Polpak

czwartek, 10 października 2013

Gramofon Roksan Radius 5.2









Wstęp
Po raz kolejny sięgam po sprzęt brytyjskiej firmy Roksan (wcześniej był to wzmacniacz Roksan Caspian M2), która ma szczególny status wśród melomanów. Ową pozycję zawdzięcza specyficznej mgiełce kultu, jaka otacza jej produkty. Naturalnie, lista takich uznanych przedsiębiorstw z Wysp jest więcej, by wymienić kilka z brzegu: Naim, Linn, Cyrus, SME, Rega czy London (Decca).

Gramofon Roksan Radius 5.2 zdecydowałem się wypożyczyć z kilku przyczyn. Po pierwsze potrzebowałem jakiś dobry gramofon porównawczy (do mojego Clearaudio Emotion) podczas testu wkładek gramofonowych Goldring, po drugie – mam miłe wspomnienia sensoryczne związane ze wzmacniaczem Roksan Caspian M2, a po za tym, dystrybutor Polpak akurat organizował wysyłkę do mnie kolumn Martin Logan Motion 15, poprosiłem więc przy okazji o „dorzucenie” gramofonu, co jak niniejszym widać - udało się.

Roksan Audio
Roksan Audio to bardzo zasłużona brytyjska marka dla audio. Założona została w Londynie w 1985 roku przez dwóch inżynierów pochodzenia irańskiego (lub perskiego, jak kto woli). Czytelnika zainteresowanego dokładną historią Roksan Audio zapraszam TUTAJ, gdzie tę kwestię bardziej przybliżyłem przy okazji testu wzmacniacza zintegrowanego Roksan Caspian M2. Dodam tylko, że wszystkie firmowe sprzęty (z małym wyjątkiem dla serii Oxygene) mają nazwy związane z historią lub geografią Persji. Warto wiedzieć, że termin Roksan pochodzi od imienia córki starożytnego władcy Persji Dariusza.

Natomiast nazewnictwo gramofonu Roksan Radius zostało zaczerpnięte od słowa oznaczającego po łacinie „promień”, które w geometrii oznacza odcinek łączący punkt łączący środek koła, okręgu, kuli lub sfery z dowolnym punktem położonym na jej brzegu, a także długość tego odcinka (z Wikipedii: TUTAJ).

Budowa i wrażenia ogólne
Radius 5.2 jest następcą modelu Radius 5, którego zastąpił w 2010 roku. Zarówno poprzedni, jak i obecny otrzymał wiele branżowych nagród i jest wizytówką firmy Roksan. Radius 5.2 może być wyposażony w jedno z trzech ramion Roksan – do testu otrzymałem wersję z ramieniem NIMA.

Gramofon przychodzi zapakowany w duże pudło od wewnątrz wyłożone finezyjnie powycinanymi gąbkami, które całkowicie unieruchamiają poszczególne elementy. Zresztą tych elementów za dużo nie ma, bo znajduje się tu plinta wraz z fabrycznie osadzonym ramieniem (przykręcone śrubą do plinty na czas transportu), talerz, przeciwwaga, nóżki, pudełko z wkładką gramofonową, pasek napędowy i instrukcja obsługi. Montaż jest prosty i intuicyjny, o czym za chwilę napiszę szerzej.

Roksan prezentuje się nadzwyczaj korzystnie – czarne wybarwienie nadaje nie tylko gabinetowej elegancji, ale także powoduje, że urządzenie wygląda solidnie i rasowo. Świetne wrażenie wywiera jego, można napisać – wielowarstwowość. Ponieważ są tu niejako trzy warstwy: podstawa nośna (plinta) stojąca na trzech stalowych nóżkach (od spodu gumowych), na niej zamontowane na elastycznych dystansach (i grubej sprężynie pośrodku) sub-chassis, a na samej górze – akrylowy talerz. Dzięki takiemu zabiegowi, gramofon zyskuje na estetyce, ale co ważniejsze, przede wszystkim uzyskuje rewelacyjne tłumienie wibracji zewnętrznych. Bardzo inteligentna konstrukcja. Dodatkowo, fakt, iż Radius 5.2 stoi na trzech solidnych metalowych nóżkach zakończonych specjalną gumą, również sprzyja zabezpieczaniu przenoszeniu szkodliwych drgań na gramofon.

Silnik zamontowany jest po lewym boku – z tyłu. Jest odsprzęgany od obudowy. Postawiony jest na dolnej plincie i obudowany osłoną wraz górną plastikową pokrywą z firmowym logo. Z pokrywy silnika wystaje jedynie talerzyk obrotowy z dwoma ustawianymi prędkościami: 33 1/3 i 45 RPM – naturalnie wybór danej prędkości wiąże się z manualnym przełożeniem silikonowego paska na odpowiedni tor obrotowy. Ta czynność jest prosta, a nawet przyjemna w swojej instrumentalnej istocie.

Talerz wykonany jest w mlecznobiałego akrylu, który wygląda nieomal identycznie jak konstrukcje tego typu firmy Clearaudio (w moim Emotion talerz jest prawie taki sam). Talerz napędzany jest silikonowym, białym paskiem nakładanym na obręcz talerza – wspaniale to wygląda, szczególnie podczas obracania się. Ponadto, świetnie komponuje się biel talerza z głęboką czernią podstawy. Piękny kontrast.

Ramię to konstrukcja autorska firmy Roksan – model NIMA typu unipivot. Jego cechą jest to, że osadzone jest na jednym punkcie podparcia, którym jest stalowe ostrze zamontowane w akrylowym, przezroczystym walcu. Ramię podpierane jest przez stalowy element, który jest jego częścią. Do akrylowego walca z jednej strony zamontowana jest aluminiowa rurka ramienia, a z drugiej strony trzpień przeciwwagi ze stalowym pierścieniem – niestety, nie gwintowanym. W celu wyregulowania siły nacisku, należy ów stalowy pierścień po prostu przesuwać po trzpieniu.

Headshell wykonany jest z przezroczystego akrylu – ma dużą ilość otworów, więc można do niego zamontować różnorodne wkładki.

Sporą stroną ujemną Radius 5.2 jest brak pokrywy – kurz pięknie pokrywa czarną podstawę gramofonu. Na szczęście, takową pokrywę ze szkła organicznego (czyli pleksiglasu) można zamówić w zakładzie specjalizującym się w obróbce tworzyw sztucznych, czy nawet wytwarzaniu stojaków reklamowych z tzw. pleksi. Koszt nie powinien przekroczyć 150 – 200 złoty. Kable zasilające i sygnałowe są przytwierdzone na stałe do obudowy – nie ma możliwości podłączenia innych przewodów. Szkoda.

Montaż i kalibracja
Montaż gramofonu polega na złożeniu kilku elementów: należy przykręcić nóżki od spodu plinty, nałożyć talerz na trzpień wystający z sub-chassis, zaś silikonowy pasek napędowy zaczepić o talerzyk obrotowy silnika, a następnie omotać nim obręcz talerza. Czynności te są bardzo proste. Oczywiście, warto za pomocą poziomicy ustawić optymalne, czyli równe położenie sprzętu na półce szafki.

Kilka słów o kalibracji ramienia. Ustawienie siły nacisku jest dość proste – wystarczy w miarę dokładna waga jubilerska lub laboratoryjna; naturalnie, może to być także dedykowana waga gramofonowa. Pierścień przeciwwagi ciężko przesuwa się na trzpieniu, trzeba wiec poświecić trochę czasu aby prawidłowo ustawić nacisk igły. Szkoda, że trzpień i pierścień nie są gwintowane – wówczas precyzja kalibracji jest większa. Jednak brak gwintowania wynika prawdopodobnie z faktu, że właściwy azymut ramienia ustawia się regulując położenie pierścienia, gdyby był gwintowany – byłoby to znacznie trudniejsze. Jednak regulacja azymutu wymaga ponownej poprawki siły nacisku igły, bo wszelkie operacje przeciwwagą zmieniają nacisk. Oczywiście, jest tu też antyskating – to klasyczny ciężarek na bawełnianej nitce zawieszony z tyłu ramienia, z lewej jego strony. Tak, czy inaczej kalibracja Radius 5.2 nie jest ani prostsza, ani trudniejsza niż przy innych gramofonach. Trzeba się trochę namęczyć, wykonać kilka – kilkanaście prób regulacji – ale przecież to sama przyjemność dla rasowego audiofila.

Wymiana wkładek w ramieniu NIMA jest na tyle prosta, że nie ma w zasadzie o czym pisać. Potrzebny jest protraktor – opuszcza się (po wcześniejszym wstępnym zamontowaniu wkładki w headshell’u) ramie, tak aby igła trafiła we wzorcowy punkt, reguluje się właściwy kąt wkładki względem protraktora, dokręca się śrubki do wkładki. To wszystko – można grać!

Roksan Radius 5.2 w czarnym wykończeniu "high-gloss" 



Konstrukcja "kanapkowa" - od dołu podstawa stojąca na nóżkach, na niej na sprężynach sub-chassis, a na górze talerz

W zestawie jest silikonowy pasek napędu, przeciwwaga i ciężarek antiskatingu 

Akrylowy walec kryje punkt podparcia ramienia 

 Klasyczny ciężarek antiskatingu

Po lewej: pierścień przeciwwagi - jest przesuwany na metalowym trzpieniu 

Zbliżenie na aluminiowe ramię NIMA typu unipivot


Kalibracja wkładki Goldring 2300 

 Ramię Roksan NIMA - bardzo ładne


Headshell ma z boku zagłębienie na  przewody

Wkładka Goldring 2100 

Wkładka Goldring Legacy 


Kalibracja wkładki Audio-Technica AT-F3/III


Od lewej: gramofon Clearaudio Emotion i Roksan Radius 5.2 

System odsłuchowy

Wrażenia dźwiękowe
Do gramofonu montowałem kilka różnych wkładek, jest naturalne więc, że ich dźwięk nieco różnił się od siebie. Jednakowoż główne różnice dotyczyły precyzji, szczegółowości, czy selektywności brzmienia. Przekładało się to na odmienne pokazywanie (wyodrębnienie) instrumentów, czy wokali z przestrzeni, a także na różnicach w wydobywaniu detali na wierzch. Ogólnie jednak tzw. dźwięk gramofonu, jego barwa i substancja były wspólne niezależnie od rodzaju (i marki) wkładki - o tym więc traktuje następny fragment opisu. Czytelnika zainteresowanego szczegółami opisu wkładek używanych podczas testu gramofonu, czyli Goldring 2100, Goldring 2300 oraz Goldring Legacy zapraszam TUTAJ.

Gdybym napisał jedynie, że Roksan Radius 5.2 ma ładny, atrakcyjny oraz gęsty, eufoniczny dźwięk, to byłoby bardzo lapidarne, aczkolwiek trafne spostrzeżenie. Jednak dla obiektywnej pełni oraz poprawności testu trzeba skreślić jeszcze kilka słów.

Występuje tu prezentacja łącząca w sobie dynamikę oraz równorzędnie delikatność, subtelność. Przestrzeń zorganizowana jest dookolnie  - szeroko i w miarę głęboko. Co istotne, brytyjski gramofon ma przyjemną manierę grania spektakularnie, namacalnie, ale nie jest to przykra cecha, a wręcz odwrotnie – przekaz jest odbierany jako nasycony, mocno emocjonalny i efektowny. Lecz to jest ewidentna radość odsłuchu, bowiem atrakcyjność nie przysłania plastyczności i wiarygodności dźwięku. Pragnę przez to powiedzieć, że dźwięk jest bliski, namacalny – przekonujący realną obecnością, mocnym i realnym stanem skupienia. Instrumenty są tuż obok słuchacza – niedaleko; wokalistki i wokaliści – na wyciągnięcie ręki. Dokładnie czuć ich aksamitny głos, teksturę i finezję wokalu. Natomiast instrumenty dźwięczą autentycznie i powabnie, tuż na linii głośników. Blisko.

Nie trzeba być zbyt odkrywczym, aby szybko przekonać się, że gramofon z Londynu preferuje średnie tony, bo tu ma najwięcej do powiedzenia i odkrycia. Średnica jest przy tym niezwykle wyrafinowana i czarująca. Piękna.

W tym miejscu podkreślę, że Radius 5.2 ładnie definiuje bas, bo ten jest obfity, mocny i wyraźny, lecz niekiedy krótki. Mało zróżnicowany. Nie jest to wada, a jedynie określenie stylu. Dla dobra substancji niskich tonów warto montować wkładki typu MM – ponieważ okazywało się, że bas przez nie produkowany był znacznie masywniejszy niż przy wkładkach MC. Mi najbardziej podobało się zestawienie Roksana z wkładką MM Goldring 2300 – przepyszny komplet: silny, pulsujący bas plus plastyczna, wielopłaszczyznowa średnica. Dla uczciwości, napiszę, iż to zestawienie, choć czarujące koncertowym dźwiękiem, to niestety pomijające dużą ilość szczegółów nagrań – szczególnie tych z tła, pogłosów. Naturalnie, słuchacz nie odczuwa zubożenia dźwięku, lecz przy porównaniu z inną, bardziej zaawansowaną wkładką, to słychać.

Podsumowując, Radius 5.2 to gramofon, który nie zawiedzie słuchacza – pokaże mu muzykę w sposób przyjemny, plastyczny i wiarygodny. Eufoniczny. Zademonstruje prawdziwą muzykalność, wspaniałą dźwięczność i naturalność. Zapewni, że nagrania zawsze zagrają tak wysoce przyjemnie, jak to tylko możliwe. Mnie to przekonuje, podoba się.

Konkluzja
1. Roksan Radius 5.2 reprezentuje brytyjską szkołę gramofonową – ma być maksymalnie prosto konstrukcyjnie, ale nie bardziej. Bardzo ładny projekt, wzorcowe wykonanie.

2. Roksan Radius 5.2 to przemyślana, mądra budowa: podstawa oparta na trzech stalowych, stabilnych nóżkach, a na niej sprężyście osadzone sub-chasis, na które z kolei nałożony jest talerz. Dzięki takiej konstrukcji wpływ wibracji ograniczony jest do minimum. Silnik odsprzęgany od obudowy, schowany z lewej strony.

3. Zastosowane ramię to Roksan NIMA - aluminiowe typu unipivot. Kalibracja ramienia nie jest prosta, ale nie jest też zbyt skomplikowana. Headshell ramienia akceptuje dużą ilość różnych wkładek. Zamontowany talerz wykonany jest z mlecznobiałego akrylu. Napęd paskowy prowadzony jest po obręczy talerza.

4. Wadą jest brak pokrywy. Czarna lakierowana powierzchnia plinty szybko pokrywa się warstwą kurzu... Przewody zasilający i sygnałowy RCA przymocowane są na stałe do obudowy.

5. Gramofon ma bardzo rozbudowany, plastyczny i nasycony muzyką, dźwięk. Dla Radiusa 5.2 najważniejszy jest spektakl, radość odsłuchów – drive muzyki i rytmu. Detale i wyrafinowana precyzja przekazu stoją na drugim miejscu, co nie oznacza, że są nieistotne.

6. Brytyjski gramofon udowadnia, że średnica jest kondensatem zwierającym masę informacji o nagraniu; jest esencją i sublimatem średnich tonów, bo to pasmo ewidentnie jest tu uprzywilejowane. I bardzo dobrze, że tak jest, bo dzięki temu Roksan Radius 5.2 nie jest nudny, ma swój styl i niezaprzeczalny urok - chwała mu za to!

7. To jest rewelacyjny gramofon w swojej polskiej cenie 5 500 złotych (plus cena ramienia NIMA - około 2 800 zł). Szczerze polecam uwadze Drogiego Czytelnika, bo warto go posłuchać, warto mieć.

Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), Egg-Shell Prestige 9WST (test TU), Dayens Ampino (test TU), a także komplet przedwzmacniacza i dwóch monofonicznych końcówek mocy Rotel RC-03/Rotel RB-03/Rotel RB-03.
Kolumny: AudioSolutions Rhapsody 80 (test TU), Gradient Helsinki 1.5 (test TU), Martin Logan Motion 15, Vienna Acoustics Mozart Grand, Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Pylon Topaz 15 (test TU), Rega RS1 (test TU) i Usher S-520.
Źródła cyfrowe: odtwarzacz Musical Fidelity A1 CD-PRO, iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU).
Gramofon: Clearaudio Emotion.
Przedwzmacniacz gramofonowy: Ri-Audio PH-1 (test TU).
Wkładki gramofonowe: Goldring 2100, 2300 i Legacy (test TU), Audio-Technica AT-F3/III (test TU) oraz Clearaudio Aurum Classic Wood.
Okablowanie: Audiomica Laboratory w tym seria Pirop Reference (test TU), DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).
Akcesoria: panele akustyczne Vicoustic Wave Wood (10. sztuk) na ścianach (test TU), podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU) pod gramofonem, stopy antywibracyjne BW40 Rogoz-Audio (test TU) pod wzmacniaczem oraz zatyczki do gniazd RCA Sevenrods Dust Caps RCA (test TU), a także reduktor zakłóceń sieci elektrycznej DC-Blocker DCB1 firmy Tomanek (test TU).

Dane techniczne
Dostępne na stronie polskiego dystrybutora marki Roksan, firmy Polpak TUTAJ.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację