Polpak

czwartek, 23 lutego 2023

Taga Harmony DA-400, DAC PCM / DSD / MQA

Dwa zdjęcia ze strony Taga Harmony





Wstęp
Jakieś pół roku temu opisywałem na blogu nowy streamer polskiej marki Taga Harmony - był to model Taga Harmony TWA-10B (czytaj moją recenzję TUTAJ). Ten niedrogi streamer (745 PLN) obsługuje m.in. Spotify connect, Tidal connect, Deezer, Napster oraz Qobuz, czyli aktualnie najpopularniejsze serwisy / platformy muzyczne. Ponadto strumieniuje radio internetowe iHeartRadio czy TuneIn, łączy się z Internetem przewodowo via LAN lub bezprzewodowo przez WiFi, jest odbiornikiem Bluetooth® 5.1 16 bit / 44,1 kHz. Ma zainstalowaną niezłą kość przetwornika cyfrowo-analogowego ESS SABRE Premier Stereo ES9023 z architekturą Hyperstream™ i systemem Time Domain Jitter Eliminator. Całkiem nieźle, jak na urządzenie wycenione znacznie poniżej 1 000 PLN...

Okazuje się, że Taga Harmony przez ostatni czas nie zasypiała gruszek w popiele, a technologicznie mocno poszła do przodu. Niedawno zaprezentowano DAC Taga Harmony DA-400 (zobacz TUTAJ) opracowany w identycznej kompaktowej obudowie jak wspomniany wcześniej streamer; przetwornik ten został zaproponowany w równie rewolucyjnej cenie wynoszącej 899 PLN. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby obudowa tego DAC-a nie skrywała bardzo zaawansowanych podzespołów elektronicznych. Otóż wewnątrz zamontowano m.in. pierwszorzędny układ ESS SABRE ES9038Q2M Reference DAC z architekturą Hyperstream™ II i Time Domain Jitter Eliminator. Z kolei silnik cyfrowy oparto na ultra-wydajnym 32-bitowym 16-rdzeniowym mikrokontrolerze XMOS XU216-512-TQ128. DAC zapewnia efektywne wsparcie cyfrowych plików audio aż do 32 bit/768 kHz i DSD512, ale także i dla formatu MQA. Tego często nie potrafią robić nawet bardzo drogie przetworniki cyfrowo-analogowe.

Wrażenia ogólne i budowa
DA-400 dostarczany jest w niedużym, acz estetycznym pudełku z otwieraną górną klapką. Wewnątrz, w kilku komorach z powycinanej gąbki, wygodnie spoczywa DAC (dodatkowo owinięty miękkim materiałem), zasilacz impulsowy, przewód USB oraz para interkonektów RCA. Jest też instrukcja obsługi oraz gwarancja producenta. Trzeba przyznać, że załączone akcesoria są wysokiej jakości i to miło, iż są aż tak szczodrze oferowane przez Taga Harmony. Co istotne, producent do DA-400 dołączył klasyczny zasilacz impulsowy, a nie "ładowarkę USB" - jak to miało miejsce przy streamerze TWA-10B i było obiektem mojej krytyki.

Przetwornik cyfrowo-analogowy Taga Harmony ma niewielkie wymiary (2,4 x 12,9 x 9,4 cm) i niską masę (300 g). DA-400 bazuje na identycznej obudowie jak streamer TWA-10B. Czarne, prostopadłościenne pudełko z chassis wykonanym z aluminiowego odlewu. Jest jednoczęściowe, jedynie tylna aluminiowa płyta z gniazdami została przykręcona do reszty obudowy. Całość prezentuje się dość ascetycznie, ale nie można narzekać ani na estetykę, ani na wykonanie. Ładny drobiazg. Od spodu obudowy przytwierdzono cztery gumowe nóżki, które zapewniają izolację od wibracji, a jednocześnie stabilnie utrzymują DAC na powierzchni zabezpieczając go przez niepożądanym przesuwaniem się.

Pośrodku frontowego panelu z ciemnego szkła akrylowego zamontowano niewielki, acz bardzo kontrastowy wyświetlacz OLED. Wyświetlacz informuje o aktualnie obsługiwanym wejściu cyfrowym (w formie piktogramu) oraz o częstotliwości przyjmowanego sygnału cyfrowego i jego odmianie (PCM, DSD bądź MQA). Po prawej umieszczono wielofunkcyjny przycisk membranowy (sensorowy?) służący do włączania i wyłączania urządzenia lub wyboru wejścia cyfrowego. Niestety, przycisk ten jest średnio czuły na dotyk - często trzeba go po kilka razy przyciskać, aby wreszcie "załapał" komendę. Taka bolączka jest także przymiotem streamera TWA-10B. Wydaje się, że znacznie korzystniej było zamontować jakiś zwykły przełącznik hebelkowy - byłoby znacznie poręczniej, choć pewnie ciut mniej estetycznie.

Na tylnym panelu umieszczono stosowne gniazda wejściowe i wyjściowe, które są zaskakująco wysokiej jakości - są solidnie wykonane i pozłacane (!). To trzy wejścia cyfrowe: USB-B, koaksjalne oraz optyczne Toslink oraz para wyjść analogowych RCA. Jest też dodatkowe wyście cyfrowe w standardzie optycznym służące do przekazywania sygnału cyfrowego na zewnętrzne urządzenia. Po prawej stronie znajduje się jeszcze gniazdo dla przyłączenie zasilacza impulsowego o napięciu 9 V i wydajności prądowej 2 A. Można tutaj podłączyć zasilacz impulsowy z zestawu Taga Harmony, można jakiś lepszy - ja najczęściej używałem zasilacz iFi iPower X.

Główne cechy
• Wsparcie cyfrowych plików audio do 32 bit/768 kHz lub do DSD512 dla odtwarzania muzyki zapisanej na komputerach, odtwarzaczach CD, smartfonach i innych urządzeniach do przechowywania plików.
• Wsparcie MQA (Master Quality Authenticated) dla zapewnienia studyjnej jakości dźwięku.
• Najwyższej jakości dźwięk, wykorzystujący uznany układ ESS SABRE ES9038Q2M Reference DAC z architekturą Hyperstream™ II i Time Domain Jitter Eliminator.
• Silnik cyfrowy oparty na ultra-wydajnym 32-bitowym 16-rdzeniowym mikrokontrolerze XMOS.
• Obsługa szerokiej gamy formatów, w tym bezstratnego FLAC i ALAC o wysokiej rozdzielczości oraz nieskompresowanego WAV dla uzyskania najbardziej naturalnego i szczegółowego dźwięku.
• Wyjścia: cyfrowe optyczne oraz analogowe wyjście liniowe z pozłacanymi i solidnymi gniazdami RCA z obrabianego maszynowo mosiądzu zapewniają najlepszy transfer sygnału.
• Wejścia: USB, cyfrowe optyczne oraz cyfrowe koaksjalne z pozłacanym i solidnym gniazdem RCA z obrabianego maszynowo mosiądzu zapewniają najlepszy transfer sygnału.
• Krystalicznie wyraźny wyświetlacz OLED pokazujący informacje o przetwarzanym sygnale.
• Kompaktowy rozmiar i elegancka konstrukcja wykorzystująca aluminiową obudowę pasującą do każdego urządzenia.

Specyfikacja techniczna
Typ/konstrukcja: przetwornik cyfrowo-analogowy PCM / DSD / MQA ESS SABRE ES9038Q2M, XMOS XU216-512-TQ128
Złącza wyjściowe cyfrowe: USB (port typu B), optyczne, koaksjalne
Złącza wyjściowe cyfrowe: optyczne (do 24 bit/192 kHz)
Złącza wyjściowe analogowe RCA: max. poziom wyjściowy (niezbalansowany) 2,0 V rms
Wejścia: 
• USB
• PCM asynchroniczne do 32 bit/44,1 kHz - 786 kHz
• DSD do DSD512*
• MQA pełne dekodowanie (Core + Render)
* Windows obsługuje DSD Native i DoP.
* MacOS obsługuje DSD DoP (do DSD256)
• Optyczne i koaksjalne: do 24 bit/192 kHz, DoP64
Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 000 Hz (±1 dB)
Całkowite zniekształcenia harmoniczne: < 0,005% (A-ważone) @1 kHz 0 dB FS < 0,005% (2,0 V 1 kHz)
Stosunek sygnał-szum: > 115 dB (A-ważone)
Przesłuch: < -100 dB @1 kHz
Tryb czuwania < 0,5W
Tryb pracy maks. 12 W
Wymiary (wys. x szer. x gł.): 2,4 x 12,9 x 9,4 cm (razem z tylnymi gniazdami)
Masa: 300 g



Pudełko z DAC-iem

Dokumenty


Akcesoria

Zasilacz impulsowy

Zaraz po wyjęciu z opakowania

Aluminiowa obudowa, ascetyczny design


Na próbne odsłuchy nieśmiało podłączam iPad Air 4 z Tidal MQA - DAC od razu odczytuje ten format!


Wzmacniacz słuchawkowy Rupert Neve Designs RNHP


Do zestawu iPad / DAC / wzmacniacz podpinam słuchawki Fostex TH610 - znakomicie razem to gra!

Zestaw testowy, porównawczy: streamer / DAC / wzmacniacz słuchawkowy Esoteric N-05XD oraz słuchawki Meze Liric, Dan Clark Audio Expanse oraz SIVGA SV023

Spojrzenie na duży zestaw hifi




Wrażenia dźwiękowe
Taga Harmony DA-400 używałem jako DAC dla źródeł cyfrowych strumieniujących sygnał z kilku platform (Qobuz, Tidal i Apple Music) - były to: streamery Rose RS150, Silent Angel Munich M1 oraz Musical Fidelity MX-Stream, komputer DEL Latitude 7390, tablet iPad Air 4 i iPhone 13. Przetworniki c/a porównawcze to: Esoteric N-05XD, NuPrime DAC-10H, Yulong DA1/Yulong DA1 Power Station, Esoteric N-05XD, Ferrum ERCO/Ferrum HYPSOS, iFi Go bar i Lampizator Amber 3 DAC. Używałem też wzmacniacz słuchawkowy Rupert Neve Designs RNHP. Stosowałem zasilacz iFi iPower X. Słuchawki to przede wszystkim Fostex TH610, Meze Liric, Dan Clark Audio Expanse oraz SIVGA SV023. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego tekstu.

Muszę uczciwie przyznać, że nieczęsto testuję przetworniki cyfrowo-analogowe kosztujące poniżej 1 000 PLN (cena przedmiotowego wynosi około 900 PLN, w promocji nawet mniej!). W naszym zmanierowanym świecie hifi generalnie przyjęło się, że za przyzwoity DAC należy zapłacić co najmniej kilka tysięcy złotych, bo inaczej przecież nie da się. Tymczasem niewielki, a relatywnie tani DA-400 naprawdę wykonuje dobrą robotę. Gra jak z nut! To jest niepozorny, ale znakomity przetwornik - bezproblemowo może zawstydzić niejedną droższą konstrukcję. I to zarówno uniwersalnymi umiejętnościami, jak i zaskakująco dojrzałym, systematycznym i wytrawnym dźwiękiem. Kształtnym oraz atrakcyjnym. W 100% wiarygodnym.

Konwerter cyfrowo-analogowy DA-400 oferuje brzmienie nasycone i napełnione, zrównoważone oraz barwne, detaliczne i czytelne. Autentyczne. DAC pierwszorzędnie podkreśla obiektywność oraz wierność muzyki; sprawia, że jest odbierana pewnie, kompleksowo i jednoznacznie. Naturalnie. To dźwięk holistyczny, plastyczny i intensywny. Bardzo wnikliwy, wszechstronny oraz uważny. Taga Harmony potrafi zadbać zarówno o szczegół, jak i o ogół - umiejętnie zagląda w głąb nagrań, ale zapewnia także generalny (całościowy) ich obraz. Obraz pełny, kompletny i spójny. Taki, w którym niczego nie brakuje i wszystko idealnie znajduje się na swoim miejscu. To jest niezwykłe!

Tytyowy DAC rozważnie organizuje i aranżuje przestrzeń, napełnia ją różnorodnością i kompletem barw, ale przede wszystkim dokładnie lokalizuje źródła pozorne. Precyzyjnie je ogniskuje i konsoliduje. Poza tym skrupulatnie rozplata wszelkie dźwiękowe zawiłości, sprawuje nadzór nad tonalnością, obrysem instrumentów i ich poprawną selektywnością. Zapewnia ustrukturyzowanie, porządek i ład, ukazuje kunszt poszczególnych dźwięków, zapewnia optymalną czytelność planów. Głównym miejscem zdarzeń dźwiękowych są pierwsze plany oraz śródpole sceny, zaś dalsze strefy są nieco mniej wyraźne. Precyzja głębi zaciera się, czasem nawet zlewa z tłem.

DAC jest dość przenikliwy, acz racjonalny względem prezentacji brzmienia - jest analityczny i szczegółowy, lecz bez nadmiernej emfazy lub przesady w tym zakresie. Daleko mu od laboratoryjnej destylacji czy klinicznej jałowości. Zdrowe proporcje zawsze są zachowywane. To materiał źródłowy determinuje charakter i potrzebę tonacji - kiedy należy operować ciepłem lub słodyczą, to DA-400 nie ma z tym problemów - podgrzewa i słodzi, sprawia, że analogowe smugi dźwięku są dobrze wyczuwalne, czasem nawet wydają się być zmiękczone. Kiedy zaś brzmienie ma być zimne lub twarde, to jest. Balans pomiędzy dokładnością, studyjnością a brzmieniem organicznym jest utrzymywany w korzystnych proporcjach.

Można by stwierdzić, że DA-400 w zasadzie nie ma wad - gra idealnie zrównoważonym dźwiękiem, w którym trudno dopatrzyć się (wysłuchać?) słabszych stron. Muzyka jest podawana stabilnie i precyzyjnie - z dużym poczuciem wiarygodności dźwięku, jego znakomitej barwności i wypełnienia. Dobrej gęstości oraz soczystości. W sumie nie ma się do czego przyczepić, czego zganić. Jednakże Taga Harmony poszła tutaj rozsądną drogą podobną do brytyjskiego iFi Audio (reprezentowanych przez ich tańsze DAC-i), czyli takiego dostrojenia brzmienia, by jego główne atrybuty i właściwości były zgodne ze standardami zaawansowanego high-fidelity. By DAC grał w ogólnej manierze wiernego i dojrzałego dźwięku, ale w szczegółach już niekoniecznie.

Po dłuższych odsłuchach, kiedy uważnie wsłuchać się w poszczególne szczegóły i niuanse przekazu DA-400 (oraz porównywać je z droższymi konstrukcjami), staje się oczywiste, że Taga Harmony estymuje, skraca i uogólnia dźwięk. Ale czyni to wyjątkowo rozważnie i umiejętnie. Mądrze. Z dużym wyczuciem i odpowiedzialnością za brzmienie. Za jego substancję, wolumen, skalę i aktywność. Za całościowy obraz muzyczny. W rezultacie przekaz jawi się jako kompletny, układny i efektywny. Bardzo atrakcyjny i przyjazny w odbiorze. Niemęczący nawet przy długodystansowych sesjach. To jest spory atut Taga Harmony DA-400!

Zaletą Taga Harmony DA-400 jest łatwość współpracy z różnymi źródłami cyfrowymi. W takcie testów podłączałem do przedmiotowego przetwornika cały ich arsenał: różne streamery (m.in. Rose RS150, Silent Angel Munich M1, Musical Fidelity MX-Stream) oraz komputer DEL Latitude 7390, ale także tablet iPad Air 4 oraz smarfon iPhone 13. O ile współpraca ze streamerami i komputerami jest dziś oczywistością i normą, to już z pozostałymi sprzętami jak tablety i smartfony już wcale nie. Bowiem DA-400 nie dość, że z bezproblemowo z nimi gra (bez kompresji, zacięć itp.), to dodatkowo wspiera format MQA! Wystarczy przewodowo podłączyć smartfon bądź tablet (z aktywowaną platformą Tidal Plus), a sygnał MQA jest dekodowany i odtwarzany przez DA-400 aż miło!

Taga Harmony DA-400 wydaje się być szczególnie predysponowany do wspierania streamingu z różnych platform tego typu (używałem Qobuz, Tidal i Apple Music). Nie tylko technologicznie (o czym napisałem powyżej), ale także dźwiękowo. DAC optymalnie zagęszcza, wypełnia i stabilizuje sygnał cyfrowy pochodzący ze strumieniowania. Eksponuje barwy, wygładza ostrości, dynamizuje przekaz. Dba o energię i strukturę dźwięku. Uprzestrzennia i napowietrza. Różnicuje. A jednocześnie czyni to w sposób zrównoważony i naturalny. Dobroczynny i synergiczny dla brzmienia.

Konkluzja
Taga Harmony DA-400 to niewielki, acz uniwersalny przetwornik cyfrowo-analogowy zawierający zaawansowany układ ESS SABRE ES9038Q2M Reference, którego silnik cyfrowy oparto na wydajnym 32-bitowym 16-rdzeniowym mikrokontrolerze XMOS XU216-512-TQ128. DAC zapewnia wsparcie cyfrowych plików audio aż do 32 bit/768 kHz i DSD512, ale także dla formatu MQA. DA-400 oferuje zrównoważony dźwięk o dużej przejrzystości i wzorcowej harmonii. Dostarcza brzmienie dynamiczne i kompletne, acz przestronne. Nasycone oraz detaliczne. DAC szczególnie korzystnie obrazuje przetwarzany sygnał cyfrowy pochodzący ze streamingu - nasyca, użyźnia i stabilizuje go. W ogólnej ocenie Taga Harmony DA-400 zasługuje na sporą rekomendację, co niniejszym z dużym przekonaniem i satysfakcją czynię!


Rekomendacja dla Taga Harmony DA-400!



Za:
- uniwersalny DAC zapewniający efektywne wsparcie cyfrowych plików audio aż do 32 bit/768 kHz i DSD512, ale także i formatu MQA
- architektura oparta na renomowanej kości ESS SABRE ES9038Q2M i kontrolerze XMOS XU216-512-TQ128
- precyzyjna i estetyczna konstrukcja, w całości aluminiowa obudowa
- ultra-kompaktowe, nieduże rozmiary
- mały, ale czytelny wyświetlacz OLED
- solidne, pozłacane gniazda
- doskonale "dogaduje się" z takimi urządzeniami jak tablety i smartfony (bo z komputerami i streamerami to oczywistość i norma)
- oraz bezproblemowo "wyciąga" zeń sygnał MQA, a następnie rozpakowuje
- przetwornik umiejętnie pokazuje autentyczną naturę i charakter dźwięku, jest wierny i skrupulatny
- zapewnia brzmienie żywe, soczyste i plastyczne, "napowietrzone" oraz szczegółowe
- a do tego dynamiczne i energetyczne, wyraźne
- o niezłej przestrzeni oraz wzorcowej stereofonii
- i całkiem niezłej detaliczności oraz selektywności
- DAC gra w manierze dojrzałego i zaawansowanego stylu high-fidelity
- oferuje przyjazne i atrakcyjne brzmienie, niemęczące sybilantami
- kosztuje poniżej 1 000 PLN, czyli jest relatywnie tani, a więc przystępny dla szerokiej grupy odbiorców
- pełna rekomendacja Stereo i Kolorowo

Przeciw:
- małe wymiary i niewielka masa nie sprzyjają stabilności na podłożu
- brak pilota zdalnego sterowania
- brak wyjścia słuchawkowego, brak funkcji przedwzmacniacza
- mało responsywny przycisk zasilania / wyboru źródła
- bardzo oszczędny design (DAC lepiej gra, niż wygląda)
- tendencja do uogólniania dźwięku, syntetyzowania
- ograniczona detaliczność i selektywność
- dalsze tło sceny mało czytelne

Cena w Polsce - 899 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Esoteric N-05XD / Esoteric S-05 (test TU) NuPrime Omnia A200 (test TU), Octavio AMP 32 V (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i Revival Audio Atalante 5 (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Guru Audio Junior (test TU) i Paradigm Founder 40B.
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Musical Fidelity MX-Stream (test TU), Limetree NETWORK II, Silent Angel Bremen B1T (test TU) i Silent Angel Munich M1 (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Yulong DA1/Yulong DA1 Power Station, Esoteric N-05XD (test TU), Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), Yulong DA-1 (wraz z zasilaczem Yulong Power Station), Rupert Neve Designs RNHP (test TU) i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon / tablet: iPhone 13 oraz iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU), Pro-Ject The Classic Evo i TEAC TN-5BB (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Ortofon Quintet Red, Ortofon Verismo i Ortofon 2M Red (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Pier Audio MM/MC 8 SE, Pro-Ject Phono Box DS3 B i TEAC PE-505 (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Meze Liric, Dan Clark Audio Expanse, RØDE NTH-100 (test TU), SIVGA SV023 (test TU), Monoprice Monolith AMT (test TU) i Final Audio UX3000 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). I wiele, wiele innych.

1 komentarz:

Komentarz będzie oczekiwać na moderację