Trzy zdjęcia ze strony Rose
Wstęp
Na stronach Stereo i Kolorowo opisywałem już dwa urządzenia strumieniujące koreańskiej marki Rose (należącej do seulskiej firmy Citech Co., Ltd.) - był to potężny streamer Rose RS150 (czytaj recenzję TUTAJ) oraz streamer typu all-in-one Rose RS201E (czytaj TUTAJ). Oba urządzenia wywarły na mnie wyjątkowo korzystne wrażenia odsłuchowe i estetyczne, a także okazały się być wyposażone w super-inteligentną i ergonomiczną aplikację Rose Connect. Pod koniec kwietnia br. Rose zapowiedział kilka premierowych urządzeń - jednym z nich jest kompletny odtwarzacz sieciowy Rose RS250 (czytaj TUTAJ i TUTAJ), który można nazwać także jako "Streaming DAC". W połowie czerwca br. egzemplarz testowy RS250 wypożyczyłem z sopockiego salonu Premium Sound - dziś przedstawiam ów premierowy streamer P.T. Czytelnikowi.
Wrażenia ogólne i budowa
Trudno jednoznacznie nazwać Rose RS250 - chyba łatwiej by było napisać czym to urządzenie nie jest. Ale najkrócej i najprościej określić Rose RS250 jako zaawansowany odtwarzacz plików oraz streamer sieciowy audio-video lub z angielska - "Streaming DAC". To zmodernizowany model Rose RS201E - pozbawiony funkcji amplifikacji, a zawierający rozbudowaną część strumieniującą. Dzięki zastosowaniu referencyjnego chipu DAC ESS (ES9038 Q2M) streamer RS250 oferuje bardzo niski poziom szumów i zniekształceń, dźwięk o ultra wysokiej rozdzielczości i równie wysokiej głębi dźwięku, bo obsługujący PCM 32 bit/768 KHz z natywnym DSD512 (22,5792 MHz). Oczywiście, jest i dekoder MQA. Zastosowano tu, podobnie jak w flagowym RS150, w pełni liniowe zasilanie i precyzyjne ekranowanie, zaś szumy, które potencjalnie mógłby być przenoszone do czułego przetwornika cyfrowo-analogowego, są eliminowane - po to, aby zapewnić jak najlepszą możliwą reprodukcję dźwięku i obrazu.
Obudowa została wykonana z litego bloku aluminium o wysokiej czystości, aby zmaksymalizować wydajność cieplną. Jak podaje producent, poprzez zminimalizowanie obszaru montażu obudowy, wibracje, które mogą wpływać na jakość dźwięku, są znacznie zmniejszane, tym samym tworząc głębokie i idealne poczucie przestrzeni. Rose RS250 to również duży (8,8 cala), dotykowy wyświetlacz LCD zapewniający wygodną obsługę, a także i wysoce pozytywne wizualne wrażenia dla wszystkich melomanów ceniących sobie wysublimowaną perfekcję i prostotę obsługi.
Nie muszę dodawać, że wzornictwo i wykonanie nowego RS250, podobnie zresztą jak RS150 i RS201E, to najwyższa kategoria jakościowa. Luksusowe wykonawstwo z najlepszych materiałów (m.in. wspomniana już obudowa z perlistego aluminium oraz znakomity kolorowy, wysokorozdzielczy, dotykowy, szerokokątny wyświetlacz IPS pokrywający około 90% całej powierzchni frontu). Takie arcydzieło chce się oglądać i oczywiście - bardzo chce się mieć! Rose to piękny przykład zaawansowanej sztuki użytkowej godny wymagających lat dwudziestych XXI wieku.
Streamer dostarczany jest w poręcznym pudełku typu "walizeczka z kartonu". Wewnątrz, w dwóch formach ze styropianu, znajduje się RS250 (dodatkowo owinięty w miękką tkaninę) wraz z akcesoriami. Te akcesoria to: pilot zdalnego sterowania (w zasadzie całkowicie zbędny), komplet bateryjek, przewód sieciowy, cztery śrubki do mocowania wewnętrznego dysku SSD oraz komplet dokumentów. Wraz z modelem MR250 producent nie dostarcza ani osobnej anteny Bluetooth, ani anteny WiFi (jak to miało miejsce w RS201E i RS150), albowiem są one już fabrycznie wmontowane w korpus. To korzystne rozwiązanie, bo nic z obudowy nie wystaje, nie plączą się w tym kable, itp.
Obudowa RS250 jest nieomal identyczna jak w modelu RS201E - to wycięta z perłowego aluminium pokrywa w kształcie litery "U" ze wsuniętym weń również aluminiowym korpusem, też wykonanym z aluminium, acz anodowanym na czarno. Po bokach urządzenie ma wyżłobione mini-radiatory. Na froncie zainstalowano dotykowy, kolorowy ekran wyświetlacza o przekątnej 8,8 cala. To wyświetlacz bardzo wysokiej jakości, o głębokim nasyceniu barwami i ultra-rozdzielczy (coś odpowiadającego ekranowi typu retina w Apple). Jedynym widocznym detalem odróżniającym na froncie E250 od E201E jest gałka głośności. W E250 to mini-pokrętło, zaś w E201E coś typu "joystick". Przycisk zasilania oraz wyjście słuchawkowe 3,5 mm zainstalowane na prawej "ramie" wyświetlacza są analogiczne w obu modelach.
Tylny panel jest już zupełnie inny niż w RS201E. Oczywiście, nie ma tu terminali głośnikowych, bo RS250 pozbawiony jest wewnętrznego wzmacniacza. Zamiast tego ma dwa, bardzo solidne, wyjścia analogowe RCA (brak XLR jak w RS150). Są też dwa wyjścia cyfrowe - optyczne Toslink i elektryczne koaksjalne, jak i wyjście cyfrowe USB adresowane specjalnie dla audio (czyli można za pomocą przewodu USB podłączyć tu dodatkowy DAC pod jego wejście USB). Ale RS250 ma też kilka wejść - parę analogowych RCA (np. dla radioodbiornika analogowego, magnetofonu, etc.) oraz trzy cyfrowe - optyczne, koaksjalne oraz USB. Innymi słowy, Rose RS250 może też z powodzeniem pełnić funkcję DAC-a. Jest też gniazdo HDMI, USB 3.0 (można tu przyłączyć zewnętrzną pamięć masową) i LAN RJ-45. Po lewej stronie zamontowano gniazdo zasilania IEC zintegrowane z komorą bezpiecznika. Tuż obok znajduje się zacisk uziemienia.
Od spodu obudowy znajduje się dostęp do mocowania wewnętrznego dysku pamięci SSD. Należy odkręcić specjalną klapkę (przykręconą czteroma śrubkami), a następnie włożyć do slotu dysk SSD (nie ma go w zestawie - trzeba go nabyć we własnym zakresie), po czym przymocować go czterema śrubkami, które są w komplecie akcesoriów w fabrycznym opakowaniu Rose.
Obsługa
Niezwykle łatwą i ergonomiczną obsługą urządzeń Rose firmową aplikacją Rose Connect (zobacz
TUTAJ) już się nazachwycałem przy okazji testów RS150 oraz RS201E. Ale jeszcze raz napiszę, że aplikacja ta jest, zdaje się, aktualnie najdoskonalszą na świecie. Najbardziej zaawansowaną technologicznie i najłatwiejszą do obsługi - jest super-responsywna, czytelna i logiczna. Genialna! A to tego bardzo wizualnie atrakcyjna. Za jej pośrednictwem można dokonywać pełnej obsługi urządzeń Rose (działa jak rozbudowany pilot zdalnego sterowania), grupuje funkcje obsługi większości serwisów streamingowych, stacji radiowych (w tym fenomenalną RoseFM), jak i wideo (YouTube, Tidal Video, RoseTube, etc), rippowana płyt CD i wiele innych. Co ważne, co kilkanaście dni Rose wypuszcza kolejny upgrade systemu, co jest procesem mało inwazyjnym dla urządzeń i aplikacji, wręcz automatycznym.
Rose RS250 można łatwo sterować aplikacją Rose Connect, ale można też do tego używać dotykowy frontowy wyświetlacz. Na ekranie wyświetlane są podstawowe ikony systemowe (o kilku dostępnych wzorach graficznych), tytuły odtwarzanych utworów, wykonawcy, okładki albumów czasy, data, godzina, dostęp do funkcji, zegar w kilku wariantach graficznych, wskaźniki wychyłowe VU i wiele, wiele innych. Oczywiście, ekran może też służyć jako ...zwykły ekran dla wyświetlania fimów. Obsługa wyświetlacza to jakby zabawa z dużym dotykowym ekranem inteligentnego smartfona. Obsługa, głębia i stopniowość menu są identyczne. Wyświetlacz jest znakomitej jakości, bardzo estetyczny i wysoce ergonomiczny. Po prostu bajka!
Po pierwszym włączeniu do zasilania należy skonfigurować urządzenie, ale zapewniam, że to nic trudnego. Nawet trzyletnie dziecko by sobie z tym poradziło. Komunikaty wyświetlane na ekranie prowadzą użytkownika "krok po kroku", a ten musi jedynie wybierać z kilka opcji i potwierdzać wybory. Warto też zalogować się do sieci WiFi (ale nie trzeba, bo można przyłączyć kabel LAN) i do serwisu streamingowego. Być może Rose RS250 "poprosi" użytkownika o bieżącą aktualizację systemu - wówczas jedyne, co trzeba uczynić, to nacisnąć wyświetlaną ikonkę "OK". Cały proces inicjalizacji od pierwszego uruchomienia Rose to odtwarzania muzyki trwa około 2-3 minuty, ale jeżeli przydarzy się aktualizacja systemu, to może być wydłużony o kolejne 2-3 minuty (ale niekiedy aktualizacja trwa jedynie kilkanaście sekund).
Poręczne opakowanie typu walizeczka
Streamer zamknięty w dwóch styropianowych formach
Zaraz po pierwszym uruchomieniu urządzenia system operacyjny, krok po kroku, prowadzi użytkownika przez menu instalacyjne
Należy wybrać język komunikacji, strefę czasową i tryb połączenia - przewodowe LAN lub bezprzewodowe WiFi
Logowanie do sieci WiFi i serwisu streamingowego
Przeprowadzam jeszcze aktualizację systemu
Po 2-3 minutach od pierwszego uruchomienia RS250 już odtwarzam muzykę - niesamowite!
Mam u siebie aż trzy urządzenia Rose - RS150, RS201E i RS250. Nawigacja streamingu, sterowanie i obsługa to po prostu bajka!
Obłędny design! - w modelu RS250 zainstalowano pokrętło głośności (w Rose RS150 są dwa przyciski sterujące głośnością, zaś w RS201E nietypowy "joystick")
Tył urządzenia
Rose RS250 postawiony na platformie antywibracyjnej SHUBI MBV-FS80
Porównanie ze "streaming DAC" Mytek Brooklyn Bridge (wraz z zasilaczem Ferrum Hypsos)
Rose RS201E i Rose RS250
A tu dodatkowo Rose RS150
Seria zdjęć Rose RS150/RS201E/RS250
Urządzenia widziane od tyłu
Każdy z trzech Rose pełni inną funkcję: zegar/stacja pogody, radioodbiornik RoseFM i streamer Tidal MQA
3 x Rose, a na ekranie uruchomiona aplikacja RoseFM, czyli radia internetowego "przełożonego" na grafikę wintadżowego radioodbiornika
Spojrzenie na cały system testowy
Wrażenia dźwiękoweJako streamery porównawcze wykorzystywałem Rose RS150, Rose RS201E, Auralic Aries Mini, Mytek Brooklyn Bridge, NuPrime Omnia A300 oraz TEAC NT-505. Serwis streamingowy to Tidal HiFi/MQA. Główny wzmacniacz to lampowy Cayin CS-150A; głośniki to (na zmianę) Spendor A7 i Living Voice Auditorium R3, przewody głośnikowe - Boaacustic Black.sonic-13 2 x 2,5 m. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Na początek napiszę, że nowy Rose RS250 jest streamerem kompleksowym i pełnowymiarowym: genialnie ergonomicznym i inteligentnym - z elektroniką kapitalnie zestrojoną z właściwościami dźwiękowymi pokładowego przetwornika cyfrowo-analogowego Sabre ES9038 Q2M. W całym brzmieniu streamera czuć potęgę, zbalansowanie i harmonię. Niczego nie ma w nadmiarze, ani niczego nie brakuje - panuje tu przykładna równowaga tonalna. Symetria idealna pomiędzy intensywnością zjawisk dźwiękowych a ich wyrafinowaniem. To przekaz typu żywego, performatywnego i muzykalnego, który jednocześnie jest soczysty, głęboki i rozdzielczy. Z odczuwalnym żyznym podkładem muzyki, dalekim zasięgiem i sporym rozmachem. Tu słychać bardzo dużo dźwięku - i jest to niewątpliwie dźwięk wysokiej klasy!
RS250 gra bardzo przestrzennie - buduje wyjątkowo obszerną scenę wiarygodnie przy tym określając lokalizacje instrumentów i wokali. Zjawiska przestrzenne są narysowane wyraźnie i treściwie, bez problemu można usłyszeć konkretne miejsce "ustawienia" danego instrumentu czy pozycję konkretnego wokalisty/wokalistki na scenie. Oczywiście, topowy model RS150 owe lokalizacje i współrzędne jeszcze precyzyjniej formułuje i obrazuje, acz RS250 i tak czyni to bardzo dobrze. Nie ma żadnych zahamowań ani ograniczeń, aby ujawniać rzeczywiste usytuowanie instrumentów na scenie i znakomicie je materializować. Autorytarnie, acz starannie i fotograficznie. Systematycznie.
Na strumieniowanym z Tidal albumie STR4TA "Aspects" (Brownswood Recordings, 2021, MQA) gitary Jean-Paula “Bluey'a” Maunicka grają żywo i dźwięcznie, są ładnie podprowadzone pod średnicę - i mają ściśle przypisane miejsce na scenie. Podobnie elektronika Gillesa Petersona - jest bogata, dobitna i rozległa - rozpisana na całą przestrzeń, głęboką panoramę. Ułuda i holografia przekazu 3D jest referencyjna. Absolutna. Ma się rozumieć, iż duża w tym zasługa perfekcyjnej realizacji nagrań, ale Rose RS250 naprawdę sporo daje od siebie, aby tę przestrzenność i cielesność muzyki prawidłowo rozwinąć i rozpropagować. W rezultacie powstaje spektakl całkowicie przekonujący muzyką - efektywny i urodzajny względem dźwięku, sensualny w odbiorze, a do tego dookreślony w przestrzeni. Atrakcyjny w odbiorze i lekki w słuchaniu. W całości przejrzysty.
Ogół brzmienia można określić jako precyzyjny, analityczny oraz dogłębny. Oparty na solidnych fundamentach basu i z uwypukloną średnicą. Gęsty, plastyczny i kremowy. Super-barwny. Aczkolwiek przekaz ten nie jest aż tak miękki, ciepły i wprost "analogowy" jakim dysponują urządzenia marki Lumin. Nie jest to przytyk, a określenie charakteru brzmienia. Nie ukrywam, że lubię "sound" Luminów właśnie za tę ich "gramofonową" ciepłotę przekazu, ale Rose ma ciut inną filozofię grania. Bardziej stawia na dokładność i wiarygodność brzmienia, mniej na jego nadwrażliwość tonalną, czy rozpuszczanie muzyki w sosie eteru i nastroju vintage. Więcej tu zdrowej ekspresji, mniej efemerycznych ozdobników. Ale, co wyraźnie podkreślam, RS250 to dźwięk idealnie ułożony pod ucho człowieka. Organiczny i analogowy, lecz bez zbędnej przesady.
Trudno mi w jednej recenzji opisać wszelkie walory użytkowe i brzmieniowe tytułowego Rose, bo po prostu jest ich za dużo. RS250 oprócz tego, że jest rasowym streamerem audio-video, to może również być używany m.in. jako wzmacniacz słuchawkowy (naprawdę niezłe wyjście słuchawkowe!), przedwzmacniacz liniowy (ma regulację wzmocnienia siły głosu na froncie - małe pokrętło po prawej stronie), ripper płyt kompaktowych, pamięć masowa na wewnętrznym dysku SSD, radio internetowe, odtwarzacz wideo (na własnym ekranie lub zewnętrznym, w tym na projektorze), może też być jedynie transportem strumieniującym (kiedy wyprowadzać zeń sygnał cyfrowy na zewnętrzny DAC). I w końcu - może pracować jako DAC dla zewnętrznych źródeł cyfrowych. Nieźle, jak na jedną niewielką "skrzynkę".
Jednakże nie sposób tego wszystkiego, co oferuje RS250 (a powyżej wymienionego) dokładnie odsłuchać, popróbować i potem rzetelnie i rozlegle opisać. Strasznie zmęczył by się recenzent, a Czytelnik pewnie nie przebrnąłby przez cały tekst takiej nudnej epistoły. Muszę jednak napisać, iż Rose RS250 (podobnie jak jego bracia RS150 i RS201E) to kompleksowy odtwarzacz multimedialny o bardzo zaawansowanych umiejętnościach. Wykracza daleko poza teraźniejszość i określa nowe trendy XXI wieku. Jest dużym wyzwaniem dla konkurencji. Brawo Rose!
Konkluzja
Premierowy Rose RS250 to nowoczesny, kompletny odtwarzacz/streamer multimedialny, który swym projektem, konstrukcją i wykonaniem wyznacza nowe standardy w świecie high-fidelity. Obcowanie z nim, słuchanie muzyki za jego pośrednictwem, czy nawet zwykłe codzienne patrzenie na niego, to zmysłowa przyjemność wysokiej próby. Pełne 100% rekomendacji dla Rose RS250!
Cena w Polsce - 9 990 PLN.
System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test
TU), Trigon Exxact, Cayin CS-150A (test
TU),
NuPrime Omnia A300, Mytek Brooklyn AMP+ (test
TU) i Pathos Classic One MKIII (test
TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test
TU), Spendor A7 i Paradigm Persona 3F (test
TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test
TU) i Guru Audio Junior (test
TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test
TU) i NuPrime CDT-10 (test
TU).
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test
TU), Rose RS150 (test
TU), Mytek Brooklyn Bridge (test
TU), TEAC NT-505 (test
TU) i Rose RS201E (test
TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test
TU), Mytek Brooklyn Bridge (test
TU), Lampizator Amber 3 DAC (test
TU), JDS Labs Element II, M2Tech Young DAC MkIV, Cayin HA-6A oraz Encore mDSD (test
TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test
TU), Dual CS 518 (test
TU) i TEAC NT-5BB.
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test
TU) i Ortofon 2M Red.
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test
TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test
TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test
TU) i TEAC W-1200 (test
TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test
TU).
Głośniki bezprzewodowe: Mooer Silvereye 10 (test
TU) i Braun Audio LE02.
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test
TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test
TU), Meze 99 Neo (test
TU), Monoprice Monolith M1060C, HiFiMAN HE-R10D, Ultrasone Performance 880, Avantone Planar Red i ADAM Audio Studio SP-5.
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test
TU) i ZiKE Labs Powerbox (test
TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test
TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test
TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test
TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test
TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test
TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test
TU).
Który ma wyższą jakość dźwięku Rose 250 czy Coctail Audio n25 ?
OdpowiedzUsuńRose RS250
UsuńWg mnie oferuje lepsza jakość niż dobry X45 (choć to też fajny kombajn).
UsuńJak to się ma do odtwarzaczy cd jeżeli idzie o dźwięk .
OdpowiedzUsuńDo jakiego pułapu cenowego odtwarzaczy cd można porównać Rose?
Np.czy taki Rega Saturn R jest lepszy...
Szkoda tylko, że wszystkie tego typu rozwiązania są skazane na starzenie się Androida, który już na wejściu jest w starszej wersji niestety. Płaci się tu w końcu za kompleksowe rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńNowoczesny i kompletny ale ... polecam lekturę z opisami błędów i usterek na forum producenta:
OdpowiedzUsuńhttps://community.roseaudio.kr
Tak, ale w Rose wszystko jest jawne. I podlegające bieżącej poprawie. Proszę wskazać inną aż tak zaangażowaną firmę.
UsuńWitam czy urządzenie ROSE 250 ma możliwość nagrywania audycji z radia internetowego lub muzyki z serwisów streamingowych na własny dysk oraz czy jest możliwość nagrywania podczas odtwarzania airplay z iPhone’a jeśli tak to w jakiej jakości i w jakim systemie muzycznym, czy można przerzucać muzykę z dysku NAS bezpośrednio na dysk urządzenia ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ma nagrywania. Można przerzucać pliki w sieci po uruchomieniu samby w Rose. Proste, szybkie, skuteczne.
UsuńRozumiem dziękuję :-)
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńPorownal Pan może rose rs250 z gold note ds-10
Szukam dobrego streamera o anologowym dźwięku.
Nie porównywałem. Pozdrawiam.
UsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńCzy ma sens podłączenie Rose RS250 przez USB Audio Out do Mytek Brooklyn Bridge i odtwarzania w ten sposób zawartości serwisów Tidal czy Apple Music? Na co dzień odtwarzam muzykę z tych serwisów przez przyłączenie iPada do do Mytek Brooklyn Bridge. Zastanawiam się czy zastąpienie iPada Rose RS250 spowoduje dostrzegalne polepszenie dźwięku.
Ale przecież Mytek Brooklyn Bridge sam ma funkcję streamera. Czegoś tu nie rozumiem...
UsuńPan rozumie dobrze. To ja nie rozumiałem do czasu Pana odpowiedzi. Dziękuję za pomoc!
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńNa codzień korzystam z wzmacniacza Naim Uniti Atom, do których mam podpięte Klipsch Cornwall IV...
Klipsch Cornwall są "stworzone" do wzmacniaczy lampowych... Rozważam zamianę Naima na jeden z dwóch :
1. Unison Research Simply Italy
2. Leben CS-300F
Jeśli mógłbym prosić o sugestie, który z nich Pan by wybrał, to byłbym wdzięczny..
Kolejny wybór przed którym stoje to odtwarzacz sieciowy... Rozważam :
1. Lumin t2
2. Rose RS150 lub tańsza wersję RS250
I prosiłbym o pomoc, który z wyżej wymienionych jest według Pana warty uwagi... I pytanie czy warto do Rose rs150 dopłacić 10tys w stosunku do RS250, bo jakość dźwięku między rs150, rs250 jest warta tak dużych pieniędzy...
I ostatnie już pytanie.. Czy miał Pan może okazję podłączyć CD rose RSA780 do odtwarzacza strumieniowego Rose? Jeśli tak to jakie wrażenia?
Czy może Pan określić, który ze streamerów Lumin d2 czy też rose 250 jest lepszy brzmieniowo (nie chodzi mi w ogóle o inne aspekty użytkowe)?
OdpowiedzUsuńLepszy, gorszy na tym poziomie zaawansownia dźwięku nie jest precyzyjnym określeniem. Lumin jest bardziej miękki w brzmieniu, powłóczysty i analogowy. Zaś Rose bardziej naturalny, dokładny... Osobiście na codzień używam Rose RS150.
UsuńNiestety, producent wciąż nie pokusił się o obsługę Amazon Music, mimo wielu sugestii ze strony użytkowników jak i potencjalnych użytkowników. Dziwi takie podejście, dla mnie wręcz dyskwalifikuje, bo używam bardzo często tego streamingu.
OdpowiedzUsuńFakt, Rose nie ma Amazon Music, ale ma już Apple Music.
UsuńMoże Pan powiedzieć jak ma się dac w tym Rose 250 do Mytek Brooklyn Dac+, bądź do Bride. jakie są różnice w dźwięku pomiezy Rose a Mytek? będę wdzięczny za dopowiedź .
OdpowiedzUsuńCzy przesiadka na rose 250 z pioneer N 70 będzie odczuwana, chodzi mi tylko o dzwięk?
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie odczuwalna.
Usuń