Wstęp
Nigdy do tej
pory nie opisywałem na Stereo i Kolorowo sprzętu produkowanego przez włoską firmę Audio Analogue. Kilka tygodni temu zwrócił się do mnie jej polski dystrybutor Sound
Source z propozycją użyczenia do testów integry i odtwarzacza CD/DAC o wspólnej nazwie
Fortissimo. Oczywiście, z oferty skwapliwie skorzystałem – stąd tytułowy test.
Audio
Analogue
Audio Analogue to stricte włoska marka z Toskanii zlokalizowana w mieście Monsummano Terme. Wchodzi w skład większej struktury,
firmy AF Group srl,
do której należą również takie marki jak Graaf Vintage Series (wzmacniacze
lampowe), Vela Audio (produkty budżetowe hi-fi) oraz Air-Tech (przewody
audio). Przedsiębiorstwo zostało
założone równe 20 lat temu, w 1995 roku. Od lat sprzedaje szeroką gamę odtwarzaczy CD, wzmacniaczy
i tunerów. Jednym z najbardziej popularnych i dobrze ocenionych produktów był
wzmacniacz Puccini, choć jeżeli popatrzeć na listę archiwalnych firmowych
modeli, to widać, iż jest ona bardzo obszerna. Dewizą przedsiębiorstwa jest
dostarczać wysokogatunkowy produkt - starannie zaprojektowany i ręcznie
wykonany we włoskiej manufakturze, który zawsze będzie się charakteryzować
dźwiękiem zgodnym z firmową nazwą, czyli w stu procentach analogowym.
Obecna
oferta Audio Analogue obejmuje trzy zasadnicze linie: podstawową (ale nie
budżetową) Crescendo, średnio-wyższe Fortissimo oraz Vivace. Fortissimo i
Crescendo reprezentowane są przez wzmacniacz i odtwarzacz płyt CD (z wewnętrznym DACiem), zaś Vivace, póki co, ma tylko jednego przedstawiciela - referencyjny DAC/przedwzmacniacz
liniowy.
Zestaw Audio
Analogue został wypożyczony od polskiego dystrybutora marki – firmę Sound Source z Warszawy.
Wrażenia
ogólne i budowa
Zestaw Audio
Analogue Fortissimo otrzymałem jako jedną dużą przesyłkę – dwa kartony
obwiązane wspólną czarną folią. Po jej zdjęciu ukazały się dwa okazałe pudła –
jedno zawierające wzmacniacz, a drugie CD. Wewnątrz każdego pudła znajdują się
kolejne (tym razem białe) kartony, otwierające się na zasadzie wieko-spód.
Tamże, pośród ciemnoszarych gąbek, bezpiecznie spoczywają sprzęty – wzmacniacz
i odtwarzacz płyt CD/DAC. Sposób opakowania stoi na bardzo wysokim poziomie, w zasadzie
uszkodzenie podczas transportu wydaje się być niemożliwe. W komplecie znajdują
się instrukcje, płyty instalacyjne, przewody sieciowe i USB, a także piloty
zdalnego sterowania (są dwa, ale wystarczy jeden ponieważ każdy z nich obsługuje wszystkie
sprzęty Audio Analogue).
Do testów
otrzymałem srebrną wersję kolorystyczną Fortissimo. Czyli panele frontowe są w
takim kolorze, zaś obudowy są czarne. Generalnie rzecz biorąc włoscy
projektanci sprzętu audio przyzwyczaili odbiorców do typowo włoskiej stylistyki
wzornictwa – efektownego i wyszukanego, aczkolwiek estetycznego. Audio Analogue
jest tu pewnego rodzaju wyjątkiem. Design jest raczej stonowany i oszczędny,
choć posiada też kilka ozdobników. Projekt zarówno wzmacniacza, jak i
odtwarzacza przywodzi skojarzenia ze sprzętami takich renomowanych firm jak
Exposure, czy Cambridge Audio i Myryad. To nieprzesadzony styl użytkowej
skromności lub ascetycznej funkcjonalności, uzupełnione o estetyczne i zgrabne
dodatki. Takim dodatkiem na płycie czołowej wzmacniacza jest duże, dominujące
pokrętło głośności (centralnie umieszczone) oraz zaraz obok, po prawej stronie
– poziomy rząd kilkunastu niebieskich sygnalizujących poziom wzmocnienia. Po
lewej stronie gałki wzmocnienia (która pełni też rolę selektora źródeł – w tym
celu należy ją przycisnąć) znajduje się drugi rząd niebieskich diod. Ta
świecąca na niebiesko informuje o aktywnym źródle. Podobnie rzecz ma się z płytą
frontową odtwarzacza. Jest stylistycznie wyważona – jest centralne miejsce
zajmuje szuflada napędu, zaś jedyną "ekstrawagancją" jest duży wyświetlacz
ciekłokrystaliczny świecący blado-niebieskim światłem. Wyświetlacz informuje o
wszelkich poczynaniach CD, jak i DACa – wraz z poziomem próbkowania, etc.
Oczywiście, nie muszę dodawać, iż na panelu czołowym odtwarzacza znajdują się
również wszelkie przyciski nawigujące pracę CD. Na skrajnie prawej części obu
urządzeń umieszczono port podczerwieni zdalnego sterowania, a pod nim gniazdo
słuchawkowe 6,3 mm. Na przeciwległych stronach zamontowano przyciski sieciowe.
Z tyłu
odtwarzacza Fortissimo umieszczono stosunkowo dużo gniazd, albowiem sprzęt
oprócz funkcji odtwarzania płyt kompaktowych jest również pełnoprawnym
przetwornikiem cyfrowo-analogowym.
Wejście USB pracuje w trybie adaptacyjnym oraz asynchronicznym z częstotliwościami
próbkowania do 24 bit/192 kHz; z kolei wejścia optyczne oraz koaksialne
obsługujące sygnały również do 24 bit/192 kHz. Drugie gniazdo koaksjalne to
wyjście cyfrowe z Fortissimo (np. do innego zewnętrznego DACa). Po lewej
stronie panelu tylnego zamontowano dwie pary wyjść analogowych – RCA i
symetryczne XLR. Po prawej stronie umieszczono gniazdo sieciowe IEC wraz z
zintegrowanym bezpiecznikiem, a zaraz obok gniazdo Trigger służące do
zintergowania sprzętu ze wzmacniaczem.
Tył
wzmacniacza jest równie interesujący jak odtwarzacza/DACa, a to z tego powodu,
iż jest tam całkiem dużo wejść i wyjść cyfrowych. Bowiem wzmacniacz podobnie
jak odtwarzacz wyposażony jest w wewnętrzny DAC, choć o ciut gorszych
parametrach. Stąd z tyłu znajdują się trzy wejścia cyfrowe (USB, Toslink i
koaksjalne) akceptujące sygnał do 44.1 kHz, 48 kHz, 96 kHz i aż do 176 kHz / 16-24
bit; jedynie USB ma ograniczenie do 16 bit/44,1 kHz. Jest tu także jedno
wyjście cyfrowe koaksjalne. Ale Audio Analogue, zgodnie z zobowiązującą nazwą,
to nie tylko DAC - z tyłu urządzenia zamontowano także gniazda przedwzmacniacza
gramofonowego obsługującego wkładki typu MM i MC. Po środku tylnego panelu
umieszczono dwa rzędy sześciu par gniazd RCA. Pierwsze z lewej to gniazda
wspomnianego przedwzmacniacza gramofonowego, potem cztery wejścia liniowe –
przy czym ostatnia para (oznaczona jako AUX3) może zostać przełączona na tryb
„ByPass” dla AV. Ostatnia para (skrajnie prawa) to wyjście przedwzmacniacza lub
wyjście służące do nagrywania np. na magnetofon kasetowy. Po lewej stronie
tylnego panelu zainstalowano parę wejść symetrycznych XLR. Ponad rządem
wejść/wyjść RCA umieszczono dwie pary bardzo solidnych terminali głośnikowych.
Całość uzupełnia gniazdo sieciowe IEC wraz z zintegrowanym bezpiecznikiem, a
zaraz obok gniazdo Trigger służące do zintergowania sprzętu z firmowym
odtwarzaczem CD.
Osobnego
opisu wart jest sterownik zdalnej obsługi, czyli tzw. pilot. To bardzo
efektowny przyrząd – wykonany w całości z aluminium i z podświetlanymi
wszystkimi przyciskami. Pilot wyposażony jest w czujnik ruchu, wystarczy go
dotknąć lub poruszyć, a podświetlenie przycisków automatycznie zapala się.
Kiedy zaś go odłożyć z powrotem np. na blat stołu, podświetlenie gaśnie dopiero
po kilku sekundach. Bardzo frapująco to wygląda. Takie same piloty dołączane są
do obu urządzeń, aczkolwiek jeden w zupełności wystarczy do obsłużenia
wzmacniacza, odtwarzacza i DACa. Układ przycisków jest dość logiczny, choć
mogłoby być ich nieco mniej, bo tłok jest tu spory.
Dane
techniczne
Odtwarzacz
stopień
wyjściowy z zerowym sprzężeniem zwrotnym
- wejście
USB pracujące w trybie adaptacyjnym oraz asynchronicznym z częstotliwościami
próbkowania do 24 bit/192 kHz
- cyfrowe
wejścia optyczne oraz koaksjalne obsługujące sygnały do 24 bit/192 kHz
-
zbalansowane oraz niezbalansowane wyjścia analogowe
- wyjście
słuchawkowe
- możliwość
wyboru częstotliwości wyjściowej przetwornika C/A z trzema trybami:
automatycznym, użytkownika, bezpośrednim (direct)
- mechanizm
CD TEAC CD-5010B
-
niskoszumne oscylatory kwarcowe
- wybór
jasności wyświetlacza (jasny, ciemny, wyłączany)
- wyjście
koaksjalne SPDIF
- systemowy
pilot zdalnego sterowania ASC100
Parametry:
THD @ 1 kHz
0 dBFs (wyjścia zbalansowane, pasmo 20 Hz – 22 kHz): <0,001%
THD @ 1 kHz
0 dBFs (wyjścia niezbalansowane, pasmo 20 Hz – 22 kHz): <0,001%
Poziom
szumu: < -120 dBV
Maksymalne
napięcie wyjściowe RCA: 2,2 Vrms
Maksymalne
napięcie wyjściowe XLR: 4,5 Vrms
Wyjście
cyfrowe: koaksjalne
Wyjścia
analogowe: zbalansowane XLR, niezbalansowane RCA
Wejścia
cyfrowe: SPDIF koaksjalne, SPDIF optyczne, USB B
Tryb USB
DAC: adaptacyjny, asynchroniczny (16-24 bit, do 192 kHz)
Kość
przetwornika C/A: PCM1795
Dodatkowe
złącza: Trigger OUT
Mechanizm
CD: TEAC CD-5010B
Funkcje
dodatkowe: sleep timer
Zaprojektowany
i wyprodukowany we Włoszech
Wzmacniacz
Wzmocnienie
stopnia końcowego + liniowe: 36 dB
Impedancja
wejścia: > 40k Ohm
Poziom
szumu: < -110 dBV
Stosunek
sygnału do szumu: >100 dB
Moc
wyjściowa dla 8 Ohm: 100 W @ 0,02% THD+N
Moc
wyjściowa dla 4 Ohm: 180 W @ 0,02% THD+N
Pobór mocy:
500 VA
Wejścia:
- 1 wejście
optyczne obsługujące sygnały 44.1kHz, 48kHz, 96kHz… do 176kHz / 16-24 bit
- 1 wejście
coaxialne obsługujące sygnały 44.1kHz, 48kHz, 96kHz… do 176kHz / 16-24 bit
- 1 wejście
USB obsługujące sygnały 44.1kHz/16 bit
- 1 wejście
liniowe 3,5mm z przodu
- 1 wejście
gramofonowe obsługujące wkładki MM oraz MC
- 4 wejścia
liniowe RCA (w tym jedno z funkcją AV BYPASS)
- 1 wejście
zbalansowane XLR
Wyjścia:
- wyjście do
nagrywania/wyjście na PRE OUT (przełączalne)
- wyjście
słuchawkowe
- wyjście
cyfrowe coaxialne
Złącza
dodatkowe: Trigger IN
Funkcje
dodatkowe: sleep timer (przy użyciu odtwarzacza CD Audio Analogue)
Podświetlany
pilot systemowy z sensorem ruchu
Zaprojektowany
i wyprodukowany we Włoszech
Efektowne i precyzyjne opakowania
Urządzenia bezpiecznie spoczywają w miękkich gąbkach
Każde z urządzeń dodatkowo zapakowane jest w folię
Design skromny, aczkolwiek efektowny - w stu procentach włoski
Bardzo dużo gniazd wejściowych i wyjściowych
Solidne terminale głośnikowe
Po prawej - wejścia wewnętrznych DACów
Gniazda RCA - jest tu też wejście przedwzmacniacza gramofonowego dla wkładek MM i MC
Solidne gniazda XLR
Podświetlany zdalny sterownik, czyli tzw. pilot
Tacka napędu CD japońskiej firmy TEAC
Gramy!
AA Fortissimo w towarzystwie innych sprzętów
Kolumny to (od lewej) Triangle Esprit Antal EZ i Polk Audio RTi A7
Wrażenia
dźwiękowe
Do zestawu
Fortissimo przyłączałem trzy pary kolumn: podłogowe Triangle Esprit Antal EZ i
Polk Audio RTi A7 oraz podstawkowe Studio 16 Hertz Canto Three SE. Wzmacniacze
porównawcze to tranzystorowe Hegel H160 i Dayens Ecstasy III oraz lampowe G•LAB
Block i Cayin CS-55 A. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na
końcu niniejszego tekstu.
Pomimo, że
otrzymałem od dystrybutora wzmacniacz i odtwarzacz do odsłuchów nie fabrycznie
nowe, to i tak przed testami właściwymi rozgrzałem je kilkugodzinnym graniem z
tunerem analogowym Yamaha T-550 (z 1982 roku). Wrażenia odsłuchowe okazały się
być bardzo przyjemne i satysfakcjonujące – zestaw Fortissimo gra substancjalnym,
soczystym i plastycznym dźwiękiem o ujmującym charakterze. To styl brzmienia
nasyconego, wypełnionego dźwiękiem aż po brzegi, lekko ocieplonego i nieco
osłodzonego, aczkolwiek bezpośredniego i precyzyjnego. Energia i dynamika
akcentowane są wzorowym rytmem, czuć duży zapas mocy, lecz przede wszystkim
swobodę i zapał do grania. Dźwięk jest organiczny, ale przejrzysty. Ekspresyjny
i barwny, lecz proporcjonalny. Bardzo zaangażowany. Chromatyczny. Prawdziwie analogowy.
Włoski
zestaw gra w sposób wyjątkowo przyjazny dla słuchacza, czaruje wdzięcznym i
kwiecistym brzmieniem, choć jego dźwięk nie jest bezceremonialnie ocieplony,
bardziej chodzi tu o jego umiejętność kreowania doskonale cielesnej i obecnej
średnicy podpartej prawdziwymi emocjami i żarem. Przynosi to nie tylko realny,
bo eufoniczny dźwięk, ale także elastyczne i synergiczne współdziałanie z
każdymi przyłączonymi kolumnami. Czy to podłogowe Triangle Esprit Antal EZ lub Polk Audio RTi A7, czy podstawkowe Studio
16 Hertz Canto Three SE, to wzmacniacz (a wraz z nim CD) bezproblemowo nimi
sterował i napełniał żywym, natchnionym i kompletnym brzmieniem. Zdyscyplinowanym
i uporządkowanym. Daje się odczuć, iż wzmacniacz Fortissimo nie ma żadnych
kłopotów z mocą. Kolumny zawsze grały dużym i obszernym dźwiękiem – masywnym,
aczkolwiek wysoce kulturalnym.
Co istotne,
Fortissimo wyjątkowo dobrze organizuje przestrzeń dźwiękową. Scena jest szeroko
otwarta, jest pierwszorzędnie przestronna i precyzyjnie uporządkowana. Jest na
tyle regularna i systematyczna, że w pełni oddaje przekaz i sens nawet bardzo
gęstych nagrań typu rozbudowana symfonika, czy muzyka chóralna, etc. Poszczególne dźwięki opisane są szczegółowo i
wiarygodnie, posiadają własny rytm i bit, mają miarową i systematyczną dokładność. Z
kolei instrumenty grające równolegle (w tym samym czasie) nie nachodzą na
siebie, są optymalnie oddzielone, wyodrębnione na scenie, a jednocześnie
wyraźnie wchodzą ze sobą w prawidłowe interakcje tonalne. Pokazują prawdziwy
muzyczny wpływ dynamicznego kontrastu i koncertowej energii. Zjawisko dużej
precyzji i harmonii przestrzennej nasila się, kiedy gra cały zestaw Fortissimo,
a nie tylko sam wzmacniacz, co nasuwa wniosek, iż odtwarzacz CD i DAC są w
równi pełnoprawnymi uczestnikami owego spektaklu. Ale więcej o nich dalej.
Wbudowany
przetwornik cyfrowo-analogowy do wzmacniacza stoi na przyzwoitym poziomie
jakościowym, choć nie jest to najwyższa klasa. To DAC, który na pewno jest
dobrym dodatkiem dla osób słuchających muzyki z komputera lub tych, którzy
pragną poprawić dźwięk np. sygnału cyfrowego z TV kablowej, itp. DAC
wzmacniacza zapewnia sowity i pełny dźwięk o sporej precyzji, aczkolwiek
ograniczonej selektywności. Pewne harmonie i tony są odchudzone, preferowana
jest średnica, głębia przestrzeni jest słabo odczuwalna. Przetwornik reprezentuje
poziom urządzenia za jakieś 1 000 PLN, ale chwała konstruktorom, iż w
ogóle jest, bowiem to jest wartość dodana sama w sobie. Znacznie wyższej
jakości jest DAC zaimplementowany w odtwarzaczu płyt CD. To już poziom średnio-wyższy.
Dostarcza zaawansowany sygnał, dokładny, bardzo analityczny i barwny. Doskonale
czytelny i wyraźny, ale również klarowny i czysty. Transparentny. Uwagę zwraca
też wysoka jakość wejścia USB. Sygnał pochodzący z komputera jest przez włoski
przetwornik obrabiany w taki sposób, że jest precyzyjny i selektywny, dobrze
ułożony. Trzeba także podkreślić, że odtwarzacz płyt CD jest oparty na
rzetelnym transporcie TEAC CD-5010B wyprodukowanym w Japonii. Montowany jest
między innymi w profesjonalnych odtwarzaczach Tascam. Odtwarzacz zapewnia
analityczny, lecz organiczny dźwięk. Jest bliski neutralności i optymalnie
zrównoważony. Solidny i spójny. Pewne obiektywne ograniczenie słychać w
przeciętnej selektywności, choć sama rozdzielczość jest tu co najmniej dobra.
Odtwarzacz CD doskonale komponuje się z firmowym wzmacniaczem – wspólnie tworzą
synergiczny i symbiotyczny zestaw.
I na koniec
nieco dziegciu w beczce miodu. Ogólnie rzecz biorąc zestaw Fortissimo dostarcza
pełny i energiczny dźwięk o symetrycznej harmonii. Zapewnia ciepłe i plastyczne
brzmienie o organicznym charakterze. Bez oznak suchości, czy zbytniej
kliniczności. Porządny dźwięk o wysublimowanym szycie. Niemniej jednak wyjście
słuchawkowe (dotyczy to zarówno wzmacniacza, jak i CD) nie przenosi powyższego brzmienia
w stu procentach. Jego dźwięk jest odchudzony i pozbawiony masy. Jest jedynie
dodatkiem służącym jako podgląd lub podsłuch, ale nie jest pełnoprawnym
komponentem audio hi-fi. W zasadzie mogłoby go tu nawet nie być, bo szkoda psuć
dobre wrażenie zestawu Audio Analogue. Niestety, podobna uwaga dotyczy
przedwzmacniacza gramofonowego. Tanie wkładki MM powinien dobrze wysterować,
jednak te droższe i MC już nie. Myślę, że nie ma co tego tematu dalej rozwijać,
bo sprawa jest jasna. Można przyłączać do Fortissimo tańsze gramofony z
podstawowymi wkładkami i będzie naprawdę dobrze, lecz te bardziej zaawansowane
będą potrzebowały lepszego przedwzmacniacza gramofonowego.
Podsumowanie
Audio
Analogue Fortissimo wzmacniacz plus odtwarzacz płyt kompaktowych i DAC to
bardzo zaawansowany zestaw hi-fi o typowo włoskim designie, czyli w stylu dyskretnej
elegancji. Charakteryzuje się pięknie plastycznym i przestrzennym brzmieniem podpartym
dużą mocą i dynamiką grania oraz więcej niż przyzwoitą rozdzielczością. Ponadto
w dźwięku daje się odczuć lekkie ocieplenie średnicy, które jest organiczne, a
przez to brzmienie odbierane jest jako naturalne i przyjemne - w stu procentach
fizjologiczne. Komplet Fortissimo to zestaw, który zasługuje na wysoką notę i duże
uznanie. Mnie ten zestaw przekonał do siebie w całości. Polecam posłuchać, bo
naprawdę warto!
Ceny Audio
Analogue Fortissimo w Polsce: wzmacniacz – 7 999 PLN, CD/DAC – 7 999 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Dayens Ecstasy III (test TU), Audio Analogue Fortissimo, G•LAB Block (test TU), Cayin CS-55 A, Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Egg-Shell Classic 9WTL (test TU).
Kolumny: Bodnar Audio Hornton (test TU), Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Vienna Acoustics Mozart Grand, Polk Audio RTi A7, Pylon Sapphire 25 (test TU), Zingali Zero Bookshelf (test TU), Zingali Client Nano + Sub, Guru Audio Junior (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU) i Studio 16 Hertz Canto Three SE (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, odtwarzacz CD/DAC Audio Analogue Fortissimo i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Goldring 1042.
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C6, Cayin C6 DAC (test TU), Divaldi AMP-01 (test TU), NuForce HA-200 (test TU), Oppo HA-2 (test TU) i Taga Harmony HTA-700B (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Przewód zasilający KBL Sound Fluid (test TU). Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU), Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU) i Taga Harmony Platinium-18 (test TU).
Akcesoria: podstawa pod gramofonem to Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods.
Dzień dobry, proszę o poradę, zamierzam zmienić sprzęt taga hta 1000, na właśnie rotel Ra 1592 Mk 2 lub audio analouge fortissimo. Kolumny lintony, cd audio vela (audio analouge), co lepiej się zgra? Oczywiście spróbuję jak da radę odsłuchów. Z góry dziękuję za pomoc
OdpowiedzUsuń