Polpak

środa, 22 grudnia 2021

Topping E50 / Topping L50, DAC i wzmacniacz słuchawkowy

 


Trzy zdjęcia ze strony Topping




Wstęp
Warszawski Audiomagic całkiem niedawno dostarczył do mnie na testy absolutną nowość - to zestaw wzmacniacz słuchawkowy oraz DAC: Topping L50 / Topping E50 (wzmacniacz słuchawkowy i DAC). Urządzenia te nie kosztują majątku (bo wycenione po mniej więcej 1 000 PLN każdy), a mają zaimplementowany szereg "high-endowych" podzespołów. Wzmacniacz słuchawkowy m.in. zawiera firmowy obwód NFCA nowej generacji, oparty na układzie używanym przez referencyjne modele Topping serii Pro. Z kolei E50 zbudowany jest na układzie konwersji cyfrowo-analogowej ESS ES9068AS oraz interfejsie USB XMOS XU216, co pozwala na odczyt plików o wysokiej rozdzielczości, ale także na dekodowanie plików MQA. 

Oba urządzenia korzystają ze zbalansowanych wyjść/wejść realizowanych na złączach TRS. Dlatego dystrybutor razem z zestawem E50/L50 wysłał mi również odpowiednie przewody Topping TCT1 na wtykach TRS 6,35 mm. Zbudowane z przewodników z miedzi 6N i miedzi posrebrzanej 6N o długości 25 cm. Przekrój wewnętrzny to 0,533mm² (19 AWG). Koszt takich przewodów wynosi około 250 PLN, czyli w sumie tytułowy komplet plus TCT1 kosztuje jakieś 2 300 - 2 500 PLN. 

Wrażenia ogólne i budowa
Oba urządzenia dostarczane są w niewielkich pudełkach z otwieranym wiekiem do góry. Wewnątrz, pośród piankowych form, bezpiecznie spoczywają urządzenia E50 oraz L50. W zestawie producent dostarcza odpowiednie zasilacze impulsowe, kilka dodatkowych przewodów, a także pilot zdalnego sterowania (dla obsługi DAC-a). Są też instrukcje obsługi oraz gwarancje. Przednie fronty z akrylowego szkła mają przyklejone folie ochronne.

Przewody Topping TCT1 zapakowane są w identycznym pudełku jak E50 i L50, dodatkowo zaopatrzone w specjalne materiałowe etui. Wtyki TRS 6,35 mm zabezpieczone zostały ochronnymi siateczkami. Wykonanie przewodów to bardzo wysoka jakość. Tip-top! Zbudowane zostały z przewodników z miedzi 6N i miedzi posrebrzanej 6N. Mają długość 25 cm. Przekrój wewnętrzny to 0,533mm² (19 AWG).

Przypomnę, że wtyki TSR pochodzą bezpośrednio z segmentu profesjonalnego audio. TSR to akronim słów "Tip, Ring, Sleeve", czyli w tłumaczeniu na polski: "końcówka, pierścień i rękaw/tuleja". Kabel typu TRS ma trzy przewodniki w porównaniu do dwóch w standardowym, wykorzystywany jest głównie do spięcia instrumentów ze wzmacniaczami, w tym w kablu gitarowym - na przykład z przetwornika gitarowego do wzmacniacza. (Czytelnika zainteresowanego szczegółami i odmianami kabli TSR odsyłam do TEJ strony).

Jak widać na zdjęciach, design i wykonanie małych urządzeń Topping są wprost znakomite. Obudowa z aluminium, front ze szkła akrylowego, olbrzymi wyświetlacz w DAC, miłe oku hebelkowe przełączniki we wzmacniaczu... Naprawdę fajnie to wygląda i wysoce estetycznie. Do mnie dotarła srebra wersja kolorystyczna obudowy L50 / E50, która prezentuje się wyjątkowo korzystnie. Efektowny kontrast srebrnego aluminium obudowy oraz czerni frontowego szkła akrylowego. A do tego srebrne pokrętło wzmacniacza i srebrne hebelkowe przełączniki.

Wzmacniacz ma dwa wyjścia słuchawkowe symetryczne XLR oraz niesymetryczne jack 6,35 mm. Oba urządzenia mogą być spięte przewodami symetrycznymi realizowanymi na gniazdach RCA lub symetrycznymi na gniazdach TRS 6,35 mm. Wzmacniacz ma odpowiedni przełącznik wyboru trybu pracy: zbalansowany/niezbalansowany.

Myślę że nie ma co dokładniej opisywać wszelkich funkcji i opcji wzmacniacza oraz DAC-a, wszystko powinno być jasne i zrozumiałe dla Czytelnika oraz wynikające z poniżej wklejonych moich fotografii (i dodatkowo opisanych). Dla porządku rzeczy dalej cytuję też tekst ze strony producenta.

Topping L50 to stacjonarny wzmacniacz słuchawkowy o architekturze zoptymalizowanej pod kątem niesamowitej jakości dźwięku. W szczególności zawiera obwód NFCA nowej generacji, oparty na układzie używanym przez doskonały A30 Pro. Wszechstronny, ma dobrą rezerwę energii, a także oferuje regulację wzmocnienia.

Obwód NFCA L50 pozwala na uzyskanie znacznej mocy, dwukrotnie większej niż L30 przy impedancji 300 Ω. Ta konstrukcja zapewnia również bardzo niski poziom hałasu wynoszący zaledwie 0,3 µV, zakres dynamiki 145 dB i THD+N na poziomie 0,00006%.

Topping L50 ma zarówno niezbalansowane, jak i zbalansowane połączenia, aby dostosować się do sprzętu odsłuchowego. Dlatego oferuje niezbalansowane RCA i zbalansowane gniazdo TRS 6,35 mm jako wejście. Podobnie na wyjściu znajduje się zbalansowany 4-biegunowy XLR i niezbalansowany jack 6,35 mm.

Funkcja Pass Through. Gdy L50 wyłącza się, sygnał wejściowy jest kierowany bezpośrednio do wyjść RCA i TRS, bez wzmocnienia. Może więc współpracować z aktywnymi głośnikami, jeśli DAC ma funkcję przedwzmacniacza.

Topping E50 to kompaktowy i wysokowydajny przetwornik cyfrowo-analogowy, wykorzystujący sprawdzone komponenty audio, powszechnie uznawane przez audiofilów. Oparty jest na układzie konwersji cyfrowo-analogowej ESS ES9068AS oraz interfejsie USB XMOS XU216, co pozwala na odczyt plików o wysokiej rozdzielczości, ale także na dekodowanie plików MQA. Korzysta również ze zbalansowanego wyjścia na złączach TRS.

Etap konwersji cyfrowo-analogowej E50 wykorzystuje najnowszy układ DAC ESS ES9068AS, zapewniając przejrzysty, szczegółowy dźwięk. Urządzenie zapewnia tym samym doskonałą wydajność przy bardzo niskich zniekształceniach 0,00009% lub zakresie dynamicznym 126 dB.

Interfejs USB Topping E50 wykorzystuje 16-rdzeniowy układ XMOS XU216 drugiej generacji z niestandardowym sterownikiem Thesycon. Powiązana z DAC ES9068AS, ta kombinacja zapewnia doskonałą neutralność dźwięku, ale także obsługę plików o wysokiej rozdzielczości, do PCM 32 bit 768 kHz, DSD512 i MQA. Wejście USB wykorzystuje również CPLD do przetwarzania sygnału zegara, a tym samym znacznie zmniejsza poziom jittera.

Przetwornik cyfrowo-analogowy Topping korzysta z pełnej łączności, aby dostosować się do wszystkich typów systemów audio. Znajdziemy więc wejścia USB-B, optyczne Toslink i koncentryczne. Jako wyjście, E50 oferuje zarówno niezbalansowane RCA, jak i podwójne gniazdo TRS 6,35 mm dla zbalansowanego wyjścia.

Topping E50 jest zasilany napięciem 5 VDC, za pośrednictwem złącza jack DC lub bezpośrednio z wejścia USB-B. Korzysta również z funkcji automatycznego włączania i wyłączania. Tak więc, jeśli E50 odbierze sygnał, włączy się automatycznie. Podobnie, jeśli nie otrzyma żadnego sygnału na wybranym wejściu przez 1 minutę, to E50 się wyłączy.

E50 posiada funkcję przedwzmacniacza. Dzięki temu można sterować poziomem głośności za pomocą dostarczonego pilota. Idealny do skojarzenia ze wzmacniaczem mocy lub aktywnymi głośnikami. (Oba powyższe opisy E50/ L50 pochodzą ze strony Topping).



    Trzy pudełka: DAC, wzmacniacz i kable TRS

    Gigantyczny zasilacz dołączony do wzmacniacza słuchawkowego dobrze rokuje

    Akcesoria do E50

    Szkło akrylowe na frontach zabezpieczone jest folią

    Zdejmuję folię ochronną

    Tuż po zdjęciu foli z paneli frontowych



    Przewody symetryczne Topping TCT1 na wtykach TRS 6,35 mm

    Obudowy w 100% wykonane są z perlistego aluminium


    Olbrzymi wyświetlacz alfanumeryczny


    Dwa wyjścia słuchawkowe - zbalansowane 4-PIN i niezbalansowane 6,35 mm

    Fantastyczny design!

    Wejścia/wyjścia zbalansowane i niezbalansowane

    Wpięte przewody zbalansowane Topping TCT1 na wtykach TRS 6,35 mm

    Do DAC-a dodatkowo używałem zasilacz iFi Audio Power X

    Słuchawki QUAD ERA-1

    Austrian Audio Hi-X65

    Na pierwszym planie słuchawki planarne QUAD ERA-1

    Słuchawki Ultrasone Signature Master


    Bezpośrednich porównań mini-systemu Topping dokonywałem z zestawem Chord Qutest / Chord Anni



    Słuchawki Abyss Diana V2; za źródło "robi" iPad Air 4 przypięty przewodem cyfrowym USB-C - USB-B

    Tu jako źródło cyfrowe wykorzystuję odtwarzacz Musical Fidelity A1 CD-PRO (przypięty kablem koaksjalnym Belkin Pure AV)



    Wrażenia dźwiękowe
    Topping E50 oraz L50 używałem spięte przewodami zbalansowanymi Topping TCT1. Dodatkowo do DAC E50 podłączałem zasilacz 5V iFi Audio Power X. Jako źródło cyfrowe dla DAC głównie wykorzystywałem komputer DELL Latitude 7390 oraz tablet iPad Air 4. Sporadycznie używałem też streamer Rose RS150 oraz odtwarzacz Musical Fidelity A1 CD-PRO. Słuchawki to Abyss Diana V2, QUAD ERA-1, Ultrasone Signature Master, Austrian Audio Hi-X65, Fostex TH610 oraz Meze 99 Neo. Wzmacniacze słuchawkowe to NuPrime DAC-10H, Astell&Kern USB-C Dual DAC, Violectric CHRONOS, M2Tech Young MKIV, Chord Anni/Chord Qutest oraz Encore mDSD. Używałem także streamer/wzmacniacz słuchawkowy Auralic Altair G2.1. Muzyka w 99% pochodziła z serwisów streamingowych Tidal HiFi Plus oraz Apple Music, pozostały 1% to płyty kompaktowe.

    Combo Topping E50 / L50 używałem przez jakieś cztery tygodnie zanim zabrałem się za niniejszą recenzję - miałem więc sporo czasu, aby uważnie zapoznać się z jego dźwiękiem. W międzyczasie do testów przyjechał m.in. podobny zestaw (czyli DAC i wzmacniacz w osobnych "klockach") Chord Qutest / Chord Anni, a także streamer/wzmacniacz słuchawkowy Auralic Altair G2.1. Dlatego głównych porównań Toppingów dokonywałem właśnie z owymi urządzeniami pochodzącymi przecież z bardzo wysokiej ligi high-fidelity (żeby przywołać tutaj jedynie ich ceny - zestaw Chorda to cena około 13 500 PLN, zaś Auralic to 23 000 PLN). Zaś za komplet Topping należy zapłacić niewiele ponad 2 000 PLN. 

    Oczywiście, nie posługuję się powyższymi kwotami bez celu - chcę na ich przykładzie napisać i jednoznacznie podkreślić, że stosunkowo niedrogi zestaw E50 / L50 wyszedł z tej, na pierwszy rzut oka nierównej, konfrontacji zupełnie obronną ręką, suchą stopą i z tarczą. Nie żeby jakościowo całkowicie i kompletnie dorównywał Chordom i Auralicowi (bo to fizycznie niemożliwe), ale w bezpośrednim porównaniu odsłuchowym okazuje się, że Topping reprezentuje BARDZO wysoki poziom jakościowy dźwięku. To, można napisać, poziom nieprzyzwoicie dobry patrząc na relatywnie umiarkowaną cenę obu Toppingów! Nawet nie wiem jak to komentować... Ale odłóżmy owe rozterki na bok. Warto zająć się przedmiotowym testem.

    Zestaw E50 / L50 brzmi bardzo neutralnie i czysto - wysoce transparentnie. Gra dynamicznie, efektywnie oraz energetycznie (szczególnie na średnicy) - czuć i widać fotograficzne kontury instrumentów, ich głębokie wypełnienie i akustykę. Nic się nie klei, nie smuży, nie ciągnie. Jest odpowiedni kontrast, właściwa czytelność detali oraz optymalna ekspozycja muzyki. Ponadto dźwięk ma nasyconą, choć lekko organiczną barwę. Ani jasną, ani ciemną - całkowicie neutralną (w sensie: bezstronną). Co ważne, średnie tony są sumarycznie namacalne, wyraziste i przejrzyste. Łatwo dostrzegalne. Ujawniające dużo informacji, reprodukujące treściwą energię dźwięku, zabiegające o uwagę słuchacza. Znakomicie podkreślające i wyjaśniające wszelkie zawiłości melodii, tonu i rytmu muzyki.

    Dźwięk jest fantastycznie selektywny i dokładny. Ładnie rozciągnięty w przestrzeni i skrupulatnie tamże poukładany. Wszystko się ze sobą komponuje, współgra i przenika tworząc spójny oraz kompletny spektakl muzyczny o plastycznej i płynnej strukturze. Wysycony i substancjonalny. Prawie w ogóle nie ma się do czego przyczepić, zganić! Mógłbym nawet nazwać tytułowe klocki Toppinga "mini high-endem", gdyby nie do końca dostrzegalna rozdzielczość niektórych wysokich tonów, delikatne interferencje najniższego basu, czy lekkie braki w przezierności tylnych tonów na średnicy (tylnych, czyli tych położonych za frontową średnicą na przedzie sceny). Ale to są małostki nie wpływające istotnie na pierwszorzędny wymiar i wyraz dźwięku E50 / L50. Bo całościowo Topping reprezentuje wyśmienitą klasę dźwięku.

    Powyżej opisałem dźwięk zestawu DAC / wzmacniacz słuchawkowy, pora więc skreślić po kilka słów osobno o E50 i o L50. Najpierw o wzmacniaczu słuchawkowym L50. Przypomnę, że ma zaaplikowany firmowy obwód NFCA (Nested Feedback Composite Amplifier) nowej generacji, oparty na układzie używanym przez referencyjne modele Topping. Hybrydowa architektura sprzężenia zwrotnego napięciowo-prądowego wraz z technologią UHGF (Ultra High Gain Feedback) ma zapewniać wysoką wydajność DC i AC. Z kolei możliwość sterowania wysokim prądem wyjściowym pozwalać wzmacniaczowi swobodnie sterować słuchawkami nawet o niskiej impedancji. Zaś minimalny poziom szumów 0,3 µV dawać wysoki zakres dynamiki 145 dB. 

    Jak deklaruje producent, jego obwód NFCA pozwala na uzyskanie znacznej mocy (nawet dwukrotnie większej niż w modelu L30) przy impedancji 300 Ω. Zapewnia również, jak już wspominałem, bardzo niski poziom hałasu wynoszący zaledwie 0,3 µV, zakres dynamiki 145 dB i THD+N na poziomie 0,00006%. Takie rozwiązania inżynieryjne jak m.in. NFCA do niedawna były dostępne jedynie w drogich i bardzo drogich konstrukcjach wzmacniaczy słuchawkowych, dziś są instalowane w takich poniżej bariery 1 000 PLN, czego Topping L50 jest najlepszym przykładem.

    Powyższe parametry i patenty techniczne nie są czcze, albowiem realnie przekładają się na dźwięk wzmacniacza słuchawkowego. L50 gra bardzo dynamicznie i energetycznie, ani przez chwilę nie traci troskliwej kontroli nad przetwornikami słuchawek, włączając w to te najbardziej wymagające i grymaśne (np. planarne). Dźwięk jest kompleksowy, nasycony i obfity, acz jednocześnie całkowicie harmonijny i symetryczny. Optymalnie ułożony i kulturalny. Z widzialnymi szczegółami, piękną sceną, doskonale transparentnym (i cichym) tłem. Wzmacniacz przy tym jest obojętny/neutralny względem uzyskiwanego dźwięku ze źródła. Po prostu amplifikuje go nie czyniąc żadnych ingerencji czy korekt w wewnętrzną strukturę, a to bardzo duża zaleta!

    DAC E50 bazuje na układzie konwersji cyfrowo-analogowej renomowanego układu ESS ES9068AS oraz na interfejsie USB XMOS XU216. To są zdecydowanie szanowane adresy producenckie. DAC Topping wykazuje specjalne ambicje w kierunku neutralności i dokładności przekazu, równolegle nie czyniąc zbyt przesadnych dystynkcji w stronę podgrzewania temperatury czy dodatkowej miękkości. To dźwięk precyzyjny, konsekwentny oraz obiektywny. Bardzo koherentny i sugestywny. Żywy. Wrażliwy na przestrzeń, wyczulony na subtelności, odpowiedzialny za wszechstronność działań. Całkowicie zrównoważony. Jest obszerny, ma wyczuwalne zarysy i ten rodzaj substancji muzycznej, która sprzyja systemowemu skupieniu i dokładności. 

    Uwaga! DAC E50 jest wybitnie synergiczny w relacji do wzmacniacza L50. I odwrotnie. Dlatego warto te dwa urządzenia zestawiać łącznie, kiedy chcieć uzyskać więcej i lepiej. Akcelerację obu osobnych brzmień. Ich charakter jest spójny, wzajemnie się uzupełniający i sumujący się w na zasadzie równania: "2 + 2 = 5". Dodatkowo sporo dobrego przynosi łączenie obu komponentów za pomocą przewodów zbalansowanych - w moim przypadku były to firmowe Topping TCT1. Brzmienie takiego systemu jest głębsze, bardziej uchwytne, szybsze i precyzyjniejsze. Wyraźniej tonalnie definiowane.

    Konkluzja
    Topping E50 / Topping L50, czyli DAC i wzmacniacz słuchawkowy, to dwa głęboko przemyślane, bardzo udane i wydajne urządzenia. Oba brzmią spójnie, szczegółowo i czysto - i to od samego początku do ostatecznego końca. Szczególnie zyskują na dźwięku, kiedy są ze sobą zestawione i połączone firmowymi przewodami zbalansowanymi Topping TCT1. Wówczas występuje najwyższy poziom synergii dźwięku, który można nawet nazwać eufemistycznie "mini high-endem". Bezwarunkowa i absolutna rekomendacja dla systemu Topping E50 / Topping L50 / Topping TCT1!

    Ceny w Polsce: Topping E50 - 1 190 PLN, Topping L50 - 990 PLN, Topping TCT1 - 249 PLN.



    2 komentarze:

    1. Witam. Pytanko. Zgra to się fajnie z Sennheiser HD660s? Czy lepiej DX7pro kupić, bo ten podobno paruje się z nimi świetnie.

      OdpowiedzUsuń

    Komentarz będzie oczekiwać na moderację