Podczas wystawy Audio Show 2014, odbywającej się w Warszawie w dniach 8 - 9 listopada br., redakcja Stereo i Kolorowo miała okazję przeprowadzenia rozmowy z panem Mateuszem Jujką - prezesem zarządu polskiej firmy Pylon S.A., spółki notowanej na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Pylon Audio od ponad czterech lat wprawia w osłupienie zwolenników dobrego dźwięku swoimi konstrukcjami, które w przeciwieństwie do wielu innych marek hi-fi, nie kosztują majątku, a oferują zdecydowanie wybitny (w swojej kategorii cenowej) dźwięk. Można powiedzieć, iż celują prosto w kieszeń normalnego odbiorcy dobrego dźwięku.
Stereo i Kolorowo miało sposobność zapoznawania się z kolejnymi produktami Pylon Audio. Szybko licząc, przez redakcję przewinęło się aż osiem modeli firmowych kolumn, czyli nieomal wszystkie. Dlatego uważamy, że mamy dość duże rozpoznanie w materii głośników marki Pylon Audio. Redakcja Stereo i Kolorowo czuje się ze wszech miar uprawniona do przeprowadzenia bezpretensjonalnego wywiadu, czemu poniżej daje szczery wyraz.
Stereo i Kolorowo TUTAJ opisywało i testowało kolumny marki Pylon Audio.
Stereo i Kolorowo miało sposobność zapoznawania się z kolejnymi produktami Pylon Audio. Szybko licząc, przez redakcję przewinęło się aż osiem modeli firmowych kolumn, czyli nieomal wszystkie. Dlatego uważamy, że mamy dość duże rozpoznanie w materii głośników marki Pylon Audio. Redakcja Stereo i Kolorowo czuje się ze wszech miar uprawniona do przeprowadzenia bezpretensjonalnego wywiadu, czemu poniżej daje szczery wyraz.
Stereo i Kolorowo TUTAJ opisywało i testowało kolumny marki Pylon Audio.
* * *
Stereo i
Kolorowo: Dzień dobry, miło wreszcie spotkać Pana osobiście!
Mateusz
Jujka: Dzień dobry, bardzo nam przyjemnie, że nas Pan na Audio Show odwiedził!
SiK: OK.
Przejdźmy do rozmowy. Co słychać w Pylon Audio, jakie nowości?
MJ: Dwie
najważniejsze informacje w tym roku. Rozbudowaliśmy nasz park maszynowy o linię
wytwarzającą obudowy głośnikowe w okleinach naturalnych. Przede wszystkim to od
naszych klientów i firm zewnętrznych otrzymaliśmy taką informację, że jest na nie
zapotrzebowanie. Aktualnie tworzymy kilka wzorów i wysyłamy za granicę, zobaczymy,
czy się spodobają. Obecnie też wykonaliśmy również pierwszy zestaw głośnikowy w obudowie
naturalnej dla Unitry. Kolumny te będą najprawdopodobniej wdrożone do ciągłej sprzedaży na początku lutego 2015 roku.
SiK: A czy
może zdradzić też marki zagraniczne, dla których wykonujecie obudowy w okleinie
naturalnej?
MJ: Nie za
bardzo. Dopóki nie podpiszemy ostatecznego kontaktu, wolimy być dyskretni.
SiK: OK.
MJ:
Kontynuując temat nowości. Dla nas najważniejszym wdrażaniem ostatnich dwóch
tygodni jest podjęcie decyzji o samodzielnym wytwarzaniu głośników, o własnej
produkcji przetworników elektroakustycznych. Aktualnie dokonujemy zakupów maszyn służących do tego - między innymi urządzenia do nawijania cewek, odpowiednie prasy – po kolei wszystkie niezbędne
sprzęty. Kosze mamy nadzieję wytwarzać tutaj w Polsce. To jest dla nas duża sprawa.
Dzięki temu mamy zamiar za jakieś pół roku wytwarzać w naszym zakładzie własne
głośniki nieomal w 100 procentach. Mówię nieomal, bo kosze będą zamawiane u innych podwykonawców. Ale głośniki będą wykonywane już przez Pylon Audio, według naszych
projektów i pomysłów.
SiK:
Rozumiem, że macie własnych konstruktorów głośników?
MJ. Tak. Na
miejscu mamy trzech inżynierów zajmujących się tym tematem. Przedtem była to
jedna osoba, ale niedawno zatrudniliśmy kolejnych dwóch inżynierów, czyli w
sumie jest to zespół trzyosobowy. Zakupiliśmy też bardzo zaawansowane
oprogramowanie do wykonywania symulacji elektroakustycznych, jest na tyle
nowe, że chyba nikt w Polsce aktualnie nie ma lepszego. Zbudowanie pełnej linii do
wykonywania nowoczesnych przetworników głośnikowych jest dla nas aktualnie
priorytetem. Te nowe przetworniki elektroakustyczne chcemy montować w naszych
wyższych modelach kolumn głośniowych.
SiK: No
właśnie, bo do tej pory montujecie w na przykład linii Topaz głośniki pochodzące
od niemieckiego Visatona, które zresztą cieszą się dużym uznaniem odbiorców –
myślę o Topazach. Będziecie je tam zamieniać własnymi?
MJ: Jeszcze
się nad tym nie zastanawialiśmy. Na razie w Topazach dalej montowane będą
Visatony, to nasze bardzo dobrze sprzedające się modele kolumn. Z czasem,
pewnie będziemy w miejsce Visatonów montować własne głośniki, mamy zamiar
produkować lepsze od nich. Na pewno nie będzie to jakieś „bum” – nagle
zamienimy wszystkie przetworniki elektroakustyczne własnymi, to będzie proces
rozciągnięty w czasie. Jednak dla nas ważny jest także prestiż z tym związany –
jako wytwórcy własnych głośników i obudów głośniowych będziemy zupełnie inaczej
postrzegani jako producent.
SiK.
Wchodzicie na wyższy pułap rozwoju!
MJ: Tak,
dosłownie! W ostatnich czterech tygodni trwa dokumentny remont naszej hali na
pierwszym piętrze zakładu w Jarocinie. To będzie hala typowo sterylna, gdzie
będzie odbywał się montaż linii produkcyjnej przetworników elektroakustycznych.
Jestem całkowicie przekonany o powodzeniu tego przedsiębiorstwa.
SiK: Czyli
rozwijacie się! Gratulacje. Warto było przeprowadzić się do większego zakładu
do Jarocina.
MJ: Mamy
tu znacznie większy zakład niż we wcześniejszych Przyborkach niedaleko Wrześni. W Jarocinie mamy
całkowicie nowe pomieszczenia produkcyjne, konstrukcyjne i nową siedzibę, biura.
Znacznie zwiększyła się zdolność produkcyjna, ale także jej jakość.
Potrzebowaliśmy również dużego pomieszczenia do wytwarzania obudów w okleinach
naturalnych.
SiK: Jak
dużo obudów jesteście w stanie wyprodukować na dobę?
MJ: W
okleinie z tworzywa sztucznego, jeżeli prace poszłyby na całość naszych
zdolności produkcyjnej i jeżelibyśmy zatrudnili dodatkowych pracowników, to jesteśmy
wytworzyć jakieś 200 – 400 obudów na dobę. Mamy maszyny wielkoseryjne. Weźmy na
przykład takie obudowy do Pearl 25 – w jednym rzucie produkujemy jakieś 300 – 400 obudów. Podzespoły do tych obudów,
czyli ekrany, skrzynki, etc. Maszyna wycina to w ciągu około 3 godzin i
podzespoły są gotowe do sklejania.
SiK: To są
naprawdę szokujące liczby!
MJ: Tak.
Przygotowani jesteśmy na naprawdę intensywną produkcję. Mam nadzieję
wykorzystywać w przyszłości nasz park maszynowy w 100 procentach.
SiK: Widzę
bardzo duże zainteresowanie Waszą ofertą na Audio Show – tłumy melomanów
przewijają się przez Państwa pokój.
MJ: Potwierdzam.
Przyjechaliśmy tu do Warszawy w piątek po południu. Rozstawiliśmy sprzęt i
kolumny. I od rana w sobotę mamy pełną frekwencję. Jesteśmy cały czas pod dużym
ostrzałem zwolenników hi-fi. Cieszy nas to! (śmiech).
[Ktoś
wchodzi do pokoju, w którym rozmawiamy]
MJ: O,
poznajcie się panowie – to mój przyjaciel – Dominik Szybiak, szef produkcji Pylon
Audio. Jest specjalistą od produkcji obudów.
SiK: Dzień
dobry, bardzo mi miło. W takim razie, korzystając z okazji, zapytam Pana o proces technologiczny – zajmuje się Pan produkcją obudów marki Pylon Audio. Jak to bliżej wygląda technicznie?
Dominik Szybiak:
Tak. Otrzymuję projekt, a następnie zajmuję się jego wdrożeniem do produkcji w
naszym zakładzie. Muszę wykonać rysunek techniczny, jego poszczególne części,
następnie rozkrój płyty, my to później rozcinamy na pojedyncze formatki. Płyta
jest surowa, nie oklejona. Rozcinamy ją w odpowiednie fragmenty. W zależności
od danego zlecenia wybieramy rodzaj folii i później tym oklejamy. Ta folia
przychodzi do nas w dużych brytach. W szerokości ma 1,4 metra, a długość od 900
metrów nawet do 1000 metrów. Czyli prawie kilometr. Na odpowiedniej maszynie
rozcinamy ją na poszczególne odpowiednie wymiary dla konkretnych modeli kolumn.
SiK: Wiecie
co Panowie, to jest niezwykle ciekawe, o czym mówicie. Te procesy
technologiczne są bardzo interesujące. Mówiąc szczerze, chętnie bym to zobaczył
osobiście.
MJ: Ależ
zapraszamy! Nawet myślimy o tym. Jak już zakończymy wszystkie remonty, chcemy
zaprosić do nas prasę, także wystosujemy do Was konkretne oficjalne zaproszenie.
SiK: Super.
Zrobimy tzw. factory tour. Czytelników zawsze coś takiego interesuje, a jak widzę, Pylon
Audio naprawdę ma się czym pochwalić.
MJ: Mogę
zapewnić, że nasz park maszynowy i poszczególne procesy technologiczne wywrą na
Panu bardzo duże wrażenie. Nasze automaty do drewna linii technologicznej
Faltomat w czasie pracy wyglądają wspaniale! Maszyny muszą być precyzyjne, wykrawać muszą
bardzo równo, tak aby te wszystkie skosy były idealne. Jeżeli wykonujemy 400
obudów, to powtarzalność musi być na najwyższym poziomie, nie ma mowy o tym,
żeby cokolwiek było nie tak.
SiK: No właśnie. Jak to kontrolujecie? Jak eliminujecie ewentualne błędy?
SiK: No właśnie. Jak to kontrolujecie? Jak eliminujecie ewentualne błędy?
MJ: Jeżeli
zrobimy jakiś błąd na początku produkcji, to będzie on powtórzony w całej dużej
serii. Dlatego więc nie robimy błędów, bo to już będzie nie do poprawy
(śmiech). Mamy w Pylon Audio zasadę, że każdy pracownik jest operatorem swojej
maszyny i po wykonaniu jednego, początkowego elementu jest on zatwierdzany
technologicznie i dopiero potem następuje seryjna produkcja. To są odpowiednie
procedury. Takie są wytyczne i standardy. Poza tym płyta musi być odpowiedniej
jakości. Jak jest za bardzo zawilgocona, to wychodzą z tego rozmaite niechciane
rzeczy. Mamy z tym bardzo duże doświadczenie. Dobieramy więc teraz płyty
nieomal idealnie.
SiK: Nasuwa
się więc pytanie, skąd bierzecie te płyty na obudowy? Kto jest ich dostawcą?
MJ: Mamy tak
skonstruowane umowy z naszymi dostawcami, że ceny tych płyt są atrakcyjne, a ich
jakość jest wysokiej jakości. To lata wypracowanej współpracy. W tej chwili
jest to sprawdzony i wiarygodny dostawca z Czech.
SiK: Rozumiem.
MJ: Kończymy
remonty i czekamy na ekipę Stereo i Kolorowo – pokażemy wszystko, bo tak to możemy
rozmawiać i ze cztery godziny (śmiech). Mamy na ukończeniu także biura i uwaga –
własny pokój odsłuchowy dla osób z zewnątrz. Wiele ludzi o to pytało. Wymusili
to na nas klienci. Telefonami, mailami, bezpośrednimi rozmowami. Ale dla nas
najważniejsze na początku w nowej siedzibie w Jarocinie było rozlokowanie parku
maszynowego, uruchomienie na 100 % produkcji. To była ogromne przedsięwzięcie! Teraz
mamy czas na pozostałe rzeczy.
SiK.
Porozmawiajmy teraz o najbliższych Waszych planach.
MJ: Do końca
roku chcemy uruchomić produkcję trzech nowych modeli kolumn. Wrażamy właśnie premierowe Sapphire 25, niebawem wyjdzie zapowiadana linia Onyx. Planowaliśmy
zrobić to wcześniej, ale dużo czasu naszym inżynierom zajęło przygotowanie
zestawów głośników dla Unitry. Dużo było też pracy stricte akustycznej. Chcemy
też zaprojektować i wdrożyć jeden model kolumn w cenie do 2 000 PLN. W
połowie przyszłego roku wchodzimy wreszcie w subwoofery i głośniki satelitarne.
Każda dla nich linia musi być wdrożona od nowa. Będziemy to wykonywać, bo
klienci się domagają, takie jest zapotrzebowanie. Poza tym będzie to
uzupełnienie naszej oferty, stanie się ona wreszcie kompletna. Nabywca będzie
mógł mieć całe kino domowe Pylon Audio.
SiK: A co z
zapowiadanymi wyższymi modelami kolumn, z tzw. wyższą półką?
MJ: Wyższa półka kolumn jest w przygotowaniu - to będzie wielka niespodzianka dla melomanów. Poza tym jak już mówiłem, weszliśmy we
współpracę z Unitrą. Nawiązaliśmy też kontakt z Euro RTV, ale tam będziemy
sprzedawać niższe modele kolumn – głównie Pearl. Przede wszystkim Pearl 20 i
25. Uruchamiamy też dodatkową lakiernię, aby móc produkować wykończenia
fornirów w wysokim połysku. Do tej pory korzystaliśmy w tym zakresie z
zewnętrznej profesjonalnej lakierni. Jak będziemy już mieli własną, to odejdzie
nam mnóstwo problemów – chociażby takich, że w czasie transportu zawsze ktoś,
gdzieś może coś obić, uszkodzić, itp.
SiK: A teraz
pytanie stricte biznesowe. Czy wejście na Warszawską Giełdę Papierów
Wartościowych, a konkretnie na rynek New Connect, rzeczywiście pomogło Pylon
Audio rozwijać się?
MJ: Tak,
bardzo! Przede wszystkim operacja ta dostarczyła nam potrzebne środki
finansowe na rozwój. Poza tym Pylon Audio bardzo zyskał na wiarygodności i
stabilności. Jesteśmy zupełnie inaczej teraz traktowani przez kontrahentów, mamy
szersze pole manewru, można rzec. Giełda wymusza transparentność, firma wzbudza
większe zaufanie, negocjacje są krótsze i łatwiejsze. To jest inna bajka.
SiK: Kończąc
rozmowę , bardzo się cieszę, że wreszcie osobiście poznaliśmy się Panie
Mateuszu, bo jak szybko policzyć, już od ponad trzech lat testujemy Państwa kolumny.
Pierwszymi były Pearl Front, miło je do dziś wspominamy.
MJ: I my dziękujemy. Czekamy na Stereo i Kolorowo w naszej siedzibie w Jarocinie!
SiK. Do zobaczenia!
Uśmiechnięte panie przy głośnikach Pylon Audio na Audio Show 2014 w Warszawie
Pan Mateusz Jujka osobiście prezentuje możliwości kolumn Pylon Audio
Pylon Audio Pearl 25 - klasyka designu głośnikowego
Grają premierowe Pylon Sapphire 25
Rzut ogólny na pokój Pylon Audio w hotelu Radisson Blu Sobieski
Zdjęcia: Pylon Audio S.A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację