Wstęp
Do niedawna kolumny Melodika Back to Black BL40 znane
były w Polsce pod nazwą Roth OLi 40 (zobacz TUTAJ).
Jednak pod koniec roku 2013 brytyjski właściciel marki OLi (czyli firma Roth
AV) podjął decyzję o wygaszeniu serii i zastąpieniem jej nową o nazwie OLi RA.
I tak następcą modelu Roth OLi 40 stały się kolumny OLi RA 4 (zobacz TUTAJ). Z
pozoru nic dziwnego ani nietypowego w tym nie ma, bowiem wielu producentów z
czasem wymienia stare serie produkcyjne na nowe, najczęściej przy okazji
dokonując różnych udoskonaleń, poprawek, zmian konstrukcyjnych lub tylko
odświeżenia wizualnego zgodnego z ogólnym trendem lub modą. Tak postąpił na
przykład niedawno brytyjski Epos zastępując linię kolumn oznaczonych symbolem M
serią Epic, czy Bowers&Wilkins wprowadzając na miejsce dotychczasowej 700
serię CM. Jednakowoż przy Roth OLi było nieco inaczej, bowiem owe kolumny
(pomimo, że oficjalnie brytyjskie) najlepiej sprzedawały się nie gdzie indziej
jak w …Polsce. Ich polski dystrybutor, firma RAFKO, prowadził sensowny
marketing oraz utrzymywał racjonalne (jak na Polskę) ceny kolumn, które bardzo
przypadły do gustu naszym melomanom. Bo głośniki te proponowały dobry dźwięk,
solidną budowę i ładne wzornictwo proponowane w rozsądnej kwocie. Dlatego
sporym zaskoczeniem dla RAFKO, była decyzja zarządu Roth AV o zaprzestaniu
produkcji OLi i zastąpieniem ich nową serią o nazwie OLi RA – owszem,
odświeżoną wizualnie, z łagodnie zaokrąglonymi rantami i z ładnymi maskownicami,
lecz o potencjalnie nie lepszych parametrach technicznych (!) za to w wyższej
cenie. Z tego powodu zarząd RAFKO dokonał szybkiej wolty – wycofał się ze współpracy
z Roth AV, a nawiązał kontakt biznesowy z bezpośrednim dalekowschodnim
producentem kolumn dla Roth AV i zaproponował mu produkcję na rynek polski
dotychczasowej serii, lecz pod zmienioną nazwą. W ten sposób pojawiły się w
Polsce głośniki marki Melodika, należącej do RAFKO, wcześniej już znanej z bogatej oferty kabli audio oraz gniazd głośnikowych i innych akcesoriów. Taka to była historia.
Kolumny Melodika
Szanowny Czytelnik już wie, że genezą powstania kolumn
marki Melodika była współpraca z brytyjską firmą Roth AV, gdzie zostały
zaprojektowane, a wykonywane były w dalekich Chinach. Melodika są ich
bezpośrednimi następcami – tylko rebrandowanymi, bo cała konstrukcja oraz
wykorzystywane materiały pozostały niezmienione.
Melodika oferuje dwa modele kolumn podłogowych (BL30 i
BL40), dwa monitory (BL10 i BL20) oraz głośnik dipolowy surround (BLS20) i
centralny (BLC20). Naturalnie, jest także firmowy subwoofer o nazwie BH20.
Melodika proponuje także kompletne zestawy kolumn kina domowego w kilku
kompletach powyższych głośników, lecz proponowane w niższej cenie niż produkty
jednostkowe. Jak widać, portfolio kolumn jest obszerne. Co ważne, ceny kolumn
nie przekraczają 2 500 zł, bowiem najdroższe BL 40 kosztują mniej niż
2 400 zł – są więc wycenione bardzo racjonalnie, zważywszy na ich solidną
budowę. Szczegółowa oferta dostępna jest TUTAJ.
BL40 – budowa i wrażenia ogólne
Kolumny prezentują się na zdjęciach masywniej niż są w
rzeczywistości – być może sprzyja temu czarny kolor wykończenia skrzynek. Te
mają wysokość 97 cm (razem z podstawami), szerokość 23,5 cm oraz głębokość 32 cm, więc są to rozmiary kompaktowe. Dzięki temu kolumny łatwo ustawić w
pomieszczeniu, bo nie zabierają zbyt dużo miejsca. Co istotne, BL40 są dość
ciężkie – masa jednej sztuki to aż 19 kg, co dobrze świadczy o solidnej (i
trwałej) konstrukcji pudła rezonansowego odpornej na potencjalne rezonanse.
Producent ujawnia, iż wewnątrz zastosował do wygłuszenia skrzynek maty bitumiczne technologii DalTech (maty takie spotyka się zazwyczaj w droższych
egzemplarzach). Kolumny spoczywają na przykręcanej podstawie/cokole (wystającej
poza obrys skrzynki), do której wkręcone są cztery duże kolce. Szerokie
rozstawienie kolców zapewnia dużą stabilność oraz wyborną izolację od podłoża.
Za soprany odpowiada jedwabna kopułka o średnicy 1 cala –
umieszczona jest aluminiowym rozpraszaczu. Poniżej zamontowano dwa głośniki
(6,5 calowe) średnio- i nisko-tonowe z membraną wykonaną z plecionki włókna
szklanego. Głośniki umieszczone są na wycięciu frontu, do którego dopasowana
jest dedykowana maskownica. Ta zamontowana tworzy jednorodną linię frontu
kolumn. Z tyłu znajduje się ujście rury bass-reflexu (na dole), a pod nim wnęka
z podwójnymi metalowymi terminalami głośnikowymi połączone blaszkami. Nie
ukrywam, że od razu wyrzuciłem te blaszki i na ich miejsce zaimplementowałem
jumpery firmy Sevenrods (czytaj TUTAJ), które na co dzień służą w moich monitorach Usher
S-520. Polecam, bo to wydatek niewielki, a progres jakościowy znaczny.
BL40 wykończone są na czarny wysoki połysk na froncie
i górze a na bokach skrzynek wyposażone w okleinę będącą imitacją czarnego
drewna. Wygląda to efektownie i schludnie. Melodika ładnie się prezentują, reprezentują
klasyczny styl – bez udziwnień. Moim zdaniem, lepiej jednak prezentują się z
założoną maskownicą, niż bez niej, bo wówczas zachowana jest prosta linia
frontów. Kończąc opis, wypada dodać, że kolumny wykonane są zaskakująco
starannie, wykończenie nie budzi żadnych zastrzeżeń – nie jest oczywiście
gabinetowe, ani luksusowe, ale reprezentuje wysoki poziom. W cenie 2 400
zł producent zapewnia estetykę ponadstandardową.
I jeszcze kilka informacji technicznych: impedancja znamionowa to 8 Ohm, zaś skuteczność – 91 dB. Pasmo przenoszenia rozciąga się w zakresie 40 – 20 000 Hz.
I jeszcze kilka informacji technicznych: impedancja znamionowa to 8 Ohm, zaś skuteczność – 91 dB. Pasmo przenoszenia rozciąga się w zakresie 40 – 20 000 Hz.
Porównanie z Vienna Acoustic Mozart Grand - kolumny mają podobne gabaryty
Po bokach kolumny pokryte są czarną okleiną imitującą drewno
Po środku pozuje wzmacniacz słuchawkowy Ming Da MC66-AE
Czarny lakier typu high-gloss na górze i dole skrzynek
Na czarnym lakierze niestety widać kurz - miotełka z piór bardzo się przyda
Kolumny z zamontowanymi maskownicami wyglądają monumentalnie i dostojnie
Komplet trzech głośników pod maskownicą
Jedwabna kopułka
Kopułka osadzona jest w aluminiowym rozpraszaczu
Głośnik średniotonowy ze stożkiem rozpraszającym
Głośnik niskotonowy z plecionki włókna szklanego
Kolce dokręcane są śrubą na górze cokołu
Kolce wkręcane są od spodu - w komplecie nie ma podstawek pod kolce - pani domu nie będzie zachwycona powyższą aplikacją bezpośrednio na drewnianej podłodze
Podwójne terminale głośnikowe
Firmowe blaszki zostały zastąpione przez zworki Sevenrods
Zworki głośnikowe Sevenrods
Melodika Back in Black BL40 podłączone do wzmacniacza Taga Harmony HTA-700B
Wrażenia dźwiękowe
Kolumny używałem podłączone do wzmacniacza tranzystorowego
Hegel H100 oraz hybrydowego Taga Harmony HTA-700. Jako źródło służył gramofon
Clearudio Emotion na przemian z komputerem Tohsiba Satellite S75 wraz z NuForce
Air DAC - sygnał pochodził z serwisu streamingowego WiMP HiFi (czytaj TUTAJ). Przewody to Audiomica serii Gray. Pomieszczenie około 30 m2 – mało
mebli, na podłodze wełniany dywan 2 x 3 m2, na ścianach 10 paneli Vicoustic
Wave Wood.
Niełatwo jest skonstruować kolumny z segmentu
budżetowego, które nie tylko będą dobrze wyglądały, ale i dobrze grały.
Oczywistym w tym przedziale jest pewnego rodzaju kompromis pomiędzy
zastosowanymi elementami konstrukcyjnymi, ich jakością, wykończeniem, a
ostateczną ceną produktu. Trzeba tak zaprojektować głośniki, aby zachować
zdrową proporcję pomiędzy właściwym dźwiękiem, a zaplanowanym budżetem. Od razu pragnę
uspokoić Szanownego Czytelnika – to nie był przypadek, że kolumny Melodika (a
wcześniej Roth) zdobyły dużą popularność w Polsce, bowiem powyższe proporcje
zachowane są w nich idealnie. Mówiąc skrótowo, Back in Black BL40 korzystnie
wyglądają, są solidnie zbudowane, a ich dźwięk jest więcej niż zadowalający. W
cenie 2 400 zł to nie lada sztuka zadowolić zarówno surowego księgowego, jak i wymagającego melomana.
Zrozumiałą rzeczą jest, iż w kolumnach Melodika nie ma
wyśmienitej rozdzielczości, wysublimowanej góry, czy przepastnej głębi i wielce
zróżnicowanych basów, bo za takie przymioty trzeba zapłacić o wiele więcej. Nie
takie cechy są atutami BL40. Najważniejszą zaletą jest to, że podczas odsłuchów czuć dużą harmonię
dźwięku, dobrą kompozycję przestrzenną oraz soczystą i żywą średnicę. Melodika
są całkowicie przyjazne dla uszu, nie
męczą podkolorowaniem brzmienia, nie rażą podbitym basem, czy wypchniętymi do
przodu średnimi tonami. Mają doskonale wyraźny i czysty dźwięk, który zapewnia
świetną czytelność tonalną, wiarygodne oddanie brzmienia instrumentów oraz
głosu ludzkiego, oraz, co najistotniejsze – dużą swobodę grania. Dzięki temu
przekaz jest dźwięczny i mocny, a jednocześnie subtelny i harmonijny. Dobrze
skrojony i proporcjonalny. Koherentny.
W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę, że Melodika BL40 bardzo dobrze organizują
przestrzeń stereo. Sygnał jest bardzo potoczysty, masywny i szybki. Dodatkowo
kolumny bardzo lubią głośne granie – czynią to z bez wysiłku, z dużą energią
oraz zaangażowaniem, lecz bez przekraczania granic dobrego smaku. Kulturalnie i
powabnie. BL40 budują zaangażowany spektakl, z masywnym dźwiękiem i wiarygodną
sceną. Pomimo dość dużych gabarytów własnych, nieomal znikają z pokoju odsłuchowego –
dźwięk lekko od nich się odrywa, nie lepi się do skrzynek, przez co ułuda
prawdziwego dźwięku (typu live) jest zachowana. Zjawiska stereofoniczne są
szerokie, aczkolwiek większość sceny rozciąga się na pierwszych planach, te
głębsze malowane są fragmentarycznie – nie jest to zarzut, bowiem większość
kolumn z poziomu budżetowego ma z tym problemy. Aby zapewnić daleką głębię
przestrzeni, trzeba zapłacić za głośniki znacznie więcej niż 2 400 zł.
Tak jak już napisałem, Melodika mają doskonale
skomponowany dźwięk – harmonijny i wiarygodny, nie przeładowany i nie
podkręcony zanadto. Takie cechy powodują, iż łatwo można polubić te kolumny, a
nawet więcej niż polubić! Na co dzień słucham na swoich domowych kolumnach
Vienna Acoustics Mozart Grand, które kosztują około 4 razy więcej niż BL40.
Wydawało by się z pozoru, że BL40 są aż 4 razy „gorsze” nić Mozarty. Nic z tego,
Drodzy Państwo! Aż takiej różnicy jakościowej nie ma. Co więcej, po przepięciu kolumn
Vienna Acoustics na Melodika nie odczuwałem dyskomfortu, ani poczucia, że
dźwięk uległ degradacji. Bowiem charakter brzmienia BL40 jest bardzo przyjazny
dla uszu, ma przyjemną barwę oraz naturalną umiejętność grania w sposób lekki i
swobodny. Niewymuszony. Owszem, góra nie jest zbytnio rozdzielcza, subtelności
i niuanse średnicy są częściowo niesłyszalne, a niski bas nie ma tak dużego
natężenia i zróżnicowania jak droższe konstrukcje. Jednak przy założeniu, że
Melodika to propozycja czysto budżetowa, to sądzę, że są to bardzo udane kolumny.
Za uczciwe pieniądze oferują zdrowy i rasowy dźwięk, a także solidną budowę i
niezły design. Mnie to przekonuje, dlatego nie czepiam się na siłę wad i niedociągnięć - bo i po co?
Kończąc, warto napisać, że kolumny nie są zbytnio wymagające
względem amplifikacji – mają bowiem wysoką skuteczność 91 dB oraz impedancję 8 Ohm łatwą do wysterowania. Oczywiście, im wyższej klasy wzmacniacz (i większej mocy), tym ostateczny dźwięk będzie lepszy, lecz sądzę, że nawet
niezbyt mocna amplifikacja lampowa nie będzie miała większych problemów z
optymalnym napędzeniem Melodika. Zresztą podczas testów bezproblemowo używałem
mały wzmacniacz hybrydowy Taga Harmony HTA-700B (o mocy 2 x 33 Wat), który
zapewnił dobrze kontrolowane brzmienie – naturalne, czyste i przyjemne dla ucha.
Podsumowanie
1. Kolumny Melodika Back in Black BL40 to ze znawstwem i
poczuciem stylu zaprojektowane konstrukcje – solidnie i rzetelnie. Umiejętnie.
W budżetowej cenie potencjalny nabywca otrzymuje podłogowe kolumny, które nie
rażą taniością, a nawet wyglądają na droższe niż w rzeczywistości są.
2. Zapewniają nieco ocieplone, lecz dobrze kontrolowane
brzmienie; można rzec - wyraziste i energetyczne, ale powabne i miłe dla ucha. Doskonale
skomponowane w założonym budżecie. Kolumny czarują soczystą i nasyconą średnicą
oraz piękną muzykalnością, choć trudno od nich wymagać ujawniania wszelkich
subtelności brzmienia, czy wybujałej selektywności, bo tego nie potrafią.
3. Ważąc wady i zalety, należy uczciwie powiedzieć, iż Melodika Back in
Black BL40 to są kolumny o wyjątkowo korzystnej relacji jakość/cena.
Rekomendacja na 5 gwiazdek.
Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), Taga Harmony HTA-700B, Dayens Ampino (test TU), a także komplet przedwzmacniacza i dwóch monofonicznych końcówek mocy Rotel RC-03/Rotel RB-03/Rotel RB-03.
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Pylon Topaz 15 (test TU), Usher S-520, Pylon Topaz Monitor (test TU) oraz Dayens Tizo i Dayens Grande Mini (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU), Audinst HUD-mx2 (test TU) oraz M2Tech HiFace DAC (test TU).
Źródła przenośne: iPod nano 3G oraz iPhone 5S i iBasso DX50 (test TU).
Komputery: McBook Apple, Toshiba Satellite S75 i Lenovo ThinkPad X230.
Gramofon: Clearaudio Emotion oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL, Creative Aurvana Live!, HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Komputery: McBook Apple, Toshiba Satellite S75 i Lenovo ThinkPad X230.
Gramofon: Clearaudio Emotion oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL, Creative Aurvana Live!, HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Okablowanie: Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).
Witam,posiadam kolumny Melodika bl40,jestem świeżo upieczonym słuchaczem stereo gdyż zawsze posiadałem zestaw kina domowego,ale do rzeczy na odsłuchu w salonie bardzo mi się spodobał dźwięk płynący z tych kolumn góra wyraźna ale nie kujaca bas szybki jak trzeba ale też potrafi zejść nisko,ostatecznie grają one z Onkyo 9050. W domu zaś dźwięk jest inny niż na odsłuchu góra jak dla mnie za ostra bas tez nie taki soczysty bym powiedział.okablowanie cabeltech 4,0 mm ofc, podpięte mam do amplitunera kina domowego sony budżetowy sprzęt, gdzie dźwięk idzie do tv przez hdmi następnie telewizor albo optycznym bądź analogowym kablem, jak mogę poprawić dźwięk mojego zestawu,czy amplituner wpływa bezpośrednio na podbicie góry czy kable są nie odpowiednie...? Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarto pomyśleć o zakupie lepszego wzmacniacza. Ze wzmacniaczem wyższej klasy niż ten budżetowy Sony na pewno kolumny korzystniej zagrają. Kabli bym na razie nie ruszał, one mają szlifować dźwięk, ale nie korygować go. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTroszkę źle sformułowalem opis mojego zestawu, otwórz gra on na wzmacniaczu Onkyo9050. Niestety nie posiadam Cd,wiadomo budżet, czasami słucham muzyki przez komputer ale nieraz przez amp. Sony tzw.wszystko w jednej obudowie wiec czasami przeslucham jakieś płyty czasami z plików YouTube,ostatnio podłączyłem podwójne okablowanie bi aping, poprawa jest ale to jeszcze mało jak dla mnie.Może zainwestować w przewody Melodika, do tego kabel sieciowy a z czasem może odtwarzacz cd onkyo 7050 czy jakiś dac powinno się poprawić. Nie wiem czy w dobrym kierunku idę że tak się wypowiem.
OdpowiedzUsuńTroszkę źle sformułowalem opis mojego zestawu, otwórz gra on na wzmacniaczu Onkyo9050. Niestety nie posiadam Cd,wiadomo budżet, czasami słucham muzyki przez komputer ale nieraz przez amp. Sony tzw.wszystko w jednej obudowie wiec czasami przeslucham jakieś płyty czasami z plików YouTube,ostatnio podłączyłem podwójne okablowanie bi aping, poprawa jest ale to jeszcze mało jak dla mnie.Może zainwestować w przewody Melodika, do tego kabel sieciowy a z czasem może odtwarzacz cd onkyo 7050 czy jakiś dac powinno się poprawić. Nie wiem czy w dobrym kierunku idę że tak się wypowiem.
OdpowiedzUsuńPanie Ludwiku. Z małą nadzieją ale może da sie Pan namówić na porównanie Melodik BL40 do Pylonów Opal 23? Czy Amplituner Onkyo TX 8150 wykaże różnice?
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o opinie.