Żarty skończyły się, Taga Harmony wchodzi w zaawansowany pułap hi-fi, w klasę wyższą audio-stereo. I może tam nieźle namieszać. Do tej pory miałem do czynienia z urządzeniami tej dalekowschodniej firmy z przedziału niższego i średniego (kolumny i wzmacniacze), wszystkie one reprezentowały sobą ponadprzeciętną proporcję jakość wykonania i dźwięku do ceny. Otrzymały od Stereo i Kolorowo szczerą rekomendację. Dlatego, kiedy, tuż przed moim urlopem, zatelefonował do mnie przedstawiciel Polpaku (czyli polskiego i ogólnoeuropejskiego dilera marki Taga Harmony) z propozycją użyczenia do testów flagowego modelu Taga Harmony Platinium F-100 SE v.2, bardzo ucieszyłem się. Umówiliśmy się na wysyłkę kolumn pod koniec stycznia. Kilka dni temu Platinium F-100 SE przyjechały do mnie, dziś rano - dopiero co poskręcałem je i ustawiłem w pomieszczeniu odsłuchowym.
Taga Haromony Platinium F-100 SE v.2 to kolejna wersja modelu F-100 SE, podrasowana lepszymi elementami konstrukcyjnymi (nowe elementy zwrotnicy, udoskonalone głośniki w tym tytanowe tweetery, itd), solidniejszą obudową oraz kilkoma szczegółami dodatkowego wyposażenia. Kolumny dopiero co ujrzały światło dzienne, premiera F-100 SE v.2 miała miejsce pod koniec roku 2014. Warto zauważyć, że obudowy wykonywane są ręcznie i mają bardzo grube płyty MDF, bo aż 25 mm ma frontach i 18 mm na pozostałych ściankach. Dlatego też, masa jednej kolumny to aż około 27 kg!
F-100 SE v.2 prezentują się znakomicie - otrzymałem wersję wykończoną w naturalnym drewnie palisandrowym lakierowanym na wysoki połysk. Jest to tzw. lakier fortepianowy, ma wysoką twardość; ma minimum 1 mm grubości i co najmniej 10 warstw (sic!) - jedną podkładową i minimum dziewięć kolejnych. Drewno palisandru pomalowane lakierem piano prezentuje się wyśmienicie.
Z uwagi na fakt, iż F-100 SE v.2 mają wysoką skuteczność 92 dB na razie podłączyłem je do wzmacniacza lampowego Cayin MT-35 S, potem poeksperymentuję ze wzmacniaczami tranzystorowymi Hegel 100 i Hegel H160. Zapraszam do lektury testu za kilkanaście dni.
Taga Haromony Platinium F-100 SE v.2 to kolejna wersja modelu F-100 SE, podrasowana lepszymi elementami konstrukcyjnymi (nowe elementy zwrotnicy, udoskonalone głośniki w tym tytanowe tweetery, itd), solidniejszą obudową oraz kilkoma szczegółami dodatkowego wyposażenia. Kolumny dopiero co ujrzały światło dzienne, premiera F-100 SE v.2 miała miejsce pod koniec roku 2014. Warto zauważyć, że obudowy wykonywane są ręcznie i mają bardzo grube płyty MDF, bo aż 25 mm ma frontach i 18 mm na pozostałych ściankach. Dlatego też, masa jednej kolumny to aż około 27 kg!
F-100 SE v.2 prezentują się znakomicie - otrzymałem wersję wykończoną w naturalnym drewnie palisandrowym lakierowanym na wysoki połysk. Jest to tzw. lakier fortepianowy, ma wysoką twardość; ma minimum 1 mm grubości i co najmniej 10 warstw (sic!) - jedną podkładową i minimum dziewięć kolejnych. Drewno palisandru pomalowane lakierem piano prezentuje się wyśmienicie.
Z uwagi na fakt, iż F-100 SE v.2 mają wysoką skuteczność 92 dB na razie podłączyłem je do wzmacniacza lampowego Cayin MT-35 S, potem poeksperymentuję ze wzmacniaczami tranzystorowymi Hegel 100 i Hegel H160. Zapraszam do lektury testu za kilkanaście dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację