Wstęp
Przedsiębiorstwo Lindemann audiotechnik GmbH zostało założone w Niemczech w 1993 roku; zakłady produkcyjne są zlokalizowane niewielkiej bawarskiej miejscowości Wörthsee, tuż pod Monachium. Początkowo znane było głównie z referencyjnych odtwarzaczy płyt kompaktowych, ale kilkanaście lat temu zaczęto konstruować także odtwarzacze strumieniowe i opracowywać własne platformy strumieniujące.
Już dwa razy na łamach bloga Stereo i Kolorowo opisywałem streamery firmy Lindemann audiotechnik GmbH - był to niewielki odtwarzacz sieciowy Limetree NETWORK II (czytaj recenzję TUTAJ) oraz większy "all-in-one music player" Lindemann Musicbook Combo (czytaj TUTAJ). Oba urządzenia są wytwarzane w Niemczech, w Europie. I oba wyposażone są w aplikację sterującą (Lindemann App), która jakością, klasą i ergonomią dorównuje najlepszym tego typu oprogramowaniom na świecie.
Co ważne, Lindemann audiotechnik GmbH nie korzysta z zewnętrznych opracowań OEM (jak to czyni wiele innych światowych firm), a przygotował własną, autonomiczną platformę strumieniującą, którą zresztą wciąż ulepsza i modernizuje.
Niemiecki producent skonstruował i właśnie wypuścił na rynek dwa kolejne urządzenia strumieniujące: to Lindemann Woodnote Solo, czyli streamer / DAC / wzmacniacz słuchawkowy / kontroler płyt CD (z napędem zewnętrznym) oraz Lindemann Woodnote Combo oferujący to samo, co model Solo, ale dodatkowo wyposażony w cyfrowy wzmacniacz głośnikowy o mocy 50 W przy 4 omach. Można stwierdzić, że nowe Woodnote Combo/Solo to coś pośredniego pomiędzy zaawansowanymi firmowymi urządzeniami serii Musicbook, a mniejszymi, budżetowymi serii Limetree.
Modele Solo i Combo są w całości wytwarzane w Niemczech - są zaopatrzone w identyczne aluminiowe obudowy wyróżniające się szykiem i elegancją "neo-retro", zaś fronty pokryte są naturalnym drewnem bejcowanym na kolor szaro-czarny. Drewno to ma podkreślać nazwę serii "Woodnote". W Polsce model Solo został wyceniony na 6 595 PLN, zaś Combo na 7 995 PLN. To są bardzo konkurencyjne ceny z dalekowschodnimi.
Do mnie na testy niedawno dotarł model Lindemann Woodnote Solo (zobacz TUTAJ i TUTAJ), czyli odtwarzacz strumieniowy, DAC i wzmacniacz słuchawkowy w jednym. Lindemann Woodnote Solo ma w pełni zbalansowane ścieżki sygnału z zaawansowanym układem DAC opartym na japońskiej kości Asahi Kasei AK4493S, konstrukcję dwustopniowego przetwornika DAC (ponowne próbkowanie FIFO opartego na zegarze femto, a następnie konwersja Delta-Sigma na sygnał 1-bitowy), wbudowany liniowy zasilacz (LPS) z transformatorem R-core, zbalansowane stopnie wyjściowe filtrów z OPA1637 oraz wyjście słuchawkowe na duży wtyk 6,35 mm.
Streamer korzysta z własnej, firmowej aplikacji strumieniującej z łatwością obsługującej szereg serwisów muzycznych i umożliwiającej odtwarzanie plików w wysokiej rozdzielczości do 384 kHz / 24 bit i natywnym DSD do 256.
Wrażenia ogólne i budowa
Streamer dostarczany jest niewielkim pudełku z nasuniętą nań kartonową obwolutą. Załączone akcesoria obejmują przewód Ethernet, dwie antenki WiFi/Bluetooth, pilot zdalnego sterowania i przewód zasilający. Jest też skrócona instrukcja obsługi i rabat na Qobuz.
Woodnote Solo to streamer audio z przetwornikiem DAC i z wyjściem słuchawkowym 6,35 mm. To niezbyt duża (tylko 20 cm szerokości), w całości aluminiowa obudowa oraz front obłożony szarym fornirem drewnianym. Ten sam fornir znajduje się również na głowicy gałki kontroli głośności. Całość prezentuje się naprawdę dobrze - nowoczesna klasyka w najlepszym wydaniu. Woodnote Solo to wysoce estetyczny streamer. Bardzo przyjemny dla oka. Designerski.
Na przednim, drewnianym panelu umieszczono aluminiową gałkę regulacji głośności wyjścia słuchawkowego i wyjścia przedwzmacniacza, jest też gniado słuchawkowe 6,35 mm (ale nie ma gniazda 4,4 mm Pentaconn!), mała dioda zasilania oraz "oko podczerwieni". Tamże znajduje się niewielki kwadratowy, jasnoniebieski wyświetlacz OLED o dość ograniczonych umiejętnościach.
Po uruchomieniu urządzenia ekran wyświetla nazwę "WOODNOTE SOLO", a następnie logo aktualnie odtwarzanego źródła (np. Qobuz, Tidal, radio internetowe). Kiedy regulować głośność wyświetlacz pokazuje liczby przyrostu / zmniejszania poziomu głośności (i robi to dużymi cyframi, widocznymi z daleka), a następnie ponownie przełącza się na logo obsługiwanego serwisu. Dodatkowo ekran pokazuje wybrane źródło lub opcję wyciszenia głosu "mute".
Na tylnej ściance znajduje się szeroki arsenał różnych wejść i wyjść: od prawej strony są to dwie pary analogowych gniazd wyjściowych - symetrycznych XLR i niesymetrycznych RCA, następnie są cztery gniazda cyfrowe (Toslink wyjściowe i wejściowe oraz coaxial wejściowe i wyjściowe), zintegrowane wejście USB-A / Ethetnet oraz wyjście HDMI eARC 2.1. Oczywiście, są też dwa gniada dla anten WiFi/Bluetooth oraz gniazdo zasilania IEC. Jest także przycisk "reset" oraz przycisk WSP/Connect, który umożliwia szybkie połączenie Wi-Fi bez konieczności używania połączenia przewodowego (choć to nie zawsze działa i trzeba podłączać kabel Ethernet).
Co istotne, port USB-A ma dwa zastosowania: można tu podłączyć zewnętrzny dysku flash lub dysk twardego w celu odtwarzania plików audio lub po prostu przyłączyć napęd odtwarzacza CD (celem korzystania z kolekcji płyt CD). Niestety, nie można tu przyłączyć zewnętrznego DAC-a (gniazdo jest niewidoczne dla DAC-ów). Z kolei gniazdo HDMI eARC 2,1 jest bardzo przydatne w przypadku dostępu do dźwięku z telewizora i wszystkich jego źródeł. Zaś cyfrowe wejściowe umożliwiają korzystanie z Woodnote Solo jako klasycznego DAC-a.
Inną niedogodnością jest umieszczenie gniazd Ethernet RJ-45 i USB-A w jednym, zintegrowanym porcie, a dodatkowo zainstalowanie tuż nad nim gniazda dla anteny WiFi/Bluetooth. To nieszczęśliwe połączenie utrudnia wszelkie manualne manipulacje wtykami, a niekiedy wręcz uniemożliwia. Kiedy jest włożony wtyk RJ-45 to można przyłączyć jedynie płaski wtyk USB-A, bo wszystkie inne po prostu nie zmieszczą się. Anteny też nie da się łatwo odkręcić / przykręcić. Mało to poręczne.
Streamer jest obsługiwany za pomocą firmowej aplikacji mobilnej Lindemann. Aplikacja ta jest unowocześnioną i zmodernizowaną wersją poprzedniego oprogramowania. Jest bardzo przejrzysta, logiczna, responsywna i łatwa w użytkowaniu. Ergonomiczna. A także aktrakcyjna wizualnie. Zawiera kilka potrzebnych ustawień, opcji i funkcji. Nie będę ich tutaj dokładnie opisywać, ale nie są tak rozbudowane jak na przykład w chińskim Eversolo.
Koniecznie należy wspomnieć, że w ustawieniach streamera można wybrać opcję technologii resamplingu DSD ("De-Constructed DAC"). Przy aktywnej opcji wszystkie sygnały cyfrowe są konwertowane na sygnał DSD o wysokiej rozdzielczości 1-bit. Proces ten redukuje artefakty cyfrowe i tworzy obraz dźwiękowy, który - jak zapewnia producent - jest wyjątkowo naturalny, żywy i bogaty w szczegóły.
Odtwarzacz sieciowy obsługuje całkiem sporo różnych popularnych serwisów: Tidal, Tidal Connect, Qobuz, Qobuz Connect, Deezer, HighResAudio czy Spotify i Spotify Connect Jest też radio internetowe i dostęp do podcastów. Nie ma Apple Music, co poczytuję niestety jako wadę. Wspomniany już Eversolo serwis Apple Music obsługuje bez problemu.
Najważniejsze cechyStreaming w jakości studyjnej: SOLO oferuje niezrównaną koncepcję przetwornika cyfrowo-analogowego z resamplingiem DSD, stabilną i przyjazną dla użytkownika aplikację oraz ultraliniowy zasilacz dla wszystkich komponentów obwodów analogowych zasilanych przez transformator R-core. Umożliwia to jakość odtwarzania niezrównaną w swojej klasie.
Przemyślany projekt: Skrupulatnie zaprojektowany układ oraz ścisłe rozdzielenie technologii cyfrowej od analogowej to znak rozpoznawczy Lindemann. Możesz liczyć na czystą, niezakłóconą przyjemność słuchania.
Mniej znaczy więcej! SOLO to kamień milowy dla miłośników wysokiej jakości odtwarzania muzyki. Niezmiennie krótkie ścieżki sygnału i wyjątkowe szczegóły obwodów „Made by LINDEMANN” otwierają nowy świat dźwięku: niesamowicie relaksujący, szczegółowy, barwny i całkowicie wolny od artefaktów cyfrowych.
• Sprawdzona, niezwykle stabilna platforma streamingowa umożliwiająca odtwarzanie plików w wysokiej rozdzielczości do 384 kHz / 24 bit i natywnym DSD do 256.
• Szeroka gama usług przesyłania strumieniowego z rozdzielczością studyjną.
• Przejrzysta, łatwa w użyciu aplikacja z wieloma funkcjami.
• Obudowa z najwyższej jakości aluminium w stylu retro-futurystycznym.
• Konstrukcja dwustopniowego przetwornika cyfrowo-analogowego: ponowne próbkowanie FIFO oparte na zegarze femto, a następnie konwersja Delta-Sigma na sygnał 1-bitowy. Na tym etapie eliminowane są potencjalne zniekształcenia dźwięku spowodowane „jitterem zegara”. Sygnał 1-bitowy jest następnie konwertowany w rzeczywistym module przetwornika, gdzie sygnał analogowy jest wyprowadzany. Rezultatem jest znacznie zmniejszony szum o wysokiej częstotliwości oraz znacznie ulepszona reprodukcja o wysokiej częstotliwości.
• Konsekwentne unikanie zniekształcających dźwięk DSP i filtrowania cyfrowego (filtry IIR i FIR). Czysto analogowe filtrowanie sygnału przy 100 kHz.
• Ekstremalnie cichy, liniowy zasilacz (LPS) z transformatorem R-core, który skutecznie tłumi zakłócenia z sieci energetycznej.
• Komponenty i konstrukcja obwodów klasy audiofilskiej: czterowarstwowa płytka drukowana z wyraźnym oddzieleniem sekcji cyfrowej od analogowej, w pełni zbalansowane ścieżki sygnału z wyjątkowym układem DAC AK4493S oraz w pełni zbalansowane stopnie wyjściowe filtrów z OPA1637.
• Naprawdę znakomicie brzmiące wyjście słuchawkowe!
Wrażenia dźwiękowe
Firmowy tryb DSD DAC-a (czyli technologia resamplingu DSD "De-Constructed DAC") przynosi kilka istotnych zmian w brzmieniu względem trybu PCM. Dźwięk DSD jest leciuśko wycofany, ale z to bardziej płynny, jednorodny i gęsty. Ma rozbudowaną strruktrę, jest korzystniej usieciowany i rozszerzony. Jest bardziej półpłynny niż skondensowany, ma więcej zawieszonych w sobie detali i subtelności. Z kolei tryb PCM ma więcej bezpośredniości i jest jakby głośniejszy (?). Oraz ma więcej subiektywnej mocy do grania. Nagrania akustyczne i symfoniczne wydatnie zyskują na jakości i różnorodności w trybie DSD, ale te agresywniejsze (np. rock, elektronika) już niekoniecznie.
- z własną kadrą inżynierską oraz rozbudowanym zapleczem technicznym
- Lindemann posiada zaawansowaną technologicznie fabrykę zlokalizowaną tuż pod Monachium
- wszystkie produkty są opracowywane w Niemczech i produkowane w małych seriach produkcyjnych
- i która ma interfejs przyjazny dla użytkownika (nawet dla początkującego)
- dostępne są liczne wejścia i wyjścia
- co umożliwia używanie tylko z sekcji cyfrowej streamera (bez konieczności korzystania z wewnętrznego układu DAC-a)
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację