Polpak

sobota, 16 marca 2019

Wzmacniacz słuchawkowy Taga Harmony THDA-500T v.2

THDA-500T v.2 - zdjęcie ze strony Taga Harmony




Wstęp
W styczniu 2016 roku na stronach Stereo i Kolorowo opisywałem ciekawy wzmacniacz słuchawkowy Taga Harmony THDA-500T (czytaj test TUTAJ). Wówczas była to gorąca premiera, zaś wzmacniacz szybko znalazł duże uznanie wśród melomanów oraz zdobył serię branżowych nagród i wyróżnień. Jednakże polska firma Taga Harmony prowadzona przez pana Jacka Kokocińskiego nie spoczęła na laurach. Wciąż trwały prace nad ulepszeniem konstrukcji wzmacniacza. I tak, równo po trzech latach, w lutym 2019 roku słuchawkowcy otrzymali kolejną edycję tamtego wzmacniacza, czyli tytułowy model THDA-500T v.2 (zobacz TUTAJ).

Wrażenia ogólne i budowa
Co konkretnie poprawiono w modelu v.2 względem poprzedniego? Przede wszystkim zainstalowano wysokiej jakości złącza RCA mechanicznie obrabiane z mosiądzu, a także wbudowano asynchroniczny przetwornik cyfrowo-analogowy USB-DAC pracujący na układach SA9123 procesora oraz DAC AKM AK4430 o rozdzielczości 24 bit/192 kHz. W układach wewnętrznych dodano także kilka drobnostek konstrukcyjnych, ale nie wiem, co to konkretnie jest.

Od strony frontu i obudowy obie wersje w niczym się nie odróżniają. Obie konstrukcje to niewielkie skrzyneczki zamknięte w solidnie wykonanej, bezrezonansowej stalowo-aluminiowej czarnej obudowie (grubość aluminium: 10 mm na froncie oraz 6 mm na tylnym panelu). Na froncie zamontowano duże aluminiowe pokrętło głośności, guzik włącznika sieciowego, hebelkowy selektor źródła (USB i AUX), a także gniazdo słuchawkowe 6,3 mm. Na górnej pokrywie znajduje się plastikowa (?) czarna puszka przykrywająca transformator oraz jedna lampa elektronowa 12AX7. Lampa umieszczona jest w tulei z przezroczystego tworzywa sztucznego (podświetlana czerwoną diodą). Można było to poprawić w nowej wersji, bo takie rozwiązanie tak sobie się prezentuje.

Z kolei z tyłu umieszczono dwie pary gniazd RCA (wejście analogowe i wyjście z poziomu przedwzmacniacza) - tym razem są to bardzo solidne złącza mechanicznie obrabiane z mosiądzu. Zaraz obok zamontowano gniazdo USB do układu wewnętrznego DACa (w nowej wersji to procesor SA9123 oraz DAC AKM AK4430). Całości dopełnia gniazdo sieciowe IEC zintegrowane z pomieszczeniem bezpiecznika. Nic więcej nie potrzeba.

Warto podkreślić, iż wzmacniacz THDA-500T v.2 pracuje w klasie A bez pętli sprzężenia zwrotnego zapewniając tym samym mocny i czysty dźwięk. Bezrezonansowa obudowa wykonana ze stali oraz aluminium - jest niezwykle wytrzymała, a zarazem posiada nienaganny wygląd. Z kolei wbudowane dyskretne wejście MOSFET oraz lampa 12AX7 są idealnym połączeniem mocy oraz źródłem analogowego, lampowego brzmienia. Dodatkowo producent wyposażył wzmacniacz w audiofilskie kondensatory sprzęgające Wima oraz zasilanie Rubycon zapewniając tym samym doskonale kontrolowany dźwięk oraz niezawodną pracę. Wzmacniacz Taga Harmony THDA-500T v.2 to także samodzielny przedwzmacniacz, umożliwia więc podłączenie bezpośrednio z zewnętrznym wzmacniaczem mocy lub aktywnymi kolumnami. Masa urządzenia to 2,5 kg, czyli niemało.

Dane techniczne
Typ / Konstrukcja hybrydowy wzmacniacz słuchawkowy
Klasa A, MOSFET
Lampy 12AX7
Moc wyjściowa na kanał / impedancja 2 x 500 mW @ 100 Ohm
Przetwornik cyfrowo-analogowy USB-DAC asynchroniczny 24 bit / 192 kHz
Procesor audio SA9123
Układ DAC AKM AK4430
Stosunek sygnał-szum 88 dB
Złącza wejściowe cyfrowe USB (dla komputera)
Złącza wejściowe analogowe AUX
Czułosć wejściowa: 750 mV
Złącza wyjściowe analogowe RCA Pre-Out
Wyjście słuchawkowe Impedancja: 30 - 300 Ohm (1/4”)
Całkowite zniekształcenia harmoniczne < 0.1 % @ 100 Ohm (1 kHz, 300 mW)
Funkcje / wyposażenie Kabel USB
Wymienny kabel zasilania IEC
Zużycie energii 220 V - 240 V 50/60 Hz, 10 W
Wymiary (W x S x G) 12 x 17 x 23.5 cm
Masa 2,5 kg


Karton ze wzmacniaczem


Rzetelny sposób pakowania

Puszka z transformatorem ma przylepioną folię ochronną

Minimalistyczny, ale estetyczny design

Duża gałka wzmocnienia sygnału; po prawej selektor źródeł: USB DAC lub analogowe

Plastikowa nakładka ochronna na lampę - można było to zrobić lepiej


Tył urządzenia - uwagę zwracają bardzo solidne miedziane złącza RCA


Słuchawki Fostex TH610


Słuchawki Mr.Speaker Aeon Flow Closed


Słuchawki Pioneer HDJ-X10



Słuchawki HiFiMAN HE5se






Kilka próbek słuchanych albumów - zrzuty ekranu z iPad Air 2 obsługującego Auralic Aries Mini, a który strumieniuje Tidal MQA


Wrażenia dźwiękowe
Słuchawki używane do testów to: HiFiMAN HE5se, Fostex TH610, Mr.Speakers Aeon Flow Closed, Meze 99 Neo oraz Pioneer HDJ-X10. Źródło to laptop MacBook Pro oraz streamer Auralic Aries Mini. Sygnał pochodził z serwisu streamingowego Tidal HiFi/MQA. Przewód zasilający to Audiomica Laboratory Volcano Transparent, zaś interkonekty RCA to Black Cat Cable 3202.

Sama obudowa nowego Taga Harmony jakoś szczególnie nie grzeszy urodą - prezentuje się całkiem zwyczajnie, wzmacniacz jak wzmacniacz. Dominują tu przede wszystkim atrybuty funkcjonalności, a estetyka jest więcej niż umiarkowana - stoi na drugim miejscu. Ale nie żebym się czepiał, po prostu konstruktorzy Taga Harmony to, co najważniejsze dla dźwięku zamknęli wewnątrz urządzenia. I bardzo dobrze! Bo w taki sposób cena nie jest "wywalona w kosmos". Zaś za około 1 200 PLN, nabywca otrzymuje rzetelny wzmacniacz słuchawkowy i nowoczesny DAC oparte na naprawdę niezłych komponentach i układach, co bezsprzecznie słychać!

W przypadku nowej wersji wzmacniacza THDA-500T v.2 (względem poprzedniej) o jej dźwięku mogę w zasadzie napisać to samo, z jednym miłym "ale" (o czym później). Najnowszy Taga Harmony oferuje obfity (wręcz eufoniczny) dźwięk z przykładną transparentnością oraz bogatą substancją tonalną. Dużo tu masy i substancji brzmienia. Odsłuchy każdego gatunku muzycznego charakteryzują się satysfakcją i zadowoleniem z podłączonych słuchawek (u mnie wszystkie pięć testowych par zaskakująco równo i bogato grały na THDA-500T v.2).

Co istotne, całe brzmienie jest precyzyjne i harmonijne, precyzyjnie i punktualnie ułożone w przestrzeni. Podobnie jaj poprzednik, wzmacniacz ma zaawansowaną umiejętność podkreślania konturów dźwięków, dopełniania ich wnętrza i dociążania tonalnego. Skutkuje to przekazem mocnym i energetycznym, lecz równolegle bezpośrednim i namacalnym. Podążającym w stronę elegancji i kultury. Kapitalnej gładkości i miłego uszom wyrafinowania.

Owszem, Taga Harmony nieco estymuje (uśrednia) i rasuje dźwięk, bo nie jest wzmacniaczem high-endowym, ale czyni to w przyjazny i rozsądny sposób. Zabiega o dźwięczność, przestrzenność i plastyczność dźwięku, nieco zaniedbując analityczność i dalszą selektywność, ale nie jest to problemem przy odsłuchach. Nie przeszkadza.

Teraz jedno "miłe ale" wspomniane na początku powyższego akapitu. Chcę zaznaczyć, że w odróżnieniu od poprzedniej wersji w nowej więcej jest zauważalnej elegancji brzmienia, głębszego zaangażowania tonalnego, jak i namacalności instrumentów. Nie wiem z czego wynika ten progres, bo producent nie ujawnia zmian w wewnętrznej konstrukcji. (Nie piszę tu o przetworniku cyfrowo-analogowym). Być może do owych ulepszeń dźwiękowych przyczyniła się po prostu wymiana zwykłych gniazd RCA na znacznie solidniejsze (?).

Z kolei jeśli chodzi o zaimplementowany wewnątrz DAC, to autorytatywnie mogę napisać, iż aktualny jest dużym postępem względem poprzedniego (układ SA9123 + AK4430 versus Cirrus Logic CM6631A + CS4344). Brzmienie jest soczystsze, płynniejsze i bardziej dynamiczne. Bez ścieśniania dźwięku, a za to z większą otwartością. A także czystsze i bardziej rozdzielcze (w wartościach bezwzględnych). Jakby mocniej wyrażone i bardziej obecne. Przy czym dla jasności muszę podkreślić, iż poziom układu DACa zainstalowanego wewnątrz THDA-500T v.2 to poziom stricte budżetowy. Dobrze i ze znawstwem zaaplikowany, ale nadal budżetowy. (Co nie jest zarzutem, a jedynie uczciwym punktem odniesienia).

Konkluzja
Jeżeli ktoś ma do wydania nie więcej i nie mniej jak 1 200 PLN na bardzo porządny wzmacniacz słuchawkowy (wraz z zainstalowanym weń rzetelnym USB DACiem 24 bit/192 kHz) to wybór nowego Taga Harmony THDA-500T v.2 będzie najrozsądniejszym wyborem. To wzmacniacz, który może nie grzeszy specjalną urodą, lecz wyposażony jest w świetne komponenty, dobrze zaprojektowany i wykonany oraz, co najważniejsze - fenomenalnie gra!

Cena w Polsce - 1 222 PLN.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację