Zdjęcia ze strony Chord Electronics
Wstęp
Pod koniec listopada br. otrzymałem na testy ciekawy zestaw składający się ze wzmacniacza zintegrowanego / słuchawkowego oraz DAC-a. To brytyjskie Chord Anni (zobacz TUTAJ) i Chord Qutest (zobacz TUTAJ). Owe urządzenia mają niewielkie gabaryty, ale reprezentują zaawansowany oraz innowacyjny poziom hifi. Do kompletu dystrybutor przesłał mi także specjalne stelaże/półeczki QSS (Quest System Stand - zobacz TUTAJ). Cały ów mini-system hifi prezentuje się fantastycznie - a nawet bardziej! Zapraszam do lektury recenzji.
Wrażenia ogólne i budowa
Chord Anni to ultra-premierowy produkt Chord Electronics - dopiero co pojawił się na światowym rynku, do Polski zajechał pod koniec listopada. Wzmacniacz Anni zdolny jest do napędzenia zarówno słuchawek, jak i kompaktowych głośników. Nowy Chord wzorniczo oparty jest na linii Qutest, ma te same wymiary co Chord Huei i Chord Qutest. Anni korzysta z autorskiej topologii obwodu ULTIMA; jest przygotowany do wykorzystania pełnego potencjału high-endowych słuchawek, kompaktowych monitorów i źródeł dźwięku o wysokiej rozdzielczości.
Jak informuje producent, Anni oferuje nowatorskie rozwiązanie Chord Electronics - topologię układu korekcji błędów z podwójnym sprzężeniem do przodu, niezależnie od tego, czy używa się słuchawek, czy kompaktowych kolumn. Zaawansowana technologia Anni pozwala na kontrolowanie każdego błędu obciążenia słuchawek, monitorowania i kompensowania go przez cały czas.
Urządzenie zostało wyposażone w wyjście słuchawkowe 3,5 mm, jak i 1/4 cala (6,35 mm), które mogą być wykorzystywane jednocześnie oraz wyjścia głośnikowe 4 mm na wtyk bananowy. Anni zapewnia 10 Watów wzmocnienia w technologii ULTIMA sterowane za pomocą zamontowanej z przodu regulacji głośności, która służy również jako przełącznik wyboru wejścia dla dwóch wejść liniowych Anni (w tym celu należy przycisnąć gałkę). Dwustopniowa regulacja wzmocnienia ("gain") dla kolumn zapewnia dodatkową elastyczność przy doborze kolumn głośnikowych.
Anni korzysta z tej samej, precyzyjnie wykonanej w Wielkiej Brytanii, wysokiej jakości aluminiowej obudowy, wyciętej w technologii CNC, która jest wspólna dla wszystkich produktów Chord Electronics. Wzmacniacz został w całości zaprojektowany, skonstruowany i zbudowany w Wielkiej Brytanii. Polichromatyczne "kule kontrolne" będące znakiem rozpoznawczym Chord Electronics regulują sterowanie mocą i wzmocnieniem, uzupełniając montowany na konsoli regulator głośności/wejściowy selektor. Anni zasilana jest z zewnętrznego zasilacza 15 V i korzysta z wyjścia 12 V DC, które może zasilać Qutest DAC i przedwzmacniacz gramofonowy Huei, gdy jest używany z nowym zasilaczem z serii Qutest (w zestawie).
Z kolei Chord Qutest reprezentuje bezpośrednie rozwinięcie najbardziej przystępnego cenowo DACa Chord Electronics, czyli 2Qute. Do DAC-a można się podłączyć używając jedno z trzech gniazd: izolowanego gniazda USB-B, wejścia optycznego lub podwójnego BNC. Na tylnym panelu znajdują się analogowe wyjścia RCA służące do połączeń ze wzmacniaczami zintegrowanymi, przedwzmacniaczami i wzmacniaczami słuchawkowymi, a także wejścia cyfrowe wysokiej rozdzielczości (do 768 kHz dual-data), pozwalające na połączenie z komponentami Chord Electronics (np. transportem CD BLU MKII).
Chord Electronics podaje, że jego Qutest został zaprojektowany do użycia w domowym systemie audio jako stacjonarny DAC, co jest dość oczywiste. Konstrukcja zasilana jest za pomocą gniazda 5 V Micro USB. Qutest oferuje wsparcie dla plików aż do 32-bit/768 kHz PCM oraz DSD 512 dostarczanych przez galwanizowane wejście USB-B, 24-bit/384 kHz PCM i DSD 128 przesyłanych przez wejście koaksjalne (BNC) oraz 24-bit/192 kHz przy użyciu wejścia optycznego Toslink. Qutest wyposażony jest w gniazdo USB klasy 2, które zostało specjalnie zaizolowane w procesie galwanizacji. Osiągnięto to przy użyciu zaawansowanej technologii, w rezultacie możliwe jest przesyłanie danych o bardzo wysokiej rozdzielczości, aż do 768 kHz. Samo wejście nie wymaga użycia sterowników w przypadku połączeń z urządzeniami działającymi na systemach iOS oraz Android, zaś system Windows wymusi zainstalowanie sterowników.
I dalej znowu cytuję za Chord: "W Qutest zostały zaimplementowane najnowsze technologie FPGA i WTA (Watts Transient Aligned), dzięki czemu urządzenie ma jeszcze większy wpływ na polepszenie dźwięku, niż jego poprzednik, 2Qute. W Qutest idealnie dobrano wzmocnienia, a redukcja szumów, zakres dynamiki i długość taktowania, techniczny wskaźnik zaawansowania filtra interpolacji praktycznie podwoiły się w stosunku do poprzednika".
Oba urządzenia Chord są względem designu bardzo charakterystyczne - trudno je pomylić z innymi. Szczególnego wyglądu nadają świecące wieloma kolorami "mini-kule", które są po prostu przyciskami lub pokrętłami. Ich parametry nie są w ogóle oznaczone, więc sterowania należy się nauczyć, podobnie jak zapamiętać co oznacza konkretny kolor (dany kolor oznaczający częstotliwość próbkowania, stopień gain, wybrane wejście i inne). Na początku może to denerwować, ale można się przyzwyczaić (lub zrobić sobie ściągę). Chord Electronics jest pod tym względem bardzo konsekwentny i nic nie wskazuje, aby miał najmniejszą ochotę polepszyć ekstrawagancką ergonomię swoich sprzętów. W końcu Chord to Chord... Made in England.
DAC i wzmacniacz usadowiłem na specjalnych firmowych stelażach/półeczkach Chord Electronics QSS (Quest System Stand - zobacz
TUTAJ). Są starannie zaprojektowane i precyzyjnie obrobione z jednego kawałka aluminium lotniczego. Dla wygody, stand jest już wstępnie zmontowany. Aby go użyć, po prostu należy postawić produkt Qutest do stojaka. I tyle. Całość zestawu prezentuje się naprawdę znakomicie! Niestety, jeden stand to koszt 245 £, czyli około 1 390 PLN. Nie jest to mało.
Specyfikacja techniczna Chord AnniMoc wyjściowa: 10 W przy 8 Ohm
THD: 0,02%
Sygnał/szum: - 92 dt
Pasmo przenoszenia: 5 Hz – 60 000 Hz (-3 dB)
Wymiary: 160 (szer.) x 42,50 (wys.) x 96,60 (gł.) mm
Masa: 625 g
Specyfikacja techniczna Chord Qutest
- Zasilanie: 5v 2A micro usb
- Wejścia: USB type b (white): 44,1 kHz – 768 kHz – 16 bit – 32 bit, 2 x BNC coax (red): 44,1 kHz – 768khz – 16bit – 32bit, optical (green): 44,1 kHz – 192 kHz – 16 bit – 24 bit
- Wyjścia: 1x para of rca (lewy i prawy)
- Wsparcie PCM: 44,1 kHz, 48 kHz, 88,2 kHz, 96 kHz, 176,4 kHz, 192 kHz, 358,8 kHz, 384 kHz, 717,6 kHz, 768 kHz
- Wsparcie DSD: od DSD64 (Single) do DSD512 (Octa-DSD)
- Napięcie wyjściowe: Zmienne (wybieralne) 1,2 lub 3 V rms
- Chipset: Chord electronics custom coded Xilinx Artix 7 (XC7A15T) FPGA
- Częstotliwość 20 Hz - 20 000 Hz
- Impedancja wyjściowa 0,025 Ohm
- THD < 0,0001% 1 kHz 3 V RMS 300 Ω
- THD i szum przy 3 V RMS: przy 1 kHz 300 Ω
- Separacja kanałów: 138 dB przy 1 kHz 300 Ω
- Wymiary (WxSxG) 41 mm x 160 mm x 72 mm
- Masa: 770 g netto
Cztery kartoniki - Anni, Qutest i dwa razy Qutest System Stand
Anni i Qutest
Wypakowuję Anni
Anni i akcesoria w woreczku
Akcesoria dołączone do Anni - duży zasilacz, a także przejściówki umożliwiające pobór zasilania z DAC-a Qutest
DAC Qutest
Zasilacz do DAC-a typu ładowarka do telefonu...
Tył DAC-a; zasilanie jest realizowane przez port mikro-USB. Jakoś mnie to nie przekonuje...
Tył wzmacniacza, a tam m.in. dwie pary terminali głośnikowych!
Wypakowuję standy QSS
Stand QSS wykonany został z aluminium lotniczego
Anni na standzie QSS - super to wygląda
A tu Qutest
"Mikro-wieża" na półeczkach/standach Chord QSS prezentuje się uroczo
Tył obu urządzeń
Anni z Qutest spinam przewodami Luna Cables Gris
Dość nietypowy przewód cyfrowy USB-C - USB-B, którym podłączam iPad Air 4 do DAC Chord Qutest
Zestaw Chord pozuje z głośnikami Martin Logan Motion 35XTi
Ze słuchawkami QUAD ERA-1
Ze słuchawkami Austrian Audio Hi-X65
Tu jako źródło cyfrowe wykorzystuję iPad Air 4 z wyjściem USB-C
Porównanie z zestawem Topping E50/L50
Słuchawki Ultrasone Signature Master
I ponownie porównanie z zestawem Topping E50/L50
Wrażenia dźwiękoweChord Anni i Chord Qutest testowałem zestawione razem jako komplet, czyli DAC i wzmacniacz słuchawkowy/głośnikowy. Do ich połączenia używałem przewody analogowe RCA Luna Cables Gris. Źródło cyfrowe dla Qutest to przede wszystkim komputer DELL Latitude 7390 oraz iPad Air 4, ale także streamer Rose RS150. Słuchawki to: QUAD ERA-1, Austrian Audio Hi-X65, Ultrasone Signature Master oraz Fostex TH610. Jako że zestaw Chorda miałem u siebie na testach jedynie kilkanaście dni skupiłem się głównie na odsłuchach słuchawkowych, zaś na głośnikach słuchałem jedynie sporadycznie - były to
Martin Logan Motion 35XTi. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Zacznę nietypowo, a nawet przewrotnie, bo od wypunktowania zastrzeżeń dla Anni i Qutest: Są to: 1) problematyczna ergonomia obu urządzeń utrudniająca codzienną obsługę i użytkowanie (ale typowa dla Chord), 2) wzmacniacz Anni nie ma słuchawkowego wyjścia symetrycznego, choć ma aż dwa niesymetryczne, równolegle aktywne, 3) DAC Qutest jest zasilany przez gniazdo mikro USB 5 V 2 A, które, najoględniej pisząc, jest słabe, 4) firmowy zasilacz impulsowy z wtykiem mikro USB dla Qutest to duże rozczarowanie, musiałem się posiłkować własnym marki iFi Audio... Ale powyższe niedogodności trudno jednoznacznie uznać za wady (bo to specyficzne cechy). I na szczęście nie przesłaniają tego, co najważniejsze w hifi, czyli dźwięku. Zaś ten, pisząc wprost, jest rewelacyjny - Chordy grają genialnie! Dlatego ten akapit o moich zastrzeżeniach winien zaraz przyblaknąć i stać się drugorzędny.
Zestaw Anni oraz Qutest zaaplikowany w systemie słuchawkowym potrafi czynić prawdziwe cuda. W sposób wręcz idealny napędza, prowadzi i kontroluje wszelakie słuchawki (tu oczywiście większość roboty zapewnia Anni) rzetelnie karmiąc je wysokojakościowym sygnałem o wybitnej rozdzielczości oraz znakomitej dźwięczności (a za tę część aktywności odpowiada już bardziej Qutest). Brzmienie charakteryzuje się wysokim poziomem nasycenia, sporą głębią tonalną oraz pierwszorzędną dokładnością. Zapewnia odpowiednią skalę rozciągnięcia i solidność dźwięku, dba o uniwersum subtelności, zróżnicowania etc.
Owo brzmienie oferowane przez komplet mini-Chordów jest doskonale transparentne, acz na wskroś soczyste i ekspresywne. Namacalne. A nawet pulchne i dosadne (w sensie obfitości, nie tłuszczu). Całość gra wysoce energetycznie i dynamicznie, lecz równolegle w sposób absolutnie ułożony i kulturalny. W 100% harmonijny oraz zrównoważony. Wspaniale się tego słucha - przyjemnie, relaksacyjnie i długodystansowo. Holistycznie.
Anni / Qutest to bardzo wyraźny, stabilny i kompletny dźwięk o dużym poziomie szczegółowości oraz wypełnienia, ale i z optymalną, bo nieco rozszerzoną definicją basu. Chord umie zadbać o każdy ton, wyodrębnić go i powiązać z innymi, osadzić na scenie oraz napakować znaczącą masą i substancją. W rezultacie przedmiotowy zestaw dostarcza uniwersalny oraz wyrafinowany dźwięk z wycyzelowanymi szczegółami, dobrą separacją i niesamowitym obrazem. Obrazem holograficznym namalowanym na horyzoncie rozległej sceny i odciśniętym na widnokręgu idealnie czarnego tła, które dodatkowo wzmacnia kontrastowość detali oraz akceleruje ogólną "widzialność" dźwięku. Tu, innymi słowy, autentycznie widać i słychać różnorakie instrumenty/głosy, co potencjalizuje optymalne poczucie masy i struktury muzyki. Jej wybitną dokładność tonalną.
Dźwięk cechuje się neutralną barwą i jej pierwszorzędną czystością / wyrazistością. Łatwo oddaje kolory i są one głębokie oraz polichromatyczne. O wielu odcieniach, pastelach i szarościach. Chord ujawnia barwy w sposób jawny i otwarty. Całkowicie swobodny i bezpretensjonalny. Pozwala dostrzec wiele warstw pigmentacji muzyki, stopień nasycenia oraz wypełnienia. Delikatne maźnięcia farbą, wnikliwe tekstury i faktury, intensywność różnych kolorów. Chord Anni / Qutest ma niezwyczajne umiejętności operowania kolorystyką dźwięku. Bez kozery można je nazwać stricte referencyjnymi.
Jak już napisałem wcześniej, niewiele uwagi poświęcałem odsłuchom na głośnikach, głównie koncentrując się na systemie słuchawkowym. Jako głośniki wykorzystywałem moje Martin Logan Motion 35XTi o dość wysokiej skuteczności wynoszącej 92 dB. Nie powiem, mały Chord Anni dzielnie napełniał skrzynki głośników zdrową mocą i krzepką dynamiką, lecz o ograniczonym zakresie ofensywy oraz natężenia. Dźwięk był czysty, fizyczny oraz zwinny. Imponujący żyznością oraz detalicznością, acz jedynie do pewnych, reglamentowanych granic głośności. Do poziomu mniej więcej średniej głośności było rewelacyjnie, potem zdarzały się wywrotki w postaci przegięć i tzw. przesterów. Braki optymalnej energii i mocy.
Dlatego, na podstawie powyższych obserwacji, uważam Anni za przede wszystkim rewelacyjny wzmacniacz słuchawkowy. Opcja głośnikowa jest tutaj miłą wartością dodaną, z której należy umiejętnie korzystać w racjonalnych warunkach sprzętowych (m.in. głośniki o relatywnie wysokiej skuteczności). Do napędzenia głośników nabiurkowych (do niezbyt wysokich poziomów głośności) na pewno będzie OK, ale w przypadku nieodpartej chęci zorganizowania w domu dyskoteki, może wystąpić problem...
Konkluzja
Chord Anni i Chord Qutest to wzmacniacz zintegrowany/słuchawkowy i DAC. Urządzenia te można postawić na firmowych stojakach Chord QSS tym samym tworząc mikro-wieżę o oryginalnej prezencji i niezwyczajnym designie. Zestaw Anni / Quest to referencyjny system słuchawkowy, który zapewnia strukturalny, kompletny i substancjalny dźwięk o pierwszorzędnej czystości, wzorowej rozdzielczości oraz wykwintnej barwie klasy high-end. W przypadku korzystania z Chord Anni (i pośrednio z Qutest) w opcji głośnikowej należy wiedzieć, że jest to funkcja pomocnicza, nie zaś konstytucyjna, więc nie jest równocenna słuchawkowej. W ogólnym rozrachunku Chord Anni i Chord Qutest zasługują na duże uznanie i pochwałę, co niniejszym z przyjemnością czynię!
Ceny w Polsce: Chord Anni - 6 499 PLN, Chord Qutest - 6 890 PLN, Chord QSS - 1 390 PLN (sztuka), czyli w sumie koszt całego recenzowanego zestawu wyniósł, nie mniej i nie więcej, a dokładnie 16 169 PLN.
System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test
TU), ATC SIA2-100 (test
TU), Canor AI 1.20 i Pathos Classic One MKIII (test
TU), a także zestaw NuPrime AMG PRA/ AMG STA/AMG STA - przedwzmacniacz i dwie końcówki mocy (test
TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test
TU) oraz Xavian Madre Perla Marina (test
TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test
TU), ATC SCM7 (test
TU), Pylon Opal Monitor (test
TU) i Guru Audio Junior (test
TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test
TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test
TU) i Auralic Altair G2.1 (test
TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test
TU), Topping E50/L50 (test
TU), Lampizator Amber 3 DAC (test
TU), M2Tech Young MkIV (test
TU), Violectric CHRONOS oraz Encore mDSD (test
TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test
TU) i TEAC NT-5BB (test
TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test
TU), Ortofon 2M Black LVB 250 (test
TU) i Ortofon 2M Red.
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test
TU) i Unison Research uPhono+ D (test
TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test
TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test
TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test
TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test
TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test
TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test
TU), Meze 99 Neo (test
TU), Austrian Audio Hi-X65 (test
TU) oraz QUAD ERA-1.
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test
TU) i ZiKE Labs Powerbox (test
TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test
TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test
TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test
TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test
TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test
TU). I wiele innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację