Wstęp
Dźwięk nazwy
Martin Logan najpewniej od razu u większości melomanów i audiofilów na myśl
przywołuje duże kolumny elektrostatyczne, z których ta zacna amerykańska firma
słynie od wielu lat. Tak, to jest jak najbardziej uprawnione skojarzenie,
bowiem już od 1982 roku kolumny elektrostatyczne rozsławiają dobre imię Martin
Logan, kiedy to po raz pierwszy zaprezentowano model Moonlight. Martin Logan to
także flagowe elektrostaty Statement e2, potem Prodigy, które były inspiracją
dla nowej generacji elektrostatycznych konstrukcji: Odyssey, Ascent, Aeon i
Theater. To były lata 90-te XX wieku. Na początku XXI wieku wprowadzono
kolejne modele elektrostatów, już bardziej przystępne cenowo, pod wspólną nazwą
Design Series. Następnie wdrożono do produkcji serię ESL (modele Vista,
Vantage, Descent, etc.).
Obecnie Martin Logan zatrudnia ponad 70 pracowników i jest wciąż intensywnie rozwijającym się przedsiębiorstwem branży audio. W ofercie
można znaleźć cztery serie kolumn elektrostatycznych: Reserve ELS (modele CLX
Art, Summit X, Ethos, Montis), ELS (Theos, EFX, Stage X, Motif X),
ElectroMotion (ElectroMotion ESL, ElectroMotion C2, ElectroMotion FX) oraz
bardzo rozbudowaną serię bardziej klasycznych kolumn Motion. Rodzina Motion to
kolumny podłogowe 10, 20 i 40 i uzupełniający je głośnik centralny Motion 30, a także podstawkowe 15. Dostępne są również kolumny kompaktowe oznaczone kolejno
numerami: Motion 2, 4 i 6 oraz kilka innych.
Oprócz elektrostatycznych i klasycznych kolumn
głośnikowych, Martin Logan produkuje także całe mnóstwo subwooferów, głośników
montażowych i instalacyjnych. Od niedawna Martin Logan to także producent
słuchawek. Zaś kilka miesięcy temu przedsiębiorstwo wprowadziło na rynek system
bezprzewodowy o nazwie Crescendo, który jest głównym bohaterem niniejszego
tekstu. Czy taki system bezprzewodowy marki Martin Logan, bardzo
renomowanego producenta zaawansowanych konstrukcji, ma szansę dobrze zagrać,
zagrać po audiofilsku?
Martin Logan Crescendo został użyczony do testu przez polskiego dystrybutora marki, firmę Polpak z Warszawy.
Wrażenie
ogólne i budowa
Urządzenie prezentuje się znakomicie -
wykonane jest luksusowo. Można ulec nawet wrażeniu, że ma się do czynienia z nowoczesnym
dziełem sztuki, a nie sprzętem audio-stereo. Design stylizowany jest na lata 60-te; to fantazyjna geometryczna forma spłaszczonego półokręgu, odwróconego i postawionego na wymyślnych nóżkach z polerowanego metalu. Obudowa to gruba płyta MDF, na zewnątrz pokryta bardzo
efektowną okleiną z naturalnego drewna orzecha włoskiego. Solidna płyta obudowy
ma za zadanie dodatkowo wzmacniać i pogłębiać brzmienie niskich częstotliwości,
przy jednoczesnej minimalizacji niepożądanych wibracji. Od spodu znajdują się dwa ujścia bas-refleksów. Unikalne wzornictwo poparte jest w tym przypadku również wysoką
funkcjonalnością, bo sygnał zewnętrzny można doprowadzać na aż sześć sposobów (czytaj poniżej).
Warto także podkreślić, że Crescendo wyposażony jest w pilot zdalnego
sterowania, którym można obsługiwać wszelkie funkcje urządzenia, a także
podłączonym zewnętrznym subwooferem, bo i taka opcja istnieje. Marin Logan
zaprezentował bardzo ciekawe urządzenie, które całkowicie podąża z duchem czasu
i za wciąż rosnącymi wymaganiami użytkowników: sprzęt ma być estetyczny,
poręczny i łatwy w użytkowaniu. Oraz oczywiście ma równie dobrze grać -
Crescendo wszystkie te kryteria wypełnia znakomicie, ale o dźwięku szerzej za
chwilę.
Jak można przeczytać na firmowej stronie: "możliwych
jest aż sześć metod na bezprzewodowe lub przewodowe połączenie Crescendo z dowolnym
urządzeniem:
2. Bluetooth – dołącz urządzenia wyposażone w moduł Bluetooth. Bluetooth V4.0 wspiera formaty SBC, MP3, AAC, oraz apt-X®.
3. Przewodowy Ethernet – informacje audio mogą być przesłane poprzez LAN używając różnych protokołów (takich jak AirPlay lub DLNA)
4. USB – dołącz kompatybilne urządzenia Apple, używając Crescendo jako stację dokującą lub ładowarkę. Złącze USB zaprojektowano, aby umożliwić szybkie ładowanie różnych urządzeń.
5. Analogowe – dowolne urządzenie z analogowym wyjściem audio może był dołączone przez gniazdo AUX lub 3.5 mm gniazdo słuchawkowe.
6. Optyczne – dowolne urządzenie wyposażone w cyfrowe wyjście optyczne do cyfrowego wejścia poprzez załączony adapter optyczny mini-Toslink (analogowe i cyfrowe połączenia sa obsługiwane przez to samo wejście)."
Crescendo to bezprzewodowy system audio, który łączy w sobie zarówno wysokojakościowe głośniki szacownej marki Martin Logan, jak i doskonały 100 Watowy wzmacniacz klasy D w komplecie z przedwzmacniaczem opartym na kości 24 bit/48kHz DSP. Zastosowane głośniki wysokotonowe są identyczne jak w (między innymi) podstawkowych modelach Martin Logan Motion 15 (czytaj TUTAJ) - to przetworniki elektrostatyczne (wstęgowe) Folded Motion. Membrana Folded Motion to ultra-cienka błona złożona na wzór harmonijki akordeonu (jego składanej i rozkładanej części), która kiedy porusza się do tyłu i w przód (dzięki dostarczanym impulsom elektrycznym) i wypycha powietrze do przestrzeni odsłuchowej. Warto wiedzieć, że powierzchnia takiej membrany jest około 8 x większa od klasycznych kopułek. Dzięki zastosowaniu takiej technologii uzyskuje się błyskawiczną odpowiedź impulsową tweetera, a także zmniejsza się zakłócenia i jednocześnie zwiększa szerokość przestrzeni prawidłowego odsłuchu. Tweetery umieszczone są we dwóch wnękach akustycznych, skierowane lekko na zewnątrz, nie na wprost. Z kolei głośnik średnio-niskotonowy to owalna (spłaszczona w poziomie) membrana o wymiarach 12,7 x 17,8 cm z rozszerzonym wychyłem.
Warto podkreślić, że masa sprzętu to niecałe 7 kg. Rozmiary zaś
raczej spore (jak na głośnik bezprzewodowy) – 20,5 x 63,3 x 17,5 cm. Niemniej
jednak dzięki swoim wysokim walorom estetycznym, Crescendo nie jest przeznaczony do
chowania go gdzieś po kątach, a do ekspozycji – na przykład w pokoju lub w
kuchni, gdzie na pewno będzie dodatkowym elementem wystroju. Intrygującym i
pięknym elementem, trzeba dodać! Tak, czy inaczej ergonomia owego sprzętu jest
bardzo wysoka – wystarczy go postawić na komodzie, czy blacie, podłączyć do
prądu i już. Całym sterowaniem można zawiadywać z poziomu pilota zdalnego
sterowania lub smartfonu, itp.
Obsługa sprzętu jest nieskomplikowana i całkowicie intuicyjna. Nie
będę pisać, że na początek należy przyłączyć urządzenie do zasilania, bo to
oczywiste. Niestety, producent nie wyposażył systemu w wewnętrzną baterię.
Trochę skoda. Aby wybrać konkretny sposób bezprzewodowego przesyłu (AirPlay,
Wi-Fi, Bluetooth, w tym kodek aptX) wystarczy przełączyć (pilotem lub
specjalnym przyciskiem na korpusie) odpowiedni tryb pracy. Połączenie następuje
błyskawicznie. Żadnych problemów z sygnałem, jego ciągłością. Dioda na panelu przednim w rytm
opcjonalnie wybieranych trybów zmienia barwę – na przykład, kiedy wybrać Bluetooth
aptX, świeci się na niebiesko. Crescendo bez problemu pracuje z urządzeniami Apple
przyłączonymi przewodem USB; w tym celu należy wetknąć odpowiednie przewody w
gniazdo USB (np. podłączając iPad, iPhone, etc.). Z tyłu sprzętu zamontowano
również zwykłe gniazdo analogowe (mini jack) – tu można doprowadzić dowolny
sygnał analogowy (tuner, gramofon, CD, itp.). To samo gniazdo jest także
optycznym gniazdem cyfrowym (odpowiedni adapter jest w zestawie) wewnątrz
zamontowany jest DAC. Co ciekawe, z tyłu umieszczono także gniazdo RCA służące
do podłączenia subwoofera – przyłączony, automatycznie odcina najniższe
częstotliwości głośnika niskotonowego Crescendo.
Jak widać, Martin Logan w opisywanym modelu zainstalował moc rozmaitych funkcji, możliwości, a także komponenty bardzo wysokiej klasy. Jest nawet opcja podrasowania basu (dostępna z poziomu pilota zdalnego sterowania). Producent nie zapomniał także o użytkownikach Apple, a nawet zwolennikach analogu, bo i takie wejście zainstalował. Wypada, więc szybko przejść do następnego rozdziału - poświęconego dźwiękowi Crescendo.
Jak widać, Martin Logan w opisywanym modelu zainstalował moc rozmaitych funkcji, możliwości, a także komponenty bardzo wysokiej klasy. Jest nawet opcja podrasowania basu (dostępna z poziomu pilota zdalnego sterowania). Producent nie zapomniał także o użytkownikach Apple, a nawet zwolennikach analogu, bo i takie wejście zainstalował. Wypada, więc szybko przejść do następnego rozdziału - poświęconego dźwiękowi Crescendo.
Martin Logan Crescendo rewelacyjnie wpisuje się swoim niebanalnym designem do nowoczesnych wnętrz
Crescendo ma bryłę półksiężyca, postawionego na metalowej podstawce
Urządzenie wyposażone jest w pełnowymiarowy pilot zdalnego sterowania (wykonany z aluminium), obsługuje wszelkie funkcje Crescendo, a nawet więcej
Sprzęt ma ponad 63 cm szerokości
Crescendo stoi na efektownej podstawie z chromowanego metalu
Zbliżenie na metalową podstawę
Obudowa wykonana jest z grubej płyty MDF, na niej efektowna okleina z naturalnego drewna orzecha włoskiego
Pod maskownicą znajduje się duży owalny głośnik niskotonowy z powiększonym wychyłem membrany oraz dwa głośniki wysokotonowe Martin Logan
Głośniki wysokotonowe umieszczone są pod kątem w specjalnych zagłębieniach - dźwięk tweeterów kierowany jest więc lekko na boki
Tweetery to Martin Logan z membrany Folded Motion, czyli są to głośniki wstęgowe
Panel sterujący osadzony jest na aluminiowej płytce
Z tyłu zamontowano dużą ilość wejść i wyjść - jest wyjście na subwoofer, jest wejście analogowe, a także wejście cyfrowe (optyczne) i inne
W tle system odsłuchowo - porównawczy
Gra Martin Logan Crescendo!
Crescendo warto stawiać co najmniej metr od ziemi (stół, komoda, blat, etc) wówczas jego dźwięk jest najpełniejszy i najlepiej penetruje przestrzeń odsłuchową
Wrażenia dźwiękowe
Trudno oczekiwać, że kompaktowy bezprzewodowy głośnik zagra w
stylu dużego zestawu hi-fi (dwie kolumny plus wzmacniacz), ale naprawdę - klasa
dźwięku, jaki wydobywa się z czeluści Crescendo stoi na bardzo przyzwoitym
poziomie. A nawet zaskakująco wysokim jak na tego typu konstrukcję. Brzmienie
jest mocne, dynamiczne i wyraźne – szybko i dokładnie penetruje pokój odsłuchowy.
Pomieszczenie (u mnie to 30 m2 i 40 m2) bezproblemowo napełniane jest soczystym
dźwiękiem o całkiem sporym natężeniu, ale również z niezłą detalicznością oraz
lokalizacją źródeł pozornych. Instrumenty kreślone są pewnie i jednoznacznie, a
wokale brzmią jednorodnie i całkiem namacalnie. Dużo w tym jest zasługi wstęgowych
głośników wysokotonowych Martin Logan Motion, których cechą jest wiarygodny,
aczkolwiek proporcjonalny dźwięk o sporej kulturze i równoległym braku niepożądanej
napastliwości. Tu, w Crescendo, owe przymioty również są obecne. Dodatkowo, głośnik średnio-niskotonowy jest na tyle wydajny, że ogólny dźwięk systemu
odbierany jest jako soczysty, pełny i tonalnie przekonujący. Bas jest
potoczysty, lecz równy. Nie przeszkadza, a tym bardziej nie razi, iż gra jedna
komora akustyczna, a nie dwie (jak to jest w tradycyjnym zestawie stereo).
Konstruktorom Martin Logan udało się zbudować taki system, iż przekaz jest
całościowo autentyczny – dobrze poukładany, harmonijny. Obfity, lecz
nieprzesadzony. Kształtny i foremny. Bezpretensjonalny. Na pewno można taki
dźwięk nazwać zrównoważonym, o miłej prezencji tonalnej. Trzeba też zwrócić
uwagę, na fakt, że opisywany system nie waha się dobrze i adekwatnie grać przy
wyższych natężeniach głośności. Wewnętrzny wzmacniacz o łącznej mocy 100 Wat
zapewnia dużo temperamentu, który łatwo spożytkować na siłę i energię przekazu.
Nie za bardzo chcę pisać o słabszych brzmieniowych stronach
systemu, bowiem, jak sądzę, każdy Czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę (o
czym, już pisałem), że jednoczęściowy system nigdy nie zagra w taki sposób, jak grają
dwie osobne kolumny. Cudów nie ma. Lecz Crescendo to jest dobra konstrukcja,
która optymalizuje brzmienie stereo w jednym pudle rezonansowym i robi to nad
wyraz dobrze. Jednym ograniczeniem, z którym konstruktorzy Martin Logan nie
poradzili sobie (bo nie mogli tego zrobić ze względu na takie, a nie inne warunki
akustyczne) to lekkie zawężenie sceny odsłuchowej na boki. Nie jest to aż tak bardzo
odczuwalne przy normalnym, codziennym użytkowaniu Crescendo, lecz w
bezpośrednim porównaniu nawet do mini-wieży stereo staje się to jasne i oczywiste. Nie jest to zarzut, a zrozumiała cecha powyższego systemu.
Konkluzja
1. Bezprzewodowy system (głośnik) audio Martin Logan Crescendo to
produkt bez wątpienia luksusowy. Efektowny i designerski. To solidna
konstrukcja obudowy z płyt MDF, oklejonych pięknym drewnem orzecha włoskiego.
Wzornictwo stylizowane na lata 60-te XX wieku – półokrąg (półksiężyc?) stojący
na finezyjnych metalowych nogach. Do tego należy dołożyć multi-funkcjonalność
oraz solidne komponenty zastosowane do konstrukcji. Crescendo akceptuje aż
sześć metod przyłączenia sygnału (po trzy bezprzewodowe i przewodowe). Jest tu
też gniazdo na zewnętrzny subwoofer, Ethernet, elegancki pilot zdalnego
sterowania, etc. Zastosowane głośniki wysokotonowe to dwa firmowe wstęgowe Martin
Logan Motion. Niskotonowy to owalny głośnik z membraną o wymiarach 12,7 x 17,8 cm z rozszerzonym wychyłem.
2. Przekaz całościowo jest autentyczny – dobrze poukładany, harmonijny. Obfity, lecz nieprzesadzony.
Kształtny i foremny. Na pewno można taki dźwięk nazwać zrównoważonym, o miłej
prezencji tonalnej. Instrumenty kreślone są pewnie i jednoznacznie, a wokale
brzmią jednorodnie i całkiem namacalnie. Dużo w tym zasługi wstęgowych
głośników wysokotonowych Martin Logan Motion, których cechą jest wiarygodny,
aczkolwiek proporcjonalny dźwięk o sporej kulturze i braku niepożądanej
napastliwości. Scena dźwiękowa nie jest zbyt szeroka, można nawet napisać, iż
jest nieco ograniczona – to jest jedyna słabsza strona Crescendo.
3. Jeżeli ktoś poszukuje systemu audio-stereo, który łączy w sobie piękne wzornictwo, wyrafinowane wykonanie oraz dużą użyteczność i ergonomię użytkowania, a także energiczny, aczkolwiek bezpretensjonalny i kulturalny dźwięk, to nie musi daleko szukać. Martin Logan Crescendo wszystkie te przymioty łączy w jednym urządzeniu. Crescendo to bezprzewodowa kolumna stereo, wzmacniacz o mocy 100 Wat, przetwornik cyfrowo-analogowy, pełne zdalne sterowanie, odbiornik Wi-Fi, AirPlay, Bluetooth, ale także ładowarka dla innych urządzeń audio. Ponadto Crescendo to system, który rewelacyjnie wygląda – to ozdoba każdego wnętrza, co w przypadku sprzętów audio wcale nie jest takie oczywiste.
4. Cena w
Polsce – 3 900 PLN.
System testowy
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Hegel H100 (test TU), Ming Da MC88-C (test TU), Cayin MT-35 S, NuForce DDA-100 (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Dayens Ampino (test TU).
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Guru Audio Junior, Polk Audio TSx550T (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU), Amphion Ion+ (test TU), Pylon Topaz 15 i Studio 16 Hertz Canto Two (test TU)
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, NuForce Air DAC (test TU), Audinst HUD-mx2 (test TU) oraz M2Tech Young DAC z zasilaczem akumulatorowym M2Tech Palmer Power Station (test TU), a także iFi iDSD.
Komputery: McBook Apple i Toshiba Satellite S75.
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Nagaoka MP-110 (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi Phono (test TU), Pro-Ject Phono Box RS, Arrow 1ARC (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Słuchawki: Audeze LCD-XC, Harman Kardon CL (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), AKG K545 (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Nagaoka MP-110 (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi Phono (test TU), Pro-Ject Phono Box RS, Arrow 1ARC (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Słuchawki: Audeze LCD-XC, Harman Kardon CL (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), AKG K545 (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Wzmacniacze słuchawkowe: Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU), Olasonic Nanocompo Nano UA-1, Taga Harmony HTA-700B, iFi micro iDSD i Ming Da MC66-AE (test TU).
Okablowanie: Xindak serii Silver (test TU), Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Komplet okablowania i listwy zasilające Furutech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację