W grudniowych
zapowiedziach anonsowałem rychłe przybycie nowego polskiego gramofonu o nazwie
Skalar produkowanego przez firmę Shape of Sound (zobacz TUTAJ). W tym
tygodniu gramofon ostatecznie do mnie dotarł. Jego premiera miała miejsce na
tegorocznym warszawskim Audio Video Show. Shape of Sound jest członkiem Polskiego Klastra Audio (czytaj TUTAJ).
Gramofon
wyposażony w 12-calowe ramię z wymiennym headshellem, które jest w całości
własną konstrukcją. Wykonane jest z aluminium, swoim kształtem nawiązuje do
ramion z klasycznego okresu odtwarzaczy płyt winylowych. Jak podaje producent,
zastosowano łożyskowanie hybrydowe, czyli połączenie miniaturowych
japońskich łożysk tocznych z łożyskowaniem kiełkowym na panewkach z szafiru
syntetycznego. Posiada wygodny i znany od lat, choć rzadko dzisiaj stosowany,
wymienny koszyk z wkładką. Talerz Skalara wykonany jest z litego aluminium o
masie 3 kg. Podtrzymywany jest na klasycznym łożysku ślizgowym poprzez
podtalerzyk który jest napędzany krótkim płaskim gumowym paskiem, a silniczek
napędowy zawieszony jest na trzech tłumikach drgań. Napęd nisko-wibracyjnym
silnikiem synchronicznym oraz płaskim paskiem zapewnia stabilne obroty.
Dodatkowe cechy Skalara to wygodna obsługa, łatwe ustawianie, rasowe brzmienie,
a także niebanalny, bardzo ciekawy design. Plinta wycięta jest na kształt
skalara, popularnej akwarystycznej ryby, a następnie pomalowana białym lakierem
high-gloss.
Gramofon Skalar został zaopatrzony we wkładkę MM Goldring 1042 (czytaj test TUTAJ). Trwają wstępne odsłuchy. Przedwzmacniacz gramofonowy to Pathos In The Groove. Zapraszam do lektury testu za kilkanaście dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację