Polpak

wtorek, 6 lipca 2021

Cayin CS-150A, wzmacniacz lampowy

 

Dwa zdjęcia ze strony Zhuhai Spark Electronic Equipment Co., LTD. (czyli właściciela marki Cayin)


Wstęp
Dawno już nie recenzowałem wzmacniacza lampowego dalekowschodniej marki Cayin. Ostatnio było to około 1,5 roku temu - był to wzmacniacz Cayin CS-845A (czytaj recenzję TUTAJ) na świetnych lampach 845. Umawialiśmy się wówczas z polskim dystrybutorem - firmą Studio 16 Hertz w Tychów - że wkrótce wypożyczę kolejny wzmacniacz ze stajni Cayina. Jednakże bieżąca sytuacja epidemiczna, z różnych względów, nieszczęśliwie pokrzyżowała te plany. Dopiero w połowie maja '21 wzmacniacz do mnie do Gdyni ostatecznie dojechał (przesyłka kurierska na palecie). Tym razem do odsłuchów otrzymałem model Cayin CS-150A (zobacz TUTAJ i TUTAJ) na lampach KT150. To w zasadzie "bliski krewny" wspomnianego modelu Cayin CS-845A, acz nie na lampach 845, a na KT150. 

Wrażenia ogólne i budowa
Cayin CS-150A to wzmacniacz oparty o lampy elektronowe KT150. Konstrukcja wzmacniacza to układ typu push-pull. Wszystkie lampy zostały zintegrowane z prostownikiem lampowym RCA 22DE4 dla zasilania. Moc to 100 watów na kanał w trybie ultra-liniowym (albo ultra-linearnym) klasy AB oraz 55 watów na kanał w trybie triodowym. Zamontowane lampy pochodzą przede wszystkim od Tung-Sola, jedynie prostownicza od RCA.

Lampy elektronowe KT150 (czytaj TUTAJ) to pentody mocy wytwarzane przez firmę Tung-Sol (KT150 to niejako odmiana lamp KT88). Jak podaje producent, lampy KT150 pozwalają osiągnąć wysokie wzmocnienie i są niezwykle odporne na mikrofonowanie. I jak można przeczytać w materiałach reklamowych, "KT 150 charakteryzują się niesamowicie potężnym i dynamicznym brzmieniem. Mają precyzyjny i zwarty bas. Selektywna góra pasma uzupełniana jest doskonałej jakości średnicą".

Wzmacniacz dostarczany jest w olbrzymim, podwójnym kartonie, albowiem jest to duża i masywna konstrukcja. Imponująca. Masa to aż 34 kg, a wymiary - 420 × 389 × 218 mm. Naprawdę jest co nosić i co ustawiać na szafce audio. Kawał sprzętu!

W zestawie z CS-150A producent zapewnia lampy elektronowe KT150 i 6SN7 produkcji Tung-Sola. Jedynie lampa prostownicza 22DE4 pochodzi od RCA. Lampy są już osadzone w ceramicznych podstawkach, zabezpieczone gąbkowymi nakładkami, przykryte wspólną klatką ochronną (metalową). W zestawie znajduje się także pilot zdalnego starowania, bawełniane rękawiczki, zestaw zapasowych bezpieczników, klucz imbusowy, przewód zasilający, instrukcja obsługi oraz gwarancja producenta i polskiego dystrybutora Studio 16 Hertz.  

Cayin od dobrych kilku lat przyzwyczaił swych nabywców do charakterystycznego designu, który trudno pomylić z innym. Jest na tyle oryginalny, że od razu widać, że to "Cayin". To bardzo ładne wzornictwo nieco nawiązujące do lampowego vintage, okrągłe metalowe gałki ze szklanymi wstawkami, hebelkowe przełączniki na froncie. Świetnie to wygląda i działa - estetycznie, ergonomicznie i klasowo! 

Front to gruba, masywna płyta ze szczotkowanego aluminium anodowanego na czarno (jest też wersja z czystego aluminium, nie barwionego). W jego centralnym miejscu zamontowano dużą gałkę głośności - aluminiową, z wybrzuszonym brzegiem i płaskim wypełnieniem z tworzywa przypominającego szkło. W nim "zatopiono" białą podświetlaną kreskę wskazującą aktualne położenie gałki, czyli głośność. Po włączeniu zasilania owa "kreska" zaczyna mrugać, po kilkunastu sekundach, kiedy nagrzeją się już lampy, świeci stałym światłem - CS-150A zaczyna grać; to tzw. miękki start, bardzo korzystnie wpływający na długość żywota lamp elektronowych. 

Po lewej stronie płyty czołowej zamontowano włącznik sieciowy, a tuż obok niego diodę sygnalizującą włączone zasilanie. Dalej znajdują się trzy przełączniki hebelkowe - odpowiadają kolejno za: 1) wybór trybu pracy wzmacniacza triodowy/ultra-linearny, 2) ustawienie bias wysoki/niski oraz 3) dwa poziomy ustawienia NFB (Negative Feedback Balance - pol. ujemne sprzężenie zwrotne) głębokie/płytkie. Można tym do woli regulować wszelkie parametry. 

Po prawej stronie panelu frontowego zamontowano gałkę selektora źródeł (analogiczny wzór jak gałka głośności, acz nieco mniejszy). Po lewej stronie można znaleźć rząd sześciu, różnokolorowych diod. Cztery pierwsze żółte (od lewej) sygnalizują wybrane źródło, a kolejne dwa - tryb pracy wzmacniacza triodowy (pomarańczowa dioda) lub ultra-linearny (czerwona dioda). W tym samym rzędzie umieszczono także "oko" podczerwieni dla pilota zdalnego sterowania. 

Na wierzchu korpusu oprócz dziewięciu lamp elektronowych (osadzonych w ceramicznych podstawkach) zamontowano także okrągłe okienko miernika bias (dla optymalizacji prąd podkładu lamp). Stosowne przełączniki/selektory hebelkowe dla pomiaru czterech lamp KT150 umieszczono w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Podobnie jak punkty regulacji bias. Bardzo pomysłowe rozwiązanie i bardzo użyteczne. Nie trzeba posługiwać się dodatkowym miernikiem prądu, bo ten w Cayin w zupełności wystarcza i świetnie się sprawdza w codziennym użytkowaniu. Z tyłu korpusu zamontowano trzy gigantyczne puszki ochronne transformatorów głośnikowych i zasilania.

Na tylnym panelu przykręcono cztery pary analogowych gniazd wejściowych - jedną symetryczną XLR i trzy niesymetryczne RCA. To gniazda bardzo wysokiej klasy. Po prawej stronie znajdują się terminale głośnikowe - z osobnymi odczepami dla impedancji głośników 4 i 8 Ohm (Uwaga! Producent głośniki 6 ohmowe zaleca przypinać do odczepów 8 Ohm, a nie do 4 Ohm). Terminale są miedziane (!) z nakrętkami z przezroczystego tworzywa sztucznego. Całości dopełnia gniazdo zasilania IEC zintegrowane z komorą bezpiecznika. Korpus wzmacniacza spoczywa na czterech bardzo solidnych stopach antywibracyjnych.

Dane techniczne
*Moc wyjściowa: 55 W + 55 W (tryb triodowy RMS)
*100 W+ 100 W (tryb ultra-linearny RMS)
*Pobór mocy: 520 W
*Pasmo przenoszenia: 9 Hz ~ 50 kHz (-3 dB)
*THD: 2% (1 kHz)
*Stosunek S / N: 90 dB
*Czułość wejściowa: 380 mV (zintegrowana)
*1 200 mV (wejście wstępne)
*Impedancja wejściowa: 100 kΩ
*Impedancja wyjściowa: 4 Ω, 8 Ω
*Wejścia: Linia 1, Linia 2, Pre-In, XLR
*Lampy: TUNG-SOL 6SN7 x 4, TUNG-SOL KT150 x 4, RCA 22DE4 x 1
*Wymiary: 420 × 389 × 218 mm (szer. × głęb. × wys.)
*Masa netto: 34 kg



Design i wykonanie typowe dla Cayin, czyli tip-top

Aluminiowy front, a na nim sporo regulatorów



Cztery majestatyczne lampy elektronowe KT150 Tung-Sol to niecodzienny widok

Okno pomiaru bias



W otoczeniu różnych sprzętów testowych

Na dolnej półce szafki wzmacniacz słuchawkowy Cayin HA-6A


Cayin CS-150A postawiony na platformie antywibracyjnej SHUBI MBV-FS80

Głośniki Paradigm Persona 3F



Głośniki Spendor A7 i Living Voice Auditorium R3



Wrażenia dźwiękowe
DO CS-150A przyłączałem trzy pary głośników: Paradigm Persona 3F (o skuteczności 92 dB), Spendor A7 (88 dB) oraz Living Voice Auditorium R3 (94 dB). Przewody głośnikowe to za każdym razem Boaacustic Black.sonic-13 2 x 2,5 m. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Opisywałem na Stereo i Kolorowo chyba już prawie wszystkie wzmacniacze lampowe marki Cayin, a były to: Cayin A-55TP, Cayin CS-120A, Cayin CS-55A, Cayin CS-845A oraz Cayin MT-35S. Nie miałem na testach jedynie topowego Cayin A-845 Pro Limited. Bardzo lubię firmowy "sound" Cayina - jakąś taką trudno definiowalną, acz miłą uszom, zawiesistość brzmienia pomieszaną z piękną głębią tonalną i doczesną fizycznością dźwięku. Przyjemnie się tego słucha - dźwięk Cayina zawsze dostarcza odbiorcy dużo satysfakcji i radości. Ponadto łatwo do jego wzmacniaczy dobierać głośniki - mogą to być monitory, mogą być duże lub kompaktowe podłogówki. Zaś tytułowy CS-150A z racji olbrzymiej mocy może napędzić chyba zdecydowaną większość głośników świata. U mnie nawet z wymagającymi Spendorami A7 nie miał najmniejszych problemów - trząsł nimi we wszystkie strony jak ten baśniowy Wyrwidąb złym smokiem.

Cayin CS-150A to soczysty, prężny i dynamiczny dźwięk o wysokim stopniu nasycenia tonalnego i z głęboką podbudową basową. Mocarny, rozbudowany i żywy, ale wyjątkowo harmonijny i proporcjonalny. Atletyczny oraz substancjalny, acz nie przeładowany ani przesadnym ciężarem, ani tym bardziej nadmiarowym tłuszczem. To brzmienie ujawniające wiele szczegółów muzyki, dbające o naturalizm form i kształtność dźwięku. Wybitnie ożywione, wychwytujące detale i subtelności nagrań, dbające o ich właściwą propagację i realny byt. Cayin gra bardzo bezpośrednio i szybko, ale równolegle super-wyraźnie i przejrzyście. (Nawet trudno się tu zorientować, że gra "lampa", a nie "tranzystor"). Wzmacniacz gra gładko i płynnie - bez żadnej chrypki, czy nerwowości. W 100% satysfakcjonująco i bezpretensjonalnie. To high-fidelity pełną piersią i całą gębą! 

Wzmacniacz CS-150A może pracować w trybie triodowym lub ultra-linearnym. Zdecydowanie preferuję tryb triodowy - co prawda wzmacniacz dostarcza w tym ustawieniu mniej mocy, ale dźwięk jest głębszy, bardziej zaokrąglony, milszy w odbiorze. Harmonicznie bogatszy i wyraźniej holograficzny. Ponadto warto się "pobawić" ustawieniami bias, czyli prądem podkładu lamp - do wyboru jest bias płytki i głęboki. Regulacji podlega też ujemne sprzężenie zwrotne (ang. Negative Feedback Balance) - niskie i wysokie. 

Po kilku próbach różnych regulacji pozostałem w następującym ustawieniu - tyb triodowy, z płytkim biasem i z niskim sprzężeniem zwrotnym. W takiej konstelacji dźwięk jawił się jako żywszy, bogatszy, bardziej tonalny i lepiej słyszalny. Z głębszą strukturą i z wyższym poziomem ogólnego nasycenia. Oczywiście, Cayin zapewnia tyle możliwości ustawień, że każdy jego użytkownik na pewno indywidualnie sobie je dostroi do własnych preferencji i upodobań muzycznych. Nawet do tych najbardziej dziwacznych i wymyślnych.

Już po ustawieniu optymalnych parametrów wzmacniacza (przypomnę - tryb triodowy, płytki bias, niskie sprzężenie zwrotne) mogłem już zupełnie bezproblemowo oddać się wielogodzinnym odsłuchom różnych płyt i rozmaitych gatunków muzycznych. A Cayin swobodnie odnajduje się w każdym repertuarze - można napisać, że gra jak z nut wszelką muzykę. Czy to ciężki rock, czy zawiła elektronika, czy wysublimowana symfonika, czy akustyczny jazz, to dźwięk jest przedstawiany jako pełny, kompletny i nasycony. Muzyka odzywa się masywnie, substancjalnie i jedocześnie subtelnie - po prostu komplementarnie. Zawsze przy zachowaniu naturalnego muzycznego wyczucia tempa, fizjologicznego ciepła i specyficznego lampowego uroku. Dźwięk jest dociążony i energetyczny, o wysokim poziomie szczegółowości. 

Oczywiście, należy też dodać, iż w trybie ultra-linearnym lampy KT150 umieją dostarczyć naprawdę dużo mocy - producent podaje, że jest to aż 2 x 100 Watów, a to już nie są przelewki. Co prawda w tym trybie dźwięk jest mniej gładki (w znaczeniu "smooth") i mniej harmonicznie bogaty, ale w zamian z dodatkowo odczuwalnym autorytaryzmem brzmienia, wyższym stopniem dynamiki i energii. Jest bardziej ekstensywny, a przez to łatwiej operujący trudniejszymi głośnikami do wysterowania. Korzystniej zarządzający niskimi tonami. Coś za coś, oba tryby mają swoje atuty i zalety, ale i słabsze strony. Co się komu bardziej podoba. I w jakich warunkach i towarzystwie przychodzi pracować wzmacniaczowi. Tak, czy inaczej regulacja trybów triodowego/ultra-linearnego jest sporą wartością dodaną wzmacniacza CS150A zbudowanego na lampach elektronowych KT150 Tung-Sol.   

Koniecznie trzeba też podkreślić, że niezależnie od wybranego trybu pracy (czy innych ustawień) tytułowy Cayin zapewnia bardzo rasową barwę muzyki, spore w tym względzie zaawansowanie. To barwa głęboka i nasycona, wręcz spektakularna. To unikalne połączenie bogatych kolorów i starannej rozdzielczości o lekko podgrzanej ogólnej atmosferze przekazu. W związku z tym instrumenty mają soczysty obraz i jednocześnie ciut ocieplony, ze sporym nakierowaniem uwagi słuchacza na kontent i wyraz muzyki. Dzięki doskonałej selektywności nagrania mają rozmach, scena - dużą objętość i rozmiary, zaś instrumenty i wokale nie zlewają się, nie nachodzą na siebie wzajemnie. Tu wszystko gra, wyposażone jest w lampową emfazę i ma zaawansowany koloryt tonalny. Piękno, styl i klasę.

Konkluzja
W podsumowaniu napiszę po prostu, że Cayin CS-150A to wybitny wzmacniacz lampowy zapewniający prawdziwą muzykę o wyjątkowo zaawansowanej strukturze i doskonałej plastyczności. W moim przekonaniu, to jeden z najbardziej udanych wzmacniaczy Cayina - na równi ze znakomitym modelem CS-845A. Owszem, w pułapie cenowym około 20 000 PLN istnieje spora konkurencja na rynku - dostępnych jest tutaj wiele ciekawych konstrukcji wzmacniaczy lampowych. Jednakże CS-150A bardzo pozytywnie wyróżnia się w tym środowisku. Bez żadnych wątpliwości to wzmacniacz, który penetruje już regiony dźwiękowego high-endu. Zdecydowanie polecam! 

Cena w Polsce - 22 900 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), TEAC AI-503 (test TU), NuPrime Omnia A300, Mytek Brooklyn AMP+ (test TU), BAT VK80i (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Spendor A7 i Paradigm Persona 3F (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU) i NuPrime CDT-10 (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Rose RS150 (test TU), Rose RS250, TEAC NT-505 (test TU) i Rose RS201E (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), RT-Project DAC One (test TU), TEAC NT-505 (test TU), Mytek Brooklyn Bridge (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), JDS Labs Element II, Cayin HA-6A oraz Encore mDSD (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU), Dual CS 518 i TEAC NT-5BB.
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Ortofon 2M Red.
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU) oraz TEAC W-1200.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Monoprice Monolith M1060C, Ultrasone Performance 880, Avantone Planar Red i ADAM Audio Studio SP-5.
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację