Nie lada niespodziankę, tuż przed Wielkanocą, przygotował
polski dystrybutor japońskiej marki Pioneer - firma DSV
Sp. z o.o. z Gdyni. Bowiem po referencyjnym przenośnym wzmacniaczu/streamerze
Pioneer XDP-100R (czytaj zapowiedź testu TUTAJ) przyszła wreszcie kolej na oficjalną prezentację nowych, high-endowych słuchawkek Pioneer. To długo oczekiwane Pioneer
SE-Master1 (pobierz broszurę w PDF TUTAJ). Tym samym Pionner powraca do świata najbardziej zaawansowanego słuchawkowego hi-fi, a przecież nieprzerwanie wytwarza słuchawki od 1960 roku.
Jak można dowiedzieć się w materiałach informacyjnych,
Pioneer SE-Master1 są wytwarzane ręcznie w Japonii w Tohoku Pioneer Plant
(Yamagata Prefecture), czyli w miejscu gdzie produkowane są referencyjne
głośniki. Do stworzenia przetworników wykorzystano aluminiową membranę z powłoką
ceramiczną (pierwsze takie rozwiązanie zaaplikowane w słuchawkach). Jest
ultralekka i supercienka - ma jedynie 25 μm grubości, ale jest niezwykle wytrzymała. W rezultacie dostarcza bardzo precyzyjny i dokładny dźwięk,
rozdzielczy we wszystkich pasmach częstotliwości, jednocześnie nie generując
niepożądanych zakłóceń i hałasów. Co istotne i nietypowe, słuchawki operują
dźwiękiem aż do częstotliwości 85 000 Hz, czyli dwa razy więcej niż minimum
stawiane słuchawkom o wysokiej rozdzielczości (40 000 Hz). Większość materiałów
zastosowanych do budowy muszli i pałąka wykonano z lekkiego duraluminium, zaś
pady wykonane są ze skóry. Użyto specjalnej gumy (o pływającej strukturze) do
tłumienia ogniw łączących poszczególne elementy mechaniczne, dzięki czemu
uzyskano wzmocnienie sceny dźwiękowej oraz separację lewej i prawej strony
brzmienia. Ostatecznego strojenia słuchawek dokonywał dyrektor techniczny londyńskiego AIR Studios, pan Tim
Vine-Lott. AIR Studios znane jest na całym świecie z referencyjnych
nagrań wielu artystów...
Trzeba wiedzieć, iż słuchawki SE-Master1 będą w Polsce kosztować 11 000 PLN.
Wraz z Pioneer SE-Master1 otrzymałem specjalny (dodatkowy) zbalansowany przewód Pioneer JCA-XLR30M (zobacz TUTAJ), a także inne premierowe słuchawki - Pioneer SE-MHR5 (zobacz TUTAJ). Te ostatnie są dziesięć razy tańsze od tytułowych, bo kosztują 1 100 PLN.
Póki co, przyłączyłem słuchawki do przenośnego Pioneer XDP-100R i wygrzewam je, albowiem przyleciały fabrycznie nowe prosto z Japonii. Potem mam zamiar odsłuchiwać je ze wzmacniaczami Hegel H160 i Audia Fligth FL Three S. Tak, to wzmacniacze zintegrowane, ale równolegle wyposażone w wysokiej jakości wyjścia słuchawkowe. Zapraszam do lektury testu za kilkanaście dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację