Zdjęcia ze strony Kinki Studio / CHoco Sound
Wstęp, czyli klika słów o Kinki Studio / CHoco Sound
Do tej pory nigdy nie miałem do czynienia na blogu Stereo i Kolorowo z produktami singapurskiej marki Kinki Studio, która jest własnością przedsiębiorstwa Vinshine Audio Pte Ltd (zobacz TUTAJ). Vinshine Audio zostało założone w Singapurze w 2008 roku przez inżyniera Alvina Chee, który od najmłodszych lat wykazywał wielką pasję do elektroniki audio hifi. Alvin ukończył studia z wyróżnieniem na kierunku inżynieria komputerowa (ECE) na National University of Singapore. Przez wiele następnych lat rozwijał swoje zainteresowania samodzielnie składając kable, budując przetworniki cyfrowo-analogowe, wzmacniacze słuchawkowe, liniowe zasilacze i wiele innych.Dzięki swojej pogłębionej wiedzy na temat elektroniki audio Alvin założył przedsiębiorstwo Vinshine Audio z zamiarem "dostarczania wysokiej jakości komponentów audiofilskich przy wyjątkowej równowadze ceny i wysokiej wydajności / jakości". Firma szybko zyskała uznanie na całym świecie "za swoje oddanie doskonałości i innowacyjności w branży audio". Wytwarza i projektuje rozmaite urządzenia, podzespoły i przewody audio. Jest też uznanym producentem OEM dla wielu innych firm, a także dostawcą upgrade dla kilkunastu sprzętów, w tym na przykład zasilaczy LPS dla wzmacniaczy Eversolo.
Vinshine Audio posiada dwie marki własne: Kinki Studio oraz CHoco Sound (pisownia oryginalna), która jest zależna Kinki Studio. Pierwszym produktem CHoco Sound był EMEI, czyli kompaktowy, zintegrowany wzmacniacz dużej mocy. Wzmacniacz CHoco Sound EMEI (zobacz TUTAJ i TUTAJ) otrzymałem na testy dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora AVcorp Poland z podwrocławskiego Jawora.
Przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony wzmacniaczem CHoco Sound EMEI - to wykonanie klasy premium, a nawet wręcz luksusowej (otrzymałem wzmacniacz w ekskluzywnym wykończeniu obudowy "Gun Metal"), jak i nadzwyczajne komponenty użyte do budowy! Po rozwinięcie i wyjaśnienie tej obserwacji zapraszam do kolejnego rozdziału.
CHoco Sound to nowa podmarka Kinki Studio, skupiająca się na artystycznie zaprojektowanych produktach o niewielkich rozmiarach i wysokiej wydajności. Pierwszym produktem jest ultra-kompaktowy wzmacniacz zintegrowany EMEI, który ma odcisnąć swoje piętno w branży audio dzięki wyjątkowej jakości dźwięku. Dzięki najnowszej generacji obwodom Kinki Studio, w ścieżce sygnału audio nie ma żadnych elementów pojemnościowych, co zapewnia dźwięk bez podbarwień i najczystszą reprodukcję oryginalnej muzyki. Zaprojektowana wyłącznie z myślą o muzyce, solidna, wielowarstwowa obudowa wzmacniacza zbudowana jest z solidnych i grubych aluminiowych komponentów, a wysokiej klasy wyświetlacz sprawia, że jego wygląd jeszcze bardziej zapiera dech w piersiach. EMEI reprezentuje piękno w szczegółach i luksus w przystępnej cenie.
Wrażenia ogólne i budowa
Wzmacniacz jest dostarczany w dość sporym, podwójnym kartonie. Pierwszy, zewnętrzny to zwykły, tekturowy, zaś drugi wewnętrzny to już elegancki z białego kartonu, rozkładany na spód i wieko. Wewnętrzne pudło jest dodatkowo obłożone piankami, tak więc uszkodzenia podczas transportu wydają się niemożliwe. Tym bardziej że wzmacniacz leży pośród grubych piankowych form. W zestawie znajduje się przewód zasilający, pilot zdalnego sterowania oraz instrukcja obsługi.
Pierwszy raz spotykam się z aż tak perfekcyjnym wykonaniem wzmacniacza, który kosztuje mniej niż 10 000 PLN! Całkowicie aluminiowa obudowa (w kolorze oliwkowym "Gun Metal") jest obrabiana z wielopłaszczyznową precyzją 3D - jest pancerna, wytrzymała i piękna. Artystyczna. Górna pokrywa jest bardzo gruba, po prawej stronie ma zainstalowane szklane okienko, przez które można obserwować układy wewnętrze. Ale najbardziej efektowy jest foremny aluminiowy front w znacznej części pokryty wypukłym kryształowym ekranem K9 o niesamowitej geometrycznej strukturze. Prezentuje się to po prostu REWELACYJNIE! Zdjęcia zresztą nie oddają pełni tego piękna, trzeba zobaczyć wzmacniacz na żywo.
Jak podaje producent, kryształowy ekran typu K9 jest ręcznie polerowany po to, aby był, nomen omen, krystalicznie transparentny. W jego głębokiej strukturze holograficznie wyświetlane są takie komunikaty jak stan głośności (cyframi od 1 do 99), wybrane źródło i ewentualnie wyciszenie "mute". Stopień natężenia świecenia ekranu można regulować lub całkowicie wyłączyć (ale tylko z poziomu pilota zdalnego sterowania).
Na froncie, po prawej stronie, znajduje się tylko jedna gałka / encoder. Naciśnięcie włącza wzmacniacz, naciśnięcie i przytrzymanie wyłącza go, a krótkie naciśnięcie powoduje przełączenie wejścia. Obrót pokrętła zwiększa lub zmniejsza głośność. Alternatywnie wzmacniaczem sterować można pilotem, który dodatkowo ma możliwość regulacji natężenia światła wyświetlacza i wyciszania sygnału "mute".
Na tylnym panelu zamontowano trzy pary analogowych wejść: jedną symetryczną XLR i dwie niesymetryczne RCA. Są też dwie pary terminali głośnikowych oraz firmowe gniazdo K-Link (do integracji z innymi urządzeniami). Po prawej stronie znajduje się gniazdo zasilania zintegrowane z głównym włącznikiem zasilania i komorą bezpiecznika. Korpus wzmacniacza jest posadowiony na czterech solidnych stopach antywibracyjnych wysokiej jakości.
We wzmacniaczu CHoco Sound EMEI, dzięki zastosowaniu najnowszej generacji obwodu wzmacniającego ze sprzężeniem zwrotnym prądu stałego Kinki Studio w ścieżce sygnału audio, nie ma żadnych elementów pojemnościowych, co gwarantuje brak przebarwień i najczystszą reprodukcję oryginalnej muzyki. Wzmacniacz jest wyposażony w transformator toroidalny klasy audio o mocy 400 VA wraz z prostownikiem prądu stałego o wysokiej szybkości narastania i bankiem kondensatorów rezerwowych. Wysoka moc wyjściowa 138 W na kanał (8 Ohm) jest niespotykana w tak niewielkim urządzeniu!
Obecność wielu niezależnych zasilaczy DC zapewnia oddzielne zasilanie dla wzmocnienia sygnału przedwzmacniacza, wzmocnienia mocy, obwodu zabezpieczającego, obwodu sterowania i urządzeń rozszerzających. Taka konfiguracja została zaprojektowana wyłącznie dla piękna muzyki.
Specyfikacja techniczna
- pasmo przenoszenia: 5 Hz - 150 000 Hz (±0,5 dB)
- THDN: 0,002% (ważony A)
- stosunek S / N: > 96 dB
- moc wyjściowa: 138 W (8 Ω) na kanał
- zasilanie: 240 V AC, 60 Hz (konfiguracja fabryczna)
- wejścia / wyjścia
- - impedancja wejściowa: 47 kΩ
- - złącze wejściowe: RCA x 2, XLR x 1
- wyjście: terminale głośnikowe 4 mm L / R kanał
- wymiary: 280 x 110 x 310 mm
- masa: 10 kg
- pasmo przenoszenia: 5 Hz - 150 000 Hz (±0,5 dB)
- THDN: 0,002% (ważony A)
- stosunek S / N: > 96 dB
- moc wyjściowa: 138 W (8 Ω) na kanał
- zasilanie: 240 V AC, 60 Hz (konfiguracja fabryczna)
- wejścia / wyjścia
- - impedancja wejściowa: 47 kΩ
- - złącze wejściowe: RCA x 2, XLR x 1
- wyjście: terminale głośnikowe 4 mm L / R kanał
- wymiary: 280 x 110 x 310 mm
- masa: 10 kg
(Przy opracowywaniu powyższego tekstu korzystałem z informacji zawartych na stronie internetowej Kinki Studio, modyfikacje własne L.H.).
Karton w podwójnym kartonie, ten wewnętrzny zabezpieczony jest piankami
Karton wewnętrzny
Akcesoria to pilot zdalnego sterowania, przewód zasilający i dokumenty
"Zapieczętowany" worek wzmacniacza
Wyjmuję wzmacniacz z worka ochronnego
Zaraz po wyjęciu wzmacniacza z kartonu
Po naciśnięciu gałki wzmacniacz zaczyna uruchamiać się; chwilę to trwa
Ultra-precyzyjne wykonanie aluminiowej obudowy oraz szklanego wyświetlacza
Okno w obudowie
Tylna ścianka - dwie pary wejść RCA, para XLR oraz gniazdo K-Link
Wzmacniacz posadowiony jest na czterech stopach antywibracyjnych wysokiej jakości
Wzmacniacz EMEI stoi na drewnianej platformie Rogoz-Audio
Okablowanie
W otoczeniu sprzętów testowych
Wrażenia dźwiękowe
Do tytułowego wzmacniacza podłączałem trzy pary głośników podłogowych: Pylon Audio Diamond 28 MKII, Living Voice Auditorium R3 i Rega AYO. Przewody głośnikowe to XLO UltraPLUS U6-10 i Luna Cables Gris Speakers. Jako wzmacniacze porównawcze używałem Haiku-Audio SOL V, Cayin Jazz 80 / EL34 i Pathos Classic One MKIII. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego tekstu.
Wzmacniacz zapewnia wyjątkowo staranny, zrównoważony i uporządkowany dźwięk, który jest jednocześnie płynny, gładki oraz dynamiczny. A kiedy trzeba, czyli wymaga tego dramaturgia nagrania, to delikatny, emocjonalny lub bardziej ofensywny, a nawet waleczny (bo EMEI ma duży zapas mocy!). Jednakże to dokładność i spokój są tutaj nadrzędnymi cechami: EMEI gra stanowczo, szybko i pewnie, ale jakby zawsze bez wysiłku, na dystansie i luzie. Jednak ten luz jest świetnie kontrolowany i opanowany - brzmienie jest ofensywne, potoczyste i gęste, ale też miękkie, nieco okrągłe. Przyjazne oraz przyjemne. Bardzo punktualne i równe. Czyste, bardzo kunsztowne.
Żeby być dobrze zrozumianym: CHoco Sound EMEI to silny i dynamiczny dźwięk, bardzo energetyczny, który jednak jest w dużym stopniu podporządkowywany muzykalności. To muzykalność ofensywna, a nie wygładzona, choć brzmienie jest nacechowane jakąś taką miłą łagodnością - i to pomimo faktu, że jest dość silne w wyrazie. Nie oddalone, a bezpośrednie. To dwa równoległe odczucia - przyjazna analogowa miękkość i zdecydowane tranzystorowe granie. Dwa w jednym, a więc murowana recepta na sukces! Takiego dźwięku doskonale się słucha, bo zapewnia wysoką wierność i treściwość, a jednocześnie nie męczy uszu. Długodystansowe odsłuchy to czysta rozkosz.
Barwa (szczególnie średnicy, ale też basu) ma lekkie ocieplenie strukturalne - jest delikatnie przypalona, ale nie przyciemniona, bo jest idealnie transparentna. Kolory są wyraziste, nie przychodzą jednak w jaskrawość, a w głębokie nasycenie, która sprzyja wyrafinowanej plastyczności i gęstości brzmienia. Z kolei owa soczystość i gęstość nie przeradza się w przykrą kleistość - poszczególne dźwięki są optymalnie odseparowane, selektywne. Powietrze akustyczne szczelnie wypełnia wszelkie luki i wolne miejsca pomiędzy tonami, współgra z ich zawartością, a nawet dociąża je, tym samym umożliwiając portretowanie pełni i całokształtu przekazu. Bo dźwięk silnie jest nasycony ekspresją, fizycznie obecny. Ultra-sugestywny.
Instrumenty i wokale średnicy są super-autentycznie przedstawiane, mają wyraźny profil i tembr, a równocześnie dźwięk nie jest ani agresywny, ani przeładowany (aczkolwiek wybrzmienia są jędrne i przeciągłe). To pełna harmonia i piękna spektakularność dźwięku, który jest przedstawiany jako naturalny, spokojny, wyważony, lecz też wrażliwy i rozdzielczy. Przekazywany bez laboratoryjnej przesady - najważniejsze jest poczucie żywego, melodyjnego i operatywnego dźwięku, a nie wyostrzonych sopranów, by koniecznie oddać maksimum informacji.
Szczegółowość jest więcej niż poprawna, w przekazie słychać sporo detali i niuansów, pogłębienie dźwięku jest dobre, lecz wzmacniacz nie jest typowo analityczną jednostką (porównawczy Haiku-Audio SOL V robi to lepiej). EMEI uśrednia proporcje pomiędzy zaawansowanym monitoringiem a uniwersalną muzykalnością, z korzyścią dla tej drugiej. Przynosi to brzmienie z oddaniem pełnych kształtów i wszystkich muzycznych form, gdzie szczegóły tonalne są zawieszone w przestrzeni, tworzą akustyczną otoczkę / aureolę, lecz nie wybijają się do przodu. Pozostają na odwodzie, choć wciąż są obecne.
Wysoki poziom transparentności brzmienia wspiera przestronność i przestrzenność grania. EMEI buduje rozległą i rozbudowaną scenę - i jest ona doskonale zorganizowana i usystematyzowana. Relacje przestrzenne są łatwe do oczytania, zachodzą między nimi widzialne interakcje, tonalność ma trójwymiarowe obrazowanie, a głębia wyraźne kolejne warstwy i poziomy. Zjawiska przestrzenne są trójwymiarowe, przybierają rozmaite formy i bryły, są pierwszorzędnie rozkładane na współrzędnych 3D. Dlatego nie jest trudno usłyszeć wierne pozycjonowane nawet sporej orkiestry, bo instrumenty są precyzyjnie lokowane na scenie. Wzorcowa przestrzenność to duży atut przedmiotowego wzmacniacza.
Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to do umiarkowanej definicji basu oraz jego miękkiego podtrzymywania. Niskie są ofensywne i dalekosiężne, lecz nie do końca perfekcyjnie motoryczne i krzepkie. Bas jest wydłużony, przydałoby się niekiedy jego skrócenie, skondensowanie, bo ma tendencję do nadmiarowego rozlewania. Jest też (podobnie jak cały przekaz) delikatnie ocieplony, a więc należy uważnie i rozważnie dobierać głośniki towarzyszące.
Na pewno nie powinny to być głośniki zanadto "ciepłe", a najbardziej naturalne, maksymalnie neutralne. Wówczas synergia grania powinna być najwyższa, a indywidualne słabsze cechy wzmacniacza rozbrojone i zneutralizowane. Niniejsza uwaga nie jest jednak zarzutem, a zwyczajnym stwierdzeniem faktu, bo właściwa kontrola niskich to bolączka wielu amplifikacji i najczęściej dobrze to robią dopiero konstrukcje z pułapu 20 000 - 30 000 PLN. Lub jeszcze wyższego. Nie ma co rozpaczać.
- CHoco Sound / Kinki Studio to producent własnych, oryginalnych urządzeń hifi
Jak już raz poruszyłem temat doboru głośników, to pociągnę to zagadnienie dalej. Napisałem wcześniej, że EMEI ma wydłużony i ocieplony bas, więc należy go zestawiać z neutralnymi głośnikami (choć nie jest to żadne moje zalecenie, a sugestia, bo niektórzy słuchacze lubią przecież przeciągnięty, poszerzony bas). W trakcie moich odsłuchów do tytułowego wzmacniacza przyłączałem trzy pary głośników: Living Voice Auditorium R3, Pylon Audio Diamond 28 MKII i Rega AYO. Z czego najbardziej podobało mi się zestawienie z dwiema ostatnimi parami.
Moje głośniki Living Voice Auditorium R3 są tonalnie lekko podgrzane (oraz są bardzo czułe i wrażliwe), a więc dodatkowo wzmagały i pobudzały własny bas EMEI wspólnie tworząc niepotrzebne jego wydłużenie / naciąganie. Z kolei Pylon Audio Diamond 28 MKII i Rega AYO okazały się być głośnikami wręcz idealnymi dla CHoco Sound EMEI. To jest znakomita kompozycja! Polecam.
Konkluzja
CHoco Sound EMEI to tranzystorowy wzmacniacz zintegrowany pochodzący z dalekiego Singapuru. To wzmacniacz, który prawdziwie zadziwia, hipnotyzuje i czaruje swą nadzwyczajnie purystyczną konstrukcją, luksusowym wykonaniem oraz wysmakowanym brzmieniem rasowego high-fidelity. Mówiąc szczerze, gdyby EMEI kosztował 20 000 PLN, już byłby niezłą okazją, a przy swej cenie 9 000 PLN jest po prostu ekstra-okazją! Moja najwyższa rekomendacja dla singapurskiego CHoco Sound EMEI!
Cena w Polsce - 8 990 PLN.
Za:
- marka CHoco Sound (własność firmy Vinshine Audio Pte Ltd) to odnoga Kinki Studio z Singapuru
- wysoka renoma firmy Kinki Studio pośród światowych melomanów i audiofilów, nieomal kultowy status- CHoco Sound / Kinki Studio to producent własnych, oryginalnych urządzeń hifi
- ale także uznany producent OEM dla wielu innych firm
- CHoco Sound EMEI to nadzwyczajny projekt i luksusowe wykonanie
- solidna, wielowarstwowa obudowa wzmacniacza zbudowana z grubych aluminiowych komponentów
- obudowa kompaktowych rozmiarów
- wysokiej klasy geometryczny wyświetlacz z polerowanego kryształu K9
- w ścieżce sygnału audio nie umieszczono żadnych elementów pojemnościowych (co ma zapewniać najczystszą reprodukcję oryginalnej muzyki)
- transformator toroidalny klasy audio o mocy 400 VA wraz z prostownikiem prądu stałego o wysokiej szybkości narastania i bankiem kondensatorów rezerwowych.
- wysoka moc wyjściowa 138 W na kanał (8 Ohm)- zainstalowanych wiele niezależnych zasilaczy DC zapewnia oddzielne zasilanie dla wzmocnienia sygnału przedwzmacniacza, wzmocnienia mocy, obwodu zabezpieczającego, obwodu sterowania i urządzeń rozszerzających
- trzy pary analogowych wejść
- w tym para symetrycznych XLR
- interfejs rozszerzeń K-link (dla urządzeń CHoco Sound)
- w zestawie pilot zdalnego sterowania
- korpus obudowy posadowiony na profesjonalnych stopach antywibracyjnych
- bardzo konkurencyjna cena, wręcz okazyjna
- wysokiej klasy geometryczny wyświetlacz z polerowanego kryształu K9
- w ścieżce sygnału audio nie umieszczono żadnych elementów pojemnościowych (co ma zapewniać najczystszą reprodukcję oryginalnej muzyki)
- transformator toroidalny klasy audio o mocy 400 VA wraz z prostownikiem prądu stałego o wysokiej szybkości narastania i bankiem kondensatorów rezerwowych.
- wysoka moc wyjściowa 138 W na kanał (8 Ohm)- zainstalowanych wiele niezależnych zasilaczy DC zapewnia oddzielne zasilanie dla wzmocnienia sygnału przedwzmacniacza, wzmocnienia mocy, obwodu zabezpieczającego, obwodu sterowania i urządzeń rozszerzających
- trzy pary analogowych wejść
- w tym para symetrycznych XLR
- interfejs rozszerzeń K-link (dla urządzeń CHoco Sound)
- w zestawie pilot zdalnego sterowania
- korpus obudowy posadowiony na profesjonalnych stopach antywibracyjnych
- bardzo konkurencyjna cena, wręcz okazyjna
- relacja cena / jakość trudna do pobicia
- zaprojektowano i skonstruowano w Singapurze
- nadzwyczaj wierny, dokładny i autentyczny dźwięk
- plastyczny, dynamiczny i naturalny
- to brzmienie referencyjnej klasy high-fidelity
- wysoka rekomendacja Stereo i Kolorowo!
Przeciw:
- trzy pary analogowych gniazd wejściowych może być niewystarczającą ilością
- ograniczona szczegółowość i rozdzielczość dźwięku
Przeciw:
- trzy pary analogowych gniazd wejściowych może być niewystarczającą ilością
- ograniczona szczegółowość i rozdzielczość dźwięku
- nieco poluźniony i wydłużony bas (ale nie za bardzo)
- wzmacniacz wymaga uważnego doboru głośników
- i już naprawdę nic więcej.
System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną - ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio SOL V (test TU), Cayin Jazz 80/EL34 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Rega AYA i Pylon Audio Diamond 28 mkII (test TU).
Głośniki aktywne: Kanto ORA4.
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Lumin U2 Mini (test TU), Eversolo DMP-A6 Master Edition Gen 2 (test TU), Lindemann Woodnote Solo (test TU) i Silent Angel Munich M1 (test TU).
Platformy strumieniujące: Qobuz i Apple Music.
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), Merason frérot z zasilaczem Merason pow1 (test TU), Volumio Perciso, Musical Fidelity M8x DAC, Burson Conductor GT4 (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), iFi Audio Go bar, ZMF Homage oraz iFi Audio iCAN Phantom (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfony / tablet: iPhone 16 PRO, iPhone XR oraz iPad Air 4.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SIVGA SV023 (test TU), eBravo HAMT-3 MkII, Shanling HW600 (test TU), Aune SR7000 (test TU), HiFiMan Mini Shangri-La (test TU), Aune AR5000 (test TU), Noble FoKus Apollo (test TU), ZMF Atrium, Final ZE8000 (test TU) i Final Audio UX3000 (test TU), a także elektrostatyczny system słuchawkowy HiFiMan Mini Shangri-La (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40, podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80, podstawy głośnikowe Solid Tech Model 2/3, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3, mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi oraz krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację