Przekrój przewodu Boaacoustic Evolution Black.usb2.0
Wstęp
Z dystrybutorem Artisan Audio Devices z Torunia poznaliśmy się przy okazji wypożyczenia na testy greckiego wzmacniacza lampowego Tskakiridis Aeolos v.2019 (czytaj test TUTAJ). Jak się okazuje, Aristan Audio Devices niedawno został także polskim dystrybutorem niemieckiej firmy JIB-Germany Technology GmbH wytwarzającej różne przewody hi-fi. Marka własna JIB-Germany Technology GmbH to Boaacoustic (zobacz TUTAJ), która obejmuje kilka serii kabli. Od topowej Silver, poprzez średnią Evolution, aż do niższej Copper i budżetowej Blueberry/Blackberry. Co istotne, wszystkie powstają na miejscu w Niemczech, w zakładzie umiejscowionym na przedmieściach Berlina (Blankenfelde-Mahlow).
Polski dystrybutor jakiś miesiąc temu wysłał do mnie na testy kilka różnych przewodów Boaacoustic serii Evolution. A są to: interkonekty analogowe Boaacoustic Evolution Black.rca 1,5 m (zobacz TUTAJ), przewód cyfrowy USB Boaacoustic Evolution Black.usb2.0 1,5 m (zobacz TUTAJ), przewody głośnikowe Boaacoustic Black.sonic-13 2 x 2,5 m (zobacz TUTAJ) oraz przewód zasilający Boaacoustic Black.power-16 2 m. (zobacz TUTAJ).
JIB-Germany Technology GmbH
Już we wstępie napisałem, że JIB-Germany Technology GmbH to firma, do której należy marka Boaacoustic. Czyli rozdzielnie pisząc "Boa Acoustic". Co założyciele przedsiębiorstwa mieli na myśli przyjmując taką, a nie inną nazwę? - łatwo się domyśleć. Przewody audio często mają formę i postać węży, a boa to przecież wąż z rodziny dusicielowatych. Widać niemieccy właściciele nie są pozbawieni poczucia humoru (choć, jak mówi popularny dowcip, "dla Niemca humor to rzecz poważna") - miejmy jednak nadzieję, że ich przewody nikogo nie uduszą. Ale odkładając żarty na bok.
JIB-Germany Technology/Boaacousic dużo uwagi poświęca normom jakościowym i starannemu wykonawstwu. Dlatego wszystkie jej produkty powstają na miejscu w Niemczech, w zakładzie umiejscowionym na przedmieściach Berlina (Blankenfelde-Mahlow). To naprawdę spory zakład (w tym duża hala produkcyjna) - można sobie wygooglać. Firma została powołana do życia w 2010 roku, ale produkcję rozpoczęła dopiero w 2013 roku - wraz z oddaniem do użytku nowo wybudowanej hali fabrycznej w zakładzie przemysłowym Mahlow. Aktualnie przewody tam wyprodukowane można nabyć w kilkunastu różnych krajach całego świata, bo przedsiębiorstwo aktywnie rozwija międzynarodową dystrybucję.
Rodzina kabli Boaacoustic jest podzielona na trzy główne serie Evolution, Copper i Silver, a także kilka jednostkowych (m.in. Blackberry i Bluebery). Wszystkie przewody są oparte na najnowszych technologiach produkcji JIB dla różnorodnych obszarów potrzeb, szczególnie dla wymagającego technicznie i dźwiękowo rynku high-end. Firma wykorzystuje liczne standardy połączeń, takie jak RCA (Cinch), XLR, USB, TOSLINK i HDMI samodzielnie opracowując i produkując różne wtyki i konektory. Wytwarzane są także przewody zasilające i kable w szpulach, a także przewody połączeniowe dla tzw. segmentu "car-audio".
Co istotne, wszystkie przewody marki Boaacoustic są racjonalnie wyceniane - w zdecydowanej większości ich ceny mieszczą się w zasięgu przeciętnie zasobnego melomana, aczkolwiek zdarzają się też wykwity typu przewody głośnikowe Siver Zircon (zobacz TUTAJ), za które przyjdzie zapłacić aż 16 700 Euro... Ale to są pojedyncze przypadki.
Wrażenia ogólne i budowa
Jak już wspominałem, do mnie dojechały aż cztery komplety przewodów serii Evolution - są to interkonekty analogowe Boaacoustic Evolution Black.rca 1,5 m, przewód cyfrowy USB Boaacoustic Evolution Black.usb2.0 1,5 m, przewody głośnikowe Boaacoustic Black.sonic-13 2 x 2,5 m oraz przewód zasilający Boaacoustic Black.power-16 2 m. Ich niemiecki producent nazwał je z niemiecką pedantycznością i racjonalnością. Każdy przewód serii Evolution oprócz nazwy własnej ma także swój numer - stąd np. numer "13" przy przewodach głośnikowych. Bo tak to zostało zaszeregowane w katalogu.
Wszystkie przewody dostarczane są w kartonowych pudełkach - raczej zwykłych i prostych, ale za to ekologicznych, bo w zdecydowanej większości wykonanych po prostu z papieru (małym wyjątkiem są tu "okienka" z tworzywa sztucznego". Przewody są bardzo starannie zapakowane, wtyki mają gumowe zabezpieczenia (nasadki) - podobnie jak różne elementy konstrukcyjne typu tuleje czy pierścienie z rdzeniem ferrytowym. To bardzo dobrze świadczy o producencie i jego staranności.
Podstawą serii Evolution (za wyjątkiem przewodu zasilającego) jest tak zwana technologia "EVO.next.OCC” (Ohno Continuous Casting) o czystości materiału 99,9999%., czyli 6N (Six Nines). W tej technologii miedziany drut jest z niedużą prędkością wyciągany z roztopionego metalu. Następnie miedziane nitki powlekane są srebrem (50% miedzi i 50% srebra). W procesie OCC uzyskuje się miedź, w której pojedyncze kryształy mają długość powyżej 100 metrów (tzw. miedź monokrystaliczna). Proces został opracowany przez profesora Ohno z Chiba Institute of Technology w Japonii i opatentowany w 1986 roku. JIB-Germany Technology twórczo ten proces udoskonalił tworząc swoją formułę "EVO.next.OCC”, gdzie połączenie miedzi OCC i srebra w proporcjach 1:1 pozwala na pożądane zachowanie typowo ciepłego i przyjemnego „miedzianego brzmienia”. Jednak rozdzielczość częstotliwości wysokich częstotliwości jest znacznie wyraźniej obsługiwana przez 50% udział posrebrzanych żył miedzianych. Możliwe jest dynamiczne, szybkie i precyzyjne odwzorowanie całej sceny dźwiękowej.
Jak już wspomniałem, wielożyłowe żyły wewnętrzne kabli Evolution są wykonane z dwóch różnych materiałów, a mianowicie z jednej strony z czystej miedzi o wysokiej czystości, a z drugiej z miedzi posrebrzanej. Ekranowanie wykonano z folii aluminiowej i cynowanego oplotu miedzianego. Powierzchnie stykowe wymiennego widelca lub wtyku bananowego są pokryte odpornym na korozję 24-karatowym złotem, co zapewnia transmisję bez strat. Obudowy tulei wtyków to metal oraz włókno węglowe. Z kolei zewnętrzne oploty tkane są z naturalnej bawełny barwionej na czarno, z wplecionymi srebrnymi akcentami.
Precyzja i wykonanie przewodów Evolution to bardzo wysoka liga jakościowa. Tip-top. W zasadzie każdy komplet z tych czterech do mnie dostarczonych charakteryzuje się znakomitymi parametrami materiałowymi i wykonawstwa. Te znakomite karbonowe wtyki RCA oraz wtyki przewodu sieciowego "jak za tysiące PLN", ten dopracowany oplot, niesamowite pierścienie z rdzeniem ferrytowym na przewodzie USB, a także dwa komplety wymiennych wtyków w przewodach głośnikowych. Nakręcane na trzpień wtyków widełki lub banany. Oba komplety oczywiście złocone. No czegoś takiego jeszcze nie widziałem - a przynajmniej nie w pułapie cenowym jaki reprezentują Boaacoustic, a w znacznie wyższym...
Przepraszam, ale nie podejmę się tłumaczenia z języka niemieckiego na język polski szczegółowych opisów poszczególnych kabli Boaacoustic - póki co, producent posiada jedynie niemieckojęzyczną stronę, brak wersji angielskiej. Z kolei polski dystrybutor Artisan Audio Devices zapowiada rychły start polskiej strony (strona w konstrukcji
TUTAJ) - wówczas będzie można w przyjazny i dokładny sposób zapoznać się ze specyfikacjami i koncepcjami konstrukcyjnymi poszczególnych przewodów Boaacoustic.
Z ostatniej chwili. Dystrybutor Artisan Audio Devices dziś (czyli 26.04.21) powiadomił mnie listownie, że właśnie uruchomił
TUTAJ stronę internetową, na której na bieżąco będą dostępne informacje o przewodach Boaacoustic. Na razie są opisane trzy, ale wkrótce będzie ich więcej.
Dostawa
Cztery komplety przewodów Boaacoustic serii Evolution
Przewód sieciowy Boaacoustic Black.power-16 2 m.
Przewody głośnikowe Boaacoustic Black.sonic-13 2 x 2,5 m
Do przewodów głośnikowych standardowo dołączane są wymienne końcówki (tzw. banany i widełki) - doskonała rzecz!
Interkonekty analogowe Boaacoustic Evolution Black.rca 1,5 m
Przewód cyfrowy USB Boaacoustic Evolution Black.usb2.0 1,5 m
Z DAC-iem Yulong DA-ART Aquila II
Boaacoustic Black.sonic-13 zainstalowane w terminalach głośnika Paradigm Persona 3F
Dwa zdjęcia poglądowe całego systemu hi-fi Wrażenia dźwiekowePrzewody głośnikowe używałem przede wszystkim do podłączenia głośników Paradigm Persona 3F ze wzmacniaczami BAT VK-80i oraz Avantone CLA-200. Kabel zasilający instalowałem głównie w streamerze Rose RS150 oraz w końcówce mocy TEAC AP-500, ale również w DAC-u RT-Project DAC One. Z kolei interkonektami łączyłem wspomniany już streamer Rose RS150, a także przedwzmacniacz gramofonowy Musical Fidelity M6x Vinyl ze wzmacniaczem BAT VK-80i. Zaś przewód USB instalowałem pomiędzy komputerem DELL Latitude 7390 a DAC-iem Yulong DA-ART Aquila II, jak i pomiędzy streamerem Auralic Aries Mini a przedwzmacniaczem/DAC-iem TEAC NT-500. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Naprawdę lubię takie kable jak Boaacoustic. Rzetelnie i solidnie zbudowane, a do tego wysoce estetycznie. I jednocześnie stosunkowo niedrogie! Zdarza mi się odmawiać producentom lub dystrybutorom opracowywania recenzji zbyt drogich kabli. Nie lubię w tej kwestii przesady (zresztą w innych dziedzinach także). Produkcja wysokiej jakości przewodu, który ma posłużyć audio hi-fi to nie ultra-precyzyjna budowa promu kosmicznego lub super-dokładnego robota medycznego. Rozumiem, że niektórzy producenci kabli dużo inwestują w tzw. badania i rozwój, ale kiedy widzę, że jakiś przewód kosztuje 50 000 PLN lub nawet więcej (np. Nordost Odin 2 RCA za 140 000 PLN) to krew we mnie się gotuje. To jest po prostu nieprzyzwoite i niemoralne - nie można aż tak bezceremonialnie zawyżać cen. Ale miało być o Boaacoustic, a nie o etyce biznesu.
Wszystkie z czterech testowanych przewodów Evolution mają dobroczynny wpływ na dźwięk, a nawet - błogosławiony. To przede wszystkim czystość, transparentność oraz precyzja. Zjawisko to powoduje głębokie ujawnianie barw muzyki, zwiększenie ich widzialności i intensywności. To także wyższy stopień dbałości o szczegóły, cyzelunku detali oraz wyeksplikowania ich struktury. To jakby pozbycie się granulatu dźwięku poprzez zamianę jego drobnoziarnistej tekstury w płynny i jednorodny przekaz. Skoncentrowany i analityczny, ale gładki i plastyczny w całej postaci. Foremny, kształtny i symetryczny.
Powyższe zjawiska intensywniej są widoczne na środkowym i wysokim paśmie, mniej na niższych. Kolory średnicy stają się bardziej imponujące - głębsze i bardziej przestronne, jak i mocniej zrelaksowane i treściwsze. Z kolei soprany zyskują nie tylko na różnorodności i ogólnej dźwięczności, ale także na wyższym poziomie rozpoznawalności - stają się łatwiej dostrzegalne, lepiej wyróżnione na tle. Bo to tło jest nieco ciemniejsze, przez co zapewnia wyraźniejszy kontrast. Natomiast dystans pomiędzy słuchaczem a dźwiękiem zmniejsza się - plany dźwiękowe nieco się przybliżają. Stają się większe.
Interkonekty Boaacoustic Evolution Black.rca mają wyjątkowo solidną budowę wewnętrzną; ich miedź jest czystości 6N i wykonana jest w technologii OCC (tutaj firmowo zwanej "EVO.next.OCC”). Przewody te znakomicie porządkują przestrzeń i zapewniają głęboki wgląd w strukturę nagrań. Są analityczne, ale nie przesadnie. Dostarczają skoordynowany i mocny dźwięk z kolorową bazą i łatwym dostrojeniem basów. Pełna równowaga tonalna! Jin-Yang.
Nie ukrywam, że głośnikowe Boaacoustic Black.sonic-13, to moi zdecydowani faworyci w niniejszym teście. Nieco podkreślają środek pasma, ale to nie wada, a zaleta! Zresztą potrafią być też bardziej powściągliwe - zahaczają wręcz o neutralność. Gdyby nie ich leciuteńka ciepłota, to by były całkowicie naturalne. Zapewniają obecność prawdziwych instrumentów wyraźnie pozycjonując ich lokalizację i precyzyjnie określając ich rozmiar. Ponadto Black.sonic-13 nadzwyczajnie ukazują barwę, ruchliwość i sprężystość dźwięku. Nie mają problemu by ujawniać wielowarstwowość nagrań - i to nawet w ich najgłębszych warstwach.
Sieciówka Boaacoustic Black.power-16 to bardzo dobry kabel - i relatywnie niedrogi! Odcinek 1-metrowy to koszt 300 €, zaś 1,5-metrowy - 350 € , czyli w przeliczeniu na PLN odpowiednio 1 350 oraz 1 600. To naprawdę niewiele w porównaniu do jakości ich wykonania oraz zastosowanych materiałów do budowy. Przewód zasilający Boaacoustic ma kojący wpływ na dźwięk. Rafinuje go, czyści, szlifuje i poszerza. Dostarcza lepsze zróżnicowanie brzmienia, lepszą selektywność i detaliczność. Przenosi akustykę na wyższy poziom jakościowy i większego zaangażowania. Dodatkowo ma korzystny wpływ na dynamikę i energię nagrań - odtwarzane nagrania jednoznacznie mają ich więcej.
Przewód cyfrowy USB Boaacoustic Evolution Black.usb2.0 to mój drugi faworyt. Szczerze mówiąc to do tej pory nie widziałem, aż tak doskonale zbudowanego kabla w cenie poniżej 1 000 PLN (odcinek 1-metrowy Evolution Black usb.2 to 200 €, czyli jakieś 900 PLN). Piękne wykonanie - trwałe i solidne. Po prostu wzorowe. Aż chce się taki przewód mieć i podłączać do sprzętów - obcowanie z nim to czysta przyjemność. Jego wpływ na dźwięk jest nieznaczny, ale to w tym przypadku wartość oczekiwana. Delikatnie cyzeluje kolor, poszerza obrazy dźwiękowe, uprecyzyjnia strukturę muzyki, zapewnia szybkość basu, wspomaga bezbłędne narastanie impulsów i polepsza ogólną wydajność dźwięku. Świetny kabel USB!
Konkluzja
Bardzo się cieszę, że JIB-Germany Technology GmbH wreszcie dotarł do Polski ze swoimi przewodami Booacustic. Ich przewody serii Evolution są wyjątkowe - referencyjnie wykonane z miedzi monokrystalicznej Ohno Continuous Casting 6N, zastosowane wysokiej jakości komponenty (m.in. karbonowe wtyki, wymienne końcówki wtyków w głośnikowych, świetne pierścienie ferrytowe) solidnie i estetycznie zbudowane. To niejako pełna klasa luksusowa dostarczana w przyjaznej cenie. Brawo Boaacoustic, właśnie tego, nam melomanom, było trzeba!
Ceny w Europie: Boaacoustic Evolution Black.rca 1,5 m - 350 €, Boaacoustic Evolution Black.usb2.0 1,5 m - 250 €, Boaacoustic Black.sonic-13 2 x 2,5 m. - 600 €, Boaacoustic Black.power-16 2 m. - 400 € (poszczególne ceny zależą od konkretnej długości przewodów).
System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Avantone CLA-200, TEAC AI-503, Haiku-Audio Origami 6550 SE (test
TU), TEAC AP-505, BAT VK80i, Supravox Vouvray i Pathos Classic One MKIII (test
TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test
TU) i Paradigm Persona 3F.
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test
TU), Spendor Classic 4/5 (test
TU) i Guru Audio Junior (test
TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test
TU) i NuPrime CDT-10
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test
TU), Rose RS150 (test
TU), TEAC NT-505 (test
TU) i Rose RS201E (test
TU).
DAC-i: NuPrime DAC-10H (test
TU), Yulong DA-ART Aquila II, RT-Project DAC One, Lampizator Amber 3 DAC (test
TU) oraz Encore mDSD (test
TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test
TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test
TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test
TU) i Musical Fidelity M6x Vinyl (test
TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test
TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test
TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test
TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test
TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test
TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test
TU), Meze 99 Neo (test
TU), Meze Empyrean (test
TU) i Shure AONIC 50 Wireless (test
TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test
TU) i ZiKE Labs Powerbox (test
TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test
TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test
TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test
TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test
TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test
TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test
TU).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację