Adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables

Zdjęcie adapterów bi-wire z firmowej strony Perkune Audiophile Cables (zobacz TUTAJ)

Co zrobić, kiedy przewód głośnikowy jest pojedynczy, zakończony jest dwoma wtykami (bananowymi, widełkami, szpilkami), zaś kolumna głośnikowa ma aż dwie pary terminali głośnikowych? Najczęstszym, najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest montaż blaszek mostkowych łączących każdą z obu par terminali. Tak postępuje wiele firm głośnikowych fabrycznie wyposażajac kolumny głośnikowe w taki wynalazek. Innym środkiem zaradczym, bardziej już wyrafinowanym, jest zastosowanie tzw. jumperów głośnikowych, czyli fragmentów przewodów zaopatrzonych we wtyki/widełki - i za ich pośrednictwem połączenie odpowiednich par terminali "plus" i "minus". Czynią tak niektóre co lepsze firmy - ale raczej w swoich droższych konstrukcjach głośnikowych. (Na pewno takowe rozwiązanie ma dobroczynny wpływ na ostateczny dźwięk systemu - sam o tym się przekonałem dawno temu, używając w miejsce zwykłych blaszek jumpery firmy Sevenrods ze srebrzonymi wtykami). O wadach i zaletach takiego sposobu można poczytać TUTAJ.

Moje kolumny Living Voice Auditorium R3 zbudowane są w taki sposób, iż mają zamontowane po dwie pary terminali głośnikowych w każdej tylnej wnęce skrzynek. Jednakże szlachetny angielski producent nie przewidział doń żadnych blaszek, ani tym bardziej kabli zwiernych (czyli tzw. jumperów). Nabywca musi radzić sobie we własnym zakresie. Najprostszym, ale nie tanim rozwiązaniem, są tu oczywiście tzw. przewody głośnikowe typu bi-wire, czyli podwójne przewody z czterema wtykami z każdej strony kabli. Co uczynić jednak kiedy przewodów tych nie można podłączyć do wzmacniacza, albowiem ten ma tylko pojedyncze odczepy głośnikowe? Tu pojawia się nie lada problem. Można posiłkować się następującym rozwiązaniem - podwójny przewód (bi-wire) od strony wzmacniacza zespolony (skręcony) do dwóch wtyków, a po stronie głośnikowej - już klasycznie - cztery wtyki dla czterech terminali. Jest tu trochę kombinacji i udziwnień.

Dlatego więc zazwyczaj używam do moich kolumn Living Voice Auditorium R3 klasyczne przewody pojedyncze (najczęściej są to XLO UltraPLUS U6-10) oraz jumpery głośnikowe Sevenrods (zobacz TUTAJ). Jednakże nie jest to antidotum idealne, bo wnęka z terminalami w kolumnach Living Voice jest wąska i mała. Zaś nakrętki terminali są dość liche - mało "audiofilskie", delikatnie pisząc. I to w kolumnach nie za 500 PLN, lecz za około 20 000 PLN! Dlatego kiedy zaprzyjaźniony konstruktor z Litwy, pan Paul Goodwin, poinformował mnie, że właśnie wdraża do bieżącej produkcji specjalne adaptery głośnikowe bi-wire, moja radość nie miała granic. Owe adaptery to niejako rozwidlenie przewodu jednożyłowego w dwużyłowy - z jednej strony znajduje się gniazdo, w które wtyka się wtyk bananowy przewodu głośnikowego, zaś z drugiej ten przewód rozwidla się (za spliterem) na dwa - każdy zakończony wtykiem bananowym. W ten sposób dwa pojedyncze przewody bezproblemowo można przyłączyć do podwójnych terminali głośnikowych kolumn. Proste, a genialne!

Terminale głośnikowe wbudowywane w adaptery Perkune

Folia aluminiowa jako ekran? - skoro to dobrze działa, to dlaczego nie! (oba zdjęcia ze strony Perkune)

Jak podaje Paul Goodwin, kable w adapterach są skonstruowane w taki sam sposób jak seria Extreme przewodów Perkune. To 24-karatowe pozłacane kołnierze (do rozdzielania kabli). Do tego podwójnie przykręcone złącza zakończone 24-karatowym złotem wtykami bananowymi. Paul nie używa lutów, a wszystkie połączenia są śrubowane. Powodem zastosowania połączeń śrubowych jest wyeliminowanie konieczności lutowania, co zapewnia to integralność sygnału audio i pozwala "usłyszeć więcej muzyki".

Zastosowanie foli aluminiowych przynosi lepszą izolację akustyczną i pomaga wyeliminować źródła niechcianego hałasu. Folie jednocześnie poprawiają ochronę przed wysoką temperaturą i wilgocią. Paul uzasadnia obecność foli aluminiowej w następujący sposób: ""Zdolność pochłaniania dźwięku przez folię aluminiową umożliwia odbiór niepożądanego hałasu bezpośrednio u źródła i zapobieganie jego dalszemu rozprzestrzenianiu się. Folia aluminiowa zapewnia efekt 85% jako izolator hałasu . Oznacza to, że tylko 15% odpowiedniego dźwięku przechodzi przez nią i jest idealnym komponentem do zastosowania w kablach audio".

Kable są owinięte folią aluminiową (która jest izolacją pierwszej linii). Kolejne dwupoziomowe firmowe rozwiązanie AirGap zapewnia izolację od zewnętrznych zakłóceń i wibracji. Lewa strona normalnego kabla głośnikowego podłącza się do konwertera Bi-wire. Prawa strona normalnego kabla głośnikowego podłącza się do konwertera bi-wire. Dwuprzewodowy kabel konwersyjny zapewnia szybki i łatwy sposób na konwersję dwuprzewodowego kabla głośnikowego na czteroprzewodowy przewód bi-wire.

Na koniec kilka słów o wpływie na dźwięk. Niestety, każda dodatkowa ingerencja w komponenty toru audio najczęściej przynosi destrukcyjne efekty dla ostatecznego dźwięku. Dlatego bardzo istotne jest, aby takowych ingerencji czynić jak najmniej i by były one jak najmniej obciążające brzmienie. Jak pisałem, blaszek (zworek) głośnikowych nie używam już od wielu lat - one zawsze przynosiły pogorszenie dźwięku. Do tej pory zawsze używałem jumpery głośnikowe, wiedząc że one są miej szkodliwe dla brzmienia niż zwykłe blaszki. Jednakże zastosowanie adapterów głośnikowych bi-wire firmy Perkune Audiophile Cables (w miejsce jumperów)sprawiło, że brzmienie stało się jeszcze czystsze i obszerniejsze niż w przypadku jumperów. Owszem, nie jest to duża zmiana, ale istotna i zauważalna. Dźwięk nabrał jakby więcej substancji i wiarygodności. Stał się też ciut więcej dociążony oraz, co istotne - bardziej rozdzielczy. Fakt, że adaptery Perkune nie są tanie, bo kosztują około 1 600 PLN za komplet, lecz w ogólnym rozrachunku (czyli w bilansie zysków i strat w systemie hi-fi) są rozsądnym i komplementarnym wyborem. U mnie zostają na stałe!

Cena kompletu czterech adapterów bi-wire - od 397 Euro do 497 Euro (w zależności od wersji i długości).