Wstęp
Jeszcze pod koniec lutego br. warszawski dystrybutor i
producent Polpak przysłał mi kurierem paletę swoich kolumn Taga Harmony (marka
Taga Harmony należy do Polpaku). Wszystkie są nowymi konstrukcjami. Wśród nich
znalazły się:
1) kolumny podstawkowe Taga Harmony Azure S-40 v.2 (zobacz TUTAJ),
2) subwoofer aktywny Taga Harmony Platinium SW-10 v.2 (zobacz TUTAJ) oraz
3) kolumny naścienne Taga Harmony Azure OW-80 LCRS (zobacz TUTAJ), które mogą pełnić funkcję kolumn głównych lub głośnika centralnego (a nawet surround).
1) kolumny podstawkowe Taga Harmony Azure S-40 v.2 (zobacz TUTAJ),
2) subwoofer aktywny Taga Harmony Platinium SW-10 v.2 (zobacz TUTAJ) oraz
3) kolumny naścienne Taga Harmony Azure OW-80 LCRS (zobacz TUTAJ), które mogą pełnić funkcję kolumn głównych lub głośnika centralnego (a nawet surround).
Te dwie ostatnie opisałem TUTAJ jako system 2 +1, zaś podstawkowe Taga Harmony Azure S-40 v.2 zdecydowałem się testować
osobno jako normalne monitory, albowiem nie dysponuję tzw. kinem domowym. Oto
rezultat tego testu.
Wrażenia ogólne i budowa
Seria Azure v.2 to udoskonalona wersja serii Azure, co oczywiście
rozumie się samo przez siebie (co ciekawe, wcześniejsza seria Azure wciąż
znajduje się w ofercie Taga Harmony). Azure v.2 składa się z kilku elementów:
kolumn podłogowych Azure F-100 v.2, podstawkowych B-40 v.2, centralnej C-40 v.2
oraz także podstawkowych S-40 v.2, które producent określa jako surround, choć
oczywiście mogą być stosowane jako zwykłe monitory, bo przecież nic nie stoi ku
temu na przeszkodzie.
Jeszcze do niedawna trudno było nabyć dobrze wyglądające i
równolegle dobrze grające monitory w cenie poniżej 1 000 PLN. Na szczęście
ostatnimi czasy duża konkurencja oraz rozsądne obniżanie kosztów przez wielu
producentów umożliwiła to. Monitory Azure S-40 v.2 kosztują w Polsce niecałe
800 PLN, ale zapewniam, że w ogóle nie wyglądają na tanie. A nawet wręcz
przeciwnie. Nie znając ich ceny, bez kozery można by je wycenić nawet na jakieś
2 500 – 3 000 PLN. Bo wykonane są doskonale – czysto i równo. Detale
takie jak mocowania maskownic, czy terminale głośnikowe są wycyzelowane. Okleina
mimo że winylowa, to gustowna i szykowna. Zaś najwięcej wizualnej elegancji
nadają aluminiowe obręcze zamontowane dookoła membran głośników. Z kolei
zawieszenie głośnika średnio-niskotonowego zawiera specjalne karbowania. Nie
chcę popadać w przesadę, ale głośniki Azure S-40 v.2 prezentują się niczym
wymuskane wyroby Monitor Audio lub B&W.
Jak podaje producent, zastosowano obudowy TLIE (Taga Low Interference Enclosure); są one sztywniejsze niż poprzednie – są odporne na wibracje oraz koloryzacje. Zwiększono grubość płyt MDF 9 mm do 12 mm i dodatkowo 15mm przedni panel. Zainstalowano przetwornik wysokotonowy 2 generacji TPTTD-I (Taga Pure Titanium Tweeter Dome) wykorzystujący przeprojektowaną i lżejszą tytanową membranę, jak również podwójny magnes – charakteryzuje się wyższą skutecznością oraz szybszym i bardziej precyzyjnym ruchem membrany co zapewnia bardziej detaliczny, lekki dźwięk. Jednocześnie wykorzystano całkowicie nowe, wysokiej jakości przetworniki średnio- niskotonowe wykorzystujące technologię TDSC (Taga Dynamic Surround Control – Dynamiczna Kontrola Zawieszenia Membrany), zapewniającą stabilny ruch membrany, dynamikę, precyzję i zwiększoną czułość systemu.
Aluminiowe dekoracyjne pierścienie wszystkich głośników wraz z panelem przednim przetwornika wysokotonowego mają polepszać dyspersję. Udoskonalone zwrotnice mają za zadanie obsłużyć nową konfigurację przetworników: delikatniejsze i bogatsze wysokie tony oraz lepiej zdefiniowaną średnicę i bardziej dynamiczny bas.
Dane techniczne
Konstrukcja: 2-drożna, 2 przetworniki, surround, tylny port bassreflex, uchwyty montażowe, częstotliwość zwrotnicy 3.2 kHz, obudowa
TLIE
Przetwornik wysokotonowy: 25 mm (1”) TPTTD-I, TPAF
Przetwornik średniotonowy: 133 mm (5,25") Polipropylen,
TDSC
Zalecana Moc Wzmacniacza: 20 – 120 W
Pasmo przenoszenia: 46 - 40 000 Hz
Impedancja: 6 Ohm
Czułość: 87 dB
Wymiary (W x S x G): 27 x 17 x 22,9 cm
Masa (netto): 8.3 kg para
Duża dostawa głośników Taga Harmony zajęła pół pokoju
Azure S-40 v.2 pakowane są w ochronne pianki
Rasowe wzornictwo monitorów Azure S-40 v.2 - proporcjonalne, przykładne i czyste
Okleina drewnopodobna "wenge"
Zbliżenie na okleinę; jak widać, nawet w powiększeniu i w silnym świetle źle nie wygląda
Tył skrzynek
Monitor Azur S-40 v.2 stoi na standzie Solid Tech; w takim ustawieniu ma szansę najpełniej zagrać
Azure S-40 v.2 w systemie odsłuchowym (stoją na standach szwedzkiej firmy Solid Tech)
Wrażenia dźwiękowe
Monitorki Azure S040 v.2 przyłączałem przede wszystkim do dwóch wzmacniaczy (przedtem ustawiając głośniki na standach firmy Solid Tech) - Musical Fidelity M3si oraz Hegel H160. Używałem je także jako monitory bliskiego pola (stawiając je po prostu na blacie biurka) ze wzmacniaczem Cayin A-55 TP oraz z jednostką centralną systemu Pioneer P1-K. Przewody głośnikowe to za każdym razem Cardas 101 Speaker. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.
Od mini-monitorów Azur S-40 v.2 (skrzynki mają rozmiary 27 x
17 x 22,9 cm) trudno oczekiwać atomowej fali uderzeniowej, bardzo nisko schodzącego
basu, czy ultra-przestrzeni, ale małe Taga Harmony radzą sobie w tych zakresach
nadzwyczaj dzielnie. Można napisać, że grają całym ciałem, z pełnym
zaangażowaniem, nie zostawiając ani fragmentu nie zagospodarowanej przestrzeni
skrzynek, czy membran głośników. Czuć jak rwą się do muzyki, do rytmu, do
śpiewu. Jednakże z kolumn wydobywa się zaskakująco jednorodny dźwięk – swobodny
i żywy, ale w stu procentach harmonijny. Monitory rozpraszają niuanse i rozdysponowują
szczegóły dźwięku w sposób urzekająco skrupulatny, osadzając je bardzo
przekonująco na siatce przestrzeni. Do tego dochodzi duża dynamika i dotykalne,
bo masywne brzmienie. To dźwięk świeży, żyzny i na wskroś muzykalny. Dobrze
skomponowany.
W tym momencie recenzji należy odpowiedzieć na pytanie – jakie się braki tytułowych
kolumn, w jakich aspektach są słabsze? Na pewno nikt z Czytelników nie będzie w głośniczkach
za niespełna 800 PLN poszukiwać super precyzyjnej przestrzeni, wyszlifowania wszystkich detali, selektywności rodem z high-endowych kolumn, czy powierza akustycznego
znanego z dojrzalszych konstrukcji. Takich czarów małe Taga Harmony wytworzyć nie
potrafią. Niemniej jednak pragnę podkreślić, że ich brzmienie jest optymalnie zbalansowane,
wyważone i zdrowe. Przyjemne w odbiorze, bo plastyczne i nasycone. Kolorowe i
bogate. A że niezbyt bogate w
audiofilskie mikroelementy, to już zupełnie inna para kaloszy.
Konkluzja
Za niecałe 800 PLN nabywca otrzymuje wysoce estetyczne
skrzynki wyposażone w nowoczesne rozwiązania techniczne oraz wysokogatunkowe
głośniki produkcji własnej Taga Harmony. Z kolei brzmienie charakteryzuje się
świetną równowagą, żyznością, niezłą potęgą oraz przyjemną w odbiorze barwą. Wyborną muzykalnością. Za
takie cuda do niedawna trzeba było zapłacić znacznie więcej. Dziś na rynku obecna jest Taga Harmony,
która potrafi znacząco obniżyć koszty równolegle nie tracąc pełnokrwistości
dźwięku. Jestem pod dużym wrażeniem małych Azure S-40 v.2.
Taga Harmony Azure S-40 v.2 cena w Polsce - 799 PLN (para).
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Musical Fidelity M3si, Pathos Classic One MKIII (test TU), Cayin A-55 TP (test TU) oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Pylon Opal 20, Living Voice Auditorium R3 (test TU), Studio 16 Hertz Canto Grand (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Onkyo NS-6170 (test TU).
DAC: Cayin iDAC-6.
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU) i Pioneer PLX-1000 (test TU).
Wkładki gramofonowe: Goldring 1042 (test TU) i Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Primare R32 (test TU) i Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Pioneer TX-7100.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin iHA-6, RHA DACAMP L1 (test TU) i Fostex HP-A4BL (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Onkyo NS-6170 (test TU).
DAC: Cayin iDAC-6.
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU) i Pioneer PLX-1000 (test TU).
Wkładki gramofonowe: Goldring 1042 (test TU) i Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Primare R32 (test TU) i Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Pioneer TX-7100.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin iHA-6, RHA DACAMP L1 (test TU) i Fostex HP-A4BL (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Potwierdzam. bardzo dobrze grające i solidnie wykonane kolumny. Do małej wieży znakomite - u mnie graja z Panasonikiem, który kolumny własne miał dziadowskie i pudełkowate w stopniu tragicznym (takie tylko głośniki zapakowane w obudowę) - ale fantastycznie odżył, wręcz doszło do metamorfozy, kiedy podłączyłem te Tagi Azure s.40. Bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńCześć. A podpowiedzcie, czy warto kupić azure b-40 v3? Mam denon rcd m39. Na początku grało z magnat qauntum 673. Bardzo przyjemnie. Zmieniłem na polk audio es20 z uwagi na lekkie braki w basie. No i kompletnie mi nie podeszły. Bas jest na pierwszym planie, męczący dla mnie (ale wiadomo, co kto lubi). Zastanawiam się właśnie nad tymi Taga. Czy model będzie bliższy magnatom czy polkom? dzięki
OdpowiedzUsuń