W dniach 8 i 9 listopada br. w Warszawie odbywała się jedna z największych imprez w Europie poświęcona urządzeniom służącym do słuchania i oglądania muzyki (to jest chyba najlepsze określenie) – Audio Show. Przebiegała już po raz osiemnasty, pierwsza wystawa miała miejsce w 1996 roku. Przez ten czas bardzo rozrosła się, poszerzyła i zmieniła nieco charakter. Wczesne edycje przeznaczone były stricte dla zaawansowanych audiofilów, konserwatywnych zwolenników dobrego dźwięku i koneserów muzycznych. Obecne Audio Show jest już bardziej demokratyczne, a nawet egalitarne – owszem, na wystawie nadal dominują urządzenia dla audiofilów, prezentowane są systemy warte miliony złotych, ale jest również duża ilość stoisk muzycznych (nieprzebrane pokłady płyt, w tym i winylowych), eksponowane są całe masy słuchawek, których cena jest dostępna dla każdego; w końcu są też urządzenia, systemy i programy służące tzw. computer audio, które jest najszybciej rozwijającym się segmentem audio i najpopularniejsze wśród młodych ludzi. Zresztą w tym roku wstęp na Audio Show dla osób do 16 roku życia był bezpłatny.
Wystawa
dostępna była w trzech warszawskich hotelach: Bristol, Golden Tulip i Radisson
Blu Sobieski, który historycznie najbardziej kojarzy się z tą imprezą. Aby
unaocznić jej dużą skalę warto przytoczyć kilka liczb: prezentowanych było
około 600 marek rozmaitych producentów sprzętu audio, telewizorów, systemów
audiowizualnych, nagłośnień (w tym i samochodowych), firm muzycznych, wytwórców
oprogramowania, ale także przedstawicieli prasy branżowej, etc. To wszystko pokazywane
było na ponad 3 000 m2 powierzchni wystawowej, co czyni warszawskie targi
drugimi pod tym względem w Europie! Całość prezentowana była w 110 (sic!)
pokojach, apartamentach, salach konferencyjnych i innych pomieszczeniach
hotelowych. Zaś samych wystawców było ponad 100. Czyli, aby móc odwiedzić każde
pomieszczenie, zobaczyć wszystkie systemy i produkty, to na jedną salę
przeznaczyć trzeba było nie więcej niż kilka minut.
Dlatego ważne było, aby wstępnie zapoznać się z ofertą (w czym pomagał Internet, a także katalog rozdawany przy wejściu) – po to, by móc poświęcić więcej czasu tym, które każdy indywidualnie uznał za bardziej interesujące i warte zobaczenia i posłuchania, a nie tym innym, subiektywnie mniej ważnym. Jak wszędzie we współczesnym świecie - trzeba wybierać, dokonywać selekcji. Dlatego Stereo i Kolorowo nie dotarło wszędzie – było tylko tam, gdzie zostało zaproszone i co uznało za ciekawe dla Szanownego Czytelnika. Stąd na stronie nie ma masowej relacji z Audio Show, nie ma lawiny zdjęć obrazujących i dokumentujących każdy pokój, systemy tam grające, każdą markę i producenta – przekaz jest starannie wyselekcjonowany. Nie było czasu na wielu interesujących wystawców... Trochę szkoda, ale może uda się w przyszłym roku.
Dlatego ważne było, aby wstępnie zapoznać się z ofertą (w czym pomagał Internet, a także katalog rozdawany przy wejściu) – po to, by móc poświęcić więcej czasu tym, które każdy indywidualnie uznał za bardziej interesujące i warte zobaczenia i posłuchania, a nie tym innym, subiektywnie mniej ważnym. Jak wszędzie we współczesnym świecie - trzeba wybierać, dokonywać selekcji. Dlatego Stereo i Kolorowo nie dotarło wszędzie – było tylko tam, gdzie zostało zaproszone i co uznało za ciekawe dla Szanownego Czytelnika. Stąd na stronie nie ma masowej relacji z Audio Show, nie ma lawiny zdjęć obrazujących i dokumentujących każdy pokój, systemy tam grające, każdą markę i producenta – przekaz jest starannie wyselekcjonowany. Nie było czasu na wielu interesujących wystawców... Trochę szkoda, ale może uda się w przyszłym roku.
Cały pierwszy
dzień przeznaczyłem na wywiady z producentami, dystrybutorami i ich
przedstawicielami. Publikować będę przez kolejne dni rozmowy z producentami oraz
zdjęcia obrazujące ich sprzęty. Proszę nie oczekiwać potoków fotografii z Audio
Show, ani ocen, co gra lepiej, a co gorzej – takie coś jest dostępne na innych portalach. Drugi zaś dzień imprezy
poświęciłem na wizyty u zaprzyjaźnionych dystrybutorów i producentów, a także
na eksplorację nowych urządzeń i marek, co mam nadzieję, zaowocuje na Stereo i
Kolorowo premierowymi recenzjami, rozszerzy bazę testowanych sprzętów.
Ale zanim
opiszę wystawców, warto wspomnieć o wrażeniach ogólnych – a jest o czym pisać.
To, że impreza jest gigantyczna, już napisałem. Wizyta w trzech, bądź co bądź, sporych
przecież hotelach, spacer po ponad 100 pomieszczeniach, liczne odsłuchy,
rozmowy, etc., wymagają nie lada kondycji – a to wszystko wykonać należy w dwa
dni w godzinach 10 - 20 w sobotę i 10 - 18 w niedzielę. Czyli w 18 godzin
trzeba (hipotetycznie) zobaczyć i posłuchać bardzo dużo. Na jedno pomieszczenie
wystawiennicze przypada arytmetycznie niecałe 11 minut (nie uwzględniając czasu potrzebnego
na przemieszczanie się pomiędzy hotelami, pokojami, jazdą windą i oczekiwania
na nią, etc), a są przecież jeszcze ciekawe prezentacje, koncerty, wykłady i
warsztaty! W tym roku gościem był na przykład winylowy guru z USA Wally
Malewicz, który miał kilka godzinnych seminariów poświęconych czarnej płycie i
sprzętowi do jej odtwarzania. Na pewno na wystawie każdy, kto nawet w
najmniejszym stopniu interesuje się muzyką, znajdzie coś dla siebie.
Najważniejszym tu, w moim przekonaniu, jest wielki entuzjazm zwiedzających oraz wysoka frekwencja
publiczności. Zauważyłem, że do kasy biletowej ustawiała się długa kolejka, co
w obecnych czasach jest sporym ewenementem. W każdym pokoju, apartamencie, czy
seminarium były tłumy melomanów i audiofilów. To naprawdę cieszy, choć czasem
bywa też nieco stresujące. Niemniej jednak to dobrze, iż w Polsce jest taka
impreza audio-stereo, która przyciąga rzesze odwiedzających. Ponadto wielkim
plusem Audio Show jest jej dość spontaniczny charakter – można swobodnie wejść,
przyjść do wieli wystawców z własną płytą i poprosić o jej włączenie,
przesłuchanie. Poza tym panuje tu niewymuszona atmosfera – bez problemu można z
każdym porozmawiać, wymienić spostrzeżenia, zapytać się o ofertę, sprawy
techniczne, podyskutować z producentem, itp. To rodzi specyficzny i swoisty
ferment intelektualny, który jest wielką wartością dodaną imprezy. Większość
wystawców nie stwarza żadnego dystansu – chcesz porozmawiać, zapytać: nie ma problemu – porozmawiajmy, wymieńmy poglądy.
Czegoś takiego, tak dużej autentycznej i świeżej ciekawości publiczności chyba
nie ma już gdzieś indziej na świecie - a
na pewno na żadnej innej dużej europejskiej imprezie audio.
W kilku
rozmowach z zagranicznymi gośćmi (Hegel Music System, Trenner&Friedl, iFi
Audio i AudioSolutions), które prowadziłem, podkreślali oni, że warszawska
impreza jest wyjątkowa nie tylko pod względem wysokiej frekwencji, ale przede
wszystkim pod kątem nieprawdopodobnego zainteresowania zwiedzających. Osoby za
granicy widzą w Polsce wysoki głód audio-stereo i fenomenalnie silną chęć doskonalenia
swoich systemów stereo (i innych). My, natomiast najczęściej rejestrujemy okiem i uchem pewnego
rodzaju nieuporządkowanie i improwizację wystawców oraz (niestety) obsługi hotelowej. Co
niezwykle istotne, zagraniczni goście dostrzegają również fakt, że pośród wielu wielkich
światowych marek i firm wystawiają się także liczne polskie, których to z roku
na rok przybywa i przybywa, a ich produkty brzmią bardzo dobrze lub wybitnie! My,
Polacy nie zawsze dostrzegamy, że powoli, lecz konsekwentnie stajemy się
europejskimi potentatami w produkcji sprzętów audio – a wystarczy spojrzeć tylko
na polskich producentów kolumn głośniowych – ich mnogość jest wręcz porażająca!
W tym roku zresztą po raz pierwszy Audio Show odwiedził sam Srajan Ebaen –
redaktor naczelny najbardziej znanego internetowego audio-periodyku 6moons.com.
Bez zbędnej skromności napiszę, iż Stereo i Kolorowo miało miłą sposobność
pogawędzić ze Srajanem. Okazuje się, że jest dobrze w Polsce!
A teraz
powracając do głównego tematu niniejszego tekstu. Stereo i Kolorowo skupiło się
na następujących markach i firmach podczas Audio-Show. Przede wszystkim
poświęciłem mnóstwo czasu na zgłębienie oferty i wywiad z ludźmi z iFi Audio
wchodzącej w skład brytyjskiej Abbingdon Music Research. Wizyta w iFi Audio
zajęła mi ponad dwie godziny. Zresztą spotkałem tam również wspomnianego
Srajana Ebaena, który także przez dłuższy czas zapoznawał się z firmowym
dźwiękiem iFi. Ponadto długie godziny przeznaczyłem na dogłębne zapoznanie się
z filozofią dźwięku austriackiej manufaktury Trenner&Friedl w dwóch pokojach
(i tam był Srajan Ebaen!), ponadgodzinny wywiad z właścicielami, odsłuchy fascynujących kolumn
Trenner&Friedl Isis, etc. Nie byłbym sobą, gdybym połowy soboty nie
zarezerwował dla marki Hegel Music Systems – osłuchanie się z nowym wzmacniaczem
Hegel H160, odsłuchy elektroniki z rozmaitymi kolumnami, itd. Ale najwięcej
frajdy sprawił mi bezpośredni kontakt i długa rozmowa z Andersem Ertzeidem – business development managerem firmy Hegel i jednocześnie znawcą jej zagadnień technicznych.
Wywiad z Andersem ukaże się w ciągu najbliższych kilkunastu godzin. Owe
spotkania i rozmowy umożliwił mi polski dystrybutor w/w marek – firma Moje Audio z Wrocławia, której szef jest osobą wielce sympatyczną i otwartą na
nietypowe pomysły – stąd te wywiady, a nie przeładowane zdjęciami fotorelacje.
Poza rozmowami
z cudzoziemskimi przedstawicielami Trenner&Friedl, Hegel Music Systems i
iFi Audio, Stereo i Kolorowo przeprowadziło także inne wywiady – z litewskim
konstruktorem kolumn głośnikowych Gediminasem Gaidelisem z firmy
AudioSolutions, a także z kilkoma polskimi producentami, których nazwy ujawnię
niebawem.
W moim odczuciu, Audio Show
2014 okazało się być imprezą, która umożliwia bezpośredni kontakt z całym
światem audio-stereo; która zapewnia publiczności intrygujące nowości, dostęp do
limitowanych systemów (ze względu na ich bajońskie ceny). Warszawskie Audio
Show zbliża melomanów do prawdziwego znaczenia i sensu słowa muzyka! Do zobaczenia w
przyszłym roku.
Srajan Ebaen z 6moons.com z wizytą na warszawskim stoisku iFi Audio w hotelu Golden Tulip
iFi - to, na co czekało komputerowe audio; powyżej nowy model iFi Stereo 50 - pełnoprawny mini-system w stylu vintage
Pokój Moje Audio w hotelu Radisson Blu Sobieski; grają kolumny Albedo oraz elektronika Crayon Audio i Lumin; zasilanie ISOL-8, stolik Solid Tech; widać też nieduże klocki marki Wow Audio Lab
W pokoju Premium Sound dominuje sprzęt marki Hegel i Lumin oraz kolumny głośnikowe AudioSolutions; stoliki audio i podstawki marki Solid Tech, zasilanie ISOL-8
Pokój Moje Audio - kolumny Trenner & Friedl Pharoah, które napędza doskonały wzmacniacz zintegrowany Trilogy 925; źródło to gramofon The Funk Firm, zasilanie ISOL-8, przewody Harmonix; po prawej, w kącie - futurystyczne kolumny Gradient Helsinki 1.5
Zestaw marzeń: kolumny Trenner&Friedl Isis i topowa elektronika Reimyo, okablowanie Harmonix - bajka, nie dźwięk!
Więcej zdjęć wkrótce. Autor zdjęć: Jacek Guzek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację