Polpak

poniedziałek, 25 listopada 2019

Głośniki podłogowe Pylon Diamond 30


Dwa zdjęcia ze strony Pylon Audio


Wstęp
Niecałe cztery lata temu opisywałem głośniki Pylon Diamond 25 (czytaj recenzję TUTAJ), zaś rok później - Pylon Diamond 28 (czytaj TUTAJ). Natomiast w tym roku, na wiosnę, w ofercie jarocińskiego producenta Pylon Audio, pojawiły się flagowe modele serii Diamond, czyli Diamond 30 (zobacz TUTAJ). Skrzynki te dotarły na testy do Stereo i Kolorowo...

Wrażenia ogólne i budowa
Głośniki dostarczane są w dwóch dużych kartonach. Skrzynki zabezpieczone są piankowymi formami, co jest novum w Pylon Audio, bo do tej pory w tym celu używano styropianu. Ten zaś kruszył się niemiłosiernie, po jednorazowym transporcie głośników, nadawał się w zasadzie do wyrzucenia. Pianki zaś są trwałe i bezpieczne.

Po wyjęciu kolumn z pudeł należy do ich spodów powkręcać stalowe stopki/nóżki podklejone filcem - po cztery sztuki na skrzynkę. Kolce to opcja (zobacz TUTAJ). Po wkręceniu stopek głośniki gotowe są do użytku. Oczywiście, należy je jeszcze ustawić w docelowym miejscu. Z związku z tym, że skrzynki są dość spore i mają wyloty bass-reflexów umieszczone z tyłu, warto je stawiać w oddaleniu od tylnej ściany o jakiś metr, półtora.

O samej urodzie głośników Diamond 30 można by wiele i długo pisać, być może nawet cały poemat. To są bardzo urodziwe konstrukcje. Pięknie i precyzyjnie wykonane z bardzo wysokogatunkowych materiałów. Wykończenie stolarki i ułożenie drewnianych fornirów jest znakomite. Wzorowe. Do mnie na testy dotarła wersja okleina naturalna "dąb" malowana lakierem bezbarwnym plus 25 % mat. Dzięki temu estetyka naturalnego drewna jest bardzo wyeksponowana. Słoje drewna są ułożone poziomo na bocznych ściankach i pionowo na przednich i tylnych. Ktoś z załogi Pylon Audio bardzo się przyłożył do tej wizualnej koncepcji, jej efekt jest piorunująco dobry. Zresztą firma oferuje dekory w kilkudziesięciu (sic!) wariantach - od drewnianych dębowych (barwionych lub nie) pokrywanych olejowoskiem, poprzez różne inne drewniane (m.in. wenge, czarny, orzech, czereśnia), aż do całej palety RAL kolorowych lakierów typu mat, półmat i high-gloss. Na zamówienie można w zasadzie uzyskać każde, nawet najbardziej wymyślne, wybarwienie obudów. Pylon Audio jest bardzo elastyczny w tym względzie. Zresztą w każdym innym także.

Kolumny Pylon Diamond 30 to największa 3-drożna konstrukcja wolnostojąca linii Diamond, w której zastosowano renomowaną 19 mm kopułkę tekstylną firmy Scan Speak. Średnie tony odtwarza wyspecjalizowany 15 cm głośnik norweskiego Seasa, a dół pasma, podobnie jak w modelu Diamond 28, powierzono parze 18 cm celulozowych przetworników niskotonowych. Skrzynki kolumn są pochylone do tyłu. Z tyłu umieszczono po dwa ujścia tuneli bass-refleksów. Terminale głośnikowe są pojedyncze, ale za to bardzo wysokiej jakości.

Obudowy głośnikowe zostały wykonane z solidnych płyt MDF, wzmacnianych w newralgicznych miejscach oraz wytłumione matami bitumicznymi i naturalną wełną owczą. Kolumna jest wyposażona w cokół, który oprócz pozytywnego efektu wizualnego, stanowi solidną podstawę antywibracyjną. Dystanse cokołów pokryte są stalowymi wstawkami. Świetnie to wygląda.

Jak podaje producent, "Diamond 30 oprócz wyrafinowania, znanego z mniejszych modeli, oferuje większą komunikatywność i wgląd w nagrania. Prezentacja zyskuje na neutralności, przy zachowaniu muzykalnego klimatu. Układ 3-drożny, dzięki większej swobodzie w kształtowaniu charakterystyki oferuje niższe zejście basu, nie tracąc przy tym nic z przekazu w całym paśmie. Zestaw został tak skonfigurowany by móc zapewnić odpowiednie nagłośnienie większych pomieszczeń"

Specyfikacja techniczna
Impedancja 4 Ohm
Pasmo przenoszenia 32 Hz - 20 000 Hz
Moc nominalna 120 W
Moc maksymalna 250 W
Efektywność 91 dB
Wymiary [W x H x D] 196 x 1 080 x 390 mm
Masa 28 kg / sztuka
Głośnik niskotonowy 2 x Pylon Audio PSW 18.8.CA (2 x Seas CA18RLY)
Głośnik średniotonowy Pylon Audio PSW 15.8.CA (Seas CA15RLY)
Głośnik wysokotonowy Pylon Audio PST 19.T (Scan Speak D2010/851300)
Kolce + podstawki Tak
Maskownica Tak, magnetyczna
Gwarancja 3 lata + 1 rok (rejestracja produktu)
Dostępne kolory: - Okleina naturalna DĄB, uszlachetniona olejowoskiem - 11 dekorów.
- Okleina naturalna DĄB, lakier bezbarwny: wenge, czarny, orzech, czereśnia, natural.
- Lakier Wysoki Połysk: biały HG, czarny HG.
- Lakier Mat - biały, czarny.
- Realizowane są zamówienia indywidualne: kolory z palety RAL.


Dwa duże pudła

Głośniki zabezpieczone są piankowymi formami


Wkręcane podkładki

Naturalna drewniana okleina "dąb" pokrywana olejowoskiem



Głośniki od renomowanych producentów: Scan Speak i Seas


Porównanie z Living Voice Auditorium R3




Cztery różne spojrzenia na system odsłuchowy


Wrażenia dźwiękowe
Tytułowe głośniki podłączałem przede wszystkim do trzech wzmacniaczy: Shanling A3.2 oraz Esoteric F-07, a także Naim Uniti Nova. Przewody głośnikowe to za każdym razem Luna Cables Gris. Źródło to głównie transport sieciowy Auralic Aries G1 i przetwornik cyfrowo-analogowy Lampizator Amber 3 DAC połączone przewodem USB Fidata HFU2-1M. Głośniki porównawcze to AudioSolutions Figaro S oraz Living Voice Auditorium R3. Pełna lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.

Jak już napisałem we wstępie, przed obecną recenzją Diamond 30 odsłuchiwałem i opisywałem też modele Diamond 25 i Diamond 28. Oba są bardzo udanymi i znakomicie grającymi konstrukcjami. Diamond 30 jest ich oczywistym rozwinięciem, rozbudową. Są większe, cięższe i mają zaaplikowany jeden głośnik niskotonowy (Seas CA18RLY) więcej względem Diamond 28. W najprostszych słowach skutkuje to masywniejszym i obszerniejszym dźwiękiem o zdecydowanie większej objętości oraz pojemności muzyki. Natężenie i wolumen przekazu są mocniejsze, ale bardzo zharmonizowane. Dobrze dostrojone i ułożone.

Nowe Pylony brzmią niezwykle swobodnie i potoczyście, bez śladów kompresji czy spowolnień, zapewniając tym samym nie tylko spory obraz samych instrumentów, ale także ich akustycznego tła i okolicy. Jednakże sama barwa, skala dynamiki oraz precyzyjne obrazowanie sceny pozostały niezmienione (względem Diamond 25 i 28). Barwa jest naturalna, z lekkim przesunięciem w stronę ciepła (o czym dalej więcej napiszę). Dynamika rozciągnięta od samego dołu do wysokiej góry, zaś scena przestrzenna i głęboka. Bez problemu osiągająca poziom wręcz autentycznej dookólności.

Co istotne, ogólny dźwięk Diamond 30 mimo, że nie jest jakoś sztucznie wyeksponowany, czy agresywny, to jest neutralnie precyzyjny i wierny w odbiorze. Dociekliwy i dogłębny, Podczas odsłuchów ma się poczucie uczestniczenia w realnym spektaklu lub koncercie, bo dźwięk jest bezpośredni, sensualny i namacalny. Bardzo substancjalny i dociążony. To wysoko wyrafinowany poziom ekspresji, acz bez żadnych oznak "niegrzeczności" w przekazie. Dzięki takim zabiegom każdy rodzaj repertuaru brzmi naturalnie i wiarygodnie – przekonująco. Jarocińskie głośniki mają referencyjnie ofensywny i ekspansywny styl grania, równolegle przyprawiony dużą dozą kultury i ogłady. To piękna koherencja i symetria dźwięku. Stuprocentowy ład i proporcja.

Barwę dźwięku, jaką oferują topowe Diamondy, trudno nie nazwać inaczej jak fizjologiczną. To organiczny koloryt lekkiego ciepła i przyjemny aromat wypełnienia alikwotami. Przynosi to głębokie nasycenie barw instrumentów, naturalne ciepło ludzkich głosów równo rozkładając akcenty na wszystkie zakresy i podzakresy. Słuchanie np. wokalistyki, muzyki akustycznej i symfoniki to ultra-przyjemne doświadczenie. Ale satysfakcję można także osiągnąć przy bardziej energetycznej muzyce, bo Pylony są wprost predysponowane do mocnego i żywego grania. Lecz warto pokreślić, że pomimo swojej mocarstwowości dźwiękowej, mają też umiejętności brzmienia lirycznego i subtelnego z dużą uwagą traktując delikatne nuty.

Patrząc na duże rozmiary skrzynek i zainstalowane tam po dwa głośniki niskotonowe mogłoby się wydawać, że Diamond 30 będą "przebasowione", z dominującymi niskimi tonami, przykrywającymi pozostałe zakresy. Tymczasem nic takiego się nie dzieje. Owszem, głośniki lubią uderzyć niskimi jak bomba atomowa, ale to bas w pełni kontrolowany, trzymany w ryzach. Punktualny i rytmiczny. Duży, ale szybki. Można napisać, iż bas jest efektownie rozciągnięty, a jego największym atutem jest naturalne wybrzmienie harmonicznych przechodzących płynnie w średnie tony. To bardzo duża zaleta. I popis zaawansowanych umiejętności inżynierów Pylon Audio. Bo wzorowe ujarzmienie niskich tonów nie jest zadaniem łatwym, a tu to się udało na 100 %. Np. kontrabas zawsze brzmi jak realny kontrabas.

Na koniec kilka słów o optymalnym doborze wzmacniaczy do tytułowych konstrukcji. Myślę i wierzę w to, że najlepiej powinny być przyłączane do takich gdzieś z pułapu około 10 000 PLN lub wyższego. Jednocześnie wzmacniacz powinien dysponować sporą dynamiką i dużym zakresem energii, w końcu ma co napędzać - po cztery głośniki w jednej dużej skrzyni. U mnie bardzo w tym zadaniu sprawdziły się Shanling A3.2, Esoteric F-07, a także Naim Uniti Nova. To wydajne wzmacniacze o dużej mocy. Ponadto powyższe wzmacniacze zapewniały dobrą precyzję grania oraz doskonałe obrazowanie instrumentów. Mocarne, przejrzyste i bezpośrednie brzmienie ze sporym wypełnieniem substancją muzyczną. Ale nie oznacza to, że Diamond 30 nie nadają się do współpracy z np. wzmacniaczami lampowymi. Mają sporą efektywność 91 dB, co je wprost do tego predysponuje, acz moim zdaniem silne tranzystory sprawdzają się tu po prostu lepiej. Wydajniej.

Konkluzja
Podsumowanie może być tylko jedno. Nowe Pylon Diamond 30 to genialne głośniki podłogowe. Wspaniale wykonane (przykładna stolarka, kapitalnie położony drewniany fornir, głośniki od renomowanych producentów, etc) i rewelacyjnie grające. To substancjalny i energetyczny dźwięk o referencyjnym rozciągnięciu i wypełnieniu. Z bardzo precyzyjną średnicą, bardzo plastycznym basem i rozdzielczymi sopranami. Osadzone na fizjologicznej barwie o lekkiej, acz naturalnej ciepłocie. Zapewniają bardzo wciągające i satysfakcjonujące odsłuchy klasy high-fidelity. Rekomendacja! 

Cena w Polsce za parę opisywanej wersji "Dąb" malowanej lakierem bezbarwnym plus 25 % mat - 8 999 PLN (ceny innych wersji w rozpiętości od 8 499 PLN do 10 549 PLN, w zależności od rodzaju wykończenia).

System odsłuchowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Esoteric F-07 (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Shanling A3.2 (test TU), Naim Uniti Nova (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Audiovector R 1 Arreté (test TU), Xavian Jolly (test TU), AudioSolutions Figaro M, Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Auralic Aries G1 (test TU), Naim Uniti Nova i Naim Uniti Atom.
DAC-i: NuPrime DAC-10H (test TU), NuPrime Evolution DAC (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), Topping D70 DAC (test TU), S.M.S.L. M500, Shanling D3.2 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Takstar HF-580 (test TU), SoundMagic HP 1000, Meze 99 Neo (test TU) i MEE Audio Matrix 2 (test TU).
Kondycjonery sieciowe: Xindak PC-200V (test TU) oraz NuPrime Pure AC-4 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).


2 komentarze:

  1. Wkręcane nóżki nadają się od razu do wymiany. Taka moja konkluzja

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak w/w kolumny będą grały z ampli Arcam avr11?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację