Røde Microphones ma bardzo rozwinięty dział marketingu, co widać, między innymi, po wielu doskonałych (i różnorodnych) zdjęciach promocyjnych
Wstęp
Nigdy nie miałem do czynienia ze słuchawkami produkowanymi na antypodach. Ba! Do niedawna nawet nie wiedziałem, że w tej części świata wytwarza się jakiekolwiek słuchawki... Otóż wytwarza się! - robi to australijska firma Røde Microphones mieszcząca się w Sydney. To właśnie tam produkowane są słuchawki profesjonalne RØDE NTH-100 (zobacz TUTAJ i TUTAJ).
Przyznam że dawno żadne słuchawki aż tak pozytywnie mnie nie zaskoczyły jak zrobiły to RØDE NTH-100, bo one od razu do siebie kompletnie przekonują. Przede wszystkim wyjątkowo solidną i głęboko przemyślaną konstrukcją oraz wysokim stopniem ergonomii (komfort, poręczność i kilka nietypowych rozwiązań), ale także doskonałym dźwiękiem. Poukładanym, żywym i efektownym. A to wszystko w cenie znacznie poniżej 1 000 PLN. Szok!
„NTH-100 to kulminacja dekad pasji i zanurzenia w dźwięku”, mówi Damien Wilson, dyrektor generalny RØDE. „Opracowaliśmy te słuchawki od podstaw z niezwykłą dbałością o każdy szczegół i obsesją na punkcie perfekcji, i jesteśmy niesamowicie dumni z wyniku. Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że NTH-100 są najlepsze w swojej klasie. Jeśli jesteś twórcą poszukującym swoich pierwszych słuchawek lub doświadczonym profesjonalistą wciąż polującym na idealne puszki, Twoje poszukiwania dobiegły końca”.
Røde Microphones
Røde Microphones to australijskie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją profesjonalnych mikrofonów (m.in. mikrofony do nagrań studyjnych, mikrofony filmowe, mobilne i do podcastów), jak i wielu różnorodnych akcesoriów dla nich przeznaczonych. Firma wytwarza także konsole produkcyjne, interfejsy oraz miksery. I inne, liczne produkty wykorzystywane przez profesjonalne i amatorskie (niezależne) studia nagrań, do transmisji dźwięku i obrazu, dla zastosowań w filmie i telewizji etc.
Røde Microphones zostało założone przez Henry'ego i Astrid Freedmanów w 1964 roku w Australii (nazwa "Røde", czyli "czerwony", została obrana dla podkreślenia skandynawskich powiązań rodziny Freedman). Aktualnie Røde Microphones jest częścią większej firmy Freedman Electronics, zaś RØDE to marka urządzeń profesjonalnych. Główna siedziba mieści się w dzielnicy Silverwater w Sydney, gdzie znajduje się zakład produkcyjny o powierzchni 110 000 stóp kwadratowych. Røde Microphones prowadzi również oddzielny zakład produkcyjny i logistyczny w dzielnicy Pemulwuy w Sydney.
Ale przechodząc do słuchawek RØDE NTH-100. To pierwszy firmowy model słuchawek i, jak do tej pory, jedyny. Ale jest to produkt bardzo nietypowy, oryginalny. Przygotowany szczególnie dla profesjonalnego użytku (ale nie tylko!), a dzięki temu wyjątkowo trwały, odporny na uszkodzenia oraz z zaimplementowanymi udogodnieniami zwiększającymi codzienny komfort i poręczność użytkowania. Oferuje też bardzo zaangażowany, acz dokładny dźwięk o ponadstandardowych parametrach w swojej klasie cenowej.
Wrażenia ogólne i budowa
Słuchawki dostarczane są w estetycznym pudełku w całości wykonanym z tektury i papieru (ekologia!). Na pudełko z otwieranym wiekiem nasunięta jest obwoluta. Na niej nadrukowano fotografię NTH-100 oraz nazwę modelu. Wewnątrz kartonu, w papierowych formach, spoczywają słuchawki. Leżą od razu rozłożone, bo RØDE są "nieskładalne". W zestawie producent dostarczył całkiem pokaźny arsenał akcesoriów. Można tu znaleźć przewód o długości 2,4 metra zakończony wtykiem jack 3,5 mm (od strony słuchawek też jest wtyk 3,5 mm, ale ze specjalną blokadą) wraz z nakręcanym adapterem 6,35 mm, wymienne obrączki w czterech różnych kolorach (do zapinania na wtyki), zaślepka do gniazda słuchawkowego oraz miękki woreczek do przechowywania słuchawek. Brak drukowanej instrukcji obsługi, ale można sobie ją ściągnąć z netu po nakierowaniu kamery smartfonu na kod QR umieszczony na opakowaniu (znowu ekologia!).
Jeśli chodzi o projekt, wykonanie i jakość zastosowanych materiałów, to NTH-100 reprezentują światową ekstraklasę. Są zbudowane w sposób wyjątkowo przemyślany, sprytny i użytkowy. Wykonane z super-trwałych materiałów, a przez to długowieczne, odporne na uszkodzenia i ekstremalną eksploatację. A do tego zawierają kilka innowacyjnych patentów. Pisząc krótko i uczciwie, te słuchawki to nie jest kolejna, plastikowa wydmuszka marketingowa wykonana na zamówienie w Chinach, a produkt kompletny - praktyczny, funkcjonalny i utylitarny.
RØDE NTH-100 to słuchawki profesjonalne, wykonane modułowo w taki sposób, aby służyć użytkownikowi jak najlepiej, jak najpełniej. By dbać o jego wygodę. Jeżeli miałbym znaleźć jakieś najbliższe konotacje dla budowy i wykonania NTH-100, to z pewnością byłby to jakiś sprzęt militarny. Pałąk jest wykonany z wytrzymałej stali sprężynowej pokrytej trwałą, odporną na zarysowania powłoką (powłoka ma czarny kolor). Pałąk jest po obu końcach rozdwojony, staje się tam szyną dla dwóch modułowych pierścieni. To innowacyjny system blokujący FitLok™ zapewniający dopasowanie do indywidualnych potrzeb użytkownika. Działa to w ten sposób, że najpierw należy przekręcić oba zatrzaski w pozycję równoległą do szyny, zaś po uzyskaniu właściwej objętości pałąka na czaszce, przekręcić te zatrzaski w pozycję pierwotną. Zamek FitLok blokuje możliwość przesuwania się pierścieni regulacyjnych po pałąku. Trzyma jak diabeł, nic go nie ruszy.
Pałąk obciągnięty został zamszem typu alcantara (mieszanina przędzonych włókien poliestrowych i poliuretanowych), zaś od spodu ma miękką poduszeczkę przymocowaną za pośrednictwem rzepów (też obszytą alcantarą). Można ją zdjąć, aby wyczyścić lub ewentualnie wymienić. Pod pałąkiem widać przeciągnięty przewód słuchawkowy od jednej, do drugiej muszli. Pałąk łączy się z muszlami metalowymi jarzmami (uchwytami) umieszczonymi w specjalnych sworzniach mocujących zespolonymi z systemem FitLock. Metalowe uchwyty z pałąka są prowadzone do wypustek w muszlach, a umieszczonych z w ich tylnych, górnych częściach. Są obrotowe, więc umożliwiają regulację pionową góra / dół (za regulację poziomą odpowiada obrotowe mocowanie uchwytów w sworzniach pałąka). Oj, ktoś naprawdę nieźle to wszystko powymyślał i opracował...
Muszle wykonane zostały z super twardego tworzywa sztucznego ABS (terpolimer akrylonitrylo-butadieno-styrenowy). Maja bardzo nietypowy kształt - to trójkąt, ale owalny (o ile można tak to określić). Dzięki takiemu wyprofilowaniu muszle są nieduże, ale całkowicie mieszczą małżowiny uszne. Nie obejmują dużych powierzchni wokół uszu, więc niepotrzebnie ich nie grzeją. Dodatkowo zaopatrzone są w głębokie pady obszyte miłą w dotyku alcantarą. Poduszki padów wypełnione są pianką pamięciową o dużej gęstości (co zapewnia doskonałą wygodę, ale i izolację akustyczną) oraz żelem CoolTech™ zmniejszającym poczucie zmęczenia uszu (żel pochłania i rozprasza ciepło). Pady wręcz "pływają" wokół uszu bardzo łagodnie, acz dokładnie przylegając do powierzchni czaszki. Gdyby jeszcze były anatomicznie profilowane, byłyby padowym ideałem.
Co ciekawe, pojedynczy przewód słuchawkowy można doprowadzać albo do lewej, albo do prawej muszli (zapewniając pełne stereo!). To użytkownik decyduje jak jest mu wygodniej. Stosowne gniazda są usytuowane w obu muszlach. Nieużywane gniazdo można zaślepić gumową zaślepką (jest w zestawie), ale nie trzeba. Przewód od strony muszli zakończony jest wtykiem 3,5 mm ze specjalną blokadą. Montuje się go w gnieździe poprzez najpierw wetknięcie, a potem przekręcenie w zamku o 90 stopni. Ale w przypadku mocniejszego pociągnięcia za przewód, zamek "puszcza" kabel, nie ma więc możliwości uszkodzenia słuchawek lub zerwania kabla. Producent w bonusie dołącza cztery pary różnokolorowych obrączek (różowy, zielony, pomarańczowy i niebieski) na wtyki. Nakłada się je po prostu na wtyki. Służy to polepszeniu rozpoznawalności własnych słuchawek wpiętych pośród wielu innych w konsoli studyjnej, port miksera, w instrument muzyczny etc. Wygodne.
Dodatkowo producent oferuje szeroką gamę różnych kabli do słuchawek NTH-100. Dostępne są przewody wymienne o długościach 1,2 m. i 2,4 m. - i to w kilku kolorach (zobacz
TUTAJ). Co ważne, przewody te nie kosztują majątku, bo pojedynczy kabel to wydatek około 130 - 140 PLN. Tak to można żyć!
Zielony przewód wymienny i pani pozująca ze słuchawkami z różowym przewodem (zdjęcia Røde Microphones)
NTH-100 wyposażono w specjalnie dopasowane 40-milimetrowe przetworniki dynamiczne, które zostały starannie wykonane, aby zapewnić niezwykle dokładne pasmo przenoszenia i wyjątkową czystość dźwięku. Ich konstrukcja opiera się na własnej cewce drgającej, której rdzeń wykonano z czterowarstwowego stopu aluminium o ultrawysokim napięciu, połączonej z ultrasztywną, trójwarstwową membraną Mylar®. Wraz z magnesem neodymowym z pierwiastków ziem rzadkich te wysokiej jakości komponenty zapewniają optymalne parametry akustyczne i elektryczne, co przekłada się na wyjątkowo niski poziom zniekształceń i bardzo precyzyjną charakterystykę w szerokim zakresie częstotliwości.
Właściwości te są dodatkowo wzmocnione dzięki unikatowej, wyprofilowanej konstrukcji nauszników. Ta ergonomiczna konstrukcja została precyzyjnie opracowana, aby zapewnić nie tylko najwyższy komfort, ale także optymalną akustykę, eliminując tryby stojące i rezonanse częstotliwości, co zapewnia bardziej wciągające wrażenia słuchowe. Nauszniki są również wyposażone w piankę pamięciową o dużej gęstości, która zapewnia doskonałą izolację akustyczną.
NTH-100 to niezwykle naturalnie brzmiące słuchawki, o sygnaturze dźwiękowej zbliżonej do otwartych, ale posiadające wszystkie zalety zamkniętych słuchawek, w tym doskonałe pasywne tłumienie hałasu zewnętrznego i brak problemów z rozlewaniem się dźwięku podczas nagrywania w pobliżu mikrofonu. Są one precyzyjnie wykonane, aby zachować każdy szczegół i każdy niuans wytwarzanego dźwięku. Innymi słowy – dźwięk taki, jaki powinien być słyszany (cytat za Røde Microphones).
Główne cechy RØDE NTH-100 to:
- Specjalnie przetworniki 40 mm, które zapewniają precyzyjną charakterystykę częstotliwościową i niski poziom zniekształceń - idealne do krytycznych odsłuchów we wszystkich zastosowaniach związanych z tworzeniem dźwięku oraz treści.
- Konstrukcja przetworników opiera się na własnej cewce drgającej, której rdzeń wykonano z czterowarstwowego stopu aluminium o ultrawysokim napięciu, połączonej ze sztywną, trójwarstwową membraną Mylar®. Wraz z magnesem neodymowym z pierwiastków ziem rzadkich te wysokiej jakości komponenty zapewniają optymalne parametry akustyczne i elektryczne, co przekłada się na wyjątkowo niski poziom zniekształceń i bardzo precyzyjną charakterystykę w szerokim zakresie częstotliwości.
- Precyzyjnie zaprojektowana konstrukcja akustyczna zapewniająca wyjątkową szczegółowość i czystość dźwięku, To także konstrukcja eliminująca tryby stojące i rezonanse częstotliwości.
- Poduszki z Alcantary® na nausznikach i pałąku, które zapewniają najwyższy komfort.
- Wyjątkowo ergonomiczne nauszniki z poduszkami z pianki pamięciowej o dużej gęstości, zapewniającymi doskonałą izolację akustyczną oraz rewolucyjnym żelem CoolTech™ zmniejszającym zmęczenie.
- W pełni regulowany pałąk z innowacyjnym systemem blokującym FitLok™ zapewnia dopasowanie do indywidualnych potrzeb użytkownika.
- Wytrzymała, odporna na zużycie konstrukcja i modułowa budowa zapewniająca niezrównaną trwałość.
- Zaprojektowane i wykonane z wysokiej jakości komponentów w najnowocześniejszych zakładach RØDE w Sydney (Australia).
Ergonomia
Życzyłbym wszystkim producentom tak perfekcyjnej dbałości o wygodę i poręczność słuchawek, jakimi wykazali się konstruktorzy Røde Microphones. Ergonomia RØDE NTH-100 jest wzorcowa, modelowa. Składa się na to kilka czynników: począwszy od bardzo wygodnej i trwałej modułowej budowy słuchawek, poprzez super-wygodne pady (pianka z pamięcią kształtu, plastyczny żel i miękka alcantara) i wyprofilowane muszle, aż po inteligentny system blokowania objętości pałąka (FitLok) oraz dwustronny system doprowadzenia przewodu (tzn. jedna strona do wyboru przez użytkownika). RØDE NTH-100 są ekstra-komfortowe! 5/5.
Parametry techniczne
Typ: zamknięte
Zakres częstotliwości: 5 Hz - 35 000 Hz
Impedancja: 32 Ohm
Czułość: 110 dB
Długość kabla: 2,4 m
Złącze 1: jack TRS 3.5 mm - prosty (M)
Masa: 350 gramów.
Estetyczne pudełko - w całości wykonane z kartonu i papieru
Kilka zdjęć wykonanych nad Odrą, we Wrocławiu...
Zamek FitLok
Muszle z twardego ABS; pady z alcantary
Pałąk ze stali sprężynowej z przypiętą poduszeczką pokrytą alcantarą
Mój typ: wzmacniacz / DAC Topping G5 oraz iPad Air 4 jako źródło dla Tidal MQA
Wzmacniacz słuchawkowy / DAC Ferrum ERCO i zasilacz Ferrum HYPSOS oraz transport strumieniujący Silent Angel Bremen B1T i zasilacz Silent Angel Forester F1, czyli orgia hifi na całego!
Porównania ze słuchawkami OLLO Audio Reference S4X i SIVGA SV023
Wrażenia dźwiękoweTytułowe słuchawki przyłączałem do kilku wzmacniaczy mobilnych i paru stacjonarnych: iFi Audio GO bar, Topping G5, NuPrime DAC-10H, Ferrum ERCO (z zasilaczem Ferrum HYPSOS) i Rupert Neve Designs RNHP. Używałem też iPhone XR, iPad Air 4 oraz komputer DELL Latitude 7390. Streamery to Silent Angel Bremen B1T i Musical Fidelity MX-Stream. Słuchawki porównawcze to: Fostex TH610, Meze 99 Neo, OLLO Audio Reference S4X, SIVGA SV023, Meze 109 PRO, Monoprice Monolith AMT i Final Audio UX3000. Muzyka pochodziła z serwisów Tidal Plus (MQA) i Apple Music.
RØDE NTH-100 są pierwszymi słuchawkami skonstruowanymi przez australijską firmę Røde Microphones, która do tej pory głównie koncentrowała się na produkcji mikrofonów, różnych interfejsów, mikserów i podobnych. Można by więc pomyśleć, że debiutancki model słuchawek będzie dla Røde Microphones czymś w rodzaju "technologicznego przetarcia szlaku", acz okazuje się, że NTH-100 są nie tylko idealnie dopracowane pod względem konstrukcji i wykonania, ale także i dźwięku. Fakt, nie jest to dźwięk strice audiofilski, bo nie jest ani przesadnie wyrafinowany, ani wysubtelniony, ani wycyzelowany. Ale za to jest po prostu dobry. Łatwo przyswajalny i nie męczący. Pełny i kompletny w odbiorze. Profesjonalny.
Brzmienie słuchawek można określić jako bardzo sugestywne, zaangażowane i obszerne. Barwne. Nakierowane przede wszystkim na średnicę, ale i o lekko podniesionym / podkręconym basie. Przetworniki w muszlach produkują duży, soczysty oraz obszerny dźwięk o sprężystej substancji. W trakcie odsłuchów ma się znakomite poczucie pełności i intensywności przekazu. Ale brzmienie jest dobrze ułożone i stabilne, albowiem pomimo uprzywilejowania średnicy i lekkiego powiększenia basu, spójność tonalna jest prawidłowo prowadzona. Soprany są tylko z lekka przygaszane, ale nie za bardzo. Dają niezły wgląd w ogół rozdzielczości przekazu, acz jest to rysunek, nie zaś wierna fotografia.
Jak napisałem, dźwięk jest obfity i sugestywny, aczkolwiek za sprawą wycofania sopranów nie jest super-klarowny i jedynie średnio rozdzielczy. Na szczęście brzmienie jest na tyle atrakcyjne i przyjemne w odbiorze, że w ogóle to nie przeszkadza w bezpośrednich kontaktach z dźwiękiem. Bo ten jest bardzo namacalny i bliski. Bezpretensjonalny. Radosny. Za większość przekazu odpowiada średnica, bo na nią położony jest największy nacisk. To ona odpowiada za główną część prezentacji i przejrzystości dźwięku. Trzeba podkreślić, iż średnie tony są wyraźne i gęste. Otwarte oraz kontaktowe, bobrze przylegające do uszu. Znakomicie komunikatywne. Zdrowe.
Bas jest nieco spotęgowany i pogrubiony - jest muskularny i masywny. Mocno uderzający. Ale ma systematyczną i równą strukturę, nie jest ani zanadto rozpasany, ani zbyt "przewalony". To silny i jędrny bas, a nie jakaś miękka buła! Dokładnie wypełnia kubki muszli swą umięśnioną substancją, ma dużą siłę przebicia. I chociaż jest skoncentrowany i rozrośnięty, to bardzo się stara swym atletycznym ciałem nie przykrywać średnicy, choć przy sopranach jest już mniej kulturalny. Nieco je tłamsi i oddala. Jakiś kompromis tonalny przecież musi być...
Jeśli chodzi o scenę dźwiękową, to, co prawda, nie jest zbyt ekspansywna, acz zupełnie poprawnie definiowana na linii prawo / lewo. Zjawiska stereofoniczne są wzorcowo przedstawiane, ale głębia sceny jest już nieco skompresowana. Przydało by się też więcej poczucia separacji obrazu 3D, bo ten jest mocno rozciągany (rozmazywany) na płaszczyznach sceny, nie zaś precyzyjnie i wiernie lokalizowany. Ale na plus należy napisać, że subiektywne poczucie przestrzeni jest wiarygodne i racjonalne. Słuchawki skutecznie poszerzają przestrzeń czyniąc ją wirtualnie rozrośniętą i rozłożystą. Napompowaną. To takie słuchawkowe "Dolby Surround", czyli przestrzenne urealistycznienie dźwięku oraz poprawienie jego jakości i płynności. Nie jest to do końca naturalny proces, ale wspaniale satysfakcjonujący w codziennym kontakcie. Mówię to zupełnie na poważnie.
Ale żeby minusy nikomu nie przysłoniły plusów! RØDE NTH-100 nie zostały stworzone dla wymagających audiofilów, wybrednych melomanów i niezłomnych poszukiwaczy wszelakich smaczków w muzyce. One mają za główne zadanie wiernie budować dźwięk, eksponować średnicę, ujędrniać ją i potęgować. Czynić ludzki głos wyraźnym, zrozumiałym i fizjologicznym. Pogrubiać fundament basu podtrzymujący średnie tony. I z tego zadania NTH-100 wywiązują się znakomicie. Perfekcyjnie! Ponadto RØDE wybornie uprzestrzenniają dźwięk - poszerzają go, rozwijają i upłynniają. Dmuchają powietrze pomiędzy ciasne szpary instrumentów, wydłużają horyzont słyszenia, ożywiają teatr "dziania się".
Dlatego też RØDE NTH-100 przeznaczone są przede wszystkim dla osób mających na co dzień do czynienia z wirtualnym dźwiękiem pochodzącym z eteru Internetu, gdzie głos ludzki jest najważniejszym elementem przekazu. To słuchawki adresowane nasamprzód do powszedniej pracy, a dopiero potem do zabawy. Co nie oznacza, że słuchanie na nich muzyki jest czynnością przykrą czy nieprzyjemną, bo tak oczywiście nie jest. Odbiór muzyki jest wysoce atrakcyjny i sympatyczny, acz nie typowo klasy "high-fidelity".
Słuchawki z Australii nie mają zbytnio wygórowanych oczekiwań względem sprzętu towarzyszącego. Można je w zasadzie łączyć ze "wszystkim". Z laptopem, ze smartfonem, z tabletem etc. I zawsze zagrają na "full-drive". Jednak na potrzeby niniejszego testu podłączałem NTH-100 także do kilku wzmacniaczy słuchawkowych (zobacz opis sprzętów na początku rozdziału). Nie napiszę, że "RØDE dopiero po przyłączeniu do drogiego wzmacniacza ukazały cały swój potencjał i rozwinęły pełne spektrum możliwości brzmieniowych", bo to była oczywista nieprawda. RØDE nie oczekują wyrafinowanego wzmacniacza i super-rozdzielczych źródeł. Zadowalają się już co najmniej przyzwoitym sygnałem - poprawnym technicznie i brzmieniowo. I jak ich nie lubić?
Najbardziej podobało mi się zestawienie iPhone XR / iPad Air 4 (kiedy używałem je jako streamery dla Tidal lub Apple Music) przyłączonymi do wzmacniacza mobilnego Topping G5. Kapitalny, bo bezpretensjonalny i entuzjastyczny dźwięk o znakomitej płynności i soczystości. Sugestywnej scenie i mocarnym basie. To muzyka nasączona alikwotami i przepełniona radością. Tego naprawdę chce się słuchać na okrągło! (o wzmacniaczu Topping G5 niebawem napiszę więcej na stronach Stereo i Kolorowo, świetny wzmak).
Konkluzja
RØDE NTH-100 to słuchawki profesjonalne produkowane w Australii. Skonstruowane i zbudowane ponadstandardowo solidnie i rzetelnie. Z super-wytrzymałych i jakościowych materiałów (m.in. pałąk ze stali sprężynowej, muszle z tworzywa ABS, alcantara), z wykorzystaniem oryginalnych patentów (m.in. mocowanie pałąka zamkami FitLok, plastyczny żel w padach, modułowa konstrukcja) oraz z dużą dbałością o wygodę użytkownika (m.in. przewód doprowadzany do lewej bądź prawej muszli, miękkie pady z alcantary, ergonomiczny kształt muszli - "trójkątno-owalny") oraz jego portfel (niewygórowana cena słuchawek i wymiennych przewodów). RØDE NTH-100 zasługują na najwyższe noty za konstrukcję i wykonanie. Jeśli chodzi natomiast to dźwięk, to jest on nakierowany przede wszystkim na wierną reprodukcję średnicy. Oraz na podbicie wyższych basów. Dzięki takiemu zabiegowi głos ludzki jest wyraźny, czysty i plastyczny. Uprzywilejowany. Brzmienie zawsze jest pełne i żywe, przestrzenne. W wartościach bezwzględnych bardzo atrakcyjne i sugestywne. Ekspresywne. Dawno nie miałem aż tak przedniej zabawy z muzyką, jak mi to zagwarantowały RØDE NTH-100! Szczerze polecam te słuchawki!
Cena w Polsce - 799 PLN.
RØDE NTH-100 otrzymują najwyższą notę w kategorii subiektywnej Ludwika Hegla oraz wysoką w kategorii obiektywnej
Stereo i Kolorowo!
Dodatkowo słuchawki RØDE NTH-100 zostają odznaczone zaszczytnym symbolem "Vegan-Friendly"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację