Wstęp
Dziś przedstawiam Czytelnikowi koreańskie "urządzenie przenośne" Astell&Kern SE200 z serii A&futura (zobacz TUTAJ i TUTAJ). Rozmyślnie piszę o E200 w cudzysłowie jako "urządzenie przenośne", albowiem nie ma osobnego, jednego słowa, które by je precyzyjnie nazywało. Owszem, to przede wszystkim przenośny odtwarzacz cyfrowy (plikowy), ale także pełnoprawny streamer (w tym serwisów streamingowych Tidal czy Qobuz), przetwornik cyfrowo-analogowy oraz zbalansowany wzmacniacz słuchawkowy. Mało?
Wrażenia ogólne i budowa
Co ciekawe i nietypowe, architektura wewnętrznego układu konwertera cyfrowo-analogowego SE200 oparta została na aż trzech kościach: jednej firmy Asahi Kasei Microdevices AK4499EQ i dwóch ESS ES9068AS (te pracują w trybie dual-mono), tym samym jest to pierwszy na świecie odtwarzacz przenośny, w którym zastosowano potrójny układ przetworników DAC. Innymi słowy, jest to tzw. multi-DAC. Odtwarzacz został wyposażony w niezależne obwody wzmacniające dopasowane pod względem charakterystyki i filtrów stosowanych w zaimplementowanych przetwornikach DAC, w celu optymalizacji ich pracy i brzmienia. Dzięki odseparowaniu sygnałów zbalansowanych i niezbalansowanych, Astell&Kern stworzył niezależne obwody, które mogą pracować nie zakłócając się wzajemnie - co, jak twierdzi producent - w bezpośredni sposób przekłada się na "niespotykanie dotąd doznania brzmieniowe".
W konsekwencji powyższych realizacji, odtwarzacz SE200 ma zainstalowane dwa komplety wyjść - dwa gniazda 3,5 mm niezbalansowane oraz dwa wyjścia 2,5 mm z sygnałem zbalansowanym. Przy czym jedna para wyjść / gniazd słuchawkowych jest zasilana sygnałem z kości AKM, druga zaś z z dwóch kości ESS. Co więcej, tory wzmacniające są całkowicie od siebie odseparowane i kompletnie różne w przypadku wyjścia AKM oraz wyjścia ESS. Inaczej można napisać, że SE200 to dwa osobne układy DAC w jednym urządzeniu. Te dwa układy można dowolnie używać wpinając się przewodem słuchawkowym na dany DAC: na AKM, to ta para gniazd po prawej stronie górnego rantu lub na ESS - po lewej. Oczywiście, nie każdy z użytkowników posługuje się słuchawkami na przewodzie zbalansowanym 2,5 mm (to jeszcze dość rzadki standard w przeciwieństwie do 4,4 mm Pentaconn), zaś te na niezbalansowanych są bardzo popularne. Pospolite. Warto też napisać, iż AKM DAC pobiera więcej energii niż układ ESS - ten pierwszy zapewnia 10 godzin ciągłej gry w porównaniu do 14 godzin drugiego.
Cytując za Astell&Kern: "SE200 przynosi również nowe rozwiązania w kwestii obudowy. Astell&Kern zachowuje swoje charakterystyczne kształty z trapezoidalnymi wycięciami i zagięciami, jednak poczyniono eksperymenty dotyczące wykorzystanych materiałów. Tylny panel został pokryty ceramiką, zamiast wykorzystywanego wcześniej szkła. Zabieg ten ma za zadanie nie tylko poprawić jakość transmisji danych bezprzewodowych, ale też nadać nowy styl i wzmocnić poczucie obcowania z produktem premium. Jakość aktualnie odtwarzanej muzyki sygnalizowana jest przez podświetlenie pokrętła zmiany głośności dioda LED o odpowiednim kolorze: czerwonym (16 bit), zielonym (24 bit), niebieskim (32 bit) lub fioletowym (DSD)".
Astell&Kern w modelu SE200 zachował swoją typową estetykę odtwarzaczy - 5-calowy, kolorowy ekran dotykowy został otoczony elegancką, geometryczną aluminiową obudową typu "Moon Silver". Spore, boczne pokrętło głośności zostało specjalnie wyeksponowane przez wytłoczenie na prawym boku obudowy. (Pokrętło ma świecącą obwódkę LED zmieniającą barwę wraz ze zmianami poziomów głośności lub typu sygnału cyfrowego). To wszystko jest już znajome z innych modeli odtwarzaczy Astell&Kern, ale ma nowoczesną stylistykę high-tech. Na lewym boku zamontowano cztery mini-przyciski regulacyjne; jeden z nich (ten nieco odseparowany od pozostałych) to włącznik/wyłącznik sieciowy. Wszystkie opcje przycisków (oprócz sieciowego) oraz regulatora głośności są dostępne też za pośrednictwem ekranu dotykowego.
Na górnym, bocznym panelu umieszczono aż cztery wyjścia słuchawkowe - dwa symetryczne 2,5 mm oraz dwa niesymetryczne 3,5 mm (przypomnę, na kości AKM DAC i równolegle na dwóch kościach ESS DAC - dowolnie można z nich korzystać). Takie bogactwo gniazd jest bardzo przyjemne, acz chyba nie do końca potrzebne (?). Poza tym umiejscowienie tych wyjść na górnym boku odtwarzacza, a nie na dolnym, jest nie do końca ergonomiczne. Przewody słuchawkowe niemiło wiją się przed ekranem wyświetlacza...
Na dolnym boku zainstalowano gniazdo USB-C (dla ładowania baterii oraz łączności przewodowej, w tym wyprowadzania sygnału cyfrowego) oraz slot dla kart pamięci microSD o maksymalnej pojemności 1 TB. Cykl pełnego ładowania wbudowanego akumulatora (bateria litowo-polimerowa 3,700 mAh 3,8 V) wynosi około 2,5 godziny.
Obsługa odtwarzacza jest nieskomplikowana i intuicyjna. Nie będę tutaj oczywiście opisywać wszelkich jego możliwości ustawiania oraz rozmaitych opcji czy ustawień, bo jest ich po prostu za dużo. Należy wspomnieć, że SE200 jest też pełnoprawnym streamerem (m.in. Tidal oraz Qobuz) działającym w systemie bezprzewodowym WiFi, ale także nadajnikiem Bluetooth. Można do niego przyłączać słuchawki bezprzewodowe wykorzystujące ten standard i inne odbiorniki (np. wzmacniacze słuchawkowe operujące na Bluetooth np. iFi Audio xDSD Gryphon). Jest też dostępnych wiele filtrów cyfrowych, możliwość obsługi nieprzebranej ilości formatów audio, włączając w to DSD i MQA. I wiele innych funkcji. SE200 może posłużyć również jako zaawansowane źródło cyfrowe, w tym celu należy wyprowadzić sygnał cyfrowy przez gniazdo USB-C, zaś odtwarzacz przełączyć na tryb "Line-Out".
Co istotne, regulacja ustawień oraz proces odtwarzania muzyki jest płynny i wysoce responsywny. Nic się nie wiesza, nie zacina, nie szwankuje. Sprzęt działa bez żadnych, nawet najmniejszych, zastrzeżeń. Oprogramowanie i jego aplikacja są doskonale dopracowane, co zresztą jest znakiem rozpoznawczym koreańskich inżynierów firmy Astell&Kern. Czas pracy odtwarzacza to 10 godzin na przetworniku AKM oraz 14 godzin na układach ESS, czyli jest to całkiem niezły rezultat. Zadowalający.
SE200 to przede wszystkim dźwięk klarowny, bogaty i energetyczny, wsparty na sporej płynności rytmicznej i na finezyjnej analityce przekazu. A przy okazji tonalnie neutralny, acz pozwalający na bardzo wyartykułowane granie i, oczywiście, słuchanie. Odtwarzacz wyjątkowo wiernie rysuje muzykę każdego gatunku. Czytelnie portretuje drobne szczegóły, ujawnia wszelkie detale i niuanse anatomiczne przekazu. Znakomicie obrazuje dynamiczne przełomy i fluktuacje zawarte w nagraniach, a czyni to na nieskazitelnie czystym płótnie tła i horyzontu. Maluje dźwięk głęboką barwą, sporym zaangażowaniem emocjonalnym, dociekliwym pędzlem artykulacji. Łatwo przekazuje wszelkie kolory, tekstury i faktury. Jest prawdziwym "van Gogh'iem" pośród cyfrowych odtwarzaczy przenośnych, bo oparty na żywej kolorystyce i na emocjonalnym oddziaływaniu na odbiorcę.