Polpak

środa, 12 listopada 2014

Trenner&Friedl na Audio Show 2014 w Warszawie - wywiad z konstruktorami



Podczas ostatniego Audio Show w Warszawie, odbywającego się w dniach 8 – 9 listopada br. w Warszawie, dużą uwagę publiczności przyciągały kolumny marki Trenner&Friedl. W hotelu Radisson Blu Sobieski przy Pl. A. Zawiszy 1 demonstrowana była nieomal cała oferta tej austriackiej firmy. Od niedawna te piękne głośniki są dostępne również w Polsce dzięki firmie Moje Audio z Wrocławia. Moje Audio wystawiało na Audio Show całą swoją ofertę dystrybucyjną, a były to (między innymi) takie marki jak: Hegel Music System, Amphion, Albedo, The Funk Firm, Reymio, Harmonix, Gradiend Helsinki, Crayon, ISOL-8, iFi Audio, Lumin, Trilogy, AMR, Xavian, Lavardin, etc. W pokojach nr 216 i 701 hotelu Radisson Blu Sobieski prezentowane były kolumny Trenner&Friendl.

Markę Trenner&Firendl stworzyło dwóch dżentelmenów: Peter Trenner oraz Andreas Friedl – było to około 20 lat temu. Firma demokratycznie rozłożona jest po połowie w dwóch miejscach zamieszkania obu panów – w Wiedniu i w Gratz. Stąd w danych kontaktowych na firmowej stronie widnieją dwa adresy. Przedsiębiorstwo aktualnie posiada w ofercie sześć modeli kolumn głośnikowych – podstawkowe Art, podłogowe Dizzy, Pharoah, duże podstawkowe Ra, podłogowe Isis oraz flagowe Duke. Produkty Trenner&Friendl trudno określić inaczej jak wysmakowane arcydzieła sztuki użytkowej, każde z nich są dopracowane w najmniejszych detalach i szczegółach; projekty, budowa i wykonanie są wprost perfekcyjne. Zaś ich dźwięk jest synonimem słowa doskonałość. Jest pełny, nasycony – eufoniczny. Melomani odwiedzający tegoroczne Audio Show mieli nieczęstą sposobność zobaczyć i posłuchać kompletny system japońskiej marki Reimyo z kolumnami Trenner&Friedl Isis. Można tylko dodać, że zestaw ten przyprawiał o szybsze bicie serca – tak brzmi prawdziwa muzyka!

Stereo i Kolorowo miało miłą okazję porozmawiać z twórcami owych przepięknych kolumn Isis – panami Peterem Trennerem oraz Andreasem Friedlem. Rozmowa trwała ponad godzinę, przebiegała w sympatycznej atmosferze - wręcz przyjacielskiej, bowiem właściciele Trenner&Friendl to nie tylko doświadczeni i zdolni konstruktorzy, ale przede wszystkim erudyci, miłośnicy muzyki, a nawet filozofowie, o czym szerzej można przeczytać poniżej.

* * *

Stereo i Kolorowo: Dzień dobry! Cieszymy się , że znaleźliście dla nas trochę czasu aby porozmawiać. Powiedzcie panowie czym konkretnie zajmujecie się w firmie Trenner&Friedl. Jaki jest zakres waszej odpowiedzialności?

Andreas Friedl: Jestem CEO i projektantem kolumn.

Peter Trenner: Do mnie należy połowa firmy. Zajmuję się fakturami, logistyką, procesem produkcji, a oprócz tego również wszystkimi sprawami związanymi z naszą stroną internetową. Programuję ją. Opracowuję programy służące produkcji. Robię także specjalne księgowe oprogramowanie dla Trenner & Friedl oraz innych rzeczy związane ze sprzedażą – negocjacje z dystrybutorami, sprzedawcami, przygotowywanie kontraktów. Za to wszystko jestem odpowiedzialny.

SiK: Ilu ludzi dla Was pracuje?

Andreas: Trenner&Friedl to po prostu – Trenner i Friedl – ja i on (Andreas wymownie spogląda na Petera). Jesteśmy jedynymi pracownikami i właścicielami firmy. Jednak mamy oczywiście również inne firmy, z którymi pracujemy (na przykład producenci obudowy). Właściwie Trenner i Friedl to tylko dwie osoby, ale mamy również innych ludzi, który pracują razem z nami.

SiK: Wytwarzacie sześć modeli kolumn - wszystkie wyszukane stylistycznie; co możecie powiedzieć Czytelnikom o waszej tak zwanej egipskiej serii kolumn?...

Andreas: Egipska seria, tak! (śmiech) Wszystkie nasze kolumny są nazywane od muzyków, na przyklad Ra zawdzięcza swoje imię Sun Ra, a ten „egipski” Pharoah pochodzi od imienia Pharoaha Sandersa - saksofonisty. Zawsze to właśnie muzycy, kapele, zespoły nadają nazwy. Ra był pierwszy z serii egipskiej, przedtem mieliśmy m. in. Art (Art Tatum), Dizzy (Dizzy Gilespie). Ra jest pewnego rodzaju kamieniem milowym, zmianą w naszym dizajnie.

SiK: Od jak dawna produkujecie kolumny głośnikowe?

Andreas: Zaczęło się to ponad 20 lat temu. Tego roku przypada dwudziesta rocznica. Mamy zamiar ją specjalnie uczcić (śmiech).

SiK: Czy konstruujecie także inne rzeczy niż kolumny głośnikowe?

Peter: Cóż, myślimy o wielu rzeczach... Nie wiemy jeszcze, co przyniesie nam przyszłość, może kiedyś... Na razie konstruujemy tylko kolumny i nic innego. Niewykluczone jednak, iż zbudujemy specjalny wzmacniacz.

SiK: To co mnie fascynuje to to, że do konstruowania Waszych modeli kolumn jest stosowana tak zwana „złota proporcja”, czyli liczba podziału Fi = 1,618.  Jakie znaczenie ma ta proporcja dla dźwięku? Czy w tym jest zawarta jakaś filozofia?

Peter: To prosta fizyka. Chodzi o to, że wszystkie rzeczy w naturze mają jakieś stałe proporcje: DNA, skorupy ślimaków... Pokój odsłuchowy o złotych proporcjach zazwyczaj brzmi lepiej niż pokój, który ich nie ma. To z powodu fal stojących. W przypadku złotych proporcji fale stojące rozciągają się na odpowiednią długość. Jeśli masz na przykład pomieszczenie, które jest sześcianem, to ma ono charakterystyczną długość fal stojących o specyficznej częstotliwości. Jeśli zaś masz pokój o złotych proporcjach, fale stojące rozciągają się na odpowiednio dużą szerokość. To pozytywnie oddziałuje na harmonię. Jest to bardzo ważne dla pokojów odsłuchowych, hal koncertowych, ale także dla obudowy. Dlatego ważne jest by zadbać o jej proporcje. Nie chodzi o design ani filozofię. To prosta fizyka. Dlatego przy projektach naszych kolumn tak je projektujemy, aby złoty podział był zachowany w wielu wymiarach.

SiK: Ostatnio w Polsce pojawiło się dużo recenzji modelu Isis. Można je zobaczyć i odsłuchać na obecnym Audio Show - są piękne i tak samo grają. Jest to bardzo intrygujący model kolumn, wielkością dorównujący szafie na ubrania. Z jakimi wzmacniaczami polecacie je zestawiać?

Andreas: Wiesz, to kwestia gustu. Dla Isis zazwyczaj polecamy wzmacniacze 50, 60, 70 Watów. Możesz używać lamp, możesz użyć czegoś innego. Wybór należy do ciebie. Jeśli chodzi o wrażliwość, jest to raczej mało skomplikowany model, łatwo się go używa. Możesz zatem zastosować lampy, wzmacniacz tranzystorowy (solid state)... Osobiście lubię wzmacniacz tranzystorowy, nie jestem zbytnio fanem lamp, chociaż to zależy od produktu. Na przykład, jest taka bardzo fajna firma, Viva Audio (z Włoch). Mamy z nimi bardzo dobre doświadczenia – z Isis, z Ra brzmią naprawdę świetnie. Na własny użytek mam wzmacniacz tranzystorowy. Używam marek Jeff Rowland, Brinkmann i kilka różnych prototypów.

SiK: Chciałbym zajrzeć Trenner&Friedl do „kuchni”. Jak długo trwa proces technologiczny, montaż waszych modeli? Jak to możliwe, żeby przy pomocy ludzkich rąk stworzyć coś tak technicznie doskonałego jak Isis?

Andreas: Może to właśnie przyczynia się do tego, że są takie doskonałe. Sam proces projektowania trwa już od ponad 20 lat. Naszym celem było zawsze stworzyć jak najlepsze głośniki. Isis jest efektem naszej dwudziestoletniej pracy. Nie mogę więc powiedzieć, że zaprojektowanie go zajęło mi trzy tygodnie, bo potrzebowałem uprzednio nabyć doświadczenie. W sumie to tyle mogę powiedzieć o samym projektowaniu. Oczywiście, jest jeszcze część praktyczna polegająca na tworzeniu nieskończonych prototypów, symulacji...

SiK: Czy używacie do tego komputerów, czy stroicie „na słuch”? (śmiech)

Andreas: Oczywiście! Uważam, że mamy ogromnie zaawansowane oprogramowanie, wysokiej jakości przyrządy pomiarowe. Peter napisał specjalny program do projektowania do kreowania struktur i konturów. Nie było go na rynku, więc stworzyliśmy go sami dla siebie. Służy konkretnie do konstruowania tub. Na przykład w naszych głośnikach wysokotonowych jest kontur tuby, który zaprojektowaliśmy sami. Peter może opowiedzieć coś więcej o tym, ile zajmuje konstrukcja kolumny.

Peter: Czas tworzenia obudowy to zazwyczaj 6 tygodni. To zależy od tego, kiedy znajdziemy dobre drewno - nie takie do budowania mebli, tylko specjalne. Musi być bardzo grube i piękne. Czasem podróżuje się przez 2 tygodnie by znaleźć odpowiednie. Składanie reszty zajmuje od 2 do 3 tygodni, oczywiście, jeśli części są już na miejscu, bo sporo trzeba dokupić.

Andreas: Kupujemy je od kilku firm z Norwegii, z Włoch. Jeśli chodzi o Isis, to woofer jest z Włoch (robiony na zamówienie), przetworniki średnich częstotliwości z Norwegii, głośnik wysokotonowy z Włoch, a niektóre części są nasze. Sami składamy głośnik wysokotonowy.

SiK: Czy ustawienie Waszych głośników w przestrzeni odsłuchowej wywiera wpływ na jakość dźwięku? Czy istotna jest perfekcyjna lokalizacja waszych kolumn?

Peter: Generalnie zawsze liczy się kwestia ustawienia kolumn. Jednak my staraliśmy się wykonać je w ten sposób, by jak najłatwiej było odpowiednio ustawić je w pokoju. W dodatku nasze modele przemyślane są tak, by można było je ustawić blisko ścian. Dzięki temu można je umiejscowić wszędzie (no, prawie wszędzie) i uzyskać dobry dźwięk.

SiK: Patrząc na Wasze bardzo wysmakowane wzornictwo Trenner&Friedl, chciałbym się dowiedzieć czy jesteście jedynymi autorami designu czy zatrudniacie do tego jakieś zewnętrzne firmy.

Andreas: Kolumny Trenner&Friedl są projektowane tylko przez Trennera i Friedla. Czasami długo nad tym dyskutujemy. Dla nas ważne jest, by kolumny projektować bez żadnej zewnętrznej pomocy. Oczywiście jeśli chodzi o elektronikę, nie robilibyśmy wszystkiego sami, nie jesteśmy dobrzy we wszystkim. Jednak kolumny to coś, czym potrafimy się zająć najlepiej – od wstępnego projektu, przez kształt aż po jakość dźwięku.

SiK: Jaki format źródeł muzycznych preferujecie? Analog czy cyfrę? Pliki czy winyle?

Andreas: Ja jestem fanem analogów.

Peter: A ja wręcz przeciwnie. Lubię korzystać ze streamerów jak np. Spotify.

SiK: Proszę powiedzieć, jaki rodzaj muzyki najlepiej brzmi na Waszych kolumnach.

Peter i Andreas: Każda! Możesz słuchać symfoniki, możesz słuchać heavy-metal. Wszystkie gatunki muzyki brzmią bardzo dobrze na naszych kolumnach – tak są konstruowane.

Andreas: Dla każdego rodzaju muzyki dźwięk powinien być dokładny, dynamiczny. Czy odtwarzam grzmot pioruna czy szum rzeki, potrzebuję tak samo wysokiej jakości głośników. Ja uważam, że dobry głośnik powinien być odpowiedni dla każdego gatunku. Oczywiście, jest różnica w brzmieniu między małym a dużym głośnikiem. Na małym nie odtworzysz czegoś tak głośno jak na dużym (na przykład, kiedy chcesz posłuchać techno). Jednak jeśli chodzi o jakość dźwięku, nie ma żadnej różnicy.

SiK: Jakiej muzyki słuchacie prywatnie? Jaki jest Wasz ulubiony gatunek muzyczny?

Andreas: Ja słucham muzyki kameralnej, rocka...

Peter: Lubimy jazz, lubimy każdy rodzaj muzyki. Tak naprawdę gatunek nie odgrywa żadnej roli.

SiK: Jakie są Wasze trzy ulubione albumy muzyczne?

Andreas: Moje trzy ulubione albumy? Teraz?! To nie takie proste. Zazwyczaj odpowiadam na takie pytania korespondencyjnie, bo potrzebuję czasu, żeby się zastanowić.

SiK: A najczęściej słuchane?

Andreas: Aktualnie jest to Tom Jones...

Peter: Chwileczkę. Tylko podłączę się do Spotify (Peter wyjmuje z kieszeni smartfon).

Andreas: Ostatnio słucham sobie w internecie The Mahogany Sessions. Słucham też często GOA. Nie lubię muzyki dla audiofilów, robionej tylko po to, by brzmiała dobrze na głośnikach. To dla mnie nudne. Ja jestem zainteresowany przesłaniem muzyki. O, lubię na przykład Bryana Adamsa.

Peter: Dla mnie to również niełatwe pytanie. Jednym z moich ulubionych albumów jest Yo Yo Ma Plays Ennio Morricone. Poza tym aktualnie słucham Tony’ego Benetta. Mam też własną playlistę, którą dość trudno opisać, bo to mieszanka wszystkiego. Jeśli ktoś ma Spotify, to może mnie tam subskrybować i posłuchać samemu.

Andreas: Jednym z moich od zawsze ulubionych zespołów jest Queen.

Peter: A ja jeszcze bardzo lubię Chopina.

SiK: Ostatnie pytanie - jakie są Wasze plany na przyszłość?

Andreas: Pewnie nowe modele głośników. Mamy braki w naszej ofercie, które zamierzamy uzupełnić. Ponieważ w tym roku przypada nam dwudziesta rocznica, zaprezentujemy limitowaną edycję Art - tylko 20 par. Z kolei model o nazwie Sun wypuścimy na początku przyszłego roku. Jeśli was to zainteresuje, to możecie skontaktować się z naszym dystrybutorem. Będzie odrobinę tańszy od pozostałych modeli (to znaczy wciąż drogi, ale może nie aż tak). Zresztą pokażę wam jego zdjęcie (Andreas wyjmuje smartfon i na nim pokazuje zdjęcie modelu Sun).

Peter: Nie mamy za bardzo możliwości, by jeszcze bardziej obniżyć cenę. Najmniejszy wydatek to drewno. Najwięcej kosztują poszczególne części, jednak nie mamy zamiaru kupować tańszych zamienników. W Trenner&Friedl wierzymy w jakość. Jeszcze jedną ważną rzeczą, o której nie wspomnieliśmy jest robienie możliwie jak najwięcej rzeczy w naszym rejonie – składanie kolumn, obudowy. Oczywiście, to kosztuje więcej niż wykorzystanie siły roboczej z Azji. Nie używamy żadnego egzotycznego drewna. Ekologiczny aspekt jest dla nas bardzo ważny.

SiK: Dziękujemy za wywiad i życzymy wszystkiego najlepszego z okazji 20-lecia firmy!



Andreas i Peter świętują 20-lecie firmy stosownym tortem (zdjęcie Danila Amodeo Photography)


Pokój Moje Audio w hotelu Radisson Blu Sobieski: grają kolumny Trenner&Friedl Pharoah, wzmacniacz Trilogy 925, gramofon The Funk Firm Little Super Deck, zasilanie ISOL-8 i okablowanie Harmonix; po prawej, w kącie stoją kolumny Gradient Helsinki 1.5

Zbliżenie na kolumny Trenner&Friedl Pharoah i Gradient Helsinki 1.5


Kolejny pokój Moje Audio, a w nim zjawiskowe kolumny Trenner&Friedl Isis oraz kompletna, topowa elektronika japońskiej firmy Reimyo oraz okablowanie Harmonix. Wspaniały dźwięk!

Zbliżenie na system Reimyo



Autor zdjęć: Jacek Guzek.

1 komentarz:

Komentarz będzie oczekiwać na moderację