Krüger&Matz należy do firmy Lechpol prowadzonej przez pana Zbigniewa Leszka. Przedsiębiorstwo mieści się we wsi Miętwe k/Garwolina w województwie mazowieckim. Nie jest tajemnicą, że Krüger&Matz zleca produkcję elektroniki swoim dalekowschodnim partnerom, lecz przez 25 lat działalności Lechpol wypracował sobie w tym fragmencie świata wiarygodnych i solidnych dostawców, wyselekcjonowanych.
Krüger&Matz to obecnie prawdziwy potentat w dziedzinie telefonów komórkowych, tabletów, samochodowego hi-fi, telewizorów oraz sprzętu audio-video. Oferuje całą masę kolumn głośnikowych, wzmacniacze i amplitunery, miniwieże, a także kilkanaście modeli słuchawek. Do testów wybrałem model Krüger&Matz KM 665, czyli aktualnie topowy tej serii. Razem z nimi przyjechały premierowe Krüger&Matz Prestige KM 690, którymi jednak bliżej zajmować się nie będę, bo okazały się być słuchawkami "gamingowo-komputerowymi", ale kto wie - może jednak je przetestuję?
Pierwsze wrażenia związane ze słuchawkami KM 665 są pozytywne. Dostarczane są w bardzo estetycznym kartoniku, z frontową kapką montowaną na magnesowy przyczep. Po otwarciu klapki ukazuje się ładny czarny futerał z firmowym logo. Futerał ten spoczywa pośród szarej, wyciętej na jego kształt, gąbce. Słuchawki prezentują się zacnie - bardzo galanteryjnie. Duże uznanie budzi zastosowanie naturalnego drewna (tu hebanowego) jako budulca muszli, do tej pory widziałem takie rozwiązania jedynie w słuchawkach z pułapu powyżej 1 000 PLN (lub jeszcze wyższego), a przecież KM 665 kosztują jedynie 300 PLN. Poza tym konstrukcja słuchawek jest przemyślana i solidna. Przyczepić się można jedynie do ich sporawej masy i przeciętnego wyposażenia - w komplecie (oprócz wspomnianego futerału) jest tylko jeden krótki przewód słuchawkowy.
Z kolei model Prestige jest zaprzeczeniem KM 665 - słuchawki są lekkie, mają duże wygodne pady i są wykonane bardzo ergonomicznie. Stroną ujemną jest na stałe przytwierdzony przewód (w KM odłączany) do muszli. Przewód ten zakończony jest rozgałęzieniem na dwa mini-jacki. Pierwszy to wtyk słuchawkowy, a drugi mikrofonowy. Wpina się je do laptopa lub konsoli - i można grać w X-COM lub ewentualnie posłuchać muzyki. Ciekawy jestem jak te słuchawki sprawdzą się w repertuarze klasycznym odtwarzanym z klasycznego wzmacniacza słuchawkowego.
Zapraszam do lektury testu za kilkanaście dni.
Witam
OdpowiedzUsuńKiedy mogę się spodziewać testu słuchawek??
Pozdrawiam
Przełom stycznia i lutego. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń