Wzmacniacz Cyrus ONE - zapowiedź testu
Zgodnie z sierpniowymi zapowiedziami, dziś przedstawiam nowy brytyjski
wzmacniacz Cyrus ONE (zobacz TUTAJ), choć samo określenie "wzmacniacz" nie jest tu do
końca precyzyjne. Owszem, Cyrus ONE to wzmacniacz zintegrowany oparty o układy
typu D, czyli cyfrowe (trzeciej generacji, mocy 2 x 100 Wat), ale to nie
wszystko. Urządzenie wyposażone jest również w nowoczesny odbiornik Bluetooth
aptX, co powinno ucieszyć i zainteresować młode pokolenia melomanów często
wspierających się strumieniowaniem muzyki via smartfon. Dodatkowo sprzęt ma
zainstalowany przedwzmacniacz gramofonowy dla wkładek typu MM (Moving Magnet),
a także pełnowartościowy wzmacniacz słuchawkowy z pełnowymiarowym gniazdem 6,3
mm. Co istotne, pokładowy wzmacniacz słuchawkowy jest klasy AB, a załączony
odcina główne zasilanie od wzmacniacza głównego, przez co słuchawki
są "karmione" wyłącznie wysokokalorycznym prądem, którym nie muszą się z nikim dzielić. Sprytne. Podobne rozwiązania
stosują japońskie Leben, czy Accuphase...
Ciekawym rozwiązaniem stosowanym w Cyrus ONE jest też automatyczne
dopasowywanie wzmacniacza do impedancji przyłączanych głośników. Fabrycznie
system ten nosi nazwę SID – (detekcja impedancji głośnika). Innymi słowy, Cyrus
ONE toleruje i akceptuje wszystkie typy głośników, a te niezależnie od
oporności, wpina się do gniazd, a wzmacniacz sam wewnętrznie doń
dopasowuje się, czy to wartość 4, czy 6, czy 8 Ohm.
O innych ułatwieniach typu funkcja AV Bypass, umożliwiająca wpięcie wzmacniacza
do domowej instalacji kina domowego, czy funkcjach przedwzmacniacza, napisze
już przy okazji właściwego testu. Póki co, do Cyrus ONE przypiąłem kolumny
Living Voice Auditorium R3, podłączyłem sieciówkę DC-Components Power 4 i
"odpaliłem" Tidal HiFi via Bluetooth. Zapraszam do lektury testu za
kilkanaście dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację