Wstęp
Wielu polskich zwolenników dobrego dźwięku od wielu lat dobrze zna
i ceni (a także często posiada) takie francuskie marki głośnikowe jak Focal,
Triangle, Cabasse lub Leconture. Natomiast produkty francuskiej firmy Davis
Acoustics (czy Siare, o której wspomnę w dalszej części tekstu) są jeszcze
mniej im znane - mam jednak głęboką nadzieję, że niebawem będzie o nich głośno,
bowiem w moim szczerym przekonaniu zasługują na to. Na szczęście jest już ich
polski dystrybutor, który nazywa się po prostu ... Davis Acoustics.pl. Ponieważ zaś polskie przedstawicielstwo
położone w Gołkowicach (woj. Śląskie) tuż przy granicy czeskiej (około 150
metrów), więc polski oddział jest także dystrybutorem na Czechy.
Davis Acoustics zostało założone jako przedsiębiorstwo rodzinne w
1986 roku w południowo-wschodnim przedmieściu Paryża o nazwie Saint Maur des
Fosses. Po kilkukrotnych zmianach adresów, ostatecznie firma osiadła w
miejscowości Troyes w centralno-pólnocnej części Francji. Od 20 lat to właśnie
tam powstają wszystkie firmowe produkty.
Davis Acoustics
Przedsiębiorstwo w 1986 roku powołał pan Michel Visan z myślą o wytwarzaniu głośników akustycznych. Visan to utalentowany inżynier branży audio, który wcześniej nabywał doświadczenia w firmie Audax, potem Vega, by kolejne 22 lata spędzić na stanowisku dyrektora technicznego francuskiej renomowanej marki Siare (istnieje nieprzerwanie od 1938 roku). Ogromna wiedza, nieprzeciętne umiejętności techniczne oraz talent konstruktorski pana Michela pozwoliły na szybki rozwój firmy. Już w 1986 roku powstała pierwsza autorska konstrukcja głośnika z membraną kevlarowo-węglanową, co w tamtych czasach było nie lada osiągnięciem.
Charakterystyczne głośniki kevlarowe o żółtym zabarwieniu na wiele lat stały się znakiem rozpoznawczym Davis Acoustics. Z czasem powstały kolejne ich konstrukcje i odmiany - zaczęły cieszyć się sporym uznaniem, dużą renomą w świecie audio, choć uchodziły za produkt raczej luksusowy z przyczyny nie małych cen. Przy okazji warto przypomnieć, że nasz polski Radmor z Gdyni w swoich kolumnach z dawnych czasów (lata 1996-1999) montował właśnie takie głośniki kevlarowe z Davis Acoustics. Modele Radmor LS-30 i LS-40 zawierały nisko-średniotonowe Davis KLV-17 - zresztą do dziś kolumny te cieszą cię sporym powodzeniem na rynku wtórnym i mają status wręcz kultowych.
Wracając do tematu. W Davis Acoustics w 1998 roku powstał pierwszy zestaw głośników do montażu DIY kolumn podłogowych. W 1989 roku przedsiębiorstwo rozpoczęło produkcję głośników samochodowych, zaś w 1991 roku zaproponowano pierwszy kit DIY o nazwie Kristel przeznaczony do samodzielnego montażu monitorów we własnym zakresie. Kit ten osiągnął spory sukces rynkowy - stał się punktem zwrotnym firmowej historii. Zarząd postanowił o rozpoczęciu produkcji własnych kolumn głośnikowych opartych na firmowych głośnikach. I tak w 1993 roku powstały kolumny DK200, a rok później Davis przeniósł się do większego zakładu w mieście Troyes, gdzie w 1998 roku oddano do użytku całkowicie nowe hale produkcyjne, laboratorium badawcze oraz budynek biurowy. Rozpoczęła się nowa era Davis Acoustics. Pojawiły się nowe serie kolumn, w 2002 roku zaprezentowano model Cesar, zaś w 2005 roku powstały pierwsze firmowe monitory klasy high-end o nazwie Nikita.
W 2006 roku zaprezentowano linię lifestyle'ową,
a 2009 - zadebiutowały bezkompromisowe konstrukcje kolumn podłogowych Karla. W
2011 roku pod nadzorem inżynieryjnym pana Visana zostały skonstruowane firmowe
głośniki szerokopasmowe oznaczone symbolem 20 DE8
(zobacz TUTAJ), które wyznaczyły nowy
punkt odniesienia w swojej kategorii, mają bowiem imponujące pasmo od 38 Hz do
20 000 Hz przy dynamice 94 dB. Głośniki te wymagały ponad 1000 godzin badań i
testów - zostały po raz pierwszy zademonstrowane na branżowych targach High-End
w Monachium. W tym samym miejscu można było posłuchać kolumn Avangarde
Acoustics z zamontowanymi głośnikami Davis Acoustics 20 DE8.
Obecnie Davis Acoustics produkuje i sprzedaje zarówno własne głośniki, jak i kolumny głośnikowe w wielu odmianach i seriach. Jest linia Integration, do której należą rozmaite głośniki instalacyjne; jest zestaw Sophia wyposażony w satelity i subwoofer. Następnie są kolumny kilku serii: podstawowa Easy (o tu są kolumny podłogowe Maya i monitory Eva oraz głośniki centralne i subwoofer), potem średnia Lifestyle (tu jest aż 10 modeli), a następnie linia Power (5 modeli, w tym główny bohater opisu – Stentaure LE). Portfolio zamykają dwie serie: luksusowa Olimpia i high-endowa Dream. Olimpia to wybornie wykończone kolumny w różnych wersjach oklein, zaś Dream to flagowe propozycje Davis Acoustics. Można tu znaleźć intrygujący model MV One, który wyposażony jest w tylko jeden głośnik szerokopasmowy Davis 20 DEO8. Nie ma zwrotnicy ani żadnych filtrów, głośniki podłączane są przewodami bezpośrednio do wzmacniacza akustycznego. Przynosi to zaskakujące wrażenia odsłuchowe, tym bardziej że, MV One mają aż 95 dB skuteczności – stąd to kapitalny kompan do wzmacniaczy lampowych. Serię Dream zamykają topowe Karla, które reprezentują najwyższy poziom dźwiękowy oraz wykończenia. Ich ceny zaczynają się od około 35 000 zł za komplet.
Co istotne, powyższe kolumny głośnikowe proponowane są w wielu wybarwieniach okleiny zarówno z naturalnego drewna, jak i w wykończeniu lakieru na wysoki połysk fortepianowy. Cała oferta katalogowa Davis Acoustics dostępna jest TUTAJ.
Davis Acoustics ma w ciągłej produkcji i sprzedaży ponad 300 modeli rozmaitych głośników, w tym konstruowanych na konkretne zamówienie, wymiar. Większość z nich jest wytwarzana bez przerwy od 30 lat. Wiele z nich można spotkać u renomowanych producentów kolumn głośnikowych. Pełna oferta głośników Davis dostępna jest TUTAJ.
Wrażenia ogólne i budowa
Stentaure LE to następca modelu Stentaure (już nieprodukowanego). Uzyskał całkowicie nowy projekt skrzynek – w miejsce prostych, zastosowano finezyjne wyoblone boczne ścianki, tak aby kolumny w przekroju poprzecznym przypominały kroplę wody. Użyto także nowe głośniki wysokotonowe, które osadzono w niewielkich tubach, aby zwiększyć pasmo sopranów.
Kolumny przychodzą zapakowane w dwa duże kartony, których znajduje się dużo powycinanej gąbki. Opakowanie jest bardzo solidne, całkowicie eliminuje uszkodzenie podczas transportu. Stentaure LE są po wyjęciu z kartonów w zasadzie gotowe do użytku, bowiem zarówno cokoły jak i (nieduże) kolce są już przykręcone. Wystarczy postawić kolumny w pokoju i podłączyć je do wzmacniacza. Producent zaleca aż 100 godzin wygrzewania, aby głośniki ujawniły 100 % swojego potencjału brzmieniowego. Dlatego najpierw przez kilka dni grały u mnie w osobnym pokoju bez przerwy, zanim zabrałem się za odsłuchy właściwe.
Stentaure LE to bardzo wysokiej klasy wykonawstwo. Prezentują się doskonale. Czarny lakier fortepianowy (taką wersję otrzymałem do testu) położony jest nienagannie - położonych jest jego wiele warstw, bowiem nie widać punktu styku poszczególnych ścianek, wydaje się więc, że kolumny wycięte są jednego fragmentu drewna. Na froncie znajdują się trzy głośniki: od dołu dwa identyczne nisko-średniotonowy 17 centymetrowe z papierową membraną oraz 25 mm wysokotonowy z membrany PEEK zamontowany w niewielkim hornie. Na ¼ wysokości od dołu umieszczono szerokie wyjście bass-reflex’u. Kolumny spoczuwają na cokołach przykręconych od dołu (a pod nimi nieduże kolce) – cokoły te mogą być w takim samym kolorze jak pozostała część skrzynek, lecz mogą być też (na zamówienie) dostarczane w odmiennym wybarwieniu – do mnie przyjechały z białym. Intrygująco to wygląda; można rzec – pieprznie – po francusku. Kolumny wyposażone są w maskownice, które przykrywają zarówno głośniki, jak i ujście wentylacji. Maskownice przyczepia się za pomocą magnesów – dzięki temu żadne dodatkowe otwory nie szpecą frontów.
Z tyłu umieszczono podwójne terminale głośnikowe wysokiej jakości. Połączone są metalową blaszką. Nad terminalami przyklejono złoconą metalową płytkę znamionową, na której wygrawerowano (!) wszelkie istotne parametry techniczne oraz nazwę modelu. Pięknie to wygląda.
Kolumny mają wymiary nieco większe niż kompaktowe – 100 x 20 x 31 cm (W x Sz x Gł), zaś stosunkowo duża masa własna 19 kg świadczy o grubych ścianach skrzynek. Pasmo przenoszenia rozciąga się pomiędzy 40 Hz, a 20 000 Hz. Skuteczność to aż 95 dB – producent zaleca amplifikację już od 2 x 10 Wat, co wskazuje, że wzmacniacze lampowe pokochają te kolumny. Impedancja znamionowa – 4 Ohm.
Obecnie Davis Acoustics produkuje i sprzedaje zarówno własne głośniki, jak i kolumny głośnikowe w wielu odmianach i seriach. Jest linia Integration, do której należą rozmaite głośniki instalacyjne; jest zestaw Sophia wyposażony w satelity i subwoofer. Następnie są kolumny kilku serii: podstawowa Easy (o tu są kolumny podłogowe Maya i monitory Eva oraz głośniki centralne i subwoofer), potem średnia Lifestyle (tu jest aż 10 modeli), a następnie linia Power (5 modeli, w tym główny bohater opisu – Stentaure LE). Portfolio zamykają dwie serie: luksusowa Olimpia i high-endowa Dream. Olimpia to wybornie wykończone kolumny w różnych wersjach oklein, zaś Dream to flagowe propozycje Davis Acoustics. Można tu znaleźć intrygujący model MV One, który wyposażony jest w tylko jeden głośnik szerokopasmowy Davis 20 DEO8. Nie ma zwrotnicy ani żadnych filtrów, głośniki podłączane są przewodami bezpośrednio do wzmacniacza akustycznego. Przynosi to zaskakujące wrażenia odsłuchowe, tym bardziej że, MV One mają aż 95 dB skuteczności – stąd to kapitalny kompan do wzmacniaczy lampowych. Serię Dream zamykają topowe Karla, które reprezentują najwyższy poziom dźwiękowy oraz wykończenia. Ich ceny zaczynają się od około 35 000 zł za komplet.
Co istotne, powyższe kolumny głośnikowe proponowane są w wielu wybarwieniach okleiny zarówno z naturalnego drewna, jak i w wykończeniu lakieru na wysoki połysk fortepianowy. Cała oferta katalogowa Davis Acoustics dostępna jest TUTAJ.
Davis Acoustics ma w ciągłej produkcji i sprzedaży ponad 300 modeli rozmaitych głośników, w tym konstruowanych na konkretne zamówienie, wymiar. Większość z nich jest wytwarzana bez przerwy od 30 lat. Wiele z nich można spotkać u renomowanych producentów kolumn głośnikowych. Pełna oferta głośników Davis dostępna jest TUTAJ.
Wrażenia ogólne i budowa
Stentaure LE to następca modelu Stentaure (już nieprodukowanego). Uzyskał całkowicie nowy projekt skrzynek – w miejsce prostych, zastosowano finezyjne wyoblone boczne ścianki, tak aby kolumny w przekroju poprzecznym przypominały kroplę wody. Użyto także nowe głośniki wysokotonowe, które osadzono w niewielkich tubach, aby zwiększyć pasmo sopranów.
Kolumny przychodzą zapakowane w dwa duże kartony, których znajduje się dużo powycinanej gąbki. Opakowanie jest bardzo solidne, całkowicie eliminuje uszkodzenie podczas transportu. Stentaure LE są po wyjęciu z kartonów w zasadzie gotowe do użytku, bowiem zarówno cokoły jak i (nieduże) kolce są już przykręcone. Wystarczy postawić kolumny w pokoju i podłączyć je do wzmacniacza. Producent zaleca aż 100 godzin wygrzewania, aby głośniki ujawniły 100 % swojego potencjału brzmieniowego. Dlatego najpierw przez kilka dni grały u mnie w osobnym pokoju bez przerwy, zanim zabrałem się za odsłuchy właściwe.
Stentaure LE to bardzo wysokiej klasy wykonawstwo. Prezentują się doskonale. Czarny lakier fortepianowy (taką wersję otrzymałem do testu) położony jest nienagannie - położonych jest jego wiele warstw, bowiem nie widać punktu styku poszczególnych ścianek, wydaje się więc, że kolumny wycięte są jednego fragmentu drewna. Na froncie znajdują się trzy głośniki: od dołu dwa identyczne nisko-średniotonowy 17 centymetrowe z papierową membraną oraz 25 mm wysokotonowy z membrany PEEK zamontowany w niewielkim hornie. Na ¼ wysokości od dołu umieszczono szerokie wyjście bass-reflex’u. Kolumny spoczuwają na cokołach przykręconych od dołu (a pod nimi nieduże kolce) – cokoły te mogą być w takim samym kolorze jak pozostała część skrzynek, lecz mogą być też (na zamówienie) dostarczane w odmiennym wybarwieniu – do mnie przyjechały z białym. Intrygująco to wygląda; można rzec – pieprznie – po francusku. Kolumny wyposażone są w maskownice, które przykrywają zarówno głośniki, jak i ujście wentylacji. Maskownice przyczepia się za pomocą magnesów – dzięki temu żadne dodatkowe otwory nie szpecą frontów.
Z tyłu umieszczono podwójne terminale głośnikowe wysokiej jakości. Połączone są metalową blaszką. Nad terminalami przyklejono złoconą metalową płytkę znamionową, na której wygrawerowano (!) wszelkie istotne parametry techniczne oraz nazwę modelu. Pięknie to wygląda.
Kolumny mają wymiary nieco większe niż kompaktowe – 100 x 20 x 31 cm (W x Sz x Gł), zaś stosunkowo duża masa własna 19 kg świadczy o grubych ścianach skrzynek. Pasmo przenoszenia rozciąga się pomiędzy 40 Hz, a 20 000 Hz. Skuteczność to aż 95 dB – producent zaleca amplifikację już od 2 x 10 Wat, co wskazuje, że wzmacniacze lampowe pokochają te kolumny. Impedancja znamionowa – 4 Ohm.
Lakier fortepianowy - high-gloss
Biały cokół
Tunel bass-reflex'u
Od spodu, do cokołów zamontowane są niskie kolce
Tweeter Davis T-1
Głośnik nisko-średnio tonowy z papierową membraną
Wewnątrz dużo jest waty i powycinanych przegród
Pozłacana tabliczka z wygrawerowanymi danymi technicznymi
Solidne podwójne terminale głośnikowe
Widok ogólny na system odsłuchowy
Głównie słuchane albumy na WiMP HiFi
Wrażenia odsłuchowe
Kolumny przyłączałem do następujących wzmacniaczy: tranzystorowych
Hegel H100, Rega Elicit-R, NuForce DDA-100 oraz Dayens Ampino i lampowego Ming Da MC34-ASE.
Pomieszczenie odsłuchowe około 30 m2. Kolumny porównawcze to Vienna Acoustics
Mozart Grand, Pylon Pearl 25 oraz monitory Guru Junior i Studio 16 Hertz Canto
Two.
Pierwsze wrażenie po przyłączeniu Stentaure LE (już dobrze
wygrzanych) do wzmacniacza to fakt, iż kolumny grają subiektywnie znacznie
głośniej niż pozostałe porównawcze – co ma bezpośrednie przełożenie związane z
ich wysoką skutecznością 95 dB. Dzięki temu przekaz jest lekki i swobodny, a
także bardzo masywny – wręcz bezpośredni. Poza tym Davis Acoustics
charakteryzuje szybkość i dźwięczność brzmienia – przekaz jest prężny i
dynamiczny, bardzo ekspansywny. Wysokie tony dodatkowo są rozpędzane przez tuby,
w których zainstalowane są tweetery daje to wrażenie dużej rozdzielczości i
precyzji sopranów (i rzeczywiście tak jest). Dwie 17 cm papierowe membrany (w
każdej kolumnie) przynoszą bardzo fizjologiczny dźwięk o miłej teksturze, mocnym
nasyceniu tonalnym – średnica i niskie tony są wspaniale plastyczne, z dużą
głębią oraz obfitym drive’em. Stan skupienia tych pasm jest atletyczny i wyraźny.
Dosadny.
Stentaure LE mają odmienny styl grania niż moje ulubione Vienna
Acoustics Mozart Grand. Wiedeńczyki grają cieplej i gęściej niż Stantaure LE –
są też bardziej skupione na średnicy, którą preferują i eksponują. Owszem,
jest to zjawisko przyjemne i czarujące, lecz niekiedy zamazujące pozostałe
pasma – szczególnie soprany. Otóż Davis Acoustics są bardziej niż Mozart Grand
zrównoważone – grają równo całym pasmem, nie faworyzują zbytnio żadnych
zakresów, chociaż uwaga ta nie dotyczy właśnie sopranów. Te z uwagi na
umieszczenie tweeterów w tubach mają dużą siłę i rozpęd (o ile można tak
napisać o tonach). Dzięki temu odbiór nagrań z Stentaure LE stoi po
analitycznej i detalicznej stronie dźwięku. Muszę szczerze przyznać, że wcześniej często
obawiałem się tego typu prezentacji jako zbyt doświetlonej, czy nawet ostrej,
ale Davis z uwagi na wieloletnie doświadczenie w budowaniu kolumn dokładnie wiedział co
robi i wykonał tę pracę perfekcyjnie.
Kolumny są niezwykle precyzyjne i szybkie,
a wysokie tony choć rzeczywiście nieźle odkryte i rzutkie, to nie rażą
agresywnością, czy natarczywością. Nie są przerysowane. Można napisać, że są
idealnie wkomponowane w pozostałe zakresy i stanowią ich integralną część, a
przy tym potrafią zagrać zarówno mocno, jak i subtelnie. Po
kilku dniach nieprzerwanych odsłuchów muzyki na Davis, a potem po zmianie ich na Mozart
Grand, w tych drugich brakowało mi selektywności sopranów i ich szybkości –
dźwięk wydawał się być przycięty od góry. Odczuwalne to było szczególnie przy repertuarze
jazzowym i rockowym, zaś w symfonice niekiedy brakowało detali (na Vienna
Acoustics).
Kilka słów trzeba poświęcić także innym zakresom niż tylko
sopranom. Niskie tony mają dobre kontury, są prężne i energiczne. Bas można
scharakteryzować jako potężny i nisko schodzący, z dobrze prowadzonym rytmem,
ale nie jako przerysowany, czy nadmierny. Niskich tonów jest dużo – są masywne
i potężne, ale są proporcjonalne i nie przykrywają swoją objętością pozostałych
pasm. Z kolei średnica jest dobrze namacalna, dająca poczucie bliskiego
kontaktu z muzykami i wokalistami – jest kulturalna, ale i muzykalna. Dająca
bardzo dobre wyobrażenie o rozmiarach instrumentów i ich konkretnym
rozmieszczeniu na scenie.
A propos sceny – Davis Acoustics nie mają
najmniejszych problemów z ujawnianiem przestrzeni nagrań, wyśmienicie lokują
instrumenty na poszczególnych planach, ukazują ich właściwą gradacje, łatwo
kreują odpowiednią szerokość, a także głębokość. Ujmując rzecz krótko – mają swobodną
umiejętność pokazywania dużej sceny z precyzyjnie odciśniętymi instrumentami, a
także powietrzem rezonansowym dookoła nich. To duża zaleta kolumn Stentaure LE,
z której zresztą marka Davis Acoustics słynie.
Konfiguracje
Jest rzeczą oczywistą, że Stentaure LE doskonale zgrywały się z
mocnymi wzmacniaczami tranzystorowymi: Hegel H100 i Rega Elicit-R. Dużo tu było
drive’u, energii i emocji, ale także subtelnych szczegółów nagrań, pięknie
namacalnych wokali i muzykalności. Ale co działo się kiedy przyłączałem
rzeczone kolumny do wzmacniacza lampowego Ming Da MC34-ASE, a potem mało
wydajnego malucha (2 x 25 Wat/8 Ohm) Dayens Ampino? Już odpowiadam.
Moim zdaniem, zestawienie wzmacniacz lampowy plus Davis Acoustics
to połączenie ze wszech miar udane i dobrane. Komplet ten zaskoczył mnie
kompletnym graniem, wręcz synergistycznym; w skrócie pisząc – lampy dodały
koloru i nasycenia tonalnego, a kolumny przyniosły szybkość i atak, otrzymały
gęstszy stan skupienia tonów średnich. Powyższy zestaw to przykład wzorowej
kompozycji dynamiki przekazu z wyrafinowaniem dźwięku. Myślę, że Davis
Acoustics Stentaure LE są doskonałym kompanem dla wzmacniaczy lampowych, tym bardziej,
że mają wyjątkowo wysoką skuteczność 95 dB.
Na koniec podłączyłem kolumny do nisko wydajnego wzmacniacza Dayens
Ampino (2 x 25 Wat/8 Ohm). Tu także kolumny zostały dobrze wysterowane –
otrzymały pełny i obfity dźwięk o wysokiej plastyce, dobrym wysyceniem tonalnym
oraz zdrowym i świeżym harmonijnym ogólnym brzmieniu. Dobrze dynamicznym, z
gęstą średnicą. Zestaw ten najlepiej grał na umiarkowanych poziomach głośności –
powyżej pewnego pułapu brakowało nieco energii i kontroli basów.
Podsumowanie
1. Davis Acoustics to marka mniej znana w Polsce, ale jest to bardzo
renomowane francuskie przedsiębiorstwo od nieomal 30 lat wytwarzające własne
głośniki (ponad 300 modeli w ofercie) jak i kolumny. Jej założyciel pan Michel Visan, to postać legendarna w
świecie akustyki i konstrukcji głośnikowych.
2. Stentaure LE to kolumny zbudowane i wykonane z prawdziwym znawstwem
i pasją. Reprezentują nowoczesny design, który jest ponadczasowy. Stolarka i
jakość lakieru fortepianowego high-gloss na bardzo wysokim poziomie. Kolumny ujawniają swój cały potencjał dopiero po 100 godzinach grania.
3. Oferują zdrowy dźwięk – świeży i mocny, dynamiczny i szybki, a
jednocześnie symetryczny i muzykalny. Zapewniają piękne stereo, wyśmienitą scenę.
4. Kolumny wyjątkowo dobrze zgrywają się z wzmacniaczami lampowymi (w
teście Ming Da MC34-ASE). Zestawienie takie to wzorowa kompozycja dynamiki przekazu i plastyczności z dużym wyrafinowaniem dźwięku.
5. Konkludując, Stentaure LE grają wyjątkowo dobrze jak na swój przedział cenowy klasy średniej, potrafią więcej niż wielu ich konkurentów - zaglądają w nagrania głębiej i dalej, grają
mocniej i szybciej niż oni. A czynią to przy poszanowaniu zasad kultury i
zdrowego rozsądku tonalnego - dźwięk jest proporcjonalny i spójny. Jeżeli ktoś poszukuje wysoko-skutecznych kolumn, które ujmują
wysoką energią przekazu oraz czarują ogólną harmonią brzmienia, będą to kolumny przeznaczone dla niego. Vive la France!
6. Cena w Polsce – 5 500 zł.
Polska strona Davis Acoustics TUTAJ.
Witam
OdpowiedzUsuńJako właściciel "perełek" 25 ciekaw jestem jak wypadły w porównaniu z kolumnami ze zdecydowanie wyższej półki??
Pozdrawiam
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńPylon Pearl 25 bronią się nieźle w porównaniu do DA Stentaure LE, choć wyraźnie słychać przewagę tonalną tych drugich.
Pozdrowienia.