Śpieszę poinformować Szanownego Czytelnika, iż testuję właśnie ciekawy przetwornik cyfrowo-analogowy o jakże intrygującej nazwie Schiit Bifrost. Niedawno TUTAJ opisywałem wzmacniacze słuchawkowe tej amerykańskiej firmy, dlatego teraz przypomnę jedynie, że właściciel i konstruktor Schiit - pan Jason Stoddard to człowiek wielce dowcipny - stąd taka, a nie inna nazwa przedsiębiorstwa. A że z pochodzenia jest Norwegiem, dlatego swoje urządzenia przyozdabia w różne imiona i nazwy zaczerpnięte z mitologii nordyckiej - więc opisywany DAC Bifrost swój źródłosłów ma w moście-tęczy łączącej świat śmiertelników (Midgard) ze światem bogów (Asgard).
Co istotne, Schiit Bifrost ma zamontowany wewnątrz świetną 32-bitową kość przetwornika japońskiej Asahi Kasei Microdevices: AKM4399. Jest ona często montowana w konstrukcjach o wiele droższych - na przykład w Bryston BDA-2, AURALIC ATK MX+, czy w sprzętach Esoteric. Warto w tym momencie wspomnieć, że DACiem Bifrost zauroczył się sam Srajan Ebaen z portalu 6moons - TUTAJ.
Na razie podłączyłem Schiit Bifrost kablem optycznym do serwera muzycznego CocktailAudio X30, analogowe przewody na RCA połączyłem ze wzmacniaczem Hegel H100. Mówiąc szczerze, bardzo ładnie ten zestaw gra: szeroko, z dużą głębią i fascynującą dźwięcznością. Sygnał jest czysty i wyraźny, występuje duża selektywność, a przekaz nie jest męczący, czy wyostrzony. Zapowiada się bardzo ciekawie.
Zapraszam za około 10 - 14 dni na dokładny opis przetwornika c/a Schiit Bifrost.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację