Polpak

środa, 13 maja 2020

Lyngdorf TDAI-3400: wzmacniacz, procesor dźwięku i odtwarzacz sieciowy



Trzy zdjęcia ze strony Lyngdorf Audio



Wstęp
Po raz pierwszy na stronach Stereo i Kolorowo opisuję sprzęt zacnej duńskiej firmy Lyngdorf Audio. Polski dystrybutor marki, czyli Trimex Poland z Warszawy, dostarczył mi na testy najwyższy model wzmacniacza w ofercie - Lyngdorf TDAI-3400 (zobacz TUTAJ). Przy czym określenie "wzmacniacz" nie jest tu do końca precyzyjne. Tak, to oczywiście wzmacniacz zintegrowany, ale wyposażony w inne, liczne funkcje oraz w możliwość systemowej rozbudowy. Albowiem model TDAI-3400 to wysoce wydajny cyfrowy wzmacniacz zintegrowany (2 x 400 W @ 4 Ohm, 2 x 200 W @ 8 Ohm) z wbudowanym odtwarzaczem sieciowym (m.in. Roon Ready, Spotify Connect, Airplay i radio internetowe), a także zaawansowany procesor dźwięku.

Wbudowany procesor pozwala na precyzyjne ustawienie dźwięku zgodnie z własnymi preferencjami i potrzebami, zaś cyfrowy crossover umożliwia trzy indywidualne ustawienia wyjściowe. Dzięki opatentowanemu systemowi automatycznej korekcji pomieszczeń (RoomPerfect™) można eliminować negatywny wpływ pomieszczenia odsłuchowego na odsłuchy. Co istotne, urządzenie wyposażone jest też w łączność bezprzewodową WiFi oraz Bluetooth. Sterować nim można za pomocą tzw. pilota (działający zarówno na podczerwień jak i na Bluetooth), aplikacją Lyngdorf Remote na smartfon lub tablet, a także z poziomu komputera (po wpisaniu IP wzmacniacza w przeglądarce internetowej i dostępie z Internetu).

Lyngdorf Audio
Ale najpierw o samej firmie Lyngdorf Audio (zobacz TUTAJ). To duńska firma produkująca referencyjne systemy audio. Przedsiębiorstwo zostało założone w Danii w 2005 roku przez pana Petera Lyngdorfa, acz obecnie zarządza nim pan Thomas Birkelund. Zlokalizowane jest w miasteczku Skive w północnej Danii (Jutlandia Środkowa). Z historią Lyngorf Audio można zapoznać się pod TYM linkiem. Firma produkuje zaawansowane systemy audio, w tym głośniki i wzmacniacze - katalog produktów jest dość rozległy, ale nie jakoś specjalnie przesadnie.

Przez 15 ostatnich lat firma wypracowała mnóstwo własnych patentów - m.in. opracowano w pełni cyfrowy dźwięk wzmacniaczy, który eliminuje wszelkie niedoskonałości ( w tym i zakłócenia) systemów analogowych, system korekcji akustycznej RoomPerfect (optymalizujący wpływ akustyki pomieszczenia na dźwięk systemu), czy innowacyjny sposoby amplifikacji cyfrowej i wiele innych.

Polskim dystrybutorem Lyngdorf Audio jest firma Trimex z Warszawy. Strona internetowa Lyngdorf Audio Polska znajduje się TUTAJ.

Co istotne i bardzo prestiżowe, w 2007 roku producent fortepianów Steinway & Sons przyznał firmie wyłączne prawa do produkcji nagłaśniających systemów audio pod nazwą Steinway Lyngdorf (zobacz TUTAJ). Wyzwanie technologiczne nałożone Lyngdorf przez Stainway & Sons polegało na tym, że systemy nagłaśniające Lyngdorf powinny być w stanie odtworzyć dźwięk fortepianu Steinway tak dokładnie, aby pianiści nie mogli stwierdzić, czy słuchają prawdziwego fortepianu czy nagrania, a ponadto dźwięk można porównać z doświadczaniem koncertu na żywo (fortepianu lub symfonicznego!). Obecnie produkowanych jest kilka modeli wzmacniaczy i kilkanaście różnych konstrukcji kolumn głośnikowych różnych zastosowań i przeznaczeń. Stainway Lyngdorf to jednak także wytwarza odtwarzacz płyt kompaktowych, czy procesory dźwięku. Niestety, produkty Stainway Lyngdorf nie są tanie. Np. koszt wzmacniacza Steinway Lyngdorf Model D to wydatek 228 000 USD, czyli w przeliczeniu na polskie złotówki będzie to około 960 000 PLN...

Wrażenia ogólne i budowa
Wzmacniacz nie jest jakoś specjalnie duży, ani też nie waży zbyt wiele, bo jedynie około 8 kg. Ale jest dostarczany w wielgachnym kartonie. Po jego otwarciu zagadka jego dużych rozmiarów zostaje rozwiązana. Okazuje się, że TDAI-3400 zapakowany w pudle "wisi" pomiędzy specjalnymi dwoma stelażami, które są wykonane z tektury i warstw grubej folii. Te folie bezpośrednio stykają się z powierzchnią wzmacniacza i tworzą dlań poduszkę. Pierwszy raz spotykam się z takim rozwiązaniem transportowym. Ale należy przyznać, że jest bardzo pomysłowe i w 100% zabezpiecza urządzenie przed jakimkolwiek uszkodzeniem.

W zestawie, oprócz samego wzmacniacza, znajduje się także dodatkowe podłużne pudełko, w którym można znaleźć takie akcesoria jak pilot zdalnego sterowania, mikrofon do kalibracji akustyki pomieszczenia, składany statyw dla mikrofonu, długi na 5 metrów przewód mikrofonowy, adapter mini-jack - XLR dla podłączenia przewodu mikrofonowego do wzmacniacza, komplet bateryjek, przewód zasilający, instrukcję użytkowania oraz gwarancję producenta. Wyposażenie jest ponad-standardowe.

Lyngdorf TDAI-3400 reprezentuje klasyczne wzornictwo skandynawskie. Dość surowe wizualnie, oszczędne w ozdobniki, raczej proste i użytkowe. Taki styl musi się podobać - jest na wskroś nowoczesny, a jednocześnie nie narzucający się. Elegancki na swój wyrafinowany duński sposób. Obudowa wykonana jest z metalu wysokiej jakości, pomalowana na czarno-szaro, po bokach ma lekkie żłobienia typu żebra radiatorów, ale są to żebra szczątkowe.

Front to gruba aluminiowa płyta malowana na szaro-czarny mat. Całą lewą stronę frontu zajmuje duży wyświetlacz przykryty szybą. Ekran jest monochromatyczny - na czarnym tle wyświetlane są duże białe znaki. Są tu pokazywane takie informacje jak aktualny poziom wzmocnienia, aktywne źródło, typ korekcji akustyki, wybrana funkcja "Voicing", częstotliwość próbkowania, WiFi, logo Lyngdorf i jeszcze kilka innych szczegółów. Oczywiście, podczas ustawianie rozmaitych funkcji wzmacniacza, korektora akustyki lub streamera wszystkie te dane informacje też są chwilowo wyświetlane na ekranie. Zresztą sam wyświetlacz, podobnie jak wszelkie wejścia i wyjścia, też jest programowalny na niezliczoną ilość sposobów. Ekran można też przyciemnić lub zupełnie wyłączyć.

Po prawej stronie frontu zainstalowano duże pokrętło głośności, dwa gniazda 3,5 mm (pierwsze dla podłączenia mikrofonu procesora "RoomPerfect" a drugie dla słuchawek), gniazdo USB dla przyłączenia pamięci masowej oraz przycisk zasilania. Po prawej stronie frontu wkomponowano też niedużą, przyciemnioną szybkę, która maskuje anteny i odbiorniki WiFi, podczerwieni i Bluetooth.

Do programowania i ustawiania wszelkich funkcji urządzenia można użyć: 1) enkodera (niewielkie pokrętło po środku panelu frontowego) albo 2) pilota zdalnego sterowania albo 3) tablet lub smartfon z zamontowaną aplikacją Lyngdorf albo 4) komputera z dostępem do IP wzmacniacza. Tych funkcji i nastawień jest tak dużo, że nie będę ich tu wszystkich wymieniać. Każde wejście i wyjście jest programowalne na wiele sposobów - można regulować ich poziom, zmieniać nazwy, przypisywać im konkretne ustawienia korekcji akustyki, zmieniać tryb, etc.

Oprócz korekcji akustyki "RoomPerfect" (o czym za chwilę) dostępne są także ustawienia procesora DSP o nazwie "Voicing", które pozwalają wybrać spośród kilku gotowych charakterystyk przetwarzania, a po podłączeniu komputera stworzyć indywidualny profil akustyczny. Tych profili jest kilkanaście... Co więcej, zainstalowany moduł sieciowy pozwala uruchomić funkcję odtwarzacza plików (standard DLNA), a jest też AirPlay, Spotify Connect oraz radio internetowe. Jest też dodatek umożliwiający wsparcie dla coraz to bardziej popularnego systemu Roon.

Dla wygodnego sterowania urządzeniem optymalnie jest ściągnąć aplikację Lyngdorf Remote na tablet lub smartfon (jak pobrałem na iPad Air 2 oraz na iPhone XR). Wówczas pilot zdalnego sterowanie staje się zbędny, bo wszelkich ustawień można dokonań z poziomu ekranu tabletu bądź smartfonu. Od prostego wzmacniania siły głosu, poprzez wybór źródła, ustawianie streamingu (np. wybór danej stacji radiowej), zmianę korekcji akustyki "Voicing", aż do balansu, wyboru nazwy wejścia i wyjścia, a także programowania akustyki pomieszczenia "RoomPerfect". Dla zaawansowanych tych możliwości jest jeszcze więcej. Ale podstawowy ekran sterowania jest intuicyjny i prosty, zaś kiedy chcieć się zagłębić w kolejne regulacje, można nimi "bawić się" w nieskończoność. wybierając kolejne "podekrany" i różne ich rozwidlenia. To zadanie na kilka miesięcy.

Tylny panel jest gęsto zabudowany licznymi gniazdami. Warto zauważyć, iż Lyngdorf w swoim wzmacniaczu oferuje kilka opcji wyposażenia w moduły wejścia i wyjścia. Podstawową i kilka rozbudowanych. Te opcjonalne to płytka/moduł z dodatkowymi wejściami analogowymi (3 x RCA i 1 x XLR), płytka z wejściami i wyjściami HDMI oraz płytka z przedwzmacniaczem gramofonowym. Płytki te jako sloty montuje się samodzielnie. W tym celu należy odkręcić płytkę zaślepiającą i przykręcić tą właściwą w danym modułowym rozszerzeniem. Nic trudnego. (Do mnie dojechała wersja wzmacniacza z dodatkową płytką z gniazdami HDMI). Każdy moduł to koszt około 1 500 - 2 000 PLN.

Po lewej stronie tylnego panelu zamontowano dwie pary gniazd analogowych RCA i są to jedyne możliwości dostarczenia sygnału analogowego do wzmacniacza (kolejna droga do dokupienie płytki z następnymi gniazdami analogowymi). Zresztą standard analogowy w Lyngdorf nie jest preferowany. Albowiem każdy sygnał dostarczany w domenie analogowej jest przez układy wzmacniacza konwertowany na cyfrowy, lepiej więc od razu mu taki sygnał zapewniać, aby unikać tejże transformacji.

Obok pary analogowych gniazd wejściowych RCA umieszczono parę wyjść analogowych - jedną niesymetryczną RCA i jedną symetryczną XLR. Można tu podłączyć np. końcówkę/końcówki mocy, ale głównym przeznaczeniem tych gniazd są subwoofery, albowiem Lyngorf bardzo wspiera takie rozwiązania. Zresztą owe subwoofery można regulować na wiele sposobów w układach wewnętrznych wzmacniacza - w tym i we wspólnej dlań funkcji korekcji akustyki pomieszczenia "RoomPerfect". (Przyłączałem tu subwoofer Audiovector QR SUB - niezła zabawa z basem, ale w bardzo pozytywnym sensie).

Mniej więcej po środku tylnego panelu zamontowano sekcję gniazd cyfrowych. Są tam aż trzy gniazda wejściowe optyczne typu Toslink, dwa elektryczne koaksjalne, jedno symetryczne AES/EBU oraz jedno USB. Nad nimi znajduje się płytka zaślepiająca lub sekcja gniazd HDMI (takie gniazda są w moim egzemplarzu testowym). Zaraz obok umieszczono gniazdo USB dla przyłączenia zewnętrznej pamięci masowej, slot kart SD, gniazdo sieciowe RJ-45, gniazdo komunikacyjne RS232 i dwa triggery. W ich okolicy zamontowano dwie pary terminali głośnikowych wysokiej jakości. Na prawym skraju znalazło się trójbolcowe gniazdo zasilające IEC z głównym włącznikiem i przełącznikiem napięcia.

Procesor dźwięku RoomPerfect
Od razu napiszę, że firmowy system korekcji akustyki pomieszczenia odsłuchowego jest niezmiernie zaawansowanym systemem. Wręcz stricte profesjonalnym. To nie jest czczy dodatek czasem znany z tzw. kina domowego podpowiadający skalę wysterowania głośników dookolnych, a skomplikowany system cyfrowy inteligentnie wspierający akustykę. Ale nie ma się czego bać, ustawienia i regulacja "RoomPerfect" są zupełnie nieskomplikowane i intuicyjne. Przyjazne. Choć dla znawców firma oferuje też rozbudowany poziom ekspercki.

Jak podaje Lyngdorf Audio: "Room Perfect to inteligentny system, który nie tylko identyfikuje charakterystykę dźwięku głośników, ale dokonuje również szczegółowego pomiaru akustyki pomieszczenia. Kilkuminutowy prosty proces korekcji spowoduje, że dźwięk Twojego systemu stereo będzie doskonale przystosowany do kształtu, wielkości i właściwości akustycznych pokoju, w którym słuchasz muzyki.

Lepszy dźwięk, większa elastyczność tworzenia systemu. Zastosowanie kalibracji RoomPerfect™ pozwala na umieszczenie głośników w miejscu, które nie zawsze jest zgodne z „zasadami audiofilskimi” i pozwala stworzyć układ, który zagra najlepiej w Twoim pomieszczeniu. Jeśli np. umieścisz kolumnę głośnikową w pobliżu ściany będziesz słyszał mocniejsze basy i wyższą wydajność głośnika. RoomPerfect™ pozwala skorygować niedoskonałości w paśmie częstotliwości, spowodowanych pozycjonowaniem głośnika blisko ściany. RoomPerfect™ sprawdza się też doskonale w pomieszczeniach niesymetrycznych, redukując nierówności w odtwarzaniu głośników".

Innymi słowy, Lyngdorf zaznacza też, że jego system jest również w stanie zrekompensować asymetryczne ustawienie głośników, co oznacza, że ​​ich właściciel może umieścić głośniki tam, gdzie jego zdaniem są one najlepiej dopasowane wizualnie nie dbając zbytnio o ich symetryczność. System RoomPerfect to zaś bez problemu skoryguje...

Aby uaktywnić system pomiarowy RoomPerfect najpierw należy podłączyć mikrofon kalibracyjny (jest w zestawie razem ze statywem i długim przewodem) i ustawić go dokładnie w tej lokalizacji, w której zazwyczaj słuchamy muzyki. Następnie za pomocą np. pilota zdalnego sterowania lub tabletu z zainstalowaną aplikacją Lyngdorf Audio wybrać odpowiedni "przycisk" aktywujący pomiary RoomPerfect. Aplikacja sama się aktywuje, prosi o pogłośnienie sygnału do max. -22 dB - wzmacniacz zaczyna generować serię impulsów akustycznych (szum, huczenie, modulacje). Na ekranie tabletu można obserwować postęp procesu w upływających procentach. Następnie system prosi o kolejne czterokrotne zmiany lokalizacji ustawienia mikrofonu (w poziomie i pionie). I po kolejnych tych zmianach generuje następną serię impulsów akustycznych. Całość procesu trwa około 15 minut. RoomPerfect analizuje akustykę pomieszczenia uwzględniając czas nadejścia odbić dźwięków.

Po zakończeniu procesu kalibracji na ekranie tabletu ukazuje się o tym informacja, a także dokładne wyniki pomiarów. (Oczywiście, owe ustawienia akustyki można sobie dowolnie podregulować lub zmienić). W rezultacie pomiarów otrzymuje się trzy dostępne opcje ustawień akustyki: 1) "By-Pass", czyli z wyłączoną korekcją procesora dźwięku, 2) "Focus" z akustyką dostrojoną do miejsca, w którym najczęściej słuchamy muzyki ("sweet-spot") oraz 3) "Global" z akustyką rozłożoną równomiernie po całym pomieszczeniu. Co ciekawe, dla każdego wejścia źródłowego można ustawić indywidualną korekcję akustyki. I tak, na głównych gniazdach analogowych zapisać pomiary "Focus" dla konkretnej pozycji odsłuchów, ale już np. dla gniazda kinowego HDMI opracować charakterystykę dla większego obszaru pomieszczenia. Możliwości jest wiele.

Muszę przyznać, że system "RoomPerfect" przynosi spektakularne efekty dla dźwięku i są to bardzo korzystne zmiany w ogólnej akustyce. Nieprawdopodobne, jak wiele dobrego potrafi sztuczna inteligencja cyfrowa zdziałać dla poprawy i regulacji akustyki pomieszczenia. Ktoś, gdzieś napisał, że RoomPerfect "to jedyny system korekcji, który zachowuje dźwięk głośników podczas usuwania błędów w pomieszczeniu". I ja się z tym stwierdzeniem w 100% zgadzam! O całym brzmieniowym wpływie "RoomPerfect" piszę dalej w rozdziale zatytułowanym "Wrażenia dźwiękowe".

 Dane techniczne
- Moc wyjściowa: 2 x 400 W @ 4 Ohm, 2 x 200 W @ 8 Ohm
- Standardowe wejścia cyfrowe:
- - 1 x AES-EBU (≤ 192 kHz / 24 bity)
- - 2 x koncentryczne (≤ 192 kHz / 24 bity)
- - 3 x optyczne (≤96 kHz / 24 bity)
- - 1 x USB B (≤ 384 kHz / 32 bity, ≤DSD128, DXD)
- Standardowe wejścia analogowe:
- - 2 x analogowe single-ended RCA (maksymalny poziom: 4,0 V = 0 dBFS)
- - 1 x wejście mikrofonowe do kalibracji RoomPerfect™
- Moduł HDMI 4K (opcjonalne wejścia / wyjścia):
- - 1 x wyjście HDMI 4K
- - 3 x wejście HDMI 4K (PCM ≤ 192 kHz / 24 bity), ARC (PCM ≤ 192 kHz / 24 bity), integracja CEC, obsługa HDMI 2.0a, HDCP 2.2, rozdzielczość wymagająca zegara 600 MHz
- Wysokiej klasy moduł wejść analogowych:
- - 3 x single-ended RCA
- - 1 x zbalansowane XLR
- Wyjścia standardowe:
- - 1 x stereofoniczne analogowe RCA
- - 1 x stereofoniczne analogowe XLR
- - 1 x stereofoniczne cyfrowe - kabel koncentryczny
- - 1 x słuchawkowe 3,5 mm
- Specyfikacja dźwięku:
- - Pasmo przenoszenia: ± 0,5 dB od 20 do 20 000 Hz
- - Całkowite zniekształcenie harmoniczne: 0,05% maks. Od 20 do 20 000 Hz, THD-N 1 W / 8 Ohm 0,04% / THD-N 1w / 4 Ohm 0,04%
- Mediaplayer:
- - Roon Ready
- - Spotify Connect
- - Obsługa DLNA (uPnP)
- - Airplay
- - Lokalne odtwarzanie plików (USB)
- - Radio internetowe (vTuner)
- Połączenia bezprzewodowe:
- - Bluetooth (4.2 BLE)
- - Wi-Fi (802.11 n/ac)
- Trigger(12 V):
- - 1 x wejście, które może być związane z wejściami audio
- - 1 x wyjście, 3,5 mm jack / Progi ok .: włączone: 2,4 V wyłączone: 1,6 V
- Interfejsy sterowania:
- - Interfejs WWW, kontrola IP
- - Aplikacja Lyngdorf Remote na systemy iOS i Android
- - 1 x złącze DB9 do sterowania RS232
- - 1 x złącze Ethernet RJ45 Ethernet
- - 2 x złącza USB (typ A)
- - Gniazdo kart SD (tworzenie kopii zapasowych filtrów i ustawień)
- Akcesoria w zestawie:
- - Mikrofon RoomPerfect™
- - Podstawa mikrofonu
- - Kabel i złącze mini-jack
- - Pilot zdalnego sterowania (IR/Bluetooth)
- Wymiary (H x W x D): 10,5 x 45 x 36 cm
- Masa: 8,2 kg.


Stosunkowo duże pudło


Wzmacniacz zapakowany jest nie tyle bezpiecznie, co ultra-bezpiecznie

Akcesoria systemu "RoomPerfect"


Design w stylu skandynawskim

Pilot zdalnego sterowania


Wybieram sieć WiFi "Stereo i Kolorowo"

Wyświetlacz ukryty jest za szybą

Tylny panel

Gęstwina wejść i wyjść

Do mnie dojechała wersja wzmacniacza z opcjonalnym modułem HDMI

Solidne terminale głośnikowe


Porównanie z końcówkami mocy SPL Performer m1000


TDAI-3400 jako wzmacniacz słuchawkowy

Spojrzenie na wyświetlacz



Za pośrednictwem iPada Air 2 kalibruję akustykę procesorem "RoomPefect"





Dostępnych jest multum ustawień

Regulacja TDAI-3400 za pomocą tabletu jest bardzo wygodna

Trzy ustawienia "RoomPerfect" za jednym kliknięciem: By-Pass, Focus lub Global



Strumieniuję - tu Polskie Radio PR3

Głośniki Fyne Audio F702; po prawej stronie - subwoofer Audiovector QR SUB

Głośniki Cabasse Murano Alto

Środek kanapy to mój "sweet-spot"; na oparciu kanapy, tam gdzie najczęściej znajduje się moja głowa, umieściłem mikrofon kalibrujący Lyngdorfa - i to ten punkt został zogniskowany jako "Focus" w ustawieniach procesora "RoomPerfect"; na ścianie nad kanapą wisi 6. akustycznych paneli rozpraszająco-pochłaniających Vicoustic Wave Wood

Dalsze spojrzenie na pomieszczenie odsłuchowe o powierzchni około 30 m2; jak widać jest nieregularne i otwarte na kuchnię, a dalej na spory przedpokój


Wrażenia dźwiękowe
Do tytułowego wzmacniacza przyłączałem trzy pary kolumn głośnikowych: Fyne Audio F702, Cabasse Murano Alto i Living Voice Auditorium R3. Dla celów doświadczalnych podłączałem również subwoofer Audiovector QR SUB. Przewody głośnikowe to za każdym razem Perkune Audiophile Cables Supreme Special. Wzmacniacz porównawczy to przede wszystkim zestaw dwóch końcówek mocy SPL Performer m1000 oraz przedwzmacniacza CocktailAudio HA500H. Przetworniki cyfrowo-analogowe to Lampizator Amber 3 DAC oraz Fidelice Precision Digital-to-Analog Converter. Transporty strumieniujące to NuPrime Omnia S1, Auralic Aries Mini oraz Pro-Ject Stream Box S2. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu. 

Na początek postanowiłem przez kilka dni posłuchać na TDAI-3400 bez aktywnego procesora akustyki "RoomPerfect", a dopiero później uruchomić go. Tak dla celów porównawczych i akomodacji słuchu. Poniżej więc opisuję "normalne" brzmienie wzmacniacza - bez "RoomPerfect", a dopiero potem z włączonym układem korekcji. Zaznaczę, że moje główne pomieszczenie odsłuchowe ma około 30 m2, jest otwarte na przedpokój. W pomieszczeniu dominują gołe ściany i liczne szklane powierzchnie szyb okien (aż 7. okien). Podłoga drewniana, na ścianach za słuchaczem i w okolicach lokalizacji głośników zawieszonych jest 10. paneli akustycznych Vicoustic Wave Wood o cechach rozpraszająco-pochłaniających. (Tak, w moim pomieszczeniu akustyczność jest, jaka jest - ale zapewniam, że ogólnie nie jest z nią aż tak źle, jak by się pozornie wydawało. Nie walczę z nią - akceptuję taką, jaka właśnie jest. Zaś zdecydowana większość sprzętu audio hifi doskonale sobie w tych warunkach radzi...).

No cóż. Śmiało mogę napisać, że Lyngdorf TDAI-3400 gra w zupełnie innej lidze niż większość innych wzmacniaczy dookoła. W znacznie wyższej lidze. To po prostu jest dźwięk w 100% dokonany - pełny, obszerny, energetyczny a jednocześnie wysublimowany oraz doskonale nasączony niuansami tonalnymi. Duński wzmacniacz odtwarza dźwięk dokładnie tak, jak sobie tego można w idealnych marzeniach oczekiwać, równolegle nie robiąc nic, aby umniejszać owe wrażenia (przy czym nie jest to przekaz powodujący tzw. "opad szczęki", a raczej rodzaju "finezyjno - emocjonalnego"). To, co czyni z dźwiękiem Lyngdorf szybko staje się bardzo uzależniające. Albowiem przekazuje muzykę nie tylko ze zdumiewającą klarownością i otwartością, a także z przykładnie ułożonym tempem, punktualnym rytmem i dostrojonym czasem.

Całość przekazu jest perfekcyjnie dźwięczna i obecna - tu wszystko gra i wszystko oddycha! Jest tonalnie dopracowane, dokończone oraz referencyjnie zaopatrzone w substancję i masę dźwiękową. Przekaz jest wysoce-analityczny, acz nie ma tendencji do wyrażania ostrości czy szorstkości. Detale nie mają zaostrzonych krawędzi, są ciut spiłowane i przygładzone, aczkolwiek wydaje się, że selektywność i rozdzielczość już nie mogą być lepsze. Cyfrowa amplifikacja Lyngdorfa ma tę zaletę, że bezproblemowo zagląda i odkrywa całą rzeszę mikroelementów brzmieniowych bez ubierania ich w zbytnie laboratoryjne lub kliniczne garderoby. To nie jest dźwięk sterylny, a poniekąd organiczny. Fakt, przekaz nie jest miękki ani ciepły, ale za to na pewno jest całkowicie analogowy. Plastyczny, gładki i komunikatywny do kwadratu, o ile nawet nie do sześcianu. Nasycony obrazową i płynną ekspresją.

Uwaga. Scena dźwiękowa budowana przez TDAI-3400 jest wręcz przeogromna, ma wyraźną szerokość i dużą głębokość. I co istotne - czuć i słychać w niej "żywą" muzykę! Nie tylko sama lokalizacja instrumentów jest dopracowana, precyzyjna i jednoznaczna na siatce 3D, ale również ich wymiar, struktura i głębia są rewelacyjne. Zjawiska pozorne stopniowo układają się na scenie w różnych odległościach od siebie, dzięki czemu łatwo można rozróżniać odstępy między poszczególnymi warstwami przestrzeni. Właśnie dlatego instrumenty są idealnie porozkładane po całym pomieszczeniu odsłuchowym, mają proporcjonalny wymiar, sowite wypełnienie tonalne, jak i naturalny pogłos z drgającym powietrzem akustycznym dookoła siebie. To wiarygodny obraz prawdziwych instrumentów typu "live". Dawno się nie spotkałem z aż tak realistycznym spektaklem generowanym przez "cyfrowy" wzmacniacz. Oczywiście, po uruchomieniu systemu "RoomPerfect" ów naturalizm jeszcze bardziej się wzmaga, ale o tym za moment.

Lyngdorf zapewnia bardzo zaawansowaną definicję basów. Nie są to basy "wystrzałowe" ani przebojowe - precyzyjniej napisać, że są równe i zharmonizowane. Ich zejścia są głębokie i efektowne, zaś sprężystość i plastyczność ściśle skomunikowana jest z rytmem i pulsem. Można nawet napisać, iż basy mają głębokie poczucie wewnętrznej rozdzielczości - są naturalne, nie przeładowane i nie przeskalowane. Jednak basy TDAI-3400 to takie istniejące rzeczywiście - w pełni przekonujące, nie chowające się za średnicę, ale też nie zbyt ofensywne. Są równe i żarliwe - pozbawione nadmiaru ciężaru i bez strukturalnego tłuszczu. Krótko pisząc, niskie tony są eleganckie i wyraziste, ale w pełni zrównoważone.

"RoomPerfect" to zaawansowany firmowy system korekcji akustyki pomieszczenia odsłuchowego. Pozwala m.in. skorygować niedoskonałości w paśmie częstotliwości spowodowanych pozycjonowaniem głośnika np. blisko ściany. Sprawdza się też doskonale w pomieszczeniach niesymetrycznych, redukując nierówności w odtwarzaniu głośników. Innymi słowy, identyfikuje charakterystykę dźwięku głośników, ale dokonuje również szczegółowego pomiaru akustyki pomieszczenia analizując i uwzględniając czas nadejścia odbić. Muszę przyznać, że jest to wręcz profesjonalny system. Może nie tyle dokonujący cudów, ale wpływający rzeczywiście na wiarygodność i optymalność odsłuchów. Co istotne, jest łatwy w ustawieniu i całkowicie intuicyjny w aplikacji. (O samym procesie kalibracji piszę w osobnym wcześniejszym rozdziale).

Co "RoomPerfect" zmienia w brzmieniu systemu audio-stereo? Jak wpływa na dźwięk kolumn głośnikowych? Chciałoby się napisać - "wszystko" i "całkowicie", choć to nie do końca jest uprawiona odpowiedź. Procesor usuwa i koryguje błędy akustyki pomieszczenia, ale na pewno "nie tyka" samej struktury barwy głośników, ogólnej ich mikro-dynamiki czy poziomu rozdzielczości. Aż takiej magii nie należy się spodziewać po Lyngdorfie i jego procesorze. Po włączeniu systemu "RoomPerfect" (i oczywiście po wcześniejszej jego optymalnej kalibracji) scena odsłuchowa niejako przenosi się na inne współrzędne czasoprzestrzeni, na inny poziom przestrzenności i jej zaawansowania. Słuchacz ma wręcz poczucie "przebywania" w istocie dźwięku, bezpośredniego zeń kontaktu, bycia w środku zdarzeń muzycznych, uczestniczenia w nich. Może nieco wyolbrzymiam wpływ procesora Lyngdorfa, ale zmiany, które powoduje są zdecydowane i bardzo korzystne dla ogółu przekazu i jego istoty.

Nie piszę takich oczywistości, że "RoomPerfect" precyzyjniej organizuje scenę odsłuchową, idealnie na niej ogniskując i lokując instrumenty oraz wokale, bo to oczywistość. Wszelkie zjawiska pozorne są lepiej słyszalne, mają mocniej obrysowane kontury, widoczniejsze pogłosy oraz wybrzmienia, a także są dokładniej od siebie odgraniczone (porozlepiane). Duża zmiana dotyczy także struktury niskich tonów. Stają się zdecydowanie lepiej kontrolowane, ich nierówność, nierytmiczność i asymetria zostaje przez procesor utemperowana, ugładzona i wyprostowana. Jeżeli istniało jakieś "buczenie", "wygięcie", czy inny kaprys basów, to układ korekcyjny "RoomPerfect" idealnie je standaryzuje, kompensuje i naprawia. Optymalizuje.

Jednakże niskie tony nie są odchudzane, choć ich struktura osobnicza zmienia się, ewoluuje. Znika puszystość i gąbczastość, a w zamian pojawia się wyższa gęstość oraz zwartość. Czasem może być ich rzeczywiście subiektywnie mniej, choć nie jest to regułą ani praktyką. Ich potencjalne uszczuplenie nie wiąże się ze zmianą ich fizycznej masy i ciężaru, a wyrażanej definicji i całościowej plastyki. Myślę że układ korekcji akustyki Lyngdorfa pozwala inaczej spojrzeć na własne pomieszczenie odsłuchowe - i ...dostrzec jego oczywiste wady oraz niedociągnięcia. To bardzo pożyteczna wiedza i nauka, która uczy pokory względem akustyki.

Konkluzja
Duński Lyngdorf TDAI-3400 to wyjątkowo dobrze grający wzmacniacz zintegrowany, zaś w połączeniu z wbudowanym procesorem dźwięku "RoomPerfect" jest już urządzeniem na wskroś referencyjnym. Nie mam tu żadnych wątpliwości. Absolutna rekomendacja!

Cena w Polsce - 23 500 PLN za wersję podstawową; wersja testowana - 25 400 PLN (dodatkowy moduł zawierający wejścia i wyjścia HDMI).

System odsłuchowy
Pomieszczenie: 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: SPL Director Mk2/SPL Performer m1000/SPL Performer m1000 (przedwzmacniacz/DAC i dwie monofoniczne końcówki mocy - test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Fyne Audio F702 (test TU), Cabasse Murano Alto, Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini, Pro-Ject Stream Box S2 i NuPrime Omnia S1.
DAC-i i wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Fidelice Precision Digital-to-Analog Converter, CocktailAudio HA500H (test TU), S.M.S.L.SP200, Lampizator Amber 3 DAC (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Hana SH (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Fezz Audio Gaia MM (test TU) i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Ultrasone Edition 8 Classic i Focal Elegia (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy QAR S-15 (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).


5 komentarzy:

  1. Kapitalna zabawka. Bawię się Lyngdorfami od paru ładnych lat i na modelu 3400 zakończyłem poszukiwania na długi czas. Room Perfect to jest rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie są rekomendowane głośniki do TDAI-3400? Na co zwracać uwagę? Z Dali Mentor 6 to zdecydowanie nie gra.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za interesujący test.

    Czy w Pana opinii możliwa byłaby zamiana TDAI-3400 na TDAI-1120 (2 x 120 W @ 4 Ohm, 2 x 60 W @ 8 Ohm) bez istotnej degradacji jakości dźwięku w przypadku głośników Fyne Audio F702 oraz czy nie są one za duże dla powierzchni około 23 m2, a jeśli tak to czy rzeczywiście "RoomPerfect" będzie w tym przypadku pomocny - czy też lepiej zainteresować się kolumnami podstawkowymi w porównywalnej cenie i podobnej technologii (przetwornik IsoFlare, dyfuzor BassTrax LF) np: Fyne Audio F1-8?

    Pozdrawiam,
    Darek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie pomogę, bo nie odsłuchałem jeszcze nowego TDAI-1120. Nie znam urządzenia. Dystrybutor obiecywał w czerwcu, ale ostatecznie nie dostarczył do recenzji. Ponoć były jakieś problemy z dostępnością z Danii. Może jest już lepiej, ale ja nic nie wiem...

      Usuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację