednak optymalna płynność i plastyczność pozostają utrzymane. Przekaz jest nasycony i pogłębiony, oparty na tonalności, zdominowany przez rozbudowaną, aktywną i gęstą średnicę. Barwną oraz namacalną. Lecz także wsparty masywnym i szybkim basem. Niskie mają odpowiednią moc i dynamikę, są ofensywne oraz zwarte. Uderzają autentycznie i szczerze, ale w ogóle nie są przeładowane, ni sztucznie wzmocnione.
To bas autentyczny, realistyczny - w 100% naturalny i czysty. Doskonale kontrolowany, acz o umiarkowanym wolumenie. Zwolennicy "dużego basu" nie będą pocieszeni, ale audiofile poszukujący neutralnej harmonii dźwięku - jak najbardziej.
Średnica zapewnia sporą różnorodność i selektywność brzmienia, jest nasycona i transparentna, wyraźnie pogłębiona i lekko powiększona. Tonalnie doładowana, jakby zintensyfikowana (ale w granicach zdrowej normy). Obrazowanie jest typu angażującego, żywego i kształtnego. Dźwięk na średnich zawsze jest bliski i czytelny - jest miejsce na rozpęd, na oddech i precyzyjne wykończenie tonów. To granie spójne, rasowe i kompletne.
Ponadto, co ważne, średnica jest dokładna i wrażliwa na mikro-dźwięki, nie wykazuje jednak nawet najmniejszych śladów techniczności czy szklistości. Analiza brzmienia jest dokonywana raczej powierzchownie, słuchawki nie wygarniają oceanu detali z głębin nagrań, a z płytszych obszarów i warstw. Do profesjonalnego monitorowania w studio nagrań raczej bym ich nie polecił, ale do satysfakcjonujących odsłuchów materiału high-fidelity już tak.
Soprany nie żałują obrazowania detali, oddechów, wybrzmień, półtonów. Są jasne i wyraźne, błyszczące. Nie stoją na jednej linii ze średnicą, a krok dalej. Są nieco cofnięte, zdystansowane. Odciążone z ataku i relaksacyjnie reagujące na sybilanty. A więc pomimo że są w osłuchu bliskie, otwarte oraz dźwięczne, to też nienapastliwe. Jaskrawe, lecz nie krzykliwe i nie ostre. Uśrednione, wygładzone, zaokrąglone. Jednak, co najważniejsze, optymalna rozdzielczość oraz przestronność są zachowywane i utrzymywane. Ale nie nadmiernie eksponowane.
Aczkolwiek niekiedy przydałoby się więcej sugestywności i ekspresji wysokich, szczególnie przy odsłuchach lżejszych gatunków muzycznych, gdzie górne rejestry są przecież najczęściej pochowane i ukryte. Więcej pazura w przekazie też czasem potrzeba pokazać, a SIVGA są w tym zakresie ugrzecznione. Trochę niepotrzebnie. Nie jest to jednak wada, a po prostu najczęstsza cecha słuchawek planarnych. P2 Pro mają to w swej kulturalnej naturze.
Przestrzeń jest poprawnie i proporcjonalnie rozbudowana - jest napowietrzona, głęboka i szeroka (według słuchawkowych standardów). Zapewnia przejrzystą widzialność źródeł pozornych oraz optymalną separację między poszczególnymi warstwami instrumentów bądź głosów. Obrazowanie stereo jest dokładne i klarowne, a scena ma akustyczną swobodę, nie jest ściśnięta, a satysfakcjonująco rozwinięta. Scena jest namacalna i różnorodna. Pokazywana całościowo i trójwymiarowo, bez cech rozwlekłości czy przerysowania. W sam raz.
Słuchawki ewidentnie oddają pierwszy plan średnim tonom, basy wydatnie podbudowują średnicę w trójwymiarze, a wysokie ostatecznie dopełniają całą symetrię. Taki konglomerat przestrzennie jest ułożony oraz zdyscyplinowany. To bardzo dobre sceniczne i geometryczne granie, ale droższe słuchawki robią to lepiej, bardziej wyrafinowanie (jednak biorąc pod uwagę umiarkowaną cenę SIVGA, trudno oczekiwać czegoś więcej).
Przedmiotowe słuchawki są czułe na dostarczany źródłowy sygnał i wrażliwe na moc / wydajność amplifikującego wzmacniacza (P2 Pro mają jedynie 32 Ω impedancji). Ważne więc, aby zapewniać im optymalny materiał pochodzący z oryginalnych nagrań - i aby był on adekwatnie wzmacniany. "Ile włożysz, tyle wyjmiesz" - to truizm, ale łatwo takiej zasadzie zapomnieć. Zaś SIVGA P2 Pro zasługują na więcej i lepiej, bo one umieją i potrafią dobrze zagrać - i robią to najlepiej, kiedy są dobrze napędzone i odżywione. Ich potencjał jakościowy jest wysoki, ale muszą otrzymać właściwe parametry elektryczne i źródłowe.
W trakcie moich odsłuchów używałem kilku wzmacniaczy słuchawkowych. Przypomnę, był to Ferrum ERCO (z zasilaczem Ferrum HYPSOS), ZMF Homage i Musical Fidelity M8x DAC, a także mobilny (typu dongle) iFi Audio Go bar. Ponadto wykorzystywałem przenośny magnetofon kasetowy FiiO CP13, a także smartfon iPhone 16 Pro, tablet iPad Air 4 i komputer DELL Latitude 5440. To są różne urządzenia różnej jakości i wydajności, więc przekrój materiału testowego był szeroki.
Z racji umiarkowanej ceny (i relatywnie niskiej i łatwej impedancji 32 Ω) spora cześć użytkowników będzie używało SIVGA P2 Pro z komputerem bądź smartfonem licząc na dobry dźwięk. I oni na pewno nie zawiodą się. Przedmiotowe słuchawki, choć o konstrukcji planarnej, naprawdę dobrze się sprawują z tego typu urządzeniami. Dźwięk jest pełny i żywy, przestronny. Wiarygodnie obrazowany, kompletny w odbiorze. Namacalny i szczegółowy. O muzykalnej prezentacji. Na pewno też dobrym rozwiązaniem będzie dodatek chociażby wzmacniacza mobilnego typu dongle - używałem iFi Audio Go bar; to jest rozsądne, kompromisowe rozwiązanie.
Jednak, kiedy podłączyć SIVGA P2 Pro do wyższej klasy wzmacniaczy, można uzyskać brzmienie znacznie wyższej jakości, lepszej klasy (poza tym planarne SIVGA są łase na dużą moc amplifikacji). Oczywiście, pewnych naturalnych ograniczeń P2 Pro nie da się wyeliminować nawet pełnowymiarowym wzmacniaczem, lecz mogę jednoznacznie stwierdzić i potwierdzić, że słuchawki te znacznie korzystniej grają, kiedy mają za towarzysza prawdziwy wzmacniacz high-fidelity. Z takim na przykład Musical Fidelity M8x DAC nie tyle zagrały, co pięknie zaśpiewały! Bingo!
Konkluzja
SIVGA P2 Pro to słuchawki z przetwornikami planarnymi (97 mm x 76 mm). Doskonale i solidnie skonstruowane, precyzyjnie wykonane przy zastosowaniu jakościowych materiałów, bardzo wygodne w użytkowaniu, znakomicie grające, rozsądnie wycenione. SIVGA zapewniają pełny i soczysty dźwięk o dobrej szczegółowości i niezłej przestronności. Mają wyraźnie podkreśloną średnicę, stabilny i punktowy bas, nieco przymglone, acz precyzyjne soprany. Generalnie są to słuchawki o muzykalnej prezentacji, dla których obrazowanie kompletnego obrazu dźwiękowego jest nadrzędnym priorytetem: zakładasz SIVGA P2 Pro na uszy i od razu otrzymujesz wzorcową i autentyczną muzykę typu high-fidelity. Pełną, bogatą, wyrafinowaną, zróżnicowaną. Referencyjną. Jednakże pogłębiona analiza, zaawansowana rozdzielczość, czy monitorowanie brzmienia to już sprawy drugorzędne. Tak, czy inaczej zdecydowanie polecam i rekomenduję przedmiotowe SIVGA P2 Pro, bo te słuchawki mają piękną duszę i wielkie serce do grania! A przystępna cena czyni je dostępnymi dla szerokiej grupy melomanów; to - można napisać - "uniwersalne planary dla każdego".
Cena w Polsce - 1 799 PLN.
Jednoznacznie polecam i rekomenduję SIVGA P2 Pro - te słuchawki mają piękną duszę i wielkie serce do grania!
Za:
- SIVGA Audio to marka dalekowschodniej Dongguan Sivga Electronic Technology Co, Ltd., czyli firmy konstrukcyjnie i produkcyjnie skoncentrowanej na wytwarzaniu słuchawek (do SIVGA należy też marka luksusowa słuchawek Sendy Audio)
- słuchawki P2 Pro są znakomicie skonstruowane i pierwszorzędnie wykonane
- efektowny design retro-vintage, ale wysmakowany, stonowany
- zastosowano materiały doskonałej jakości
- muszle z wyrzeźbione z litego dębowego drewna (ang. northern red oak), ręcznie polerowane
- przetworniki planarne (lub inaczej mówiąc magnetoplanarnymi) o wymiarach 97 x 76 mm i ultra-nanometrowa membrana połączona z aluminiową cewką
- dwustronny (a nie pojedynczy) układ magnetyczny
- zewnętrzne części muszli są zaopatrzone w liczne otwory (po 108 na jedną) o różnej średnicy celem zapewnienia optymalnej wentylacji akustycznej i właściwej organizacji przepływu powietrza akustycznego
- grille inkrustowane wytrawioną siateczką ze stali nierdzewnej (inkrustacja przeprowadzana w złożonym procesie przemiennego wytrawiania i utrwalania)
- konstrukcja przetworników obejmuje szafirowy obwód wibracyjny przygotowany przy użyciu mechanizmu litografii w głębokim ultrafiolecie z półprzewodnikowym procesem 28 nm
- części metalowe wycinane na obrabiarkach numerycznych CNC, dodatkowo grawerowane i poddawane obróbce oksydowania powierzchni, co zwiększa trwałość i podnosi walory estetyczne
- pady profilowane anatomicznie pod naturalną krzywiznę czaszki, co sprzyja wysokiej ergonomii i wygodzie użytkowania
- uszyte ze skóry owczej (jagnięcej) i miękkiej, aksamitnej tkaniny przyjemnej w dotyku
- wewnątrz padów upakowano lekką i miękką obojętną plastyczną gąbkę, która zapewnia precyzyjne, szczelne i wygodne dopasowanie do uszu
- wzorcowa ergonomia, pełna wygoda nawet podczas długodystansowych odsłuchów
- nauszniki obracają się o 180 stopni, co znacząco ułatwia regulację oraz przynosi komfortową możliwość złożenia słuchawek na płasko
- zintegrowana konstrukcja szkieletu nośnego słuchawek, pałąka i mocowań muszli jest w całości skręcana, a nie klejona
- do budowy nie użyto żadnych tworzyw sztucznych, a jedynie materiały naturalne: drewno, metale (aluminium i stal), owczą skórę i tkaninę
- niska impedancja 32 Ω i poziom ciśnienia akustycznego (SPL) 98 dB/mW ±3 dB sprawiają, że słuchawki są stosunkowo łatwe w obsłudze i kompatybilne z szerokim zakresem źródeł dźwięku
- wysokiej jakości symetryczny czterożyłowy przewód z miedzi monokrystalicznej OCC o czystości 6N
- przewód do muszli wpina się dwoma wtykami jack 3,5 mm, a zakończony jest wtykiem symetrycznym typu 4,4 mm Pentaconn
- w zestawie znajduje się adapter na klasyczny wtyk 3,5 mm (adapter oparty na fragmencie czterożyłowego kabla)
- w komplecie ze słuchawkami użytkownik otrzymuje solidny brązowy pokrowiec ze skóry
- rasowy dźwięk klasy high-fidelity (naturalne i zrównoważone brzmienie)
- znakomita proporcja wykonanie / jakość dźwięku / cena
- więcej niż konkurencyjna cena, nie do pobicia
- polski dystrybutor
- rekomendacja Stereo i Kolorowo!
Przeciw:
- słuchawki silnie grające średnicą, która jest zagęszczona, pierwszoplanowa
- średnicy przydałoby się więcej przejrzystości
- ograniczona detaliczność i umiarkowana selektywność
- nieco zdystansowane soprany
- bas szybki i punktowy, lecz o pomniejszej efektywności
- dla ukazania pełni możliwości brzmieniowych wymagają dużo mocy (im bardziej skuteczny wzmacniacz, tym lepiej)
- nie są wegańskie (podobnie jak pokrowiec).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację