Wstęp
Muszę szczerze przyznać, że do tej pory nie zajmowałem się
szczególnie opisami kabli - na przestrzeni ostatnich 3. lat mojego pisania najpierw portalu „Stereo Underground”, a obecnie – „Stereo
i Kolorowo – Underground”, zdarzyło mi się testować przewody dosłownie kilka
razy. Nie żebym nie eksplorował tej dziedziny audio, bo chyba każdy
audiofil-meloman ten etap życia musi przejść jak odrę czy świnkę w
dzieciństwie. Ale jedni po tej „fazie poszukiwawczej” na stałe pozostają z
najlepszym (na miarę osobniczych możliwości i chęci finansowych) kablowym
rozwiązaniem w swoim systemie, a inni dalej szukają i szukają… Otóż, ja należę
do tej pierwszej grupy. Po intensywnym okresie doświadczalno-odsłuchowym od
kilka lat mam, w moim przekonaniu, dość optymalne kable: głośnikowe - Siltech,
łączówki – Acrolink, a sieciowe – Oyaide. Rzadko, więc coś tu zmieniam, przepinam.
Poza tym kable, przewody, siecówki zawsze o wiele mniej mnie interesowały niż
pozostałe elementy toru audio, dlatego nigdy na dobre nie zajmowałem się ich
opisami. Ale jak bywa ze wszelkimi stanami w przyrodzie – są one stabilne, ale zazwyczaj
tylko do pewnego czasu. W moim przypadku była to, katalizująca dotychczasowy
constans, możliwość wpięcia w domowy system audio kompletu najnowszych
przewodów z serii Excellence polskiego producenta Audiomica Laboratory. A to
dopiero był początek dalszego procesu i wielu zmian systemu audio, ale o tym
innym razem…
Audiomica Laboratory
To, pomimo obco brzmiącej nazwy, firma z Polski, a
dokładniej z Gorlic w województwie małopolskim. Jak można przeczytać na
firmowej stronie, Audiomica Laboratory to grupa pasjonatów audio, która po
kilku (a precyzyjniej - po 10-ciu) latach poszukiwań i doświadczeń postanowiła
założyć własne przedsięwzięcie. Przez ten czas, wypróbowano wszelkie dostępne
na rynku kable w najrozmaitszych konfiguracjach. Przetestowano całą masę
materiałów, splotów, ekranów, dielektryków, wtyków i co tam jeszcze na wpływ na
jakość dźwięku. Po tych zabiegach empirycznych konstruktorzy doszli do wniosku,
że oprócz zastosowanych materiałów i ich składów surowcowych, a także
ekranowania, wtyków, etc na dźwięk wpływa także filtrowanie sygnału audio. Stąd
postanowiono opracować własne tego typu konstrukcje. Czytelników zainteresowanych
szczegółami koncepcji oraz budową stosowanych filtrów odsyłam TU.
Co istotne, wszelkie przewody, konfekcja i filtry są
wykonywane ręcznie przez doświadczonych i wysoce wykwalifikowanych pracowników
z wielką dbałością o wszelkie detale. Dużo szczególnej uwagi poświęca się również na wnikliwe
kontrole jakości produktów na każdym etapie montażu. Warto podkreślić, że
jedynie około 20 % prototypów kabli po przejściu testów trafia ostatecznie do
sprzedaży na rynek.
Obecnie manufaktura posiada w swojej ofercie 3. główne
serie: Red, Gray, Black oraz limitowaną Ultra Reference, a także najnowszą –
Excellence. Wśród nich można znaleźć całe spektrum kabli różnego zastosowania: głośnikowe,
interkonekty analogowe i cyfrowe oraz przewody sieciowe (zasilające) i inne.
Proszę mi wierzyć, że firmowy katalog jest bardzo obszerny, co jak na młode
przedsięwzięcie jakim jest Audiomica, budzi prawdziwy podziw i szacunek, bo
wiele konkurencyjnych i często z już dużą renomą i uznaniem firm, ma o wiele
skromniejsze portofolio. Przy okazji warto zwrócić uwagę, że większość modeli
kabli nosi nazwy minerałów – łącznie z nazwą główną firmy Audiomica, gdzie
człon „mica” - po polsku mika, to krzemiany występujące powszechnie w wielu
skałach. Inne ciekawe propozycje to na przykład cyfrowy interkonekt Calcyt GLD,
a kalcyt to minerał z grupy węglanów stanowiący między innymi składnik
marmurów, głośnikowe Dolomit, czy HDMI Onyx Gold. Bardzo ciekawa nomenklatura -
oryginalna i dająca pole dla wielu kolejnych intrygujących nazw oraz
systematycznych popisów nazewniczych. Dodatkowo, kilka modeli zaczerpnęło swoje
nazwy od imion księżyców planety Jowisz – na przykład Ganimedes Ultra
Reference, czy Celes Excellecne.
Firmowy katalog na rok 2013 dostępny jest TUTAJ.
Z kolei, do moich rąk, prosto z fabryki, trafił najnowszy
produkt gorlickiej manufaktury – seria trzech kabli Audiomica Excellence składająca
się z interkonektu Erys, przewodów głośnikowych Celes oraz sieciówki Ness.
Seria Excellence – budowa i właściwości
Poszczególne kable zapakowane są bardzo starannie w estetyczne drewniane pudełka, opakowane jeszcze w biały karton. Ten zabieg nadaje cech produktu luksusowego, nie seryjnego. Każdy przewód posiada certyfikat autentyczności, potwierdzenie, że został wytworzony ręcznie przez doświadczonego pracownika, który poświadcza ten fakt własnym podpisem na osobnej sygnaturze. Poza tym, podpis składa także osoba, która dokonywała kontroli po produkcyjnej. Bardzo profesjonalne podejście do tematu. Brawo.
Poszczególne kable zapakowane są bardzo starannie w estetyczne drewniane pudełka, opakowane jeszcze w biały karton. Ten zabieg nadaje cech produktu luksusowego, nie seryjnego. Każdy przewód posiada certyfikat autentyczności, potwierdzenie, że został wytworzony ręcznie przez doświadczonego pracownika, który poświadcza ten fakt własnym podpisem na osobnej sygnaturze. Poza tym, podpis składa także osoba, która dokonywała kontroli po produkcyjnej. Bardzo profesjonalne podejście do tematu. Brawo.
Kabel głośnikowy Celes Excellence skonstruowany został na
podstawie wcześniejszej firmowej konstrukcji Dolomit Reference, jednak tu
zwiększono przekrój poprzeczny żył poprzez dodanie większej ilości
mikro-przewodników. Ponadto został zmieniony gatunek przewodnika – zamiast
miedzi typu Pure Crystal PC-OFC zastosowano miedź beztlenową monokrystaliczną o
czystości 6N otrzymywaną w technologii Ohno Continous Casting (OCC) (o szczegółach procesu OCC można przeczytać TU i TUTAJ).
Dodatkowo, przewód otrzymał nowe wtyki bananowe typu BFA – posrebrzane w dwuetapowym
procesie galwanizacji, czyli zapewniającym trzykrotnie grubszą powłokę 5-7
mikronów zamiast standardowej – 1-2 mikronów. Przy okazji warto wspomnieć, że z metali tylko srebro kiedy śniedzieje (utlenia się na powietrzu) nie traci na walorach elektrycznych. Za przewodzenie sygnału odpowiada
8. skrętek, z których każda składa się z 80. mikro-przewodów. Poszczególne
skrętki otulone są tworzywem sztucznym FEP (tzw. spieniony teflon), oblane
wspólną warstwo izolacyjno-ochronną, a następnie płaszczem z PVC (polichlorek
winylu), który otacza gruba warstwa szkieletu opartego na siateczce miedzianej,
która z kolei powleka zewnętrzna plecionkowa koszulka z czerwonego solidnego
PET (politeraftalan etylenu). Muszę szczerze przyznać, że kabel głośnikowy
wygląda bardzo solidnie i jest ciężki, a do tego dość sztywny. Na szczęście
wtyki bananowe silnie trzymają się zacisków głośnikowych i nie ma tu mowy o
jakichkolwiek przypadkowych wysunięciach się kabla z terminali, choć z uwagi na
wysoką masę własną przewodów Celes producent nie rekomenduje ich do łączenia
monitorów.
Erys Excellecne to przewód typu interkonekt. „Serce” łączówki
także wykonane jest z miedzi monokrystalicznej OCC – tym razem jednak jest to
kabel typu „solid-core”, czyli pojedynczy drut miedziany, a nie skrętka wielu
przewodów. Drut oblany został grubą warstwą dielektryka FEP (FEP to
perfluorowany koopolimer etylen/propylen, potocznie nazywany jest spienionym teflonem),
a następnie obłożony na przemian dwoma warstwami ekranu z folii aluminiowej i
dwoma z gęstej plecionki. Następnie występuje warstwa PVC, na niej plecionka z
miedzi, która z kolei obciągnięta jest koszulką z czerwonego PET. Trzeba
przyznać, że izolacja i zaawansowane ekranowanie przewodu są świetne. Warto
przy okazji wspomnieć, że poszczególne warstwy plecionych ekranów układane są przeciwnie
skręcanymi plecionkami, zaś w firmie trwają badania i doświadczenia nad
kolejnym ulepszeniem. Każdy z plecionych ekranów będzie miał inną gęstość splotu
dla optymalizacji jakości przewodzonego sygnału. Wtyki RCA posrebrzane są w
dwuetapowym procesie galwanizacji.
Przewód zasilający serii Excellence nosi nazwę Ness i jest 4.
żyłowy. Każda żyła to splot 85. mikro-przewodów z miedzi OCC. 3. przewody
przewodzą ładunki elektryczne, a 4. nie bierze udziału w przewodzeniu sygnału,
a ma za zadanie znoszenie wzajemnej indukcji prądów przez pole
elektromagnetyczne generowane przez sąsiednie żyły. Wszystkie cztery przewody
powleczone są izolatorem ze spienionego teflonu (FEP), a następnie grubą
warstwą ochronną. Na niej znajduje się kolejna warstwa FEP, na niej ekran z
plecionego miedzianego drutu. Całość zaś powleczona jest zewnętrzną czerwona
koszulką z PVC. Wtyki pochodzą z serii Ultra Reference – posrebrzane w
podwójnym procesie galwanizacji.
Warunki testu
Tak zwanego odsłuchu, czyli oceny wpływu na dźwięk systemu audio-stereo kabli Audiomica Excellence dokonywałem
na przestrzeni ostatniego miesiąca. Przez ten czas używałem wielu różnych
testowych urządzeń.
Wśród kolumn znalazły się:
Wśród kolumn znalazły się:
- Vienna Acoustics Mozart
Grand
- Spendor
A5 (test TU)
- Pylon
Sapphire
- Pylon
Topaz
- Divine
Acoustics Electra 2 (test TU).
Wzmacniacze
to:
- Hegel
H100 (test TU)
- Ming Da
MC34-A (test TU)
- Xindak
MT-3 (test TU)
- Dayens
Ampino (test TU)
- Ming Da
MC84-A
- Atoll
IN30 (test TU)
- Musical
Fidelity X-Can v.3 oraz zasilacz Tomanek (test TU).
Źródła to:
- gramofon
Clearaudio Emotion
-
odtwarzacz płyt CD Musical Fidelity A1 (test TU)
- magnetofon
kasetowy Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU)
- MacBook
Apple
- Harman/Kardon DVD20 modyfikowany przez firmę Ear Stream
- Hegel HD11 DAC (test TU)
- N-Audio DAC-3 Plus (test TU).
Dodatkowo, w tym czasie używałem wiele różnych kabli,
akcesoria antywibracyjne firmy Rogoz-Audio, panele akustyczne Vicoustic Wave
Wood (10 sztuk), a także Rezonator Schumanna firmy Tomanek. Pokój odsłuchowy
około 30 m2, umiarkowanie umeblowany, podłoga drewniana, średniej wielkości wełniany dywan IKEA.
Wpływ na dźwięk
Każdy, kto dokonywał we własnym zakresie porównań kilka
kompletów kabli audio, wie, że nie jest łatwo i jednoznacznie opisać zmiany w
dźwięku. Często są to niuanse, subtelności, smaczki. Z drugiej strony, można przeczytać
w recenzjach wiele szczegółowych opisów brzmienia poszczególnych przewodów.
Niektórzy ich autorzy (na szczęście nieliczni) są tak przekonani, że to, co
usłyszeli jest szczerze rzeczywiste i oczywiste oraz wyraźnie jednoznaczne, a używają
do zdefiniowania usłyszanego dźwięku tak wysublimowanych i górnolotnych słów,
że niekiedy te opisy są wręcz śmieszne. Moim zdaniem, kabel naturalnie, że zmienia
brzmienie systemu audio, ale czy naprawdę może to być prawdą, jeżeli ktoś
pisze, że „kabel zwiększył bas o spory wolumen”? Jeżeli by tak faktycznie by
się działo, to znaczy, że dany przewodnik jest do luftu lub, co więcej
prawdopodobne – recenzent.
Piszę o tym, by podkreślić, że zadanie niniejszego opisu
opiera się na pełnym subiektywizmie Waszego autora, który starał się podejść do
zadania poważnie, ale i bez zbędnych uprzedzeń.
Nie będę opisywał wpływu na dźwięk pojedynczych trzech kabli
Audiomica, a potraktuję je jako komplet, bo zawsze przyłączałem je razem.
Najbardziej słyszalną cechą kabli Excellence było wyostrzenie
dźwięku w sensie lepiej widocznych detali, większa jego bezpośredniość,
czytelność. Można było ulec wrażeniu, że często do uszu docierało nieco więcej
informacji, które wyraźniej lokowane były w przestrzeni. A ta natomiast, z
lekka poszerzała się we wszystkich kierunkach – zarówno horyzontalnie, jak i
wertykalnie, a także i w głąb. Nierzadko występowało zjawisko, które mogę
opisać jako szybszy dźwięk, bardziej obrysowane jego kontury, większa
namacalność. Oczywiście, owa „szybkość” to pojęcie nie dosłowne, bo trudno
wymagać od kabla, aby przyśpieszał dźwięk, ale jest dobrze oddające odczucia
odsłuchowe. Kable Audiomica pozwalały łatwiej usłyszeć poszczególne instrumenty
i głosy, szczególnie dotyczyło to nagrań gęstych, gdzie wysoka rozdzielczość
jest cechą wyjątkowo pożądaną. Kolejne zanotowane wrażenie a’propos odbioru przyłączanych
przewodów, to źródlana ich czystość – krystaliczność, brak zanieczyszczeń
dźwięku. Swoboda i oddech przekazu, brak słyszalnych „obciążeń” dźwieku lub znaczne zmniejszenie/złagodzenie oraz nacechowanie przestrzenią. Należy w
tym miejscu podkreślić, że Excellence nie powodowały zmiany barwy dźwięku, brak
tu było jakiegokolwiek podkolorowania basów, sopranów – nic. Można ten fakt
zdefiniować jako przezroczystość, transparentność natury lub, że kable nic od
siebie nie dodają w przekazie, a jest to cecha charakterystyczna dla dobrych
konstrukcji – tak powinien „grać” porządny kabel i w tym przypadku tak właśnie
bezsprzecznie jest.
Na płycie tria norweskiego pianisty Torda Gustavsena „The
Well” (ECM – 2012r) pacnięcia pałeczkami w czynele przez perkusistę grupy Jarle
Vespestada brzmiało wyraźniej i bliżej, a także z większą płynnością oraz z
lepszym rysunkiem przestrzennym – proporcjonalnym, ale i z zaawansowanym
stopniem organizacji planów, w tym i tych dalszych. Fortepian Gustavsena zyskał
na spójności i gładkości – słuchacz (czyli ja) bez przeszkód mógł koncentrować
się na głównej linii melodycznej, takcie i agogice, bo poszczególne nuty były
wymowniejsze, wypełnione większą treścią. Osadzone na podstawie, obszerniejsze.
Elektroniczny album francuskiego duetu Air „Le voyage dans
la lune” (Virgin/EMI – 2011r.) zabrzmiał spontanicznie, by nie napisać –
żywiołowo. Wysokie tony były czyste i charakteryzowały się dobrym
rozciągnięciem, z dużą otwartością i swobodą, a także precyzją i niezłym
balansem. Poza tym soprany zostały „oczyszczone” ze znacznej ilości drażniących
artefaktów. Gitara Nicolasa Godina zabrzmiała obszerniej i mniej agresywniej,
za to z subiektywnie większą dynamiką oraz plastycznością, co pozwoliło ją
nakreślić bliżej prawdziwego dźwięku, naturalnego. Przychodzącego bez wysiłku i bez zbędnych ograniczeń, tłumień.
Wokal Davida Bowiego na winylu „Heathen” (ISO/Columbia
2002r.) wydał się bardziej, choć jest to słowo zbyt często używane w
recenzjach, charyzmatyczny. Jest to jednak określenie, które trudno zastąpić
innym, a najlepiej opisujące wpływ kabli. Bo mroczny, acz głęboki głos Bowiego
oprócz magnetyzmu, zyskał także i na obrazowości, sugestywności,
przejrzystości. Jakby został wycięty z przestrzeni i podany osobno, ale w tym
samym czasie i miejscu. Trudno to opisać jednoznacznie, ale zjawisko to było na
tyle znaczące i wyraźne, że warte odnotowania. Oczywiście, cała muzyka z albumu
także otrzymała wiele akceleracji, a kable Audiomica Excellence wybornie łagodziły
degradację sygnałów pomiędzy poszczególnymi elementami systemu audio –
począwszy od gniazda sieciowego, poprzez wzmacniacz, aż do kolumn głośnikowych.
Konkluzja
Można by jeszcze długo pisać, opisywać dźwięk reprodukowany
z kolejnych słuchanych płyt, ale myślę, że P.T. Czytelnik zorientował się już,
że kable Audiomica Excellence wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Podniosły o wysoki stopień klasę brzmienia systemu audio. Nie był to jednak
wzrost ilościowy łatwy do wyrażenia w jednostkach bezwzględnych, a jakościowy,
bo jakość każdego z kolejnych elementów audio zawsze stawał się po prostu
lepszy – z większą muzykalnością, zrównoważeniem i homogenicznością. Odbierany
dźwięk stawał się klarowniejszy, pozbawiony zanieczyszczeń, z większą
bezpośredniością oraz ze słyszalnymi wieloma mikro-detalami, a także przestrzeniejszy.
Namawiam każdego do przetestowania kompletu kabli Excellence w swoim domowym
zestawie audio, bo może okazać się, że będzie to komplet docelowy, który
wniesie wiele dobrego w dźwięku, czego nie da się dokonać żadnymi innymi
modyfikacjami. Innymi słowy, wpięcie do skompletowanego, gotowego i dojrzałego
systemu audio porządnych kabli może wywołać sporą rewolucję w poziomie
jakościowym słuchanej muzyki i warto w tę dziedzinę z czasem rozsądnie
zainwestować parę złotych.
Myślę, że seria Excellence może śmiało rywalizować z najbardziej
uznanymi przewodami różnych renomowanych firm, a przynajmniej z dużą ich
częścią. Cena około 10 000zł za 3. kable (sieciowy Ness, IC – Erys oraz
głośnikowy Celes) może wydawać się z pozoru wysoką, wygórowaną, kiedy jednak
przyjrzeć się bliżej budowie przewodów, jubilerskiemu wręcz ręcznemu wykonawstwu, a także zastosowanemu know-how, to może
się okazać, że jest to prawdziwy „best buy”, jeżeli trzymać się terminologii
angielskiej. Szczerze polecam.
Dane techniczne
Dostępne na stronie firmowej Audiomica Laboratory: TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację