Wstęp
Mój pierwszy
kontakt z polską firmą Impuls Audio przebiegł całkiem zwyczajnie. Po prostu otrzymałem mail od
jednego z właścicieli z pytaniem czy nie chciałbym posłuchać najnowszej
firmowej konstrukcji. Było to w zeszłym roku, tuż przed listopadową wystawą
Audio Show w Warszawie. Odpowiedziałem: "tak - oczywiście, z przyjemnością".
Przy okazji umówiliśmy się na chwilę rozmowy podczas Audio Show. Czas szybko
płynie. Od warszawskiej wystawy minęło już kilka miesięcy. Nowy projekt kolumn Impuls Audio
wciąż jest dopracowywany, więc firma niedawno przysłała mi inny model, a mianowicie
podstawkowy Impuls Alize, który jest głównym bohaterem niniejszego tekstu.
Impuls Audio
Impuls Audio
To polskie
przedsiębiorstwo stricte zajmujące się wytwarzaniem kolumn. Mieści się w
Poznaniu, istnieje od kilku lat i ciągle rozwija się, poszerza ofertę. Impuls Audio tworzą dwaj
panowie: Sławek, absolwent Wydziału Fizyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu
oraz Jarek, absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Poznańskiej, jak przedstawiają się na firmowej stronie. Tamże można też przeczytać: „Nasza
firma jest typową manufakturą – zajmujemy się całością procesu produkcji od
pomysłu do pakowania gotowego produktu. Swoje produkty kierujemy do słuchaczy
poszukujących brzmienia zrównoważonego i niemęczącego – bez podbitego basu i
wyeksponowanych wysokich tonów. Nasze kolumny to zawsze dopracowane projekty
akustyczne stworzone po wielu sesjach pomiarowo-odsłuchowych, w których
nadrzędnym celem jest osiągnięcie równomiernej charakterystyki przetwarzania
oraz jak najlepszego zgrania fazowego głośników. W naszych zestawach znajdą
Państwo wyselekcjonowane przetworniki renomowanych firm. W zwrotnicach nie
stosujemy cewek rdzeniowych (nawet o wartościach kilku mH – poza sytuacjami wyjątkowymi)
ani kondensatorów elektrolitycznych (nawet o wartościach rzędu 220 uF).
Dodatkowo, jako nieliczni z producentów montujemy głośnik wysokotonowy
asymetryczne (co minimalizuje efekt dyfrakcji)”.
Warto dodać,
że większość prac wykonywanych jest ręcznie na miejscu, w poznańskim
warsztacie. Podwykonawcy jedynie tną płyty MDF, frezują je na wycinarkach CNC,
czy lakierują natryskowo obudowy. Płyty są sklejane „na ostro”, co daje efekt
jednolitej bryły kolumny. Obudowy mają wydzielone osobne komory dla głośników wysokotonowych, a większość również na zwrotnice (nie dotyczy to modelu Alize). Wszystkie modele pokrywane są naturalnym drewnianym fornirem, ale na
zamówienie może być położony dowolny kolor i rodzaj okleiny.
Aktualna
oferta obejmuje cztery modele kolumn w dwóch liniach: Classic i Premium. Ta
pierwsza, podstawowa składa się z podstawkowych Alize i podłogowych Stratus, a
druga, wyższa – z podłogowych Cumulus i Meridian. Te ostatnie są obecnie
poddawane modyfikacji w zakresie przebudowy komory głośnika niskotonowego z zamkniętej
na bass-reflex.
Impuls Audio prowadzi ciekawy autorski blog poświęcony głównie budowie kolumn - czytaj TUTAJ.
Impuls Audio prowadzi ciekawy autorski blog poświęcony głównie budowie kolumn - czytaj TUTAJ.
Wrażenia
ogólne i budowa
Alize
dostarczane są w dwóch osobnych, dość sporych i ciężkich kartonach. Opakowanie
jest precyzyjne – kolumny zabezpieczone są przed uszkodzeniami licznymi
warstwami kartonu i folii. W zestawie (oprócz kolumn) znajdują się kolce, maskownice,
instrukcja obsługi oraz gwarancja producenta. Alize można umieścić na ciężkim
meblu typu komoda lub na specjalnych podstawkach głośnikowych, optymalnie jak
najcięższych.
Podstawkowe
Impuls prezentują się nad wyraz korzystnie. To proste, skromne wizualnie
skrzynki o równie konserwatywnych wymiarach, proporcjach - bez szaleństw.
Niemniej jednak wykonanie, jakość stolarki oraz montaż są pierwszorzędne. Schludne
i czyste, bardzo solidne. Pierwsza klasa! Bardzo dobroczynne wrażenie wywiera
klejenie płyt „na ostro”, daje to efekt jednolitej bryły kolumny,
trudno zauważyć miejsce łączenia się dwóch płyt skrzynek. Ponadto świetnie
prezentuje się naturalny, drewniany fornir położony w przemyślany sposób - tak,
że poszczególne słoje przechodzą ze ścianki na ściankę. Estetyczna jest także
metalowa, złocona płytka z logo Impuls Audio zamontowana na dole frontu, tuż
pod wyjściem tunelu bass-reflex.
W tym
miejscu trzeba podkreślić, że Alize są większe niż typowe monitory, bo mają aż
42 cm wysokości przy 18 cm szerokości oraz 28 cm głębokości. Są też dosyć
ciężkie – 9,5 kg sztuka, co dobrze świadczy o grubości zastosowanych płyt MDF
do konstrukcji obudowy. Zastosowane głośniki to wysokotonowy Seas 27TDFC i
średnio-niskotonowy Tang Band W5-1367B, czyli naprawdę nieźle. Warto zauważyć,
że głośnik wysokotonowy jest przesunięty do boku względem osi głośnika średnio-niskotonowego,
co w zamierzeniu ma minimalizować ewentualne dyfrakcje. Jednakowoż taki zabieg
powoduje, że Alize (a także podłogowe Stratus) upodobniają się wizualnie do
produktów brytyjskiej marki ProAc. Trudno nie zauważyć takiej analogii.
Producent
tak pisze o budowie wewnętrznej: „Ścianki obudowy wykonane są z płyty MDF o
grubości 18 mm. Wewnątrz obudowy wydzielono dodatkową komorę dla głośnika
wysokotonowego oraz zastosowano wzmocnienie w postaci pochyłej rozpórki. Do
wytłumienia użyto 1 cm filcu oraz 3 cm włókniny. Okablowanie to miedziana
skrętka Jantzen OFC 5N 2,5 mm2. Elementy zwrotnicy łączone są ze sobą
bezpośrednio. Wkręty mocujące zwrotnicę do obudowy wykonane są z metalu
niemagnetycznego. Wszystkie cewki są powietrzne (dla sekcji niskotonowej z
drutu o średnicy 1,2 mm). Użyte kondensatory to Jantzen Cross-Cap, a wszystkie
rezystory są metalizowane”.
Z tyłu
skrzynek, na samym dole zamontowano pojedyncze metalowe terminale głośnikowe.
Od spodu umieszczono cztery punkty mocowania kolców (po cztery sztuki), które
są w zestawie. To niskie kolce wykonane z mosiądzu. W komplecie producent
dostarcza także maskownice, które montowane są na wcisk do odpowiednich otworów
znajdujących się na fontach skrzynek. W moim przekonaniu kolumny o wiele lepiej
prezentują się bez maskownic, niż z nimi.
Solidne opakowanie i oznakowanie
W zestawie są kolce, które można wykręcić
Alize prezentują się nad wyraz korzystnie; warto je ustawiać na solidnych standach - tu Rogoz-Audio 4QB80
W komplecie znajdują się maskownice
Porównanie z Martin Logan Motion 35XT
Przebieg impedancji Alize (rysunek ze strony producenta)
Gra wzmacniacz lampowy Cayin MT-35 S
Gra wzmacniacz Roksan K3 na zmianę z końcówką mocy Burson Timekeeper
Muzyka płynie z komputera MacBook Pro Apple
Rzut ogólny na system odsłuchowy
Gra gramofon Lenco L-175 na zmianę z Mytek Manhattan DAC
Impuls Alize, a z tyłu gra gramofon Lenco L-175
Przekrój słuchanej muzyki z WiPM HiFi
Wrażenia
odsłuchowe
Kolumny
podłączałem przede wszystkim do następujących wzmacniaczy: Hegel H160, Roksan
K3, Burson Timekeeper oraz kontrolnie do Pro-Ject MaiA i lampowego Cayin
MT-35S. Kolumny porównawcze to podłogowe Vienna Acoustics Mozart Grand i
podstawkowe Martin Logan Motion 35XT. Alize spoczywały na solidnych standach
Rogoz-Audio 4QB80. Pomieszczenie odsłuchowe o powierzchni około 30 m2. Całość
towarzyszącego sprzętu wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Kolumny mają
większe wymiary niż klasyczne monitory, których wysokość zazwyczaj oscyluje
wokół 30 cm. Alize mają wysokość aż 42 cm. I to bezsprzecznie słychać. Dźwięk
jest bardzo energiczny, mocny – wartki i pełny. Jest wielce energetyczny i
ekspansywny. Przynosi wrażenie siły i niejakiej pewności siebie. W pierwszej
chwili trudno oprzeć się wrażeniu, że nie grają to monitory, a co najmniej
kompaktowe kolumny podłogowe. Bardzo przyjemne zjawisko. Ale przekaz jest nie
tylko angażujący i obszerny, jest także bardzo nasycony tonalnie i plastyczny. Cielesny.
Posiada duży ciężar i głębię, lecz również niezłą selektywność (przy cenie
kolumn 3 900 PLN jest ona wręcz wybitna!). Odbiór zjawisk przestrzenny
jest wiarygodny i to zarówno jeśli chodzi o szerokość, jak i głębokość sceny
muzycznej. Do tego dochodzi jeszcze perfekcyjne stereo, bo typowo monitorowe,
czyli precyzyjne i rozległe. Panoramiczne. Dzięki temu lokalizacja planów, ich
gradacja, a także tło są bardzo dokładne. Podobnie rzecz ma się z lokalizacją źródeł
pozornych – są mocno zaznaczone na scenie, dobrze obrysowane, mają głębię oraz
pogłos. Duża, lecz proporcjonalna przestrzeń, świetne obrazowanie i
ogniskowanie zjawisk przestrzennych to spora zaleta kolumn Alize.
Impuls Alize
mogą pochwalić się całkiem dużym basem, zaskakująco obszernym jak na
konstrukcje podstawkowe. Niskie tony są punktowe, głębokie i wyjątkowo
sprężyste, a dodatkowo konturowe i szybkie. Kontrola i punktualność basów
wyróżniają się na tle konkurencyjnych konstrukcji w podobnym przedziale
cenowym. Soprany są gładkie i soczyste, dobrze doświetlone, lecz nie
prześwietlone. Niosą dużo informacji, lecz nie są jakieś wyjątkowo analityczne.
Są wystarczająco klarowne i selektywne, aby ukazać sporo szczegółów i niuansów
nagrań, lecz te najmniejsze pozostają w ukryciu. Z kolei średnie tony są wręcz
bajeczne. Ujmują piękną barwą, dużym nasyceniem dźwięku, wspaniałą otwartością
oraz przyjemną w odbiorze aksamitnością. Uwagę przykuwają nieco do przodu
wysunięte wokale, przekazywane są w bardzo przekonujący sposób - bliski i
wiarygodny, lecz także ciut pogrzany, co zapewnia im dodatkową plastyczność i
realizm.
Fortepian z albumu Marcin Małecki Trio „Odyseja kosmiczna” ( Polskie Radio - 2006 r.) brzmi bardzo energetycznie i żarliwie, a do tego precyzyjnie i namacalnie. Utwory Małeckiego choć są trudne, mają skomplikowaną, często rozbudowaną formę i harmonię, to są przedstawiane przez Alize bardzo plastycznie i z ogromnym realizmem. Nuty mają odpowiednie wypełnienie i dopełnienie. Są optymalnie dynamiczne i swobodne w wyrazie. Kolumny oferują bardzo wyrafinowane średnie tony (dobrze skorelowane z pozostałymi pasmami): zaawansowane i rasowe, a równolegle kulturalne i melodyjne. Tak brzmi high-fidelity, a głośniki z Poznania są skonstruowane z dużym znawstwem tej materii, choć jest to dopiero podstawowa propozycja firmy Impuls Audio. Jej firmowe motto brzmi: "Impuls Audio - wyższa kultura dźwięku" - i to naprawdę słychać!
Fortepian z albumu Marcin Małecki Trio „Odyseja kosmiczna” ( Polskie Radio - 2006 r.) brzmi bardzo energetycznie i żarliwie, a do tego precyzyjnie i namacalnie. Utwory Małeckiego choć są trudne, mają skomplikowaną, często rozbudowaną formę i harmonię, to są przedstawiane przez Alize bardzo plastycznie i z ogromnym realizmem. Nuty mają odpowiednie wypełnienie i dopełnienie. Są optymalnie dynamiczne i swobodne w wyrazie. Kolumny oferują bardzo wyrafinowane średnie tony (dobrze skorelowane z pozostałymi pasmami): zaawansowane i rasowe, a równolegle kulturalne i melodyjne. Tak brzmi high-fidelity, a głośniki z Poznania są skonstruowane z dużym znawstwem tej materii, choć jest to dopiero podstawowa propozycja firmy Impuls Audio. Jej firmowe motto brzmi: "Impuls Audio - wyższa kultura dźwięku" - i to naprawdę słychać!
Co istotne,
kolumny grają tak samo żarliwie i mocno zarówno ciche dźwięki, jak i głośne.
Wysokie poziomy natężenia głośności nie są dla nich ani specjalnym obciążeniem,
ani przeszkodą. Pompują muzykę aż miło, bez śladów zadyszki, czy
przesterowania. Warto podkreślić, że Alize lubią dużo mocy, dlatego najbardziej
efektywnie i swobodnie zagrają z wydajnymi wzmacniaczami. Najlepiej z tranzystorowymi. W teście najwięcej symbiozy i synergii zapewniły Hegel H160 i
Burson Timekeeper, potem Roksan K3. Panowała tu pełnia tonalna, optymalne nasycenie
i kapitalna żywiołowość poparta odpowiednią plastycznością w skali makro i
mikro. Zestawienie ze wzmacniaczem lampowym lub mało wydajnym tranzystorowym
nie jest dla Alize odpowiednie, by ukazać cały ich potencjał. Myślę, że nie ma
co tego tematu rozwijać.
Podsumowanie
1. Impuls Alize
to proste, skromne wizualnie skrzynki o równie konserwatywnych wymiarach i
proporcjach. Wykonane są z dużą dbałością o detale. Bardzo estetyczna okleina z
naturalnego drewna.
2. Są dość duże
jak na konstrukcje podstawkowe: 42 x 18 x 28 cm (W x S x G) i ciężkie – 9,5 kg sztuka.. Zastosowano
bardzo porządne, wyselekjonowane przetworniki: wysokotonowy Seas 27TDFC i średnio-niskotonowy Tang
Band W5-1367B.
3. Kolumny reprezentują
bardzo wysoki poziom brzmienia – to zaawansowany dźwięk nasycony energią i mocą,
dobrze selektywny i namacalny, a równolegle pięknie harmonijny i kulturalny.
Plastyczny i efektywny. Z doskonałą panoramiczną sceną muzyczną i perfekcyjnym stereo.
4. Impuls Alize
to kolumny, których trudno nie polubić i z którymi trudno rozstać się, bo
oferują po prostu dobrze skonstruowany dźwięk. Mógłbym bezproblemowo używać je jako
podstawowe głośniki (bez żalu za dźwiękiem droższych kolumn). Moja szczera rekomendacja!
5. Cena w
Polsce – 3 900 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Hegel H100 (test TU), Roksan K3, Cayin MT-35 S (test TU), NuForce DDA-100 (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Dayens Ampino (test TU).
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Taga Harmony Platinium F-100 SE v.2 (test TU), Impuls Audio Alize, Guru Audio Junior, Taga Harmony Platinium One (test TU), Amphion Ion+ (test TU), Pylon Topaz 15 i Studio 16 Hertz Canto Two (test TU)
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Mytek Manhattan DAC i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: McBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) oraz Lenco L-175 z Nagaoka MP-110 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Słuchawki: Polk Audio Buckle, Audeze LCD-2, Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI, HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD438, Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), AKG K545 (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Wzmacniacze słuchawkowe: Mytek Manhattan DAC, Cayin C6, Schiit Valhalla 2, Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU), Olasonic Nanocompo Nano-UA1, Taga Harmony HTA-700B i Ming Da MC66-AE (test TU).
Witam
OdpowiedzUsuńCzy jest Pan w stanie porównać kolumny Alize do Dynaudio emit m20 oraz pylon audio diamond monitor?
z góry dziękuje oraz pozdrawiam
Nie
OdpowiedzUsuńPięknie obsadzone gniazdo przyłączeniowe... Cnc chyba na obrazku widziane.
OdpowiedzUsuńKtoś zapomniał o obsadzeniu gniazda przyłączeniowego.
OdpowiedzUsuńChińczyki w kolumnach za 500zł już robią to lepiej.