Polpak

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Słuchawki dokanałowe Final Audio Design: Adagio II, Adagio III i Adagio V






Wstęp
O firmie Final Audio Design usłyszałem pierwszy raz podczas niedawnego majowego weekendu słuchawkowego w gdańskim salonie audio Premium Sound. To tam, wśród licznie zgromadzonych słuchawek takich firm jak Sennheiser, Beyerdynamic, Audeze, HiFiMan, czy AKG, znalazły się także produkty japońskiej Final Audio Design. Miałem możność dłuższego zapoznania się z modelami Pandora Hope VI oraz Piano VIII. Nie ukrywam, iż słuchawki te (szczególnie te pierwsze) wywarły na mnie wyjątkowo pozytywne wrażenie, bowiem reprezentowały bardzo wysokiej jakości dźwięk, niesztampową konstrukcję przetworników (budowa hybrydowa – po dwa drivery na jedną muszlę), a także piękne wzornictwo. Dlatego bardzo ucieszyłem się, kiedy niedawno skontaktował się ze mną polski dystrybutor Final Audio Design firma Fonnex, pytając czy nie zechciałbym zapoznać się z kilkoma modelami słuchawek. „Oczywiście, że tak!” – odpowiedziałem – „Bardzo proszę o niezwłoczne przesłanie słuchawek do testów”. I w taki oto sposób otrzymałem serię modeli oznaczonych nazwą Adagio – bohaterów niniejszej publikacji, a także zapewnienie, że jak tylko wolne będą egzemplarze demo Pandora Hope VI, to także je będę mógł swobodnie używać do odsłuchów.

Final Audio Design
Pierwsze, co zwróciło moją szczególną uwagę, to fakt, iż firma Final Audio Design ma bardzo profesjonalną stronę internetową, atrakcyjną wizualnie, a do tego niezwykle bogatą w merytoryczną treść, zdjęcia i rysunki techniczne; zawiera także szczegółowo nakreśloną historię, dokładnie opisane poszczególne modele słuchawek – jest to rzecz ponadprzeciętna w audio-stereo, gdzie wiele firm albo delikatnie ukrywa swoje pochodzenie (najczęściej tak czynią przedsiębiorstwa chińskie), nie chwali się rozwiązaniami technicznymi (być może ze względu na konkurencję?) lub po prostu nie przykłada do tego należytej uwagi. Final Audio Design przyjęła politykę jawności – wszelkie modele słuchawek przedstawione są drobiazgowo, z dokładnym ukazanie poszczególnych elementów konstrukcyjnych, przekrojem poprzecznym, wyjaśnieniem przeznaczenie konkretnych elementów, etc. Brawo!

Final Audio Design to przedsiębiorstwo stricte japońskie – położone jest w Tokio, w dzielnicy Shinagawa, zwanej też czasami Shinagawa City, z uwagi na to, że jest to w zasadzie osobne miasto wchodzące w skład metropolii Tokio. Firma została założona dokładnie 40 lat temu – w 1974 roku przez pana Kenemori Taka, obecniego prezydenta przedsiębiorstwa. Na początku wytwarzano wkładki gramofonowe typu Moving Coil, a także wysokiej klasy gramofony. W latach 80-tych przystąpiono do budowy kolumn głośnikowych oraz stworzono referencyjny przedwzmacniacz i końcówkę mocy o nazwie Grangust. Lata 90-te przyniosły liczne konstrukcje oparte o lampy elektronowe (przedwzmacniacze, wzmacniacze i equalizery) oraz systemy antywibracyjne wyposażone w łożyska kulkowe (Daruma 3). Kolejne tysiąclecie otwarły nowe modele głośników, a także pierwsze firmowe słuchawki (Final Ear Phone). Ukoronowaniem budowy wysokiej jakości sprzętów audio-stereo był topowy gramofon o nazwie Parthenon 2052, który ustanowił nowy standard, bowiem był przedmiotem z pogranicza sztuki użytkowej i dzieła stricte artystycznego. W 2007 roku Final Audio Design nawiązała współpracę z japońską firmą Molex w dziedzinie rozwoju głośników oraz słuchawek. W 2009 roku zaprezentowano nowe modele słuchawek – zakończono też produkcję innych sprzętów audio (poza izolatorami kulkowymi). Twórcą projektów zewnętrzych wszystkich słuchawek został Kazuhige Miyake z Miyake Design (zobacz TUTAJ), znany także ze współpracy z firmą Yamaha, czy Mondo. Kazuhhige Miyake jest wykładowcą na Wydziale Sztuki Użytkowej (zobacz TUTAJ) tokijskiego Tama Art University.

Obecnie Final Audio Design oferuje kilkanaście modeli słuchawek różnych kategorii, w wielu odmianach użytkowych oraz kolorystycznych. Potrfolio pogrupowane jest na cztery zasadnicze serie: Adagio, Piano Forte, Heaven (te trzy serie to słuchawki dokanałowe) oraz Pandora Hope (nauszne). Są też dwa modele niesklasyfikowane: FI-BA-SS i LAB 1. Inny podział przebiega wzdłuż zamontowanych przetworników: dynamiczne, zbalansowane armaturowe, a także hybrydowe (driver dynamiczny i zbalansowany armaturowy, zwany też przetwornikiem ze zróżnicowaną kotwicą) występujące w serii Pandora Hope. W przygotowaniu (premiera lato 2014 r.) są modele: dokanałowe o designie galanteryjno-jubilerskim Heaven VII i VIII, a także Pandora Hope VIII i X. Ten ostatni będzie kosztować w przybliżeniu około 15 000 zł.

Co ciekawe, Final Audio Design jest także producentem słuchawek dla koreańskiej marki Astell&Kern. Są to modele Astell&Kern AKH-01 i AKH-02, czyli rebrandowane Heaven IV i FI-BA-SS.

Aktualny katalog Final Audio Design dostępny jest w języku polskim TUTAJ.

Budowa i wrażenia ogólne
Seria Adagio ma obecnie trzech przedstawicieli – są to modele II, III i V i właśnie te są przedmiotem niniejszego opisu. To, co zwraca szczególną uwagę, to fakt, iż reprezentują one bardzo wysoki poziom wykonawczy - wyglądają nieomal jak dzieła z pogranicza sztuki jubilerskiej i użytkowej. Zresztą jest to cechą charakterystyczną Final Audio Design. Adagio II i Adagio III wykonane są z twardego tworzywa sztucznego, z tyłu ukształtowanego na wzór wylotu silnika odrzutowego (!) dla poprawy przepływu powietrza wewnątrz obudowy. Z kolei Adagio V mają obudowę wykonaną ze stali nierdzewnej polerowaną na wysoki połysk. Wszystkie mają zamontowane kompaktowe dynamiczne przetworniki o średnicy 8 mm, które są firmową chlubą - prace badawcze nad nimi trwały ponad 2 lata.

Adagio II i III dostępne są w kilku wersjach kolorystycznych – II w kolorze kremowym, indygo i niebieskim, a III w czerwono-białym i czarnym. Jak można przeczytać na stronie producenta, słuchawki Adagio III wyposażone są w mechanizm BAM (Balancing Air Movement), który wydobywa głębokie basy i wyzwala poczucie trójwymiarowej przestrzeni w muzyce. Ponadto otwory BAM (w tylnej części słuchawek – tej ukształtowanej na wzór silnika odrzutowego) kontrolują przepływ powietrza oraz zapobiegają wydostawaniu się dźwięków na zewnątrz.

Z kolei Adagio V mają obudowę wykonaną ze stali nierdzewnej na zewnątrz wypolerowaną na lustro. Twarda stal ma za zadanie tłumić powstające rezonanse Obudowa ukształtowana jest w taki sposób, aby skutecznie poprawiać przepływ powietrza wewnątrz – sprzyja to polepszeniu głębi basów, a także przestrzeni. Trzeba przyznać, że model Adagio V wygląda bardzo estetycznie i wybornie – jest to produkt luksusowy. Tym bardziej, że dostarczany jest w równie wyszukanej metalowej szkatułce (do mnie takowa nie dotarła, ale jak widać na zdjęciach – jest ona standardowym wyposażeniem).

Wszystkie modele Adagio mają identyczne przewody słuchawkowe – dość cienkie, lecz wytrzymałe. Kable słuchawkowe produkowane są według firmowej koncepcji Final Audio Design – są giętkie i odporne na tzw. efekt mikrofonowy, czyli przenoszenie przypadkowych otarć (np. o ubranie) do słuchawek. Zakończone są wtykiem 3,5 mm ustawionym pod kątem 90 stopni. Słuchawki wyposażone są w specjalne wkładki o trzech rozmiarach – są one wykonane z gumowego materiału, który tłumi dźwięki zewnętrzne oraz zmniejsza podatność rezonansową. Jak można przeczytać na wstawce na przewodzie słuchawkowym – słuchawki serii Adagio  wykonywane są na Filipinach.

Wypada napisać też kilka słów o ergonomii. Ta zaś jest typowa dla słuchawek dousznych – trzeba się przyzwyczaić, że ma się „coś” w uszach, co nie jest dużym problemem. Optymalny dobór wkładek zapewnia, że słuchawki nie uwierają, ani nie wypadają z przewodów słuchowych. Ważne jest, aby słuchawki dość głęboko wcisnąć do kanałów, wówczas dźwięk jest najpełniejszy, a basy największe.


Do testu przyjechały wersje demo słuchawek, czyli tzw. sample - zapakowane, ot po prostu, w woreczki foliowe niczym zasuszone okazy doświadczalne fauny i flory




Wylot powietrza ukształtowany na wzór silnika odrzutowego

Final Audio Design Adagio II




Wylot powietrza w kształcie silnika odrzutowego

Final Audio Design Adagio III




Obudowa zamknięta - wykonana jest z polerowanej stali

Final Audio Design Adagio V

Wtyk kątowy 3,5 mm

Agadio II, III i V w towarzystwie odtwarzacza HiFiMan HM-901

I jeszcze kilka zdjęć z portugalskich wakacji, gdzie słuchawki Final Audio Design Adagio dzielnie mi towarzyszyły. Eksploatowałem je bez przerwy przez tydzień na słońcu, piasku i w podróży po tym przepięknym kraju. Egzamin ten zdały kapitalnie - zapewniały świeży i dźwięczny przekaz o dużej mocy muzycznej.


Od lewej do prawej: HiFiMan RE-600, Adagio II, V i III

Adagio V i III

Adagio II, III i V leżą na autobiografii Roda Stewarda "Rod" - przy okazji gorąco polecam tę bezpretensjonalną lekturę

Na górze (tuż przy uchu Roda) leżą HiFiMan RE-600


Wrażenia dźwiękowe
Adagio przyłączałem do różnych odtwarzaczy plikowych takich jak: iPody, iBasso DX50 i HiFiMan HM-901, a także do telefonu iPhone 5S, iPada 3 Apple oraz komputera z Windows 8. Jako słuchawki porównawcze używałem dokanałowe HiFiMan RE-600 i EarPods Apple, a także nauszne Sennheiser PX100 oraz Koss PortaPro. Muzyka to różne pliki zarówno skomprensowane MP3 i AAC, jak i nieskompresowane FLAC i WAV o jakości od 16 bit/44,1 kHz do 24 bit/192 kHz. Używałem także muzyki pochodzącej z serwisu streamingowego WiMP HiFi.

Wszystkie słuchawki serii Adagio mają identyczną sygnaturę dźwiękową – grają w podobnym stylu (nie oznacza to, że brzmią tak samo!), różnią się jedynie szczegółami, nie mniej istotnymi dla całościowego odbioru muzyki, o czym za chwilę. Final Audio Design charakteryzują się przede wszystkim bardzo dobrym zrównoważeniem tonalnym, mają soczystą i nasyconą średnicę oraz szczegółową, aczkolwiek nie napastliwą górę. Zaskakujący (jak na małe rozmiary słuchawek) jest obszerny i głęboki bas. Niskie tony są dobrze sprężyste i spójne, choć nie są wybitnie zróżnicowane. Najodpowiedniejszym słowem na ich określenie jest: entuzjastyczne, ale nie podkolorowane.  

Brzmienie jest wyjątkowo klarowne i czyste, bardzo plastyczne jak i żywiołowe i dynamiczne, a jednocześnie pozbawione agresji, czy nadmiernej nerwowości. Szybkość reakcji na zmieniający się rytm i głośność odtwarzanego dźwięku jest proporcjonalna i bez zniekształceń, co jest niekiedy przypadłością słuchawek dokanałowych. W Adagio nic takiego nie ma miejsca – przekaz jest potoczysty i żywy, mocny i bogaty, energetyczny i harmonijny. Co istotne, przestrzeń rysowana jest bardzo szeroko – Adagio zapewniają bardzo dobrą stereofonię. Można napisać, że robią to niczym dobre monitory. Nieco gorzej jest z oddaniem głębi sceny – większość zjawisk odsłuchowych dzieje się na pierwszych planach, daleka głębia jest tylko delikatnie zarysowana. Generalnie, wszystkie słuchawki Adagio oferują dobre brzmienie – przyjemne w odbiorze, dysponują lekko ciepłą barwą dźwięku, są plastyczne i dynamiczne.

Jak napisałem na początku tego podrozdziału, słuchawki serii Adagio mają identyczną sygnaturę dźwiękową, która w skrócie opisana jest powyżej. Co zatem odróżnia modele II, III i V? Otóż różnice dźwiękowe dotyczą rozdzielczości i selektywności grania. Najłatwiej opisać to następująco: Adagio II > Adagio III > Adagio V, co oznacza, że model V ma najlepszą rozdzielczość w serii, a II mniej dobrą niż III i V. Nie oznacza to, że II są słabe w tym zakresie, lecz że III i V lepiej odkrywają szczegóły nagrań i detale sceny odsłuchowej niż II. Ponadto model V najlepiej buduje przestrzeń, optymalnie rozkłada na niej akcenty tonalne, instrumenty najbardziej przekonują brzmieniem i namacalnością. Adagio II i III bardziej stawiają na energię i dynamizm dźwięku, zaś V bardziej na jego różnorodność i subtelność. Na pewno ma to swoją przyczynę w odmiennej konstrukcji obudów słuchawek: II i III ukształtowane są (ich tylne części) na wzór silników odrzutowych z pięcioma mikro-wylotami, a V mają budowę zamkniętą. W skrócie można napisać, że V cechują się brzmieniem bardziej wyszukanym, niż III i II, lecz te zapewniają więcej potęgi i masy dźwięku, kosztem mniejszej jego selektywności.

Podsumowanie
1. Słuchawki marki Final Audio Design Adagio to bardzo dopracowane produkty – klasa wykonania stoi na granicy sztuki użytkowej i jubilerskiej. Design jest wysokiej próby.

2. Adagio II i Adagio III wykonane są z twardego tworzywa sztucznego, z tyłu ukształtowanego na wzór wylotu silnika odrzutowego (!) dla poprawy przepływu powietrza wewnątrz obudowy. Z kolei Adagio V mają obudowę wykonaną ze stali nierdzewnej. Wszystkie mają zamontowane kompaktowe dynamiczne przetworniki o średnicy 8 mm.

3. Final Audio Design serii Adagio charakteryzują się przede wszystkim bardzo dobrym zrównoważeniem tonalnym, mają soczystą i nasyconą średnicę oraz szczegółową, aczkolwiek nie napastliwą górę. Zaskakujący jest obszerny i głęboki bas. Ogólnie brzmienie można określić jako dojrzałe i wyjątkowo harmonijne.

4. Adagio V cechują się brzmieniem bardziej wyszukanym i subtelnym niż Adagio II i III, lecz te zapewniają więcej potęgi i masy dźwięku, kosztem mniejszej jego selektywności i rozdzielczości.

5. Final Audio Design serii Adagio to zaawansowany produkt japoński, który z pewnością znajdzie szerokie uznanie pośród melomanów, bowiem jakość wykonania słuchawek, a także ich zaawansowany dźwięk stoi w korzystnej korelacji z niewygórowanymi cenami. Adagio II kosztują w Polsce niecałe 200 zł, Adagio III – niecałe 300 zł, a Adagio V – 650 zł.

Polska strona Final Audio Design - TUTAJ.
Japońska strona - TUTAJ.



2 komentarze:

  1. Jestem posiadaczką Adagio III, które spisują się świetnie. Są nie tylko bardzo dobre jakościowo i praktyczne, ale przede wszystkim wygodne - to duży plus dla mnie, ponieważ wcześniej jakoś nie mogłam przekonać się do słuchawek dokanałowych, a te są wyjątkowo przyjemne w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za opinię. U mnie na stałe pozostały słuchawki Adagio V, bo te najbardziej wpasowały się w moje gusta estetyczno-soniczne. Bardzo przyjemne słuchawki dokanałowe. Polecam Final Audio Design Adagio V każdemu, kto lubi dźwięczne brzmienie o dużej masie przekazu z jednoczesną niezłą selektywnością.

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację