Wstęp
Kiedy niedawno od przedstawicieli warszawskiego dystrybutora Audiomagic pierwszy raz usłyszałem o sprzętach Rose Technics, ze zdziwieniem i zaciekawieniem zapytałem, czy przejęli w Polsce dystrybucję koreańskiego Rose / Citech Co., Ltd.? Pomyślałem, że chyba coś mnie ominęło, a Rose zmodyfikowało swą mało oryginalną nazwę na bardziej marketingowo nośną Rose Technics. Ale zaraz, zaraz - coś tu nie gra! Przecież drugi człon nazwy (czyli Technics) to bardzo znana japońska marka wchodząca w skład Panasonic Corporation! Może więc to jednak jakaś nowa część Technicsa? - błysnęło mi w głowie.
Odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista - Rose Technics to nie Korea, to nie Japonia - to chiński producent sprzętu audio hifi, który po prostu tak się nazwał, "zapożyczył" dwie znane nazwy i połączył w jedną własną, oryginalną. Choć - jak można przeczytać na firmowej stronie (TUTAJ) - firma istnieje już od 2012 roku, więc chyba powstała wcześniej niż koreańska marka Rose, część koncernu Citech Co., Ltd. A może było zupełnie inaczej? - kto to wie.
Ale odstawmy dywagacje na bok. Firma Rose Technics, jak już napisałem, istnieje od 2012 roku, widać, że jest ambitna i nastawiona na sukces. Ma w aktualnej ofercie kilka par słuchawek (głównie dousznych), kilka mobilnych wzmacniaczy słuchawkowych, kilka różnych akcesoriów słuchawkowych. Do niedawna firma koncentrowała się wyłącznie na relatywnie niedrogich urządzeniach (kosztujących poniżej 100 USD), dopiero niedawno skonstruowano pierwsze stricte audiofilskie - to Rose Technics RT-5000 (zobacz TUTAJ), czyli zaawansowany, wysokowydajny wzmacniacz słuchawkowy z konfiguracją podwójnego układu DAC opartego na dwóch flagowych kościach 32-bit ES9038Pro ESS/SABRE.
Rose Technics RT-5000 miał swoją oficjalną światową premierę w marcu '24, zaś od sierpnia '24 jest też dostępny w Polsce - polski dystrybutor wycenił urządzenie na 2 690 PLN, czyli rozsądnie i przystępnie.
Wrażenia ogólne i budowa
Urządzenie jest dostarczane w niedużym, acz estetycznym kartonie, wewnątrz którego leży w miękkiej gąbkowej formie. W zestawie z DAC-iem producent załącza zasilacz impulsowy na wtyk USA całkiem pokaźnych rozmiarów, przewód USB oraz instrukcję obsługi. Adapter zasilania USA - EU został dołożony do urządzenia przez polskiego dystrybutora. Brak anteny Bluetooth, ale jest ona już fabrycznie wbudowana w korpus RT-5000.
Nie ma w komplecie standu, który by umożliwiał pionowo-boczne ustawienie wzmacniacza, tym bardziej że urządzenie pozbawione jest nóżek antywibracyjnych (ich funkcję pełni naturalna skóra, którą pokryta jest spodnia ścianka). Warto o tym pomyśleć jako opcji.
Rose Technics RT-5000 to połączenie DAC-a, wzmacniacza słuchawkowego o zbalansowanej topologii oraz odbiornika łączności bezprzewodowej Bluetooth (na chipie Qualcomm QCC5125) w niedużej, acz wysoce estetycznej obudowie ozdobionej drewnianym frontem. Design vintage i wykonanie klasy luksusowej. Egzotyczne drewno na froncie, efektowne rzeźbienia i grawerunki, dużo pysznych złoceń (w tym duża złota gałka głośności) i obudowa pokryta naturalną skórą zwierzęcą. Czyli wzornictwo typu glamour. Na bogato, z przepychem, błyszcząco. Stać nas na to. Na pewno taka stylistyka ma swój niezaprzeczalny urok, odróżnia się od wielu współczesnych technicyzujących urządzeń, ale ma też mankament - jest pretensjonalnie oldskulowa. Retro à la barok.
Na drewnianym froncie, oprócz dużej, złoconej gałki głośności, umieszczono też trzy złocone przyciski sterujące oraz trzy odpowiadające im diody oraz (po lewej stronie, w zagłębieniu drewnianego frontu) trzy wyjścia słuchawkowe: 6,35 mm, 3,5 mm i 4,4 mm Pentaconn. Przyciskami można aktywować łączność bezprzewodową Bluetooth (LDAC, aptXHD, aptX Adaptive, SBC, AAC), regulować "Gain" (poziomy low, medium, high, super), wybierać wejście źródła i ustawiać 7. odrębnych filtrów cyfrowego DAC-a. Całkiem dużo tego.
Sterowanie funkcjami jest mało intuicyjne, bo przyciski funkcyjne są słabo opisane, ale nie ma większych problemów z ich obsługą. W końcu są to tylko trzy przyciski, a nie dziesięć. Łatwo również nauczyć się który, za co odpowiada i ile błysków każda dioda emituje (bo po liczbie błysków diod dowiedzieć się można, który filtr został aktywowany - a jest ich, przypominam, siedem - ale także poziom wzmocnienia gain). Oj, przydałby się tutaj jakiś mały, nawet najmniejszy wyświetlacz...
W przedmiotowym urządzeniu zastosowano parę flagowych 32-bitowych przetworników cyfrowo-analogowych ES9038PRO firmy ESS o współczynniku DNR wynoszącym 140 dB w trybie mono. Sekcja DAC zawiera zaawansowaną architekturę HyperStream II, skutecznie minimalizującą zakłócenie zegara wejściowego; umożliwia dekodowanie plików w formatach PCM, DSD i MQA. DAC uzyskuje 32-bitową 384 kHz rozdzielczość PCM, a także pozwala uzyskać sygnał DSD do DSD256.
Z kolei sekcja wzmacniacza słuchawkowego jest obsługiwana przez dziesięć (!) opampów OPA1612 firmy Texas Instruments (opamp = Audio Operational Amplifier). Osiem z nich obsługuje konwersję prądu na napięcie, a dwa znajdują się w obwodzie LPF urządzenia (czyli w filtrze dolnoprzepustowym). Rose Technics zainstalował też parę flagowych układów Muse JRC MUSEES01-FET (po jednym na każdy kanał), które umieścił w ramie wykonanej z miedzi beztlenowej. Wzmacniacz słuchawkowy wytwarza dużą moc sięgającej wartości aż 1 600 mW przy obciążeniu 32 Ω w sekcji zbalansowanej i 800 mW w trybie single-ended. To są imponujące parametry techniczne.
Dane techniczneObsługiwane formaty plików: MP3, WMA, FLAC, WAV, AAC, HE-AAC, Apple Lossless, AIFF, DSD, DXD, APE, MQA
Przetwornik cyfrowo-analogowy: 2 x ES9039PRO
Wzmacniacz I/V: 8 x OPA1612 Texas Instruments
Płytka drukowana: 2 x OPA1612 Texas Instruments
Wzmacniacz słuchawkowy: 2 x Muse JRC MUSEES01-FET
Zasilanie: DC 15V 3A
Współczynnik SN: 125 dB
Układ Bluetooth: Qualcomm QCC5125
Wersja Bluetooth: 5.1
Formaty Bluetooth: LDAC, aptX Adaptive, aptX HD, aptX, AAC, SBC
Całkowite zniekształcenia harmoniczne: 0,005%
Moc wyjściowa SE: 800 mW przy 32 Ω
Moc wyjściowa BAL: 1,6 W przy 32 Ω
Gniazdo wyjściowe słuchawek: 6,35 mm, 3,5 mm, 4,4 mm
Złącze wyjścia liniowego: XLR, RCA
Złącze wejściowe USB: USB-B
Separacja kanałów: -115 dB
Wymiary: 191 x 144,5 x 40 mm, wliczając wystające elementy
Wrażenia dźwiękowe
Do tytułowego wzmacniacza / DAC-a przyłączałem po kolei różne słuchawki: Fostex TH610, Sennheiser HD 490 PRO, SIVGA SV023, Meze Audio Empyrean, Aune AR5000, Aune SR7000 i FiiO JT1 by Jade Audio. Wzmacniacze / DAC-i porównawcze to: Ferrum ERCO (wraz z zasilaczem Ferrum HYPSOS), Lake People G105 MKII, FiiO K13, FiiO BTR15 oraz iFi Go Bar. Wykorzystywałem też wyjścia słuchawkowe we wzmacniaczu Aurorasound HFSA-01, odtwarzaczu Shanling SCD1.3 i w streamerze Silent Angel Munich M1. Źródło główne to streamer Rose RS150 lub komputer DELL Latitude 5440, a pomocnicze iPad Air 4 i iPhone XR. Serwisy streamingowe Qobuz i Apple Music. A także aplikacja ARC by Roon Lab.
Za taką, a nie inną charakterystykę brzmienia w dużym stopniu odpowiadają dwie kości DAC ES9038PRO firmy ESS, ale także i wzmacniacze na opampach OPA1612 firmy Texas Instruments. Kiedy pierwszy raz słuchałem na Rose Technics RT-5000 pomyślałem, że jego konstruktorzy za wzór dźwięku wzięli jakiś rasowy wzmacniacz słuchawkowy / DAC z wyższego przedziału studyjno-profesjonalnego, albowiem poziom detaliczności, zaawansowanej analizy i pogłębionego odczytu jest bardzo wysoki i spektakularny. Nieomal laboratoryjny. Jednakże dźwięk nie drażni - nie jest agresywny, ani suchy - jest po prostu wierny, dokładny i skrupulatny.
- regulacja "Gain" w czterech zakresach low, medium, high, super)
- neutralny, wręcz laboratoryjny styl gry charakterystyczny dla urządzeń profesjonalnych, studyjnych