Polpak

sobota, 12 listopada 2016

Kolumny głośnikowe Living Voice Auditorium R3 - zapowiedź testu

I tak oto, w bieżącym tygodniu, wreszcie dotarły do mnie brytyjskie kolumny Living Voice Auditorium R3 (czytaj TUTAJ). Byłem bardzo ciekawy tych słynnych głośników, tym bardziej że w zeszłym roku miałem przyjemność osobiście poznać konstruktora Living Voice - pana Kevina Scotta na Audio Video Show w Warszawie. Miało to miejsce podczas prezentacji jego ekstraordynaryjnych kolumn Vox Olympian (zobacz TUTAJ), za jakieś - bagatela - dwa miliony PLN (2 000 000 PLN!). Z kolei model Audiotorium R3 to „najniższy” firmowy model. Specjalnie piszę „najniższy” w cudzysłowie, bo i tak jego koszt przewyższa 20 000 PLN, tak więc to nadal wysoka głośnikowa liga.

Seria Auditorium jest rozbudowana, składa się z czterech głównych modeli: tytułowych R3, Avatar 2, IBX-R2*/OBX-R2 oraz IBX-RW*/OBX-RW, które występują w różnych podwersjach. Zewnętrznie kolumny prawie niczym się nie różnią, układ głośników D’Appolito z przesuniętym w bok wysokotonowcem jest identyczny. Różnice dotyczą zastosowanych głośników oraz konstrukcji wewnętrznych. W Auditorium R3 zamontowane głośniki to wysokotonowy 1-calowy Scan-Speak powlekany jedwabiem oraz dwa 6,5-calowe Scan-Speak C17WG76-08 z membranami z domieszką papieru. Uwagę zwraca bardzo wysoka skuteczność kolumn – to aż 94 dB, więc są to idealni towarzysze dla niskoskutecznych wzmacniaczy lampowych. Całość skrzynek wykończona jest naturalnym fornirem klasy luksusowej.

Podłączyłem już Auditorium R3 do systemu co, jak okazało się, wcale nie było łatwe, albowiem najpierw trzeba samodzielnie „złożyć” kolumny. Podstawy (czarne części kolumn) są odłączone od skrzynek. Najpierw należy wyjąć podstawy z kartonów, wkręcić doń kolce, ustawić na odpowiednim miejscu na podłodze, wypoziomować. Następnie porozgniatać specjalne tworzywo (podobne do plasteliny, ale znacznie bardziej spójne), podzielić je na osiem płaskich kuleczek, które potem trzeba umieścić w czterech, górnych rogach podstaw. Dopiero nań nałożyć skrzynki kolumn. Jest z tym trochę zabawy. 

Drugi problem dotyczy faktu, że terminale głośnikowe są umieszczone w nieporęcznych zagłębieniach. Przez to są trudno dostępne i niewygodnie w nich się manipuluje. Poza tym w jednej kolumnie zamontowano po dwie pary terminali, ale nie połączono ich ani blaszkami, ani jumperami. W zasadzie narzuca to konieczność zastosowania bi-wire’ingu. Jednak nie miałem takich kabli pod ręką. Jumpery Triangle nie zmieściły się, na szczęście zmieściły się polskie jumpery Sevenrods. Wreszcie mogłem zacząć odsłuchy. Co za fascynujące brzmienie! Zapraszam do lektury testu za jakieś dwa tygodnie.    

Dane techniczne
Efektywność: 94 dB
Impedancja nominalna: 6 Ohm
Typ obudowy: bas refleks z otworem z tyłu obudowy
Moc ciągła: 100 Wat
Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 25 000 Hz
Wymiary (W x S x G): 103 x 21,5 x 27 cm
Masa jednej kolumny: 18 kg
Kolor wykończenia: wiśnia





W szparze, w dwóch rogach, widać niebieskie tworzywo spajające podstawę ze skrzynką


1 komentarz:

Komentarz będzie oczekiwać na moderację