Wstęp
Warszawski EIC Sp. z o.o. w maju br. poinformował, że właśnie został polskim dystrybutorem szacownej
brytyjskiej głośnikowej firmy PMC Ltd. A co oznaczają te trzy kultowe litery PMC w
audiofilskim świecie, to chyba każdy wie. To skrót od The Professional Monitor
Company Limited.
PMC Limited
PMC Ltd. została założona w podlondyńskim mieście Luton w 1990
roku przez dwóch inżynierów – Petera Thomasa, wcześniej pracującego dla BBC, oraz
Adriana Loadera z FWO Bauch. Pierwszym owocem ich wspólnej pasji, zaangażowania
i wiedzy były monitory aktywne BB5-A przeznaczone do użytku studyjnego.
Odniosły wielki sukces rynkowy – stały się produktem nieomal referencyjnym i
używanym w wielu prestiżowych studiach nagrań. PMC na swojej stronie szczyci
się licznymi znanymi artystami, którzy używają na co dzień lub kiedyś używali
jej kolumn. Posługiwali się nimi (i wielu nadal to czyni) podczas obróbki
nagrań między innymi tacy artyści jak Stevie Wonder, czy Prince oraz wytwórnie
płytowe Deutche Gramofon, Decca i Harmonia Mundi, co mówi samo za siebie. Można
również dowiedzieć się, że albumy Davida Bowiego „Heroes” oraz „Sacry Monsters”
były remasterowane na PMC BB5 XBD Active. Owa lista jest bardzo długa – trudno
by wszystkie pozycje przytaczać, ale warto jeszcze zwrócić uwagę na takich
twórców jak: Coldplay, Florence and the Machine, Bjork, Elton John, Abba,
Feithless, Gorillaz, Iggy Pop, Mike Oldfield, czy Lana del Ray… Realizowano też
mnóstwo muzyki do filmów na kolumnach marki PMC.
Obecnie w firmowym katalogu można znaleźć szeroką paletę
kolumn przeznaczonych zarówno na rynek profesjonalny jak i użytkowy. Z okazji
25-lecia firmy wprowadzono na rynek zupełnie nową linię kolumn, którą nazwano
Twenty5 (czyli 25). Jak można dowiedzieć się z materiałów informacyjnych:
"Kolumny z serii Twenty 5 wyposażone są w technologię Advanced
Transmission Line, ale także cały szereg innowacji takich, jak nowe, wydajne
przetworniki niskośredniotonowe G-weave, czy profil wylotu linii transmisyjnej
Laminair opracowany specjalnie by zapewnić perfekcyjny przepływ powietrza z
wnętrza obudowy do otoczenia. Przy jego projektowaniu wykorzystano
doświadczenia, jakie zdobył Oliver Thomas pracując w Formule 1, gdzie
turbulencje są zwalczane gdyż hamują bolidy. W skład linii Twenty5 wchodzą dwa
modele podstawkowe - Twenty 5.21 i Twenty 5.22, a także trzy modele podłogowe -
Twenty 5.23, Twenty 5.24 i Twenty 5.26.
Warto wiedzieć, że profil Laminair został po raz pierwszy
zastosowany w profesjonalnych monitorach głównych QB1, gdzie w linię
transmisyjną wdmuchują powietrze cztery potężne 10-calowe głośniki niskotonowe,
dysponujące łączną mocą 4 000 W. Laminair zapewnił minimalizację turbulencji
spowalniających przepływ powietrza, przez co reprodukowany przez kolumnę bas
jest jeszcze szybszy, dynamiczniejszy i lepiej zdefiniowany, a przepływające
powietrze nie wytwarza żadnych odgłosów. Głośniki nisko-średniotonowe pracując
w obudowach wykorzystujących linię transmisyjną muszą być zdolne do pracy w
ekstremalnych warunkach. Muszą posiadać bardzo dużą wytrzymałość na
przeciążenia, być czułymi na najmniejsze zmiany sygnału, a przy tym wykazywać
się bardzo wysoką szczegółowością".
Wrażenia ogólne i budowa
Twenty5.22 to duże i stosunkowo ciężkie monitory. Mają
wymiary 410 x 192 x 373 mm (W x G x S) oraz sporą masę 10 kg/sztuka.
Efektywność to 89 dB, a pasmo przenoszenia rozciąga się od 39 Hz do 25 000 Hz. Przednie
ścianki odchylone są lekko do tyłu. Skrzynki pokryte są naturalnym fornirem, do
mnie trafiło wybarwienie typu orzech włoski. Nie muszę dodawać, że kolumny
prezentują się znakomicie – design, zastosowane materiały i stolarka to
najwyższa półka. Tip-top. Na pewno monitory PMC staną się od razu ozdobą
każdego pomieszczenia odsłuchowego – czy to domowego, czy profesjonalnego. O
zastosowanych głośnikach napisałem już w poprzednim rozdziale. Profil Laminair (linia transmisyjna obudowy) wyprowadzony jest na zewnątrz dużymi, płaskimi
kanałami u dołu monitorów. Zakończony jest dyfuzorem-maskownicą, spod której
widać czarną gąbkę. Z tyłu na sporej metalowej i (wypolerowanej na wysoki
połysk) płytce umieszczono pojedyncze terminale głośnikowe, ale za to klasy
galanteryjnej. Wyglądają na bardzo drogie. W zestawie znajdują się maskownice
mocowane na magnesy. Przykrywają oczywiście jedynie głośniki. Wylot linii
transmisyjnej pozostaje odkryty.
Monitory stoją na szwedzkich podstawkach Solid Tech
Piękna stolarka skrzynek - naturalny fornir orzechowy
Wysokiej klasy głośniki
Szykowne logo PMC
Wylot linii transmisyjnej Laminair
Luksusowe terminale głośnikowe
Odsłuch z gramofonu Pioneer PLX-1000 z wkładką MC Ortofon Quintet Bronze
Rzut oka na system odsłuchowy: na prawej szafce wzmacniacze Hegel H160 i Xindak XA6800R (II)
Wrażenia dźwiękowe
Kolumny podłączałem przede wszystkim do wzmacniaczy
tranzystorowych: Hegel H160, Audia Flight FL Three S i Xindak XA6800R (II),
lampowych: Cayin CS-55 A i Fezz Audia Titania i hybrydowego Pathos Classic One
MKIII. Przewody głośnikowe to za każdym razem XLO UltraPLUS. Dokładna lista
sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.
Kilka razy miałem okazje odsłuchiwać monitory, które w
istocie rzeczy grały jak pełnowymiarowe kolumny podłogowe. Może nie jak jakieś
olbrzymy, ale z pewnością adekwatnie do poziomu co najmniej głośników
kompaktowych. Tak grają prawie wszystkie Xavian, duża cześć Paradigm, kilka modeli
Triangle. Z polskich to na pewno Impulse Audio Alize. Powyższe kolumny
podstawkowe tak są skonstruowane i strojone, ze dysponują spora energia oraz głębokim
zejściem basów. Można zżymać się, ze jest to dla monitorów nienaturalne i
niefizjologiczne, ale wymienione głośniki autentycznie dobrze brzmią, świetnie
rozkładają akcenty brzmieniowe, nie rażą sztuczczyzną ani przesadą. Po prostu
są zbudowane z dużym znawstwem akustyki. Do takich monitorów przynależą tez
tytułowe PMC Twenty5.22. Zapewniają jędrny, wyjątkowo rosły i rozciągnięty
dźwięk o wysokiej energii oraz uderzeniu, jakim nie powstydziłyby się armaty
hiszpańskiej armady. PMC oferują mocarne i pełnopasmowe brzmienie z szybkim
bitem i podmuchem dźwięku godnym wulkanu. (Na pewno dużo pomagają w tym
inteligentne linie transmisyjne skrzynek). Trochę przerysowuję, ale te głośniki
maja naprawdę spory rozmach i dynamikę. Równolegle ich brzmienie jest
harmonijne, symetryczne i wyjątkowo klarowne. Podążające prosto w stronę jądra
high-endu. To przekaz detaliczny, precyzyjny i substancjalny. Zaopatrzony w
piękne stereo i hektarową przestrzeń.
Nie muszę dodawać, że Twenty5.22 całkowicie nikną w pokoju
odsłuchowym albowiem dźwięki nie tylko lekko i swobodnie odrywają się od
krawędzi skrzynek ale również otrzymują duża akcelerację i bieg. Dzięki temu
przekaz jest przykładem wzorcowego napowietrzenia tonalnego zaopatrzonego w referencyjne
wręcz zjawiska stereofoniczne.
Warto wspomnieć o fakcie, że PMC nie do końca są neutralne.
Nie chcę przez to napisać, iż są jakoś specjalnie podkolorowane, czy
podrasowane. Nic z tych rzeczy. Ale kiedy wsłuchać się w Twenty5.22 staje się
jasne, że dysponują bardzo rozbudowaną paletą barw. Od pasteli, poprzez barwy
naturalne, aż po jaskrawe niczym obrazy szwajcarskich awangardzistów. Dzięki
temu instrumenty mają sposobność zabrzmieć malowniczo, bardzo kolorowo. Nawet
te oryginalnie w nagraniu nieco niemrawe i wyblakłe zostają pokolorowane.
Otrzymują głębię, nasycenie i chromatyzm. Brzmią ciepło, wyraźnie i żarliwie.
Na przykład struny fortepianu jawią się jako niezwykle dźwięczne - rozwibrowane
i soczyste, z kolei saksofony dysponują mocnym i euforycznym brzmieniem, a
instrumenty perkusyjne mają spory ciężar gatunkowy i niezłe uderzenie.
Dodatkowo w tym wszystkim czuć powietrze, daleką akustykę i ciągnące się
pogłosy. Kiedy nastawić nagrania z muzyką organową, można poczuć się jak na
prawdziwym koncercie w kościele. Słychać wszelkie zakamarki, zakręty i
wybrzmienia organów - nawet te najniższe nie snują się bezcelowo po nawach i
sklepieniach, a brzmią pełnie i żywo. Precyzyjnie i wiarygodnie. Należy także zauważyć, iż dźwięk generowany przez PMC jest nie tylko nasycony i plastyczny,
lecz również wysoce selektywny i szczegółowy, przy czym jest to ten poziom
rozdzielczości, który wydobywa całą prawdę o nagraniu, lecz nie drażni, nie
irytuje zbytnią analizą. Twenty5.22 wchodzą w głąb zapisu, zaglądają daleko,
odkrywają mnóstwo detali, aczkolwiek nie ma mowy o przykrych dla uszu
dźwiękach. Te są umiejętnie wygładzane, oszlifowane przez brytyjskie monitory.
Zostaje tylko piękno i czar.
Kilka słów o zestawieniach z różnymi wzmacniaczami. W czasie testów
używałem przede wszystkim tranzystorowe Hegel H160 i Audia Flight FL Three S,
hybrydowy Pathos Classic One MKIII oraz lampowy Cayin MS-55 A. Do osobnej
kategorii należy zaliczyć wzmacniacz tranzystorowy pracujący w czystej klasie
A, czyli Xindak XA6800R (II). Zawsze uważałem, że monitory dla optymalnego
wysterowania potrzebują więcej mocy niż niejedne duże kolumny podłogowe.
Przypadku PMC ta reguła sprawdza się w stu procentach. Są łase na duże dawki
prądu jak dziecko na słodycze. Do porządnego rozpędzenia powietrza w linii
transmisyjnej, a następnie do energicznego wypchnięcia go na zewnątrz potrzeba
trochę mocy i to, w moim przekonaniu, najlepiej tranzystorowej. Stąd
najbardziej sprawdziły się silne wzmacniacze Audia Flight FL Three S i Hegel
H160, podobnie Xindak XA6800R (II), choć nominalnie oferujący niewielką moc 2 x
30 Wat – to jednak wzmacniacz klasy A, pobierający aż 300 Wat prądu. Wzmacniacze
lampowe i hybrydowe lepiej wypadają w innych konfiguracjach niż z monitorami
PMC. Owszem, można spróbować je z nimi zestawiać, ale wówczas kolumny nie
ujawnią całego swojego dużego potencjału i możliwości.
Podsumowanie
PMC Twenty5.22 to wyborna konstrukcja skrzynek zawierająca
firmową linię transmisyjną Laminair, co umożliwia optymalny przepływ powietrza
z wnętrza obudowy do otoczenia. Budowa i wykonanie monitorów to klasa premium.
Kolumny zapewniają wspaniale energetyczny i barwny przekaz o
żywych wokalach oraz dociążonych instrumentach. Do tego dochodzi precyzyjna stereofonia oraz holograficzna przestrzeń. To dźwięk nasycony i plastyczny,
lecz również wysoce selektywny i szczegółowy, przy czym jest to ten zaawansowany poziom
rozdzielczości, który wydobywa całą prawdę o nagraniu, lecz nie drażni, nie
irytuje zbytnią analizą. Referencyjne monitory. Polecam!
Cena w Polsce – 13 000 PLN (za parę).
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU), Xindak XA6800R (II), Audia Flight FL Three S (test TU), Fezz Audio Titania (test TU), Cayin CS-55 A (test TU), Eryk S Red King Premium (test TU) oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Eryk S Ketsus Special (test TU), Pylon Diamond 28 i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z wkładką Ortofon 2M Black (test TU), Pioneer PLX-1000 z Ortofon Quintet Bronze (test TU) i Lenco L-90 z Goldring Elan (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono2 (test TU), Primare R32 (test TU), Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C5 DAC (test TU), S.M.S.L. sAp-8 i Divaldi AMP-01 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo.
Akcesoria: podstawa pod gramofon Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Studio 16 Hertz Canto One New (test TU), Eryk S Ketsus Special (test TU), Pylon Diamond 28 i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Schiit Bifrost Multibit (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z wkładką Ortofon 2M Black (test TU), Pioneer PLX-1000 z Ortofon Quintet Bronze (test TU) i Lenco L-90 z Goldring Elan (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono2 (test TU), Primare R32 (test TU), Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Trilogy 906 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C5 DAC (test TU), S.M.S.L. sAp-8 i Divaldi AMP-01 (test TU).
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo.
Akcesoria: podstawa pod gramofon Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńz uwagi na mieszkanie w bloku muszę rozstać się z kolumnami podłogowymi - generują za dużo basu przy poziomie głośności jaki lubię i zwyczajnie nie chcę męczyć sąsiadów.
Zastanawiam się nad podstawkowcami z linią transmisyjną - chciałbym uzyskać dosyć nisko schodzący, dobrze kontrolowany bas w nieprzesadnej ilości. Do cichego i średnio głośnego słuchania, bez dyskoteki.
Czy powyższe PMC sprawdziłyby się Pana zdaniem na 20m kw z ok 100W tranzystorem jako napędem?
Oczywiście! Monitory PMC Twenty5.22 to są wspaniałe głośniki. Myślę, że 100 Watowy piec pięknie je wysteruje.
UsuńNa ok 20m. kw. gra u mnie ich daleki przodek (też z ATL) - PMC TB2+. Gra tak, że w ogóle nie pojmuję, na co komu podłogówki. Napędzam go Sugdenem A21a (Pure Class A 25W na kanał) i to jest kombinacja, która sprawiła, że dobiłem do ściany. W rozsądnych pieniądzach nic nie zagra lepiej.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCzy testował Pan jak wygląda obrazowanie stereo dokładnie w tzw "sweet spocie" ale także poza nim? Interesuje mnie czy kolumny mają szeroką propagację jak Buchardt-y i wysokie modele KEF-a. Szukam nowych głośników i niestety większość gra pięknie ale tylko w jednym punkcie siedzenia.
Chyba nie używał Pan maskownic hehe. (Przykrywają oczywiście jedynie głośniki. Wylot linii transmisyjnej pozostaje odkryty.) Maskownice zakrywają całą przednią ściankę wraz z wylotem Lini transmisyjnej.
OdpowiedzUsuń