(Zdjęcie ze strony Audio Analogue)
Wstęp
Na początku kwietnia br. od warszawskiego dystrybutora Sound Source otrzymałem najnowszy przedwzmacniacz gramofonowy rodem z Włoch, a konkretnie - z Toskanii. To Audio Analogue AAphono (zobacz TUTAJ) przeznaczony do wkładek gramofonowych typu MM (Moving Magnet) i MC (Moving Coil). Nie muszę dodawać, że ów przedwzmacniacz reprezentuje wysoką ligę wykonawczą oraz piękny, typowo włoski, design. Urządzenie to przynależy do serii PureAA; jest tu też wzmacniacz zintegrowany AAcento. Być może w przyszłości pojawi się kolejny reprezentant tej serii.
Przypomnę, że wcześniej na łamach Stereo i Kolorowo opisywałem wzmacniacz zintegrowany Audio Analogue Puccini Anniversary (czytaj test TUTAJ) oraz zestaw wzmacniacz/odtwarzacz CD Audio Analogue Fortissimo (czytaj TUTAJ). Był też DAC/wzmacniacz słuchawkowy Audio Analogue Vivace (czytaj TUTAJ). Opisywałem również zestaw Vela Audio (czytaj TUTAJ) budżetowego segmentu Audio Analogue. Jak widać, trochę tego było - teraz zaś przyszedł czas na przedwzmacniacz gramofonowy. Będę go odsłuchiwać z moim gramofonem Nottingham Analogue Horizon z wkładką typu MM Ortofon 2M.
Wrażenia ogólne i budowa
Przedwzmacniacz dostarczany jest niewielkim pudle z burego kartonu. Wewnątrz sprzęt opatulony jest formami z ciemno-szarej gąbki i dodatkowo grubą folią. W komplecie znajduje się przewód zasilający, gwarancja producenta i instrukcja obsługi. To wszystko.
Jak już napisałem we wstępie, AAphono reprezentuje typowo włoską szkołę designu. Piękna aluminiowa obudowa i taka sama płyta czołowa z drapanego jasno-srebrzystego aluminium. Całości dopełnia duże aluminiowe pokrętło-przycisk zamontowany na froncie. Doskonałe wykonanie i wspaniała stylistyka. Po prostu cacko! Nawiasem mówiąc, to wzornictwo przetransferowane z topowego wzmacniacza zintegrowanego Audio Analogue Puccini.
Na froncie znajduje się centralnie umieszczone płaskie pokrętło, które jednocześnie jest przyciskiem. Jako przycisk należy je używać kiedy chcieć włączyć lub wyłączyć urządzenie (główny włącznik sieciowy umieszczono z tyłu przedwzmacniacza). Natomiast kiedy obracać pokrętłem rozjaśniają się lub ściemniają białe diody sygnalizacyjne. Tych diod na froncie zamontowano dość sporo, bo w dwóch rzędach aż szesnaście. Te po lewej stronie sygnalizują ustawiony tryb pracy wkładki MM lub MC oraz wybraną oporność wejścia MC (tylko skrajnie prawa jest czerwona - to dioda sieciowa). Z kolei te po prawej stronie sygnalizują ustawioną oporność i pojemność dla wkładek MM. Kiedy włączyć urządzenie (centralnym przyciskiem) dioda sieciowa zapala się, a zaraz potem wszystkie białe diody zaczynają świecić i falować płynnymi rozbłyskami. Trwa to dobrych kilka sekund, po czym urządzenie gotowe jest do pracy.
Co ciekawe, na froncie nie umieszczono żadnych regulatorów (poza centralnym pokrętłem), a przecież jest co ustawiać (wejście MM i MC, poszczególne oporności i pojemności, etc.). Jak więc tych regulacji dokonywać? Otóż niewielkie przyciski adresowane tym regulacjom schowano tuż pod trzy spodniej krawędzi frontu. Należy wsunąć palce od spodu urządzenia i wymacać odpowiednie przyciski, które sąsiadują z funkcyjnymi diodami dlań przeznaczonymi. Łatwo można się do tego przyzwyczaić, zaś ukrycie przycisków pod spodem przedwzmacniacza na pewno przyczyniło się do zwiększenia estetyki frontu, który nie jest upstrzony żadnymi przyciskami. Warto też dodać, że AAphono posadowiony został na czterech smukłych i dość wysokich stopkach (też z aluminium), które również w istotny sposób wpływają na ogólną harmonię wzorniczą.
Z tyłu zamontowano jedynie najpotrzebniejsze gniazda oraz centralny włącznik sieciowy. Znajdują się tu dwie pary wejść i wyjść RCA (bardzo wysokiej jakości), a zaraz obok zacisk uziemienia. Brak gniazd symetrycznych XLR. Całości dopełnia gniazdo zasilania IEC zintegrowane z pomieszczeniem dla bezpiecznika sieciowego.
Kilka słów od producenta: "Nowy przedwzmacniacz gramofonowy Audio Analogue AAphono to kolejne urządzenie linii PureAA. Podobnie jak wzmacniacz AAcento, jest to produkt, który idealnie pasuje do filozofii Audio Analogue: prosta konstrukcja, najwyższa jakość dźwięku i wyjątkowa dbałość o wykończenie. Powyższe cechy sprawiają, że jest to idealny partner dla gramofonów i wkładek każdego rodzaju, dając w ten sposób możliwość słuchania swoich ukochanych winyli w najlepszy sposób. Podstawowym założeniem podczas projektowania układu było zastosowanie dwóch wzmacniaczy operacyjnych odpowiadających za wzmocnienie dzięki czemu uzyskujemy niezwykle dokładne odtworzenie krzywej RIAA. Dołożono wielu starań aby precyzja korekcji była jak największa, wykorzystując wysokiej jakości komponenty o niskiej tolerancji oraz konfiguracji równoległej dla wyeliminowania błędów. Efektem tych starań jest bardzo precyzyjne odtworzenie krzywej korekcji RIAA, które pokazuje poniższy wykres częstotliwości, dla wkładek MM oraz MC.
Sekcja zasilania składa się z trzech transformatorów toroidalnych, osobno dla sekcji cyfrowej oraz lewej i prawej sekcji analogowej. Wszystkie elementy pasywne zostały starannie dobrane. W sekcji korekcji krzywej RIAA wykorzystano wyłącznie kondensatory foliowe o niskiej tolerancji. AAphono jest bardzo wszechstronny i prosty w użyciu. Dla wkładek MM możliwe jest ustawienie pojemności wejściowej oraz oporności, a dla wkładek MC oporności wejściowej. Zmiany ustawień mogą być dokonane w łatwy sposób, po prostu poprzez naciśnięcie odpowiedniego przycisku tuż pod przednim panelem, bez otwierania obudowy czy użycia wielu różnych przełączników. Wybrana konfiguracja zostanie zapamiętana także wtedy, gdy urządzenie zostanie wyłączone lub odłączone od zasilania".
Dane techniczne
Kanały: 2
Wzmocnienie: 40 dB (MM)/60 dB (MC)
Zakres częstotliwości: 10 Hz - 20 000 Hz (+/-0,25 dB)
Maksymalne napięcie wyjściowe: 7 V (RMS)
Stosunek sygnał/szum: 85 dB (MM)/65 dB (MC)
Wymiary (W/S/G): 8,7/22/37,2 cm
Masa: 5,8 kg
Bezpieczny sposób pakowania
Pierwszorzędne włoskie wzornictwo - wysoka estetyka z zaawansowanym smakiem, ale bez barokowego przepychu
Pokrętło/przycisk przeniesione wprost z topowego modelu Puccini
Aż szesnaście diod sygnalizacyjnych!
Multum regulacji i ustawień
Wytłoczony napis Audio Analogue na froncie
Obudowa prezentuje się rewelacyjnie
Klasyczny włoski design
Wysoka nóżka
Tył urządzenia
W systemie odsłuchowym
Przedwzmacniacz stoi na włoskim wzmacniaczu Moinro MC207 MKII
System odsłuchowy nr 1
System odsłuchowy nr 2
System odsłuchowy nr 3
Wrażenia dźwiękowe
Podczas odsłuchów AAphono jako przedwzmacniacze odniesienia używałem: Musical Fidelity Nu-Vista Vinyl, 1ARC Arrow SE, Musical Fidelity MX-VYNL oraz phono-stage zamontowany we wzmacniaczu Synthesis Roma 37DC. Jako przewód sieciowy stosowałem Hiend-Audio Ziggy Picasso, a połączeniowy RCA to Black Rhodium Symphony 18. Wzmacniacze to przede wszystkim Sonneteer Orton mkIV i Synthesis Roma 37DC. Gramofon wraz z wkładką to Nottingham Analogue Horizon i Ortofon 2M Black. Pozostała lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
AAphono miałem u siebie ponad miesiąc, więc miałem sposobność dość głęboko przeanalizować jego brzmienie, tym bardziej że równolegle testowałem high-endowy stopień gramofonowy Musical Fidelity Nu-Vista Vinyl. Owszem, tytułowy przedwzmacniacz nie ma aż tak zaawansowanej selektywności, przestrzenności, czy efektywności dynamicznej jak Nu-Vista Vinyl (bo nie może mieć), ale też nie zasypia gruszek w popiele. AAphono cechuje się przede wszystkim wysoką harmonią i plastycznością dźwięku. Układa go w bardzo szykowny i galanteryjny sposób, dba o ogólną precyzję i stylowość przekazu, zabiega o ład i porządek, a te są wprost fantastyczne. Dźwięki są równiuśko poukładane niczym czekoladki w bombonierce. Daje to w pełni zrównoważony, regularny i systematyczny przekaz o kapitalnej proporcji, jednokładności i rytmice; wręcz wzorowej. Czytelność tonalna i lokalizacja przestrzenna są pierwszorzędne. Równolegle energia grania i jej dynamika w porównaniu z Nu-Vista Vinyl są trochę obniżone.
Brzmienie przedwzmacniacza charakteryzuje się atrakcyjnością i kształtnością. Łączy się tu zaangażowanie tonalne, wysoka przejrzystość i niezła szczegółowość z niejaką gładkością i barwnością brzmienia. Ta barwność jest leciutko pogrzana i nasycona słodyczą, czym bardzo przypomina urządzenia lampowe, a przecież Audio Analogue nie zamontował żadnych lamp w swoim urządzeniu. To konstrukcyjnie typowy tranzystor, a jednak ma lekki posmak organicznej żyzności typowej dla lamp! AAphono ma lekko zmiękczony i "udelikacony"styl gry, co przynosi wrażenie wysokiej płynności i wyszlifowania kantów ostrości, a to właśnie nadaje owego ciepła i słodkości typowego dla lamp. To zjawisko jest bardzo korzystne dla ogólnego brzmienia - dostarcza przyjemny smak i zapewnia głęboką analogowość, co przy odsłuchach winyli jest więcej niż pożądane - konieczne. Zaś Audio Analouge z tego zadania wywiązuje się kapitalnie. Barwy, soczystość i emocje zawarte w w nagraniach przedstawiane są może nie tak żywiołowo i energicznie przedstawiane jak czyni to wspominany już wcześniej Nu-Vista Vinyl, ale za to bardzo fizjologicznie, czytelnie i homogenicznie z rasową nutą głębi i tonalności.
Podsumowując. AAphono ma w taki sposób skonstruowany dźwięk, że muzyka słuchana z winyli zawsze przynosi pełnię satysfakcji i przyjemności. To muzykalność do sześcianu. Z kolei trzaski płyt winylowych nie są eksponowane, a wręcz filtrowane, bo nie dają za często o sobie znać. A równolegle ani wysokie, ani basy nie są zanadto poobcinane, zaś średnica nie jest fizycznie uprzywilejowana. Jest proporcjonalna. Włoscy inżynierowie z Audio Analogue przygotowali bardzo dobry produkt, który przeznaczony jest przede wszystkim dla świadomych i dojrzałych melomanów, ale niekoniecznie dla purystycznych audiofilów. Bo ci będą żądać więcej prawdy dźwięku o dźwięku. Natomiast AAphono tę prawdę owszem ukazuje, lecz w smakowitej przyprawie składającej się z barwności i plastyczności, polaną lekko słodkim sosem, a na koniec podgrzaną do temperatury niskiej gorączki 37 stopni w skali Celcjusza. Mnie to całkowicie przekonuje. Polecam - pycha!
Cena w Polsce - 6 690 PLN.
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Cayin CS-120A (test TU), Synthesis Roma 37DC (test TU), Monrio MK207 MKII (test TU), Haiku-Audio Bright MK4 (test TU), Taga Harmony HTA-800 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Opera Quinta SE, Quadral Aurum Rodan 9 (test TU), Industrial Acoustic Concrete 01 (test TU), Martin Logan 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO i Synthesis Roma 14DC (test TU).
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Musical Fidelity Nu-Vista Vinyl (test TU), Taga Harmony TTP-300 (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Przewody audio rozmaite, ale głównie marki Black Rhodium, a potem Perkune Audiophile Cables. Głośnikowe to przede wszystkim Kimber Kable BiFocal X, następnie Black Rhodium Quickstep i XLO UltraPLUS U6-10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację