Wstęp
NuForce idzie przez
świat audio jak prawdziwa burza – co rusz atakuje rynek nowymi produktami, to prawdziwie
„nowa siła” (czyli swobodne tłumaczenie słowa „nuforce”). Firma została założona
w 2005 roku w Kalifornii (USA), a jej celem jest dostarczanie innowacyjnych urządzeń
audio: rewelacyjnie grających, dobrze zaprojektowanych i estetycznych, a
jednocześnie niekosztujących majątku. Dziś, NuForce to marka kultowa –
szczególnie w Stanach Zjednoczonych oraz w Japonii. Kiedy przyjrzeć się firmowej
ofercie, można tu znaleźć wiele ciekawych sprzętów z różnych kategorii cenowych
– od referencyjnych monofonicznych końcówek mocy, poprzez cyfrowe wzmacniacze
zintegrowane (np. DDA-100), aż do różnych DACów (np. Air DAC) i nowatorskich
urządzeń współpracujących z marką Apple.
Mój kontakt z
NuForce rozpoczął się od testu stereofonicznej końcówki mocy ST 8.5 v3 (test TU), która
zadziwiała dojrzałym i uporządkowanym dźwiękiem. Potem miałem styczność z
małym, ale zaskakująco wydajnym wzmacniaczem Icon-2, a następnie zostałem wręcz
porażony wspaniałymi umiejętnościami przetwornika c/a i nadajnika/odbiornika
Air DAC (test TU). Dlatego poprosiłem polskiego dystrybutora marki, firmę Audiomagic.pl o
użyczenie kolejnych urządzeń NuForce. I tak dziś głównym bohaterem niniejszego
tekstu jest NuForce DAC-100. Przy okazji wspomnę też, że otrzymałem też do
testu konwerter USB-S/PDIF o symbolu U192S (TUTAJ), który opiszę w następnej kolejności, za
kilka dni.
Przetwornik c/a NuForce
DAC-100 został wypożyczony od polskiego dystrybutora, firmy Audiomagic.pl.
Budowa
NuForce DAC-100
łączy w sobie aż trzy urządzenia: asynchroniczny przetwornik cyfrowo-analogowy,
wzmacniacz słuchawkowy i przedwzmacniacz. Główny procesor to Xilinx Spartan, jest też
AKM – AK4118 24/192, natomiast zegar to Silicon Labs 552CH000230G. Kość
przetwornika USB to czip oznaczony jako NFUSB192S, akceptujący sygnał do
192kHz.
Zastosowany
potencjometr wzmocnienia to cyfrowy precyzyjny 32 bitowy regulator głośności.
Zaaplikowany wzmacniacz słuchawkowy to wzmacniacz klasy A o mocy 500 mW, który
swobodnie napędza każde słuchawki, także te o niskiej lub wysokiej impedancji.
W NuForce DAC-100
od razu przyciąga uwagę zastosowane chassis pokryte czystą miedzią, przywodzące
miłe skojarzenie z referencyjnymi urządzeniami firmy Marantz sygnowane
nazwiskiem Kena Ishiwata, co nadaje urządzeniu nie tylko przymiotu luksusu, ale
także dodatkowo chroni sprzęt przed zakłóceniami zewnętrznymi. Sama obudowa
wykonana jest ze stosunkowo grubego aluminium anodowanego na czarno (istnieje
także srebrna wersja kolorystyczna). Na górnej pokrywie powycinano w dwóch
miejscach otwory wentylacyjne – urządzenie dość mocno grzeje się podczas pracy.
Na froncie, po
prawej stronie umieszczono gałkę służącą jako potencjometr wzmocnienia oraz
włącznik/wyłącznik w jednym. Kiedy gałkę
obracać, następuje regulacja siły głosu (albo w słuchawkach, albo w
przyłączonym urządzeniu), a kiedy ją nacisnąć – włącza się lub wyłącza
urządzenie. Zaraz obok znajduje się rząd diod sygnalizujących częstotliwość
próbkowania od 41,1 kHz do 192 kHz. Po ich lewej stronie są 4. przyciski,
służące do wyboru źródła – dostępne są 2. cyfrowe gniazda elektryczne koaksjalne,
jedno typu Toslink i jedno USB. U lewej krawędzi frontu zamontowano gniazdo
słuchawkowe na tzw. dużego jacka.
W zestawie jest
pilot zdalnego sterowania – małych rozmiarów, ale obsługujący wszystkie funkcje
DACa: regulację głośności, wybór źródła, skokowe wyciszenie (mute) oraz
włączenie i wyłączenie urządzenia.
Od spodu
zamontowano 4. metalowe stopki antywibracyjne, od dołu podklejone warstwą
miękkiej gumy. Z tyłu znajduje się gniazdo sieciowe IEC, włącznik sieciowy, 4.
wejścia cyfrowe (dwa koaksjalne, Toslink i USB) oraz para wyjść RCA.
Ogólnie, DAC-100
prezentuje się minimalistycznie, skromnie, ale ma ciekawy prosty design.
Ergonomiczny i estetyczny. Typowy dla NuForce.
Na pokrywie NuForce DAC-100 leżą (od lewej): NuForce Air DAC i FiiO D3 Taishan DAC oraz pilot do DAC-100
Kable to Ear Stream SunRise, Belkin Pure AV Coaxial i Ear Stream Digix3
Używane kolumny to (od lewej): Pylon Topaz 15 (dwa wybarwienia), Indiana Line Nota 550 i Vienna Acoustics Mozart Grand
Dźwięk
Brzmienie DACa
jest niezwykle równe i regularne - taka obserwacja pierwsza się pojawia podczas
odsłuchów. Dźwięk ma cechę rozciągania przestrzeni w głąb i w szerz, scena jest
niewątpliwie spektakularna, instrumenty na niej dokładnie i precyzyjne
osadzone, a następnie obrysowane – ich kontury są bardzo wyraźne, natomiast wnętrze w 100 % wypełnione bujną treścią. Trąbka Ricka
Browna i saksofon Richarda Eliota z ich wspólnej płyty „RnR” (Artizen Media
Group – 2007 r.) przed podłączeniem NuForce DAC-100 były nieco „rozmydlone” na
scenie, teraz otrzymały realny wymiar, masę, wnikliwą dźwięczność i pedantyczne
krawędzie. Amerykański przetwornik nie ma problemów z odpowiednim (i
realistycznym) rozmieszczeniem instrumentów w obrębie sceny – to jego duża zaleta.
Niskie tony kontrabasu prezentowane są z dużą mocą i ciężarem, co znacząco
przyczynia się do zwiększenia sugestywności dźwięku. Jednak należy podkreślić,
że bas nie dominuje nad pozostałymi pasmami, a jest dobrze w nie wkomponowany –
stanowi solidną podporę, konstrukcję. Niskie zakresy są szybkie, dobrze
wyważone – z dobrą kontrolą, niezłym timingiem oraz efektywne.
Bas brzmi
realistycznie nie tylko dużych kolumnach Vienna Acoustics Mozart Grand, ale
także i na mniejszych (i sporo tańszych) Indiana Line Nota 550 i Pylon Topaz
15, gdzie jest mocny, sprężysty i ekspresyjny, dlatego sądzę, że NuForce ma
umiejętność korzystnego wydobywania najważniejszych elementów niskich
składowych dźwięku i produktywnego przekazywania ich dalej, czyli do głośników.
Co istotne, DAC
ma rozsądne wyważenie tonalne – każdy zakres dźwięku jest podobnie
uprzywilejowany, żaden niewyróżniony, co daje w konsekwencji doskonałe
ukazywanie detali, swobodę muzyczną, a jednoczenie nie uprzykrza przekazu
ostrością. Wysokie tony są rozdzielcze, ale i subtelnie stonowane. Niemęczące,
a dokładne – bez śladu agresji, czy przykrej nachalności.
Średnica jest
odbierana jako melodyjna, z angażującą stereofonią i sugestywnymi bliskimi oraz
soczystymi wokalami. Obecność DAC-100 w systemie audio zapewnia lepszą
separację dźwięku oraz wyższą jego pozorną dynamikę, niż przekaz wyprowadzony
bezpośrednio z odtwarzacza CD. DAC nadaje dźwiękowi większą czystość, wyższą
rozdzielczość oraz większą harmonię tonalną, neutralność. To jest spora wartość
dodana przetwornika NuForce.
Wejście USB
zapewnia rzutkość, dynamikę. Sygnał jest mocny i dobrze szczegółowy. Potoczysty
i klarowny. Przestrzeń kształtowana jest podobnie jak w innych wejściach
cyfrowych, a stereofonia – wyborna. Trzeba przyznać, że asynchroniczny DAC
zapewnia bardzo wysoką jakość dźwięku. W zasadzie nie do odróżnienia od tego z
płyty CD. NuForce DAC-100 bez problemu współpracuje z iPadem 3 Apple.
Co ciekawe,
wzmacniacz słuchawkowy zaimplementowany w DAC-100 przedstawia wysokiej próby
dźwięk. Wszystko jest tu dobrze poukładane, średnica ładnie podkreślona i
wspaniale zróżnicowana kolorystycznie. Plastyczna i spójna. Basy silne, ale
dobrze kontrolowane, a soprany – detaliczne.
Wykorzystywałem słuchawki Sennheiser HD650 o oporności 300 Ohm.
Wzmacniacz NuForce bez problemu je napędził i zapewnił pełny oraz obfity
dźwięk.
Drogi Czytelnik
czytając do tego miejsca, pewnie dowiedział się już, że NuForce DAC-100 to
jest wyborny sprzęt audio, który oferuje wysokiej klasy przekaz, ale pewnie nadal
nie wie jak on naprawdę gra. Jaki jest jego prawdziwy charakter? Dlatego
pozwolę sobie porównać DAC-100 do przetwornika c/a Hegel HD11 (opis TUTAJ), który bardzo
dobrze znam i jest z podobnego pułapu cenowego. DAC firmy Hegel ma odmienną
strukturę dźwięku niż NuForce DAC-100 - bardziej skupia się na muzyce, na jej
klimatycznym oddaniu i jej pięknie, jest mocno organiczny i muzykalny, o wysokim stopniu skupienia
struktury brzmienia, buduje spektakularną przestrzeń. Można go nazwać ciepłym,
gęstym i substancjalnym. Natomiast dla DAC-100 najważniejsze są wierność i precyzja,
wiarygodne oddanie zapisu źródłowego, spektakl na żywo „tu i teraz”, autentyczność
muzyki, jej rzetelne przedstawienie – prawdziwość. Oba DACi mają podobną
umiejętność szczegółowego grania, uwypuklania detali ważnych w nagraniach dla
autentyczności dźwięku. NuForce jest bardziej neutralny i naturalny -
rzeczywisty, a Hegel – fizjologiczny, a nawet somatyczny, ale przez to mniej
wierny oryginałowi. NuForce jest solidny i prawdomówny, a Hegel – radosny i
żywy, ale nie beztroski.
Podsumowanie
1. NuForce DAC-100
to rzetelna budowa wewnętrzna, miedziane chassis i prosta intuicyjna obsługa. W
zestawie jest pilot zdalnego sterowania. DAC-100 może pracować jako przetwornik
c/a, wzmacniacz słuchawkowy i przedwzmacniacz.
2. Przetwornik
zapewnia wysokiej jakości dźwięk – wybornie skupiony, gęsty i mięsisty.
Bezkompromisowy. O szerokiej przestrzeni oraz dokładnej panoramie
stereofonicznej. Instrumenty i wokale są precyzyjnie ogniskowane na scenie, a
ich kontury wyraźne i dokładne. DAC oferuje piękną kolorową średnicę,
plastyczną i realną. Bas ma dużą moc i żywą sprężystość. NuForce proponuje
sporą dozę naturalności ze sporą manierą analityczności, tzw. wglądu w
strukturę nagrań, co powoduje istotną rozdzielczość, a jednocześnie nie męczy
ostrością uszu słuchacza.
3. Bardzo dobre
wejście USB oferujące rzetelny przekaz. DAC-100 to świetny kompan dla komputera
– zawiera asynchroniczny przetwornik c/a taktujący sygnał z komputera własnym,
niezależnym zegarem.
4. Za rozsądne pieniądze nabywca otrzymuje wyszukany dźwięk wysokiej
próby. W bonusie zaś klasowy wzmacniacz słuchawkowy, a także przedwzmacniacz.
Prawdziwie zaawansowane audio-combo XXI wieku. Szczera rekomendacja dla NuForce DAC-100.
Sprzęt używany
podczas testu
Wzmacniacze:
Hegel H100 i Dayens Ampino.
Odtwarzacz CD:
Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Komputery:
MacBook Apple, iPad 3 Apple i Lenovo X201.
DAC: FiiO D3 Taishan, NuForce Air DAC oraz DAC w Hegel
H100.
Kolumny: Vienna
Acoustics Mozart Grand, Indiana Line Nota 550 oraz Pylon Topaz 15.
Słuchawki: Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream, wzmacniacz słuchawkowy Musical Fidelity X-Can v.3 wraz z zasilaczem ULPS Tomanek.
Słuchawki: Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream, wzmacniacz słuchawkowy Musical Fidelity X-Can v.3 wraz z zasilaczem ULPS Tomanek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację