Polpak

wtorek, 18 lutego 2025

Haiku-Audio SOL V, tranzystorowy wzmacniacz zintegrowany

Zdjęcie ze strony Haiku-Audio



Wstęp
Miesiąc temu, czyli w połowie stycznia '25, zatelefonował do mnie właściciel salonu Audioneo z Rotmanki pod Gdańskiem z pytaniem, czy nie byłbym zainteresowany odsłuchem i ewentualnym testem nowego wzmacniacza Haiku-Audio. Poinformował, iż chodzi o referencyjny model Haiku-Audio SOL V (zobacz TUTAJ i TUTAJ). A że często podróżuję obwodnicą Trójmiasta, przy pierwszej nadarzającej się okazji zboczyłem te kilka kilometrów z drogi i osobiście odebrałem wzmacniacz z salonu.

Całkiem sporo sprzętów krakowskiej manufaktury Haiku-Audio gościłem u siebie na testach, robię to w zasadzie cyklicznie na łamach Stereo i Kolorowo już od około 10 lat. Niedawno, bo w 2023 roku, recenzowałem aż trzy sprzęty krakowskiej manufaktury Haiku-Audio, a były to: 1) zestaw Haiku-Audio Iris Line / Haiku-Audio SEnsei 211 Powerline (czytaj recenzję TUTAJ), czyli lampowy wzmacniacz dzielony, 2) Haiku-Audio Selene KT150 (czytaj TUTAJ) - wzmacniacz na lampach KT150 oraz 3) Haiku-Audio Iris Phono (czytaj TUTAJ) - lampowy przedwzmacniacz gramofonowy MM / MC. Potem nastąpiła roczna przerwa w testach Haiku-Audio, która trwała aż do dzisiaj. Oto recenzja premierowego wzmacniacza Haiku-Audio SOL V pracującego w klasie A/AB, Push-Pull.

Wrażenia ogólne i budowa
Wzmacniacz SOL V dostarczany jest kartonie w charakterystycznym dla Haiku-Audio, czyli z nakładanym (nasuwanym) wiekiem na spód, a nie z rozkładaną górą na cztery części. Taka forma jest bardzo wygodna i poręczna, bo aby dostać się do zawartości wnętrza pudła wystarczy jedynie zdjąć górę kartonu. Wzmacniacz zabezpieczony jest piankowymi formami, a w zestawie wraz z nim nabywca otrzymuje tylko pilot zdalnego sterowania i ...naklejkę "Haiku-Audio". To wszystko. Żadnej instrukcji obsługi, żadnego przewodu zasilającego, żadnych innych akcesoriów.

Nowy SOL V reprezentuje wzornictwo typowe dla krakowskiej manufaktury Haiku-Audio - przez kilkanaście lat firma wypracowała własną stylistykę urządzeń, którą trudno pomylić z innymi, choć jest dość oszczędna, a nawet surowa. Jednak jest to wzornictwo estetyczne, ładne i przyjemne dla oka. Czyste i klasyczne. Nieco vintage, ale bez przesady. 

Obudowie groźnego wyglądu nadają olbrzymie metalowe radiatory zamontowane po obu stronach (od przodu zasłonięte jednak płytą czołową). Wzmacniacz jest relatywnie ciężki (15 kg) i ma spore wymiary 45 x 36 x 14 cm.

Front wykonany został z grubej aluminiowej płyty - szczotkowanej i anodowanej na czarno. W dolną część frontu wkomponowano czarną akrylową wstawkę, w której w poziomym rzędzie umieszczono sześć okrągłych przycisków ("guzików") z obwódkami podświetlanymi na pomarańczowo, a po prawej stronie dużą gałkę głośności. (Gałka głośności też ma kształt charakterystyczny dla Haiku-Audio). Cztery z sześciu przycisków odpowiada za wybór źródła analogowego, zaś piąty i szósty to kolejno przycisk wyciszania głośności o 20 dB (ale nie jest to przycisk "mute") oraz włącznik zasilania.

Nad akrylowym "okienkiem" z panelem sterującym zamontowano (po lewej jego stronie) kolejne "okienko" - tym razem z dwoma wskaźnikami wychyłowymi VU. Wskaźniki te są podświetlane i są wyprodukowane specjalnie dla Haiku-Audio przez zewnętrznego dostawcę. Oba okienka otoczone są ramkami, które są wyciętymi i wyfrezowanymi fragmentami obudowy, które pozostawiono jako czyste aluminium (nie są anodowane na czarno). Na froncie są też wymalowane białą farbą logo "Haiku-Audio" oraz nazwa modelu wzmacniacza.

Na tylnej ściance w dwóch poziomych rzędach zamontowano cztery pary gniazd RCA i cztery terminale głośnikowe. Brak gniazd symetrycznych XLR. Wszystkie gniazda są solidne, złocone i przymocowanych do korpusu za pośrednictwem grubych teflonowych izolacji. W gniazdach RCA kanał lewy oznaczony jest na czerwono a prawy na zielono (miła ekstrawagancja typowa dla Haiku-Audio). Po prawej stronie tylnej płyty umieszczono gniazdo zasilania IEC zintegrowane z głównym włącznikiem sieciowym oraz komorą bezpiecznika.
Haiku-Audio SOL 5 to najmocniejsza propozycja z serii SOL. 150 W dla 8 Ω (i 210 W dla 4 Ω) sprawia, że wzmacniacz jest idealnym partnerem dla ogromnej większości zestawów głośnikowych, również dla niskoskutecznych monitorów i systemów uznawanych za bardzo trudne, np. dla kolumn magneto- lub elektrostatycznych. SOL 5 to także genialny partner dla kolumn BBC. Wyśrubowane parametry techniczne wzmacniacza są doskonałym odwzorowaniem jego konstrukcji. SOL 5 posiada odrębne zasilacze stabilizowane dla każdego kanału. Wzmacniacz wyposażono w cztery wejścia liniowe, zdalne sterowanie i wskaźniki wychyłowe.
Stosujemy najwyższej jakości komponenty: gniazda wejściowe Neutrik, wysokiej jakości kondensatory polipropylenowe oraz kondensatory elektrolityczne Nichicon w torze audio, precyzyjne metalizowane rezystory i potencjometry Alps. Stalowa obudowa, front ze szczotkowanego aluminium. Aby zdalne sterowanie nie miało wpływu na brzmienie, projekt układu sterowania został stworzony przez specjalistów zajmujących się urządzeniami medycznymi. Przełączanie wejść odbywa się w hermetycznych przekaźnikach umieszczonych na złoconej płytce. Kontrolą układu, włączaniem poszczególnych bloków wzmacniacza oraz zdalnym sterowaniem zajmuje się mikroprocesor.
Bardzo mocny, rozdzielczy i barwny. Idealny partner dla ogromnej większości zestawów głośnikowych, również dla niskoskutecznych monitorów i systemów uznawanych za bardzo trudne. Wzmacniacz prezentuje niezwykle dynamiczną scenę, wypełnioną pięknym, mięsistym instrumentarium
(Kursywą cytaty za Haiku-Audio, modyfikacje własne).
Specyfikacja techniczna
Moc wyjściowa 8 Ω: 150 W
Moc wyjściowa 4 Ω: 210 W
Klasa pracy: A/AB, Push-Pull
Front: czarny, srebrny na zamówienie
Zdalne sterowanie (RC)
Wychyłowe wskaźniki wysterowania
Pasmo (-3 dB): 14 Hz - 0,5 MHz –>
Czułość wejść: 600 mV
Ilość wejść: 4 pary RCA
Ilość wyjść: 1 para SPK
Pobór mocy idle: 50 W
Pobór mocy max: 700 W
Masa: 15 kg
Wymiary: 45 x 36 x 14 cm
Pasmo (-1 dB): 20 - 450 000 Hz


Karton ze zdejmowanym wiekiem

Wzmacniacz w pudle zabezpieczony jest piankowymi formami

W zestawie znajduje się pilot zdalnego sterowania i ...naklejka "Haiku-Audio"


Ależ solidna maszyna!


Wychyłowe wskaźniki wysterowania oraz przyciski wyboru źródeł


Uruchamiam wzmacniacz


Ten przycisk z przycisk z czerwonym podświetleniem to skokowe zmniejszenie wzmocnienia o -20 dB

Gałka wzmocnienia siły głosu

Wszystkie przyciski umieszczono na okienku z czarnego akrylu


Tył wzmacniacza (wprawne oko zauważy w tle wzmacniacz lampowy Haiku-Audio Origami 6550 SE)


Wzmacniacz SOL V w otoczeniu różnych sprzętów hifi

Spojrzenie na cały testowy system hifi



Wrażenia dźwiękowe
Do wzmacniacza SOL V podłączałem dwie pary głośników: Pylon Audio Diamond 28 mkII oraz Living Voice Auditorium R3, za każdym razem przewodami głośnikowymi XLO UltraPLUS 6U-10. Wzmacniacze porównawcze to Pathos Classic One MKIII, Cayin Jazz 80 / EL34 i Haiku-Audio Origami 6550 SE. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego tekstu.

Wzmacniacz SOL V to, jak sama nazwa wskazuje, już piąta ulepszona wersja. SOL V jest konstrukcją tranzystorową, operującą w klasie pracy A/AB w trybie Push-Pull, dysponującą dużą mocą wyjściową 150 W przy obciążeniu 8 Ohm oraz 210 W przy 4 Ohm. To jest naprawdę wydajna i potężna maszyna, która bez problemu steruje i zarządza każdymi głośnikami. Oraz która generuje prawdziwie koncertowy dźwięk o głębokim nasyceniu tonalnym - ale czyni to z galanteryjną szlachentnością, kulturą i uważnością godną dojrzałej klasy high-end. I w tym sformułowaniu nie ma ni krzty przesady.

SOL V gra potężnym, dynamicznym i żywym dźwiękiem o znakomitej prężności, mocy i szybkości. Z dużą swobodą, energią i precyzją przedstawia nawet najbardziej złożone i skomplikowane zjawiska dźwiękowe. Robi to w sposób pełny, kompletny oraz naturalny, ale też z dużą dozą akustycznego wyrafinowania i finezji. To brzmienie wypełnione, nasycone i plastyczne. Gęste i skondensowane, ale nie lepkie - napowietrzone. Rytmiczne, imponujące oraz potężne. Fizyczne. Bezpośrednie. Kunsztowne.

Dźwięk jest soczysty, energetyczny i szeroki. Rozłożony na dużym obszarze, z wyczuwalną głębią i wieloma warstwami. Wyraźnie czuć podskórną energię, dużą skokową moc wciąż gotową do pracy, wysoki potencjał dźwięku, natychmiastowość działania. A także znakomite oparcie i wsparcie na potężnym basie, jak i płynną średnicę, która jest doskonale barwna, nasączona i muzykalna. Taka charakterystyka brzmienia przypomina mi najlepsze wzmacniacze brytyjskiej firmy Naim Audio. 

Można nawet napisać, że SOL V gra niczym monumentalny Naim Supernait 3, ale bardziej wyraźnie i szczegółowo, bardziej namacalnie i substancjalnie, z wyższą kulturą. Z większym zrównoważeniem i harmonią przekazu. O klasę wyżej, a może nawet i o dwie (?).

Należy zauważyć, że przejrzystość, selektywność i wyrazistość są najwyższej próby na skali autentyczności hifi, niskie tony są dynamiczne i gęste - super-punktualne, z wyraźnymi konturami, zaś soprany nie są wprost eksponowane, lecz grają efektywnie, na pierwszej linii, swobodnie i szczerze ujawniają wszystkie zarejestrowane detale, nie nadają jednak im żadnej szczególnej połyskliwości czy słodkości. Dźwięk jest tonalnie nasączony, barwny i pogłębiony, ale całkowicie naturalny oraz proporcjonalny. Zdrowy i żyzny. Po stokroć wierny i wiarygodny.

Tu nie ma ani zmiękczenia, ani ocieplenia, ani dobarwienia dźwięku - pomimo że brzmienie jest wyraźnie wzmożone i aktywne, a także bardzo barwne, to wzmacniacz SOL V w ogóle nie ma w tendencji do doprawiania i aromatyzowania. Gra w sposób energetyczny i wysublimowany, wyciąga na powierzchnię muzykalność i zawartość nagrań, lecz ich nie koryguje i nie barwi. 

Owszem, Haiku-Audio dociąża, dopełnia i zagęszcza, ale czyni to neutralnie dla charakterystyki dźwięku. Uplastycznia i nasyca dźwięk, lecz w granicach pełnej obiektywności. Pokazuje naturalne barwy zarówno instrumentów elektrycznych, jak i akustycznych bez stronniczości, bez niepotrzebnej korekcji. Nie dodając i nie podkreślając żadnego elementu, niczego nie akcentując i nie modyfikując. Jest po prostu ortodoksyjnym wzmacniaczem w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Scena jest rozłożysta - szeroka i głęboka, sięgająca swym areałem aż po daleki horyzont. SOL V operuje na dużej przestrzeni pełnej swobody dla możliwości rozwinięcia dźwięku - każdy poszczególny ton ma wierną lokalizację i precyzyjne zawieszenie w strukturze 3D. Przestrzeń jest nasycona i dynamiczna, aczkolwiek nie czuć żadnego ściśnięcia czy stłoczenia.

W takich warunkach dźwięk ma wzorcowo trójwymiarowy potencjał i perspektywiczny rozmiar. Dużą otwartość oraz poszerzenie. Tło jest klarowne, ciemne, niemal czarne, stwarzające idealne warunki dla kontrastu szczegółów i czytelności detali nagrań. Dźwięk sceny jest odbierany namacalnie oraz bezpośrednio. Blisko, choć nie agresywnie. Z odpowiednim i bezpiecznym dystansem.

Co istotne, przedmiotowy wzmacniacz może grać bardzo cicho albo bardzo głośno, a zawsze harmonijnie i kompletnie przekazuje cały dźwięk, jego substancję i zawartość. Już przy cichym graniu potrafi ukazywać ważne szczegóły, prezentować dynamikę i strukturę dźwięku, zaś na wysokich poziomach głośności nie gubi spójności, nie staje się agresywny, nieodmiennie trzyma sprawność i kontrolę nad brzmieniem. 

Pytanie: jakie głośniki będą dla Haiku-Audio SOL V najlepsze, optymalne i synergiczne? Tytułowy wzmacniacz dysponuje sporą mocą wyjściową (150 watów przy obciążeniu 8 Ohm oraz 210 watów przy 4 Ohm), a więc nie powinno być żadnych problemów z wysterowaniem znakomitej większości dostępnych na rynku jednostek głośnikowych (poza, ma się rozumieć, jakimiś dziwolągami).

Podczas moich testów do wzmacniacza SOL V podłączałem przede wszystkim dwie pary kolumn głośnikowych: Pylon Audio Diamond 28 mkII (o skuteczności 89 dB) i Living Voice Auditorium R3 (94 dB). (Ale podłączałem też na krótko podstawkowe Martin Logan Motion 35XTi oraz Paradigm Founder 40B). Wzmacniacz bardzo, ale to bardzo dobrze zagrał z głośnikami Diamond 28 mkII i Auditorium R3. Przy czym najbardziej podobało się zestawienie z polskimi Diamond 28 mkII: dynamika, wypełnienie, przestrzeń i szczegółowość. Plus piękna barwa i zaawansowanie brzmienia. Polecam!

Konkluzja 
Haiku-Audio SOL V to tranzystorowy wzmacniacz zintegrowany skonstruowany i precyzyjnie wykonany w specjalistycznej manufakturze audio high-fidelity. Efektowny design vintage, estetyczne i solidne wykonanie oraz referencyjny dźwięk klasy high-endowej (lub bliskiej high-endowej). To brzmienie kompletne, dynamiczne, dokładne oraz szczegółowe. Harmonijne i plastyczne. Tonalnie wypełnione oraz zróżnicowane. Głębokie. Po prostu wspaniale muzykalne! Moja absolutna rekomendacja.

Cena w Polsce - 20 900 PLN.

Moja absolutna rekomendacja dla wzmacniacza Haiku-Audio SOL V!

Za:
- Haiku-Audio to polska manufaktura audio o wysokiej renomie i doświadczeniu
- od kilkunastu lat projektująca, konstruująca i wytwarzająca solidne i jakościowe produkty
- działająca na zarówno rynku konsumenckim hifi, jak i profesjonalnym
- mająca w ofercie relatywnie sporo różnych produktów (w tym wzmacniaczy lampowych i tranzystorowych)
- które są wytwarzane jednorazowo w krótkich seriach oraz przechodzą bardzo szczegółową kontrolę i selekcję przed ostateczną wysyłką na rynek
- Haiku-Audio SOL V to już piąta edycja firmowego wzmacniacza zintegrowanego "SOL"
- czyli wersja ulepszona, zmodernizowana i doskonalsza niż poprzednie
- estetyczny, atrakcyjny i oryginalny design "by Haiku-Audio"
- lekko wintydżowa stylistyka, a więc ponadczasowa
- w zestawie pilot zdalnego sterowania
- wzmacniacz o dużej mocy, który wysteruje nawet bardzo wymagające głośniki
- do budowy zastosowano najwyższej jakości komponenty
- gniazda wejściowe firmy Neutrik
- wysokiej jakości kondensatory polipropylenowe oraz kondensatory elektrolityczne Nichicon w torze audio
- precyzyjne metalizowane rezystory i potencjometry firmy Alps
- stalowa obudowa, front ze szczotkowanego aluminium
- projekt układu sterowania został stworzony przez specjalistów zajmujących się urządzeniami medycznymi
- przełączanie wejść odbywa się w hermetycznych przekaźnikach umieszczonych na złoconej płytce
- specjalny mikroprocesor zajmuje się kontrolą układu, włączaniem poszczególnych bloków wzmacniacza oraz zdalnym sterowaniem
- pod każdym względem referencyjny dźwięk klasy high-end
- wyprodukowano w Krakowie, w Polsce, w Europie
- produkt rzemieślniczy, niskonakładowe wykonawstwo w manufakturze, a nie seryjne na taśmie fabrycznej
- konkurencyjna / atrakcyjna cena (w relacji do podobnych produktów pochodzących z Zachodu)
- absolutna i bezwarunkowa rekomendacja Stereo i Kolorowo!

Przeciw:
- przydałby się pokładowy przedwzmacniacz gramofonowy
- oraz analogowe wejście symetryczne na gniazdach XLR
- i naprawdę już nic więcej przeciw.

System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną - ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Cayin Jazz 80 i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i Pylon Audio Diamond 28 mkII (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Paradigm Founder 40B (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU) i Taga Harmony TCD-70T .
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Auralic Aries S1 / PSU S1 (test TU) i Silent Angel Munich M1 (test TU).
Platformy strumieniujące: Qobuz, Apple Music i Tidal; aplikacja Roon Lab.
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), Soulnote D-2 i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfony / tablet: iPhone 13, iPhone XR oraz iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU), MoFi MasterDeck (test TU) i FiiO TT13 BT.
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), MoFi UltraGold MC (test TU) i Audio-Technica AT3600LA.
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Pro-Ject Tube Box DS3 B (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SIVGA SV023 (test TU), Sennheiser HD 620S, Aune SR7000 (test TU), Aune AR5000 (test TU), Final ZE8000 (test TU) i Final Audio UX3000 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Model 2/3, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) oraz krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU).

niedziela, 16 lutego 2025

Cayin Jazz 80 / EL34, wzmacniacz lampowy - zapowiedź testu



Trzy zdjęcia ze strony Cayin



Kilka dni temu otrzymałem na testy premierowy wzmacniacz lampowy Cayin Jazz 80 (zobacz TUTAJ i TUTAJ) oparty na lampach elektronowych EL34 (bo jest też wersja wzmacniacza Jazz 80 na lampach KT88). Jazz 80 jest konstrukcją typu "push pull", jest zaopatrzony w osiem lamp (4 x EL34, 2 x 12AX7 i 2 x 12AU7), ma łączność bezprzewodową Bluetooth V5.0 (chipset QCC5125 oraz ES9018K2M SABRE32). Jest też wyjście słuchawkowe 6,35 mm. Wzmacniacz generuje moc 2 × 18 watów w trybie Triode, a w trybie Ultralinear 2 × 36 watów. Jazz 80 ma ustawienie biasu, które regulować indywidualnie dla każdej lampy wyjściowej za pomocą potencjometru.




Podwójny karton


Estetyczny, czysty i solidny sposób pakowania

Wzmacniacz dodatkowo owinięty jest materiałowym workiem


Na czas transportu lampy EL34 zabezpieczone są piankowymi ochraniaczami


Zaraz po wyjęciu Jazz 80 z pudła; jeszcze przed pierwszym uruchomieniem

Bardzo oryginalna koncepcja połączenia klatki ochronnej z korpusem wzmacniacza

Tylne gniazda - jest też przyłączenie dla anteny Bluetooth



Należy podkreślić, że nowy Cayin Jazz 80 prezentuje się znakomicie!


Metalowa klatka ochronna dla lamp jest bardzo pomysłowo zbudowana


Zdejmuję klatkę ochronną - wzmacniacz w lampowej krasie


Osiem lamp elektronowych: 4 x EL34, 2 x 12AX7 i 2 x 12AU7, wszystkie z logo Cayin

Dwa wskaźniki wychyłowe; pełnią rolę wskaźników poziomu mocy oraz wysterowania bias

Selektor źródeł i gniazdo słuchawkowe 6,35 mm

Pokrętło głośności z podświetlanym paskiem wskazującym aktualny poziom głośności

sobota, 15 lutego 2025

Soulnote D-2, przetwornik cyfrowo-analogowy - zapowiedź testu







Kilka miesięcy temu opisywałem japoński tranzystorowy wzmacniacz zintegrowany Solunote A-3 (czytaj recenzję TUTAJ). Wzmacniacz ten reprezentuje klasę audio high-fidelity - to super-jednostka służąca do amplifikacji absolutnej i kompletnej. Perfekcyjnej. Dlatego w podsumowaniu testu tak o nim napisałem: "Pod względem dźwięku Soulnote A-3 proponuje nadzwyczajną fuzję naturalności, wyrafinowania, wnikliwości i precyzji. To brzmienie pełne, dynamiczne i głębokie, mocno osadzone na spójności, transparentności i rozdzielczości. Wzmacniacz zapewnia wysoce plastyczne, kompletne i przestronne doznania muzyczne, które bez żadnych wątpliwości można nazwać high-endowymi. Moja szczera i bezwarunkowa rekomendacja".

Zaraz po publikacji testu wzmacniacza Soulnote A-3 umówiliśmy się z polskim dystrybutorem Fonnex, że w następnej kolejności wezmę na recenzencki tapet Stereo i Kolorowo któryś z przetworników cyfrowo-analogowych Soulnote. No i właśnie przyjechał do mnie wspaniały Soulnote D-2 (zobacz TUTAJ i TUTAJ), czyli średnia pozycja katalogowa pośród trzech DAC-ów marki Soulnote. Niżej w katalogu jest konwerter c/a Soulnote D-1N, a wyżej - super-referencyjny Soulnote D-3.

* * *

Solulnote D-2 wykorzystuje cztery kości ES9038PRO Sabre (po dwie na każdy kanał); to konstrukcja dual mono, z całkowicie dyskretnym wzmacniaczem różnicowym bez sprzężenia zwrotnego. Wzmacniacz ma w pełni symetryczną budowę, w której lewy i prawy kanał, jak również prostownik zasilania są lustrzanymi odbiciami rozmieszczonymi całkowicie niezależnie.

Fundamentem sekcji zasilacza jest transformator toroidalny o mocy 400 VA. Posiada on aż 8. uzwojeń po stronie wtórnej. W celu zniwelowania drgań transformatora sieciowego inżynierowie z Japonii zastosowali bezpośrednio pod nim kolce, które eliminują niepożądane rezonanse.
 
Płyta główna wykorzystuje czterowarstwowy druk ze zoptymalizowanym prowadzeniem ścieżek w sposób niwelujący poziom szumów. Obudowę wykonano w całości z aluminium - ma podwójną ramową konstrukcję. Boczne panele zrobione są z naturalnego cedru japońskiego. Są symbolicznym akcentem nawiązującym do tradycyjnego japońskiego rzemiosła.

Entuzjastom podnoszenia możliwości swojego sprzętu z całą pewnością spodoba się możliwość wykorzystania zewnętrznego zegara o częstotliwości 10 MHz. Producent uwzględnia możliwość samodzielnego aktualizowania urządzenia poprzez interfejs USB.

Poza obsługą plików DSD przetwornik wyposażony jest w ogólny filtr nadpróbkowania „FIR” i tryb wyjściowy „NOS” (Non Over Sampling), który pomija filtr cyfrowy. Port USB wykorzystuje rewolucyjną metodę przesyłania danych Bulk Pet.

Bulk Pet to metoda zbiorczego przesyłania danych opracowana przez firmę Interface Co. LTD. Korzystając z tego ultra nowoczesnego rozwiązania możliwe jest nie tylko zmniejszenie obciążenia źródła przesyłającego dane, ale też przetwornika DAC, co bezpośrednio przekłada się na poprawę jakości odtwarzanego dźwięku.
(Cytat za Soulnote)


Pudło transportowe nieco sfatygowane, ale to normalne dla egzemplarza demo

Podwójny karton

Górna pokrywa jest ruchoma ("pływająca"), dlatego na czas transportu i przechowywania zabezpieczona piankowymi wkładami


Zaraz po wypakowaniu z pudła




Liczne gniazda na tylnej ściance

Piękne wykonanie, efektowny design

Selektor źródeł


Centralny wyświetlacz (na zdjęciu jeszcze nieaktywny)

Boczne panele wykonane z naturalnego cedru japońskiego



Najwyższa jakość wykonania!

"Pływająca" górna pokrywa

Dyskretne przyciski funkcyjne

Do Soulnote D-2 wkręciłem kolce, które ustawiłem na drewnianych podstawkach (wzięte z firmowego zestawu akcesoriów)



DAC Soulnote D-2 połączony z zestawem Auralic Aries S1 / Auralic PSU S1 (procesor strumieniujący / zasilacz liniowy)