Polpak

sobota, 28 września 2024

Rose Technics RT-5000, wzmacniacz słuchawkowy z DAC - zapowiedź testu




(foto: Rose Technics)



Kiedy niedawno od przedstawicieli warszawskiego dystrybutora Audiomagic pierwszy raz usłyszałem o sprzętach Rose Technics, ze zdziwieniem zapytałem, czy przejęli w Polsce dystrybucję koreańskiego Rose? Pomyślałem, że chyba coś mnie ominęło, a Rose zmodyfikowało beznamiętną nazwę na bardziej marketingowo nośną Rose Technics. Ale zaraz, zaraz - coś tu nie gra! Przecież drugi człon nazwy (czyli Technics) to bardzo znana japońska marka wchodząca w skład Panasonic Corporation! Może więc to jednak jakaś nowa część Technicsa? - błysnęło mi w głowie. Odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista - Rose Technics to nie Korea, to nie Japonia - to chiński producent sprzętu audio hifi, który po prostu tak się nazwał, "zapożyczył" dwie znane nazwy i połączył w jedną własną, oryginalną. Choć - jak można przeczytać na firmowej stronie (TUTAJ) - firma istnieje już od 2012 roku, więc chyba powstała wcześniej niż koreańska marka Rose, część koncernu Citech Co., Ltd. A może było jeszcze inaczej? - kto to wie.

Ale zostawmy takie dywagacje innym. Firma Rose Technics, jak już napisałem, istnieje od 2012 roku, widać, że jest ambitna i nastawiona na sukces. Ma w aktualnej ofercie kilka par słuchawek (głównie dousznych), kilka mobilnych wzmacniaczy słuchawkowych, kilka różnych akcesoriów słuchawkowych. Do niedawna firma koncentrowała się na relatywnie niedrogich urządzeniach (kosztujących poniżej 100 USD), dopiero niedawno skonstruowano pierwsze stricte audiofilskie - to Rose Technics RT-5000 (zobacz TUTAJ), czyli zaawansowany wzmacniacz słuchawkowy z przetwornikiem cyfrowo-analogowym. Urządzenie miało swoją światową premierę w marcu '24, zaś od sierpnia jest też dostępne w Polsce - polski dystrybutor wycenił je na 2 690 PLN.

Rose Technics RT-5000 to połączenie DAC-a, wzmacniacza słuchawkowego o zbalansowanej topologii oraz odbiornika łączności bezprzewodowej Bluetooth (na chipie Qualcomm QCC5125) w niedużej, acz wysoce estetycznej obudowie z drewnianym frontem. Design i wykonanie klasy luksusowej. Egzotyczne drewno na froncie, dużo złoceń (w tym duża złota gałka głośności) i obudowa pokryta naturalną skórą. Czyli wzornictwo typu glamour. Na bogato, z przepychem, błyszcząco.

W przedmiotowym urządzeniu zastosowano parę flagowych 32-bitowych przetworników cyfrowo-analogowych ES9038PRO firmy ESS o współczynniku DNR wynoszącym 140 dB w trybie mono. Sekcja c/a umożliwia dekodowanie plików w formatach PCM, DSD i MQA. DAC uzyskuje 32-bitową 384 kHz rozdzielczość PCM, a także pozwala uzyskać sygnał DSD do DSD256.

Z kolei sekcja wzmacniacza słuchawkowego jest obsługiwana przez dziesięć (!) opampów OPA1612 firmy Texas Instruments (opamp = Audio Operational Amplifier). Osiem z nich obsługuje konwersję prądu na napięcie, a dwa znajdują się w obwodzie LPF urządzenia (czyli w filtrze dolnoprzepustowym). Rose Technics zainstalował też parę flagowych układów Muse JRC MUSEES01-FET (po jednym na każdy kanał), które umieścił w miedzianej ramie. Wzmacniacz słuchawkowy wytwarza dużą moc sięgającej wartości aż 1 600 mW przy obciążeniu 32 Ω s sekcji zbalansowanej i 800 mW w trybie single-ended. To są imponujące parametry techniczne.




Opakowanie


Akcesoria

Zasilacz impulsowy jest w komplecie



Estetyczny design typu glamour

Korpus obudowy pokryty naturalną skórą

Front z naturalnego drewna, dużo złoceń


Trzy przyciski sterujące i kilka diod

Złocona gałka głośności

Trzy gniazda słuchawkowe


Tylny panel - liczne wejścia cyfrowe i analogowe, w tym symetryczne XLR

Podłączam słuchawki Sennheiser HD 490 Pro

A teraz Meze Empyrean



I razem dwie pary słuchawek - strumieniuję muzykę z iPada Air 4 (z serwisu Qobuz) via Bluetooth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację