We wrześniu nie zabraknie testów słuchawek. Miały do mnie przyjechać najnowsze HiFiMan Edition X, ale cała nowa partia sprzętu HiFiMan gdzieś zaginęła po drodze do Polski. Trzeba czekać na odnalezienie przesyłki. Za to dojechały do mnie inne (nie HiFiMan) ciekawe słuchawki, o których najprawdopodobniej napiszę jeszcze dziś po południu.
W tym tygodniu od białostockiego dystrybutora Rafko otrzymałem planarne (zwane też ortodynamicznymi lub magnetoplanarnymi) HiFiMan HE-560. Nie są to premierowe słuchawki, bo do sprzedaży trafiły
jakieś półtora roku temu. Moim zdaniem, warte są jednak uwagi i przypomnienia.
HE-560 mają zainstalowany zupełnie nowy przetwornik typu „single-side” z jednym magnesem,
który pomimo niższej masy dysponuje wyższą skutecznością i lepszym brzmieniem,
za które odpowiada także nowa obudowa z perforowanymi muszlami. Mają także nowy
system podwójnych pałąków, który składa się z metalowej ramy spiętej z
termoplastycznymi jarzmami utrzymującymi na ruchomych zawiasach muszle
słuchawkowe z tego samego materiału. Te są dodatkowo pokryte 1 mm fornirem z
oliwionego drewna tekowego. Z kolei kształt muszli oraz umiejscowienie kabla
zostały zmienione pod kątem generowania lepszego dźwięku oraz przede wszystkim
wygody. Kable w HE-560 wychodzą z muszli pod łagodniejszym kątem, co sprawia,
że przewód nigdy nie uderza o ramiona słuchacza. Zaś przewodnik jest
połączeniem czystego srebra i miedzi monokrystalicznej. Jak pisze Rafko, na
swojej stronie: „Celem nowej konstrukcji jest maksymalne zbliżenie się do
referencyjnego modelu HE-6, który uznawany jest przez wielu fachowców za
najlepsze aktualnie produkowane słuchawki na świecie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację