(Materiały prasowe)
Przyszła ciepła wiosna, czas więc na coś lżejszego. Dziś rekomenduję Czytelnikowi album włoskiego artysty Mario Biondiego zatytułowany "Brasil". Mario operuje głębokim barytonem, typowym dla takich mistrzów soulu jak Barry White, czy Isaac Hayes. Cały materiał "Brasil" został nagrany nie gdzie indziej jak w studio Marini w Rio de Janeiro, przy akompaniamencie brazylijskich muzyków i z udziałem brazylijskich wokalistów takich jak Ivan Lins, Ana Carolina, Daniel Jobim i wielu innych. Muzyka obraca się wokół brazylijskich klimatów, ale z dużym udziałem włoskich. To, można napisać, fuzja włoskiego i brazylijskiego popu, lekko zaprawiona jazzem oraz ze sporym wolumenem brazylijskich aranżacji. Nie jest to jednak żaden kolejny stricte brazylijski album z coverami tak popularnych utworów jak np. "Girl from Ipanema" czy "Cocovado". To zupełnie świeży, prawie w całości, autorski materiał Biondiego, choć kilka coverów też się znalazło, ale takich nie zupełnie oczywistych. To na przykład "Smooth Operator" autorstwa Sade Adu, zagrany i zaśpiewany oczywiście na typowo brazylijską modłę. Cały album zaaranżowany jest akustycznie z wykorzystaniem natywnych brazylijskich instrumentów. Całości obrazu, na kilku utworach, dopełnia Praska Orkiestra Filharmoniczna pod batutą Richarda Heina...
Jak na włoską produkcję przystało, winylowy album został wydany perfekcyjnie zarówno pod względem edytorskim, jak i wizualnym. To tzw. rozkładówka - a w nich dwie koperty z dwoma winylami 180 gram. Na okładkach dominuje kolor żółty, uzupełniony zielonym i niebieskim. Płyta została nagrana z audiofilską starannością o dźwięk. Wszystko brzmi dobitnie, wyraźnie i plastycznie. Basy są ciężkie i mocne, ale stabilne. Średnica pełna i obfita, zaś soprany soczyste, acz nie szeleszczące. Przestrzeń duża i szeroka, lecz nie zbytnio poszerzona.
Nowy album Mario Biondiego "Brasil" to wysublimowana muzyka wokalna oraz wyjątkowo piękne wydawnictwo. Po ostatnim, nieco rozczarowującym, studyjnym albumie Mario zatytułowanym "Beyond" (czytaj recenzję TUTAJ), duża muzyczna przyjemność i uczta dla uszu. Choć oczywiście dalej to pozycja lekka, niezobowiązująca i relaksacyjna - wiosenno-letnia. Polecam.
Opisywany album pochodzi z niemieckiego JPC.de - cena 20,99 Euro.
Sony/Columbia - 23 marca 2018 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację