Phil Collins od dłuższego czasu ma problemy ze zdrowiem
związane z zaburzeniami neurologicznymi wynikłymi po przemieszczeniu się kręgów
szyjnych kręgosłupa. Porzucił w związku z tym grę na perkusji, rzadko
koncertuje, nie nagrywa nowych płyt. Ostatni jego album "Going Back"
ukazał się w 2010 roku. W marcu 2011 roku ogłosił zakończenie kariery
artystycznej. Oczywiście, kim jest Phil Collins nie muszę pisać. To były lider,
perkusista, wokalista i kompozytor zespołu Genesis, a także uznany twórca solowy,
który sprzedał około 100 mln płyt na całym świecie, co jest fenomenalnym
wynikiem.
Na początku 2015 roku Phil Collins, wraz z współpracownikami,
przystąpił do przygotowania reedycji wszystkich swoich solowych albumów.
Początkowo premierę pierwszych na nowo zremasterowanych dwóch albumów Phila „Face Value” i „Both Sides” zapowiadano na 6 listopada
2015 roku, jednak ze względu na zły stan
zdrowia artysty postanowiono ją przełożyć na dzień przed jego 65.
urodzinami, czyli na 29 stycznia 2016 roku.
Phil skomponował wszystkie utwory na płycie "Face
Value" (z jednym wyjątkiem) oraz je wyprodukował, a także samodzielnie zagrał na perkusji (co
oczywiste) i zaśpiewał. Zaprosił do współpracy takie gwiazdy muzyki jak Eric
Clapton oraz basistów – Johna Giblina i Alphonso Johnsona, czy wokalistę Stephena Bishopa. W rezultacie powstał
bardzo świeży album, okraszony melancholią, pięknymi melodiami, a także
przebojami jak chociażby niesamowitym „In the Air tonight”. Warto wiedzieć, że
utwór ten to niejako „odrzut” z sesji nagraniowej Genesis, albowiem po
zaprezentowaniu przez Collinsa wersji demo członkom zespołu, nie znalazła ona
wśród nich aprobaty…
Reedycja 2015/2016 albumu „Face Value” to nowa, odświeżona
wersja płyty wydanej w 1981 roku. Oczyszczona i zremasterowana. Dźwiękiem
zajął się wieloletni współpracownik Genesis - producent Nick David, wcześniej
współpracujący także z Marilion, Mike+The Mechanics, czy Herbertem Gronemeyerem.
W 2010 roku był nominowany do nagrody Grammy za realizację najlepiej udźwiękowionego albumu muzycznego. Natomiast mastering wykonał Miles Showell w Abbey Road Studios w Londynie.
Ukazały się dwie wersje "Face Value": winylowa i na
dwóch płytach CD; ta ostatnia zawiera materiał rozszerzony o wersje demo i
koncertowe. Winylowa to nowa edycja wcześniejszej wersji sprzed 35 lat. Co ciekawe, zamiast
publikować identyczną okładkę albumu przedstawiającą zbliżenie twarzy
30-letniego wówczas Collinsa, zdecydowano o umieszczeniu jego współczesnej
fotografii. W rezultacie z okładki spogląda 65-letni Collins; fotografia
jest, jak w oryginale, czarno-biała. Kapitalny pomysł.
Nowa edycja winylowa została przygotowana w wielką dbałością
o poligrafię oraz ogólną estetykę. Dźwięk płyty oceniam na doskonały. Brzmienie
jest bardzo wyraźne, plastyczne i muzykalne. Nie słychać żadnej kompresji, czy
zbytniego ubasowienia, tak obecnie modnego. To dźwięk stricte analogowy.
Polecam.
Atlantic Recording Corporation/A Warner Music Group Company - 2015 r.
Atlantic Recording Corporation/A Warner Music Group Company - 2015 r.
Lista utworów
1. "In The Air tonight"
2. "This Must Be Love"
3. "Behind The Lines"
4. "The Roof Is Leaking"
5. "Droned"
6. "Hand In Hand"
7. "I Missed Again"
8. "You Know What I Mean"
9. "Thunder And Lightning"
10. "I'm Not Moving"
11. "If Leaving Me Is Easy
12. "Tomorrow Never Knows"
3. "Behind The Lines"
4. "The Roof Is Leaking"
5. "Droned"
6. "Hand In Hand"
7. "I Missed Again"
8. "You Know What I Mean"
9. "Thunder And Lightning"
10. "I'm Not Moving"
11. "If Leaving Me Is Easy
12. "Tomorrow Never Knows"
Piękna recenzja... szkoda tylko, że nie porównał Pan płyty z 1981 roku z obecną wersją "poprawioną". Lepsze jest wrogiem dobrego. Dynamic Range płyty z 1981 roku jest wyższy o około 4 dB od wersji współczesnej... i tak jest z większością "remasterów' :(
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam oryginalnego winylu z 1981 roku. Ale ten nowy remaster nie brzmi źle. Dźwięk jest czysty, choć jak Pan pisze, z nieco podbitą dynamiką.
OdpowiedzUsuń